Policyjny film z zatrzymania części oskarżonych pod Galerią Bałtycką
Cztery osoby odpowiedzą przed sądem za przetrzymywanie w zamknięciu młodej kobiety i zmuszenie jej partnera do zapłaty 5 tys. zł, a jej samej do założenia fikcyjnej firmy. Kobieta uciekła i powiadomiła o wszystkim policję.
O sprawie zrobiło się głośno po akcji antyterrorystów, którzy w kwietniu tego roku zatrzymali przed Galerią Bałtycką dwie osoby związane z tą sprawą. Ostatecznie aktem oskarżenia objęto trzech mężczyzn i kobietę, właścicielkę mieszkania, w którym przetrzymywana była ofiara przestępców.
- Jak ustalono, sprawcy, grożąc przedmiotem przypominającym broń oraz paralizatorem, zmusili ją do wejścia do samochodu. Została zabrana do jednego z mieszkań na terenie Gdańska. W mieszkaniu przetrzymywana była od 16 do 19 kwietnia. W tym czasie została zmuszona do zarejestrowania na swoje dane działalności gospodarczej oraz założenia rachunku bankowego. Uprawniał on do uzyskania terminalu płatniczego. Sprawcy zmusili również partnera pokrzywdzonej do zapłaty 5 tys. zł - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Po tym, jak poszkodowana kobieta wydostała się z mieszkania i poinformowała o wszystkim policję, najpierw zatrzymano właścicielkę lokalu, w którym ją przetrzymywano, a później dwie kolejne osoby. Następnie zatrzymany został ostatni z podejrzanych.
Prokuratura nie ujawnia dokładnych motywów działania sprawców, prawdopodobnie jednak były nimi nieporozumienia na tle finansowym. Zarówno ofiara, jak i jej partner pracowali bowiem w firmie jednego z oskarżonych. Partner przetrzymywanej kobiety miał mieć dług względem swojego pracodawcy, a działania oskarżonych miały być próbą wymuszenia jego uregulowania.
Żadna z oskarżonych osób nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Grozi im do trzech lat więzienia, bowiem prokuratura zakwalifikowała ich zachowanie jako bezprawne przetrzymywanie w celu zmuszenia do określonych zachowań, co zagrożone jest taką właśnie karą.
Dwie spośród oskarżonych osób przebywają obecnie w areszcie, w stosunku do dwóch pozostałych stosowany jest policyjny dozór.