• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radni Gdańska wspominali ofiary

km
15 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
W nadzwyczajnej sesji rady miasta uczestniczyły rodziny ofiar. W nadzwyczajnej sesji rady miasta uczestniczyły rodziny ofiar.

Maciej Płażyński, marszałek Sejmu, a także wojewoda gdański zostanie pochowany w środę o godz. 12 w kaplicy św. Doroty w Bazylice Mariackiej. Na czwartkowej uroczystej sesji Rady Miasta w Dworze Artusa, oddano hołd i wspominano pomorskie ofiary katastrofy w Smoleńsku.



Czy będziesz uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych ofiar z Pomorza?

Od odśpiewania hymnu państwowego w samo południe rozpoczęła się uroczysta, nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gdańska. Podobne posiedzenie zwołano pięć lat temu po śmierci Jana Pawła II. Poza ubranymi w odświętne togi radnymi, w sesji udział wzięły rodziny ofiar, a także senatorowie, konsulowie, rektorzy uczelni, władze wojewódzkie, samorządowe oraz przedstawiciele Kościoła.

W atmosferze zadumy, bardzo często ze łzami w oczach, wspominano m.in. parę prezydencką i parlamentarzystów z Pomorza: Arkadiusza Rybickiego, Macieja Płażyńskiego, Izabellę Jarugę-Nowacką, a także legendę "Solidarnosci" Annę Walentynowicz, dowódcę Marynarki Wojennej wiceadmirała Andrzeja Karwetę i przedstawiciela Rodzin Katyńskich Leszka Solskiego.

- Boże, dlaczego ci najlepsi odchodzą najwcześniej? - pytał Ludwik Wiśniewski, dominikanin, duszpasterz środowisk niepodległościowych, kapelan Solidarności, z którym było związanych wielu tragicznie zmarłych.

Natomiast abp. Sławoj Leszek Głódź, podczas swojego przemówienia oznajmił, że właśnie uzgodnił z rodziną termin pogrzebu Macieja Płażyńskiego.

- Maciej Płażyński zostanie pochowany w Bazylice Mariackiej, ceremonia rozpocznie się w środę o godz. 12 - zapowiedział arcybiskup.

Były marszałek Sejmu, także wojewoda gdański oraz prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", spocznie przy ołtarzu Matki Boskiej Ostrobramskiej znajdującym sie w kaplicy św. Dortoty.

Ostatni pochówek w Bazylice Mariackiej odbył się w 1978 roku. Pochowano wtedy wieloletniego proboszcza świątyni, prałata, a także legendarnego pułkownika Armi Krajowej Józefa Zator-Przytockiego.

Uroczystości pogrzebowe wiceadmirała Andrzeja Karwety odbędą się przy okręcie muzeum ORP "Błyskawica" w Gdyni w przyszły piątek 23 kwietnia. Dowódca Marynarki Wojennej zostanie pochowany w Baninie, gdzie mieszkał wraz z rodziną.

W sobotę o godz. 18:30 w gdańskim kościele św. Brygidy odbędzie się msza święta za duszę Anny Walentynowicz. - Jej pogrzeb planuje się w Gdańsku na poniedziałek 19 kwietnia lub w któryś z następnych dni - podała PAP na podstawie informacji IPN.

Ulice ofiar w Gdańsku?

Bogdan Oleszek, przewodniczący gdańskich radnych, poinformował, że w ostatnich dniach mieszkańcy Gdańska często dzwonili do niego z propozycjami uhonorowania pomorskich ofiar.

- Jest dużo pomysłów, ale do zagadnienia trzeba podejść z rozwagą. Jeżeli zapadną już konkretne decyzje, najwcześniej będziemy mogli zagłosować nad nimi na majowym posiedzeniu rady - zapowiedział przewodniczący.
km

Opinie (247) ponad 10 zablokowanych

  • Popieram apel do arcybiskupa,

    niech zachowuje się jak arcypasterz, a nie jak koleś załatwiający prywatne interesy rodziny Płażyńskich. Jego inny koleś, niejaki Adamowicz znajdzie dobre miejsce na Łostowicach

