• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przestępcza sieć

Michał Stąporek
17 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Rozmowa z oficerem wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, który w internecie szuka nieco innych treści, niż przeciętny obywatel.

Wraz z ostatnią falą żartów o Chucku Norrisie usłyszałem taki dowcip: Chucka Norrisa nikt nigdy nie oszukał na Allegro. Nigdy. Czy naprawdę w polskim internecie trzeba być herosem, żeby nie dać się oszukać?

Jeżeli do transakcji w internecie podchodzić mądrze, to bez przesady - nie jest tak, że na każdym kroku czai się oszust. Jeżeli nie postępujemy naiwnie i łatwowiernie, to nie tak łatwo zostać nabranym.

Przestępstwa, którymi się zajmujecie uderzają raczej w osoby prywatne czy w firmy?

Przede wszystkim w osoby prywatne, ponieważ to właśnie one wykazują się częściej niefrasobliwością. Również takie osoby łatwiej jest skusić z pozoru atrakcyjnymi ofertami w internetowych serwisach aukcyjnych czy sklepach. Niska cena towaru czy usługi sprawia, że łatwo zapominamy o konieczności zachowania bezpieczeństwa. Tymczasem przesadnie niska cena powinna być sygnałem, że towar albo pochodzi z kradzieży, albo jest to fikcyjna oferta.

Rozumiem, że proste wyłudzenia dominują wśród przestępstw jakimi się zajmujecie?

Wyłudzenia wcale nie muszą być proste. Czasami są bardziej wyrafinowane niż np. skasowanie pieniędzy za towar i nie wysłanie go. Zdarza się, że w celu zwiększenia wiarygodności swojego procederu przestępcy zakładają firmy, legalnie zatrudniające bogu ducha winnych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że biorą udział w przestępczym procederze. Szczegółów jednak nie mogę zdradzić ponieważ podobnie wygląda jedna ze spraw, nad którą obecnie pracujemy

Ale wyłudzenia to tylko jeden z rodzajów przestępstw dokonywanych poprze internet. co z tzw. phishingiem, czyli tworzeniem fałszywych stron działających realnie instytucji, przede wszystkim finansowych?

Rzeczywiście istnieje takie zjawisko, które polega na tym, że przestępcy tworzą replikę prawdziwej strony internetowej np. banku, i poprzez pocztę elektroniczną namawiają klientów tej instytucji do zostawienia na tej stronie swoich danych identyfikacyjnych. Motywują to potrzebą weryfikacji danych klienta albo jakąś awarią systemu. My bardzo rzadko mamy do czynienia z takimi sytuacjami, ponieważ instytucje nie chcą się przyznawać, że ktoś okradł ich klientów. Wolą te sprawy załatwiać z nimi polubownie, starając się ukryć swoją słabość. Sądzę jednak, że większość instytucji finansowych jest coraz lepiej zabezpieczonych i do takich przestępstw będzie dochodziło coraz rzadziej.

Ale do podobnych prób podszywania się dochodzi także np. w przypadku portali. Przestępcy udają administratorów serwisów i starają się wyłudzić od użytkowników kont dane na ich temat. Tymczasem trzeba pamiętać, że administratorzy serwisów nigdy nie żądają od użytkowników takich danych, a jeśli już, robią to listownie jak np. Allegro.

Mam wrażenie, że stosunkowo często ludzie mają kłopoty za sprawą internetu nie dlatego, że ich oszukano, ale z tego powodu, że np. ich znieważono, udostępniono ich dane osobowe. Rozumiem, że Wydział PG się tym, nie zajmuje, ale policja szerzej chyba tak?

Tego typu sprawy trzeba zgłaszać po prostu do najbliższego komisariatu i policjanci na pewno takim problemem się zajmą. Ale fakt zamieszczenia czyjegoś numeru telefonu na forum internetowym najczęściej nie jest przestępstwem, bo taka informacja jest często ogólnodostępna.

Czy nielegalne treści w sieci także są obiektem zainteresowania policjantów z PG?

Głównie policjantów z wydziałów kryminalnych, ale naszych też.. Blokujemy dostęp do serwisów np. z treściami pedofilskimi i mam wrażenie, że coraz trudniej natrafić przypadkowo na takie materiały. Serwery są utajnione, dostęp do nich wymaga bądź znajomości haseł, bądź wprowadzenia przez kilka zaufanych osób. Tego typu przestępczości internetowej nie sposób zwalczać nie współpracując z Policjami innych państw. Takie kontakty na szczęście są dobre i częste.

Czy można ustalić ilu oszustw przy pomocy internetu dokonuje się miesięcznie w województwie pomorskim?

Absolutnie nie można tego ustalić, ponieważ poszkodowani bardzo często nie zgłaszają nam faktu, że zostali np. oszukani. Wydaje im się, że gdy stracą 1000 czy 200 zł to jeszcze nic wielkiego się nie stało. Jednak nie biorą pod uwagę tego, że osoba, która ich oszukała, najczęściej oszukała także kilkadziesiąt, kilkaset innych osób. Oczywiście jest to błąd, ponieważ jeżeli przestępstwo nie zostanie zgłoszone, oszust będzie kontynuował swój proceder.

Bardzo często udaje nam się takich oszustów złapać, ponieważ serwisy aukcyjne doskonale z nami współpracują i wykrywalność jest najczęściej wysoka. No, ale złapanie oszustów a odzyskanie wyłudzonych pieniędzy to nie to samo.
Nie ujawniamy ani imienia, ani też wizerunku naszego rozmówcy, ponieważ jest on oficerem operacyjnym i nie powinien być rozpoznawalny.

Opinie (4)

  • wspolpraca z policja

    znajomy dal sie oszukac,-poproszony o pomoc, postanowil pomoc/zeznawac: teraz musi dymac na kazde wezwanie sadu do centralnej Polski...placi za bilety, w pracy ma klopoty bo nagle bierze wolne...
    przeklina swoja decyzje az milo

    • 0 0

  • Z tym, ze dostaje zwrot za te bilety, prawda? Za czas spedzony w sadzie rowniez: w wysokosci dnia nieprzepracowanego Nie ma co marudzic.

    • 0 0

  • jasne, ale prace może stracic z powodu częstej nieobecności

    • 0 0

  • pani/e F

    jak to jest z kosztami to nie wiem, ale nie o to biega:znam lepsze sposoby na spedzanie czasu niz podroz w nocy do kielc, z wywieszonym jezorem, powrot do gda prawie w nocy i z rana do robty gdzie czeka syf i wku..ny szef... o to wlasnie chodzi

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane