- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (152 opinie)
- 2 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (115 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (195 opinii)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (380 opinii)
- 5 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (28 opinii)
- 6 Jak zaprojektować centrum Południa? (298 opinii)
Przejście niebezpieczne, tunel za drogi
Radni Grabówka i Leszczynek postulują budowę kładki, która umożliwiłaby dojście do stacji SKM Grabówek od ul. Okrzei i sklepu Lidl. SKM tłumaczy, że to zbyt niebezpieczne rozwiązanie. Radni przekonują, że na pewno nie bardziej niż przechodzenie przez tory "na dziko".
- Nie pomagają mandaty ani upomnienia policji wobec przechodzących. Jako radni stwierdziliśmy, że jedynym wyjściem jest przekonanie SKM do zainwestowania w bezpieczne przejście. Może to być kładka, podobna do tych na stacjach na Zaspie czy w Wejherowie Śmiechowie, mostek, czy nawet tunel. Nie ma to dla nas znaczenia. Zależy nam tylko na tym, by było bezpiecznie, w ramach racjonalnego technicznie i ekonomicznie rozwiązania - wyjaśnia Michał Szafrański, radny dzielnicy Grabówek.
Radni wystosowali pismo do Szybkiej Kolei Miejskiej w tej sprawie, jednak otrzymali odpowiedź odmowną. Powód? Proponowane przez nich rozwiązanie powodowałoby "dodatkowe zagrożenia wypadkowe z udziałem osób oraz utrudnienia w ruchu pociągów". Teraz chcą spotkania.
- Zaskoczyła nas ta odpowiedź, zwłaszcza, że istniejący nielegalny skrót przez tory stwarza znacznie większe zagrożenie dla życia i zdrowia pasażerów. Argumentacja nie przekonuje, jeśli spojrzy się na stacje, gdzie takie rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje - wyjaśnia Szafrański.
Przedstawiciele Szybkiej Kolei Miejskiej zapowiadają, że są gotowi rozmawiać z radnymi, ale swojego stanowiska nie zmienią.
- Można sobie zadać przy tej okazji pytanie, czy gdyby powstało to przejście, pasażerowie rzeczywiście by z niego korzystali. Wysyłaliśmy już dwie odpowiedzi w tej sprawie i to zamyka z naszej strony tę kwestię. Jesteśmy jednak otwarci na spotkanie, ponieważ najgorzej rozmawiać za pośrednictwem mediów - tłumaczy Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i umów SKM.
Przewoźnik tłumaczy dodatkowo, że do kładki powinien prowadzić chodnik. Jednak kwestie własnościowe prawdopodobnie uniemożliwiłyby jego powstanie. Grunt, po którym miałby przebiegać, należy bowiem do kilku właścicieli: sklepu Lidl, miasta oraz Polskich Kolei Państwowych.
Rozwiązaniem problemu mogłaby być budowa tunelu, do której potrzebne byłyby pieniądze miasta. Z powodów finansowych taka opcja nie jest obecnie rozważana.
- Zdajemy sobie sprawę, że tunel to rozwiązanie drogie i mocno wybiegające w przyszłość. A my nie chcemy czekać, ponieważ do śmiertelnego wypadku w tym miejscu może dojść w każdej chwili - obawia się Szafrański.
Miejsca
Opinie (90) 2 zablokowane
-
2013-05-19 11:58
Czy urzędnicy mają slużyc ludziom czy odwrotnie?
W III RP neistety to drugie wydaje się być bardziej prawdziwe.
- 4 0
-
2013-05-19 11:21
Chodziłem tamtędy do Chłodniczaka
pozdrawiam absolwentów
- 23 3
-
2013-05-19 11:05
Rozmawiać ale nie bo nie!
"Przedstawiciele Szybkiej Kolei Miejskiej zapowiadają, że są gotowi rozmawiać z radnymi, ale swojego stanowiska nie zmienią."
To jest właśnie SKM i ludzie PRLu, pogadamy ale nie i już. To jaka to rozmowa jak jedna ze stron z góry zakłada, że zdania nie zmieni. Nie ma nikogo z jajami aby tych leni wziąć za frak i wywalić na zbity pysk, kasy szkoda, lepiej premie sobie przyznać. Zarząd SKM jest nieudolny i tylko bierze kasę za podtrzymanie SKM-PRLu.- 50 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.