- 1 Marsz życia przeszedł przez Gdańsk (451 opinii)
- 2 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (173 opinie)
- 3 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (179 opinii)
- 4 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (200 opinii)
- 5 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (722 opinie)
- 6 Życie w realu sterowane przez internet (53 opinie)
W tym tygodniu Gdynia wystąpi o pozwolenia na budowę ul. Janka Wiśniewskiego. Jeśli uda się pozyskać środki z UE, prace mogą ruszyć jeszcze w tym roku.
- Zakończyliśmy etap przygotowania inwestycji i sprawy związane z gruntami potrzebnymi pod rozbudowę - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Ostatnie umowy, które trzeba podpisać są już uzgodnione i jeszcze w tym tygodniu wystąpimy do wojewody o pozwolenie na budowę.
Ulica Janka Wiśniewskiego to od lat "wąskie gardło" między północnymi i południowymi dzielnicami Gdyni. W godzinach porannych i popołudniowych niemal codziennie napotykamy tam na korek. Kierowcy od dawna marzą o tym, by pojawiły się tam dwa dodatkowe pasy ruchu. Koszty są jednak spore - około 30 milionów zł - dlatego bardzo przyda się wsparcie z funduszy UE.
- Inwestycja ma szanse znaleźć się w sektorowym programie operacyjnym "transport", wszystko w rękach ministerstw infrastruktury i gospodarki - mówi Michał Guć. - Jeśli tam projekt nie uzyska "zielonego światła", mamy możliwość ubiegania się o środki w ramach zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego. Jeśli uda się szybko zdobyć środki, miasto jest gotowe, by przystąpić do działań jeszcze w tym roku.
- Zakończyliśmy etap przygotowania inwestycji i sprawy związane z gruntami potrzebnymi pod rozbudowę - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Ostatnie umowy, które trzeba podpisać są już uzgodnione i jeszcze w tym tygodniu wystąpimy do wojewody o pozwolenie na budowę.
Ulica Janka Wiśniewskiego to od lat "wąskie gardło" między północnymi i południowymi dzielnicami Gdyni. W godzinach porannych i popołudniowych niemal codziennie napotykamy tam na korek. Kierowcy od dawna marzą o tym, by pojawiły się tam dwa dodatkowe pasy ruchu. Koszty są jednak spore - około 30 milionów zł - dlatego bardzo przyda się wsparcie z funduszy UE.
- Inwestycja ma szanse znaleźć się w sektorowym programie operacyjnym "transport", wszystko w rękach ministerstw infrastruktury i gospodarki - mówi Michał Guć. - Jeśli tam projekt nie uzyska "zielonego światła", mamy możliwość ubiegania się o środki w ramach zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego. Jeśli uda się szybko zdobyć środki, miasto jest gotowe, by przystąpić do działań jeszcze w tym roku.
Opinie (16)
-
2004-02-26 17:33
powiedz im że to o laryngologach...
- 0 0
-
2004-02-26 18:30
Janek Wiśniewski padł...
taka piosenka była...
- 0 0
-
2004-02-26 18:35
....i to wam da?
Jeszcze jednego nie skończyli już sie za drugie biorą, a co z estakadą Kwiatkowskiego, miało być az do obwodnicy i co? Skończcie jedno a puźniej budujcie drugie!!!!! ja też planuje wygrac w totka i jakos mi sie jeszcze nie udało.
- 0 0
-
2004-02-26 18:46
A moze raczej glebokie gardlo?
- 0 0
-
2004-02-26 19:17
wąskie gardło to jest raczej w ministerstwie infrastruktury i gospodarki
- 0 0
-
2004-02-26 23:20
do zainteresowanych
trasa kwiatkowskiego rusza w tym roku. Kasa na to jest z unii.
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.