    • 2 3

  • Moje pytania (3)

    wg USA Today", 15-04-2010 11:35 Prezydencki Tupolew był wyposażony w urządzenie zabezpieczające, które ostrzega pilotów przed nadmiernym zbliżeniem się do ziemi. Ten fakt pogłębia tylko tajemnicę upadku i eksplozji samolotu z Lechem Kaczyńskim - pisze "USA Today".
    Na zagadkowość katastrofy zwrócił uwagę dwa dni temu John Hamby, rzecznik Universal Avionics Systems of Tucson - producenta urządzenia, zwanego Terrain Awareness and Warning System (TAWS).
    TAWS zawiera skomputeryzowane mapy świata i ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej przeszkody - a także w przypadku zbyt małej odległości do ziemi. To bowiem właśnie kłopoty przy lądowaniu są najczęstszą przyczyną wypadków samolotowych.
    Od 2005 r. urządzenia TAWS są obowiązkowo montowane we wszystkich nowo wyprodukowanych samolotach linii komercyjnych. Jeśli samolot jest na zbyt małej wysokości, TAWS reaguje głośnym sygnałem dźwiękowym. Dzięki temu doprowadzono do całkowitego wyeliminowania katastrof lotniczych przy lądowaniu. Wystarczy powiedzieć, że od końca lat 90., gdy zaczęto montować TAWS w starych i nowych maszynach, ŻADEN samolot z tym systemem nie uległ katastrofie. Żaden - do 10 kwietnia 2010 r.
    Fakt, że prezydencki TU-154 miał zainstalowany TAWS, "stawia więcej pytań niż odpowiedzi" - stwierdził John Cox, konsultant ds. bezpieczeństwa i ekspert od wypadków. "Naprawdę chciałbym wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia, nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS. Czym różnił się ten samolot, że stało się inaczej?" - pyta Cox.
    Jedną z ewentualnych przyczyn - według Billa Vossa, prezesa Fundacji Bezpieczeństwa Lotów (Flight Safety Foundation) - może być niedokładność mapy Rosji w systemie TAWS.
    Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę katastrofy pod Smoleńskiem ani razu nie wspomnieli o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o aktywności urządzenia.
    Ponadto jeszcze dodatkowych kilka pytań oraz faktów - co najmniej dziwnych:
    1. Postawa Rosjan. Za bardzo czuła, zaangażowana, fałszywa?
    2. Areszt dla kontrolera lotów - nikt go już ie widział. Rekwirowanie dziennikarzom kamer i nagrań
    3. Chaos informacyjny (swego czasu główna broń KGB). Najpierw niby 4 kołowania, potem 2 a w końcu jedno. Tak samo z liczbą ofiar
    4. Brak karetek na miejscu zdarzenia. Od razu wiedzieli, że nie warto?
    5. Strzały z pistoletu na jedynym zachowanym, nie zarekwirowanym filmie przez FSB. Kto strzelał do kogo? Nie daj Boże do rannych ktoś
    6. Mówiono o 3 osobach, które przetrwały katastrofę. Taka informacja musiała się skądś wziąć przecież!
    7. Samolot przechylił się tuż przed lądowaniem w lewo? Atak serca? zdalna blokada steru? Skąd taki nagły ruch i zwrot tuż przed lądowaniem?
    8. Szczątki samolotu dziwnie zniszczone. Kadłub cały i kokpit. Ale ciał pilotów nie ma. Środek natomiast wypalony w pył.
    9. Samolot gdy upada - wywołuje gigantyczny pożar, jest chmura czarnego dymu, pali się paliwo. Tutaj nic, Przy próbie lądowania rozbity w pył i ledwo dwie blachy się tliły
    10. W momencie feralnego lądowania w przestrzeni powietrznej niedaleko Smoleńska latały 2 samoloty - Białoruski i Rosyjski. Co tam robiły? Pilnowały?
    11. Zła pogoda? Lotnisko zapasowe? A samolot poprzednią delegacją 30 minut wcześniej to miał inne warunki niby?
    12. To Rosjanie jako pierwsi puścili w eter informacje o tym jakoby winę za wypadek ponosili piloci, nieznający rosyjskiego lub prezydent, bo ich zmuszał. Hmmm
    13. Na pokładzie samoloty był szef polskich wojsk, Generał Gągor. Za kilka miesięcy miał zostać szefem wojsk NATO. Polak na czele wojsk NATO? Czy jest większa zniewaga dla Rosjan?
    14. Na pokładzie był też szef wojsk specjalnych. Znający wszystkie tajemnice naszego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. I władający z nim. Zamach mógłby zrobić z nas chwilowo goły kraj
    15. I na koniec fakt najczęściej wymieniany przez internautów, że kilka miesięcy temu samolot był w "remoncie" w Rosji. Hmmm
    Szanse zamachu oceniam co prawda na jakieś 10-20%, ale jedno mnie irytuje - jakim prawem prokuratura OD RAZU wykluczyła próbę zamachu? Przecież takie śledztwo się z biegu robi od razu po każdym wypadku lotniczym. A tym bardziej prezydenta. I to mi śmierdzi najmocniej. W momencie takim jak ten - w czasie destabilizacji - najlepiej sobie używają agenci GRU - wywiad wojskowy Rosji - bądźmy ostrożni. W Polsce może być zakonspirowanych nawet kilka tys agentów rosyjskich. Wszędzie. Więc będą próbowali ośmieszyć tego typu tezy. Im więcej takich ośmieszeń tym bedzie bardziej podejrzanie.
    p.s. smaczku dodaje fakt, że ostatnimi czasy Putin i Miedwiediew przestali za sobą przepadać i zaczynają się wzajemnie zwalczać

    • 7 3

    • Spiskowa teoria (1)

      dziejów i antyrosyjskie fobie. Pilna potrzeba kuracji.

