- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (241 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (108 opinii)
- 3 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (81 opinii)
- 4 Napad na bank czy głupi żart? (91 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (733 opinie)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Prywatny tramwaj na gdańskich torach
Są różne formy pasji związanej z komunikacją miejską: można studiować rozkłady jazdy, fotografować pojazdy albo zbierać bilety. Jednak ukoronowaniem tego hobby jest posiadanie zabytkowego pojazdu. W piątek do Gdańska dotarła właśnie taka nietypowa "przesyłka" zamówiona przez jednego z pasjonatów transportu szynowego.
Właścicielem sprowadzonego do Gdańska tramwaju jest Sebastian Zomkowski, prywatnie ogromny pasjonat transportu szynowego, autor książki poświęconej historii tramwajów w Gdańsku, a na co dzień zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Dostarczony do Gdańska na specjalnej lawecie tramwaj to Konstal 102Na, który jeszcze w ubiegłym roku kursował po Wrocławiu. Jego transport zajął ok. dwóch dni, a w piątek nad ranem został ustawiony na torach na terenie zajezdni Wrzeszcz .
Podwójny pulpit sterowniczy i złoty kolor
- Wagon został wyprodukowany w 1972 r. Obecnie jest to wóz praktycznie nie do zdobycia na polskim rynku [wszystkie miasta wycofały go z eksploatacji, Gdańsk już w 1988 r. - dop. red.], dlatego podjąłem natychmiast decyzję o przystąpieniu do przetargu ogłoszonego przez wrocławskiego przewoźnika - mówi Sebastian Zomkowski - Co ciekawe, sprowadzony wóz jest wyposażony w dodatkowy, drugi pulpit sterowniczy, ponieważ pełnił również funkcję nauki jazdy.
Właściciel tramwaju rozważa kilka scenariuszy wobec jego dalszej przyszłości w najbliższych latach: możliwa jest jego przebudowa na wagon 102N, czyli tzw. Kanciaka (pierwowzór 102Na), wymiana z innym miastem na oryginalny wagon 102N lub pozostawienie w formie 102Na, lecz z przywróceniem wyglądu z lat 80.
- Obecnie tramwaj pomalowany jest na złoty kolor w związku z organizacją we Wrocławiu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Nawiązuje tym samym nieco do naszego złotego tramwaju, promującego Rok Memlinga - dodaje Zomkowski.
Czytaj też: Gdańskie tramwaje: od wojny do nowoczesności
Pierwszy prywatny tramwaj na miejskich torach
Zakup tramwaju wywołał nie lada zaskoczenie w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, który jest właścicielem infrastruktury tramwajowej w Gdańsku.
- Dotychczas nie mieliśmy takiej sytuacji, by ktoś chciał poruszać się własnym tramwajem po gdańskich torach. Z infrastruktury w naszym zarządzie korzysta na podstawie umowy dzierżawy wyłącznie spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ.
Przejazdy będą ogólnodostępne dla mieszkańców
W związku z takim stanem prawnym, wagon zostanie użyczony spółce GAiT, gdzie będzie traktowany jako kolejny pojazd historyczny. Niewykluczone, że za jego sterami ujrzymy samego właściciela, który posiada uprawnienia do kierowania tramwajami, zaś w latach 90. pracował jako motorniczy.
- Przejazdy zakupionym przeze mnie tramwajem będą ogólnodostępne, dla wszystkich mieszkańców zainteresowanych taką atrakcją - deklaruje Sebastian Zomkowski.
Przejazd 102Na po Wrocławiu tuż przed jej zakupem. W 1:33 widać podwójny pulpit sterowniczy.
Sprowadzona "Stodwójka" jest już drugim wozem tego typu w Gdańsku. W 2009 r., także z Wrocławia, pozyskano pojazd tej samej serii. Zasilił on zabytkowy park taborowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku, czyli obecnie spółki GAiT.
Warszawską "parówką" po gdańskich torach?
102Na to kolejny tramwaj, któremu Zomkowski chce dać "drugie życie". Wcześniej zdobył on z Warszawy wagon Konstal 13N. Ta seria tramwajów, zwana potocznie "parówkami", była jednak wykorzystywana tylko w stolicy i na Górnym Śląsku. Skąd zatem decyzja o jego wyborze?
- Sylwetka 13N została zaadaptowana do wagonów typu 102N i 102Na, a na podstawie układu elektrycznego 13N skonstruowano typ 105N, który do dziś można spotkać na gdańskich torach - objaśnia Zomkowski. - Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na jego kapitalny remont i w przyszłości być może dołączy do kolekcji gdańskich tramwajów zabytkowych jako świadectwo myśli technicznej lub zostanie wymieniony na inny, cenny zabytek, którego jeszcze nie ma w Gdańsku.
Czytaj też: Miłośniczka komunikacji zbiera bilety
Kolekcjoner autobusów z Gdyni
Sebastian Zomkowski jest przypuszczalnie jedynym takim pasjonatem transportu tramwajowego w Trójmieście, ale nie jedynym, który kolekcjonuje pojazdy komunikacji miejskiej.
W Gdyni swój prywatny park taborowy stale rozwija Łukasz Staniszewski, właściciel firmy Kultowy Ikarus. Dzisiaj w jego zbiorach są aż cztery Ikarusy: dwa serii 260, 280 oraz 256. Dodatkowo posiada on - nieco wbrew nazwie firmy - Mercedesa O405GN2.
Jednym z nich - "Marchewą" (260) - dotarł w 2013 r. na norweski Nordkapp, czyli najbardziej wysunięty na północ punkt Europy, do którego można dojechać pojazdem silnikowym.
- Moja miłość do starych autobusów pochłonęła mnie do tego stopnia, że porzuciłem pracę kierowcy autobusów miejskich na rzecz własnej niewielkiej firmy, świadczącej przejazdy zabytkowymi pojazdami na ślub czy imprezy - przyznaje Staniszewski - Obecnie niemal każdą wolną chwilę poświęcam na prace przy autobusach, by wyglądały tak, jakby właśnie opuściły fabrykę. Nie jest to tanie hobby, ale daje ogromną satysfakcję.
Materiał archiwalny z 2013 r.
Miejsca
Opinie (225) ponad 10 zablokowanych
-
2018-02-02 14:11
Czuję w powietrzu, że zakup tramwaju to były jedyne prywatne pieniądze włożone przez własciciela
Reszta już pójdzie z miejskich a potem będzie jeździł w ramach rozmaitych "projektów" i "eventów" - i tak to można realizować swoje pasje.
- 28 11
-
2018-02-02 14:06
...
Tym tramfilom się już całkiem w głowach popier....
- 7 21
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.