Sprawą domniemanego pobicia mieszkańca Rumi przez policjantów zajmie się Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Gdyńska prokuratura została wyłączona z postępowania, aby uniknąć zarzutów o stronniczość.
tak, a decyzja o tym, aby wyłączyć z tej sprawy prokuraturę w Gdyni tylko mnie w tym utwierdza
11%
różnie z tym bywa, mam jednak wrażenie, że tego typu postępowania są często celowo przedłużane
21%
nie, większość tego typu spraw jest zamiatana pod dywan
68%
Według samego poszkodowanego oraz jego rodziny do pobicia dojść miało na początku grudnia. Pan
Dariusz zorientował się, że skradziono mu motorower. Gdy wezwał policję, na miejsce przyjechał patrol z Wejherowa. Wywiązała się kłótnia: policjanci zdenerwowali się, że wezwano ich bezpodstawnie. Mężczyzna z kolei wzburzył się, bo odmówiono mu podjęcia interwencji.
Ostatecznie pan Dariusz został zakuty w kajdanki i wsadzony do radiowozu. Policjanci uznali, że zawiozą go do izby zatrzymań, która pełni także funkcję izby wytrzeźwień (mężczyzna był pod wpływem alkoholu). Ponieważ ta w Wejherowie jest remontowana, zawieźli go do Gdyni.
Policjanci mieli pobić go zarówno w radiowozie, jak i później, w Gdyni, gdy przed zamknięciem w izbie zatrzymań zaprowadzili go do lekarza.
Dzień po tym zdarzeniu, gdy pana Dariusza wypuszczono i wrócił do domu - stracił przytomność. Rodzina zawiozła go na pogotowie, skąd z kolei trafił do szpitala. W protokole z obdukcji lekarz napisał, że pan Dariusz ma krwiaki okularowe obustronne, stłuczenie twarzoczaszki i skręcenie kręgosłupa szyjnego.
Czytaj więcej o pobiciu pana DariuszaSprawą zajęła się początkowo Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Jak dowiedzieliśmy się jednak, po kilku dniach zdecydowano, że nie będzie ona prowadzić postępowania. Chodziło głównie o to, że może ono dotyczyć także policjantów z Gdyni, którzy na co dzień współpracują z tutejszą prokuraturą. Dlatego też Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podjęła decyzję, że postępowanie kontynuować będzie Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście.
W praktyce oznacza to jednak także opóźnienie, gdyż choć do pobicia dojść miało ponad miesiąc temu, to do tej pory nie zapadła nawet prawomocna decyzja o wszczęciu śledztwa.
-
To świeża sprawa, dopiero co została u nas zarejestrowana. Póki co, cały czas jest na etapie postępowania przygotowawczego. Wiem, że prokurator wystąpił już o związaną z nią dokumentację, wezwany został także sam poszkodowany. Na tym etapie to wszystko, co mogę powiedzieć - informuje
Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.