- 1 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (155 opinii)
- 2 Remont przed budową Drogi Zielonej (117 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (358 opinii)
- 4 Oszukane "30 stopni" w majówkę (40 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (289 opinii)
- 6 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (24 opinie)
Promu nie ma od 15 miesięcy, a znaki wciąż stoją
Choć od ostatniego kursu promu Wisłoujście minęło już 15 miesięcy, wciąż na ulicach Nowego Portu stoją znaki informujące kierowców i rowerzystów, że przeprawa działa. Na problem zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników, a Gdański Zarząd Dróg i Zieleni obiecuje, że wkrótce nieaktualne znaki znikną.
Na podobny znak - tyle że z przyklejoną taśmą, jaką tymczasowo stosuje się na oznakowaniu np. w czasie remontów - można natknąć się też przy ogródkach działkowych na głównej trasie dojazdowej - ul. Marynarki Polskiej.
Dlaczego znaki nie zostały zdjęte?
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni twierdzi, że w 2016 r. zostało zlikwidowane "oznakowanie drogowskazowe prowadzące do promu Wisłoujście na obszarze Nowego Portu oraz Przeróbki".
- Jednocześnie przygotowany i zrealizowany został projekt docelowej organizacji ruchu drogowego, który uwzględniał uporządkowanie oznakowania na terenach bezpośrednio przyległych do przystani promowych Wisłoujście - tj. na ul. Władysława IV, Wyzwolenia, Jana Charpentiera i Pokładowej - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ.
Po naszej interwencji drogowcy obiecali, że znaki zostaną niezwłocznie zdemontowane.
Prom Wisłoujście łączył dwa brzegi Martwej Wisły przez 41 lat. Po otwarciu tunelu pod Martwą Wisłą urzędnicy uznali, że utrzymywanie jednostki dotowanej z miejskiego budżetu nie ma sensu i na początku czerwca 2016 r. prom został zezłomowany.
Nie podobało się to pieszym i rowerzystom, którzy wraz z mieszkańcami Nowego Portu apelowali, by przywrócić kursowanie - być może mniejszej, bardziej ekologicznej jednostki - właśnie na potrzeby pieszych i rowerzystów, którzy do tunelu pod Martwą Wisłą nie mają wstępu. Po analizach finansowych miasto po raz kolejny uznało jednak, że uruchomienie promu jest nieopłacalne.
Wideo archiwalne
Opinie (118) 4 zablokowane
-
2017-08-25 16:09
A co by było jakby był prom,
a znaków nie było? Prom łatwo przywrócić, a ze znakami to zawsze jest problem.
- 9 0
-
2017-08-25 16:08
może pływa prom widmo dla rowerzystów:)
- 14 1
-
2017-08-25 15:58
i pogoda ładna na zdjęciach
- 13 1
-
2017-08-25 15:54
dobra zmiana
Kurcze wróciła mi wiara w ludzi, w taki ustronnym miejscu gdzie zbierają się koneserzy winy (z tych tańszych) i nikt przez tyle dni nie podprowadził?
To znaczy, ze co?
Złomy nie skupują bo się boja?- 7 20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.