      • 0 4

      • przypadek nie rokuje na wyleczenie

        ja bym dodała jeszcze jedną dolegliwość- grafomanię.

        • 0 3

    • Waść dyrdymały smarujesz rodem z radyja maryjowego !

      • 0 3

  • WAŻNE Wawel i Bazylika - opinia - obiewszczenie?

    Katastrofa, która miała miejsce w ostatnim czasie jest wielką narodową tragedią dla Polski i naszego społeczeństwa.

    Pozbawiła ona naród wielu ważnych i przez wielu cenionych ludzi.
    Jednakże powinniśmy pamiętać, że byli oni ludźmi, którzy pełnili powierzone im obowiązki, które wynikały z posiadanych stanowisk. Nie powinniśmy zatem odczytywać tej katasrtofy, jako symbolu przekleństwa, a co za tym idzie, traktować poległych tam osób jako Bohaterów Narodowych.

    Osoby, które tam zginęły były tam z urzędu, leciały oddać hołd pomordowanym siedemdziesiąt lat temu oficerom. Zginęły róznież podczas służby ojczyźnie – ale w trakcie pełnienia swoich ustawowych obowiązków.
    Podejmowane zatem przez te osoby czynności nie były wyrazem tylko bezinteresownej chęci pomocy Polsce, ale przede wszytkim wynikały z powierzoych im zadań, których realizacji należało dokonać. Zatem czy wykonywanie swojej pracy w tych czasach można nazywać bohaterstem i za to domagać się specjalnych względów?

    Wawel jako miejsce pochówku pary prezydenckiej, moim zdaniem nie wydaje się być odpowiednim miejscem. Dla wielu Polaków jest to miejsce, które stało się ostatnim domem dla królów – których czyny również nie zawsze były szlachetne, ale ich chowano tam niejako z urzędu, a tażke miejscem gdzie złożono tych, którzy z różnych względów nie mogli być w Polsce, ale Polakami się czuli, a ich idee i wartości pro – Polskie obiegły cały świat i są naszym narodowym dziedzictwem zarówno historycznym, kulturowym jak i społecznym. Wawel jest po prostu symbolem historii, dlatego też wydaje się nieodpowiednim miejscem dla pochówku prezydenta, który rządził naszym państwem zaledwie 4 lata, a jego wcześniejszy dorobek polityczny nie wyróżnił go spośród tłumu na tyle, by uznać to za wybitne czyny godne wiecznej wawelskiej chwały.

    A jeśli powody polityczno – kulturowe nie wystarczą, to są również bardziej racjonalne. Takim argumentem może byc po porstu odebranie prezydenta i jego małżonki społeczeństwu. Nie zapominajmy, że Wawel jest miejscem zamkniętym, a w jego kryptach nie wolno palić zniczy i pochodni. Jak zatem społeczeństwo może poźniej oddawac hołd włąsnie tym osobom skoro włąsnie swiatło i kwiaty są dla nas symbolami pośmiertnego szacunku?

    Bazylika Mariacka również jest miejscem - symbolem. Maciej Płażyński osobą, którą będziemy oceniali jako bardziej lub mniej godną tego miejsca. Lecz czy chodzi o to żeby oceniać czy o to żeby trwać i pamiętać?

    Mimo wszytko, decyzja została podjęta. Czas publicznych debat i wypowiedzi przyjdzie dopiero po czasie żałoby – jednak nie zmieni to zakończonych działań. Powinnismy zatem pogodzić się z decyzją czy nam sie to podoba, czy też nie. To czy Wawel i Bazylikę Mariacką będziemy odwiedzać później oraz sam stosunek wielu ludzi do zaistniałej sytuacji znać będziemy po czasie – i chyba nie niestety, bo czasem ważnejsza jest po porstu wiara we własne idee i przekonania niż walka o nie za wszelka cenę.
    Zjednoczmy się jeszcze teraz – honory oddajmy tym, którzy polegli

    • 7 1

  • Apel do rodziny Macieja Płażyńskiego! (4)

    Szanowni Państwo!
    Proszę Was o podjęcie próby wycofania się z Waszej zgody na umieszczenie trumny Macieja Płażyńskiego w Bazylice Mariackiej.
    Przecież, to tak jak by umieścić Pana Marszