Film naszego czytelnika, na którym widać, jak radiowóz łamie przepisy ruchu drogowego. Radiowóz widać w 50 sekundzie filmu.
Nasz czytelnik nagrał radiowóz gdyńskiej drogówki, kiedy ten kontrolował prędkość, stojąc w miejscu objętym zakazem zatrzymywania się. Policjanci twierdzą, że mieli prawo tam stać, gdyż wykonywali swoje obowiązki, co oznacza, że "wystąpił pozaustawowy kontratyp mówiący o wyłączeniu odpowiedzialności za wykroczenie".
w Gdyni.
2013-08-02 17:45
ok, niech im bedzie, przeciez policji przepisy nie obowiazuja i oni moga wszystko, ale...
sluszna uwaga w artykule - zaden komendant mi nie wmowi, ze ot tak sobie, bo mieli widzimisie lapac kierowcow na zakazie, to ze maja prawo w tym miejscu zatrzymywac auta, zmuszac do postoju, i tym samym narzucac lamanie przepisow
2013-08-02 17:50
2013-08-02 17:55
Punkt 1-"Policja ma prawo lamac przepisy."
Punkt 2-Jezeli policja nie miala prawa zlamac przepisow, patrz punkt 1...
2013-08-02 17:57
Szanuję pracę policjantów, tych którzy narażają swoje życie i własnych rodzin, dla których praca w służbach mundurowych to nie wcześniejsza emerytura lecz służba Polsce. Często okupiona problemami w rodzinie, wyrzeczeniami (rodzina-praca). Jednak tłumaczenia policji napawają mnie niepokojem, kiedy zaczną strzelać do ludzi w imię wyższej konieczności - za komuny wielokrotnie to robili bez ponoszenia konsekwencji. W tym wypadku nie było sytuacji uzasadniającej łamanie przepisów drogowych. Nie było żadnego zagrożenia, sytuacji nadzwyczajnej (wizyta ważnych urzędników państwowych, impreza masowa).
2013-08-02 17:59
Ja mam ustawowy obowiązek płacić podatki. Aby te podatki płacić muszę pracować i zarabiać. Moja praca polega na szybkim i terminowym dostarczaniu przesyłek. Zatem idąc tokiem myślenia policji mam poza ustawowe prawo przekraczania prędkości?
To co czyni policja jest nadinterpretacją prawa.
2013-08-02 18:02
A od kiedy to radiowóz, samochód, karetka łamie przepisy?
Przepisy łamie kierowca, a nie pojazd. W tym przypadku policjant, który zatrzymał samochód w tym miejscu.
W takim razie proponuję w przypadku:
- jazdy pod wpływem alkoholu ukarać samochód, a nie kierowcę, bo to samochód łamie przepisy.
- spowodowania wypadku, kolizji ukarać samochód, bo to przecież samochód spowodował wypadek.
- itd.
Bardzo często czytamy, że np. BMW spowodowało wypadek (przepraszam właścicieli BMW za to, że ich samochód wymieniłem, a nie Skodę, Toyotę, czy każdy inny).
Ludzie piszący takie bzdury, że radiowóz, karetka, samochód, motocykl, skuter itd. spowodował wypadek, nagle skręcił w lewo, zatrzymał się w miejscu niedozwolonym albo nie zasygnalizował zmiany kierunku jazdy, to pomyślcie najpierw, co piszecie.
To kierowca kierujący tym pojazdem zrobił to, a nie pojazd.
Mam nadzieję, że jest to oczywiste.
Tak na marginesie wczoraj rowerzysta jadący na rowerze ścieżką rowerową, a nie rower (wiozący rowerzystę), o mały włos nie zderzył się z samochodem kierowanym przez.....
Ech, trudna polska mowa :)
2013-08-02 18:15
To śmieszne że policja postepuje sama wbrew ogólnemu prawu,interpretować można opowiadanie.Powinni dostać mandat jak każdy szary Kowalski.
2013-08-02 18:20
przepisy są dla zwykłych,władza nie musi ich pr,estrzegać, rostek i tusek kazli im orać nas, więc orają i co zrobisz komu się poskarżysz?mamy to na własne życzenie,jesteśmy od płacenia ,na budżet,władza i ich służby ma płacone z budżetu.jasne chyba to jedna organizacja i do sądu nie pujdziesz ten sam budżet:)
2013-08-02 18:21
2013-08-02 18:29
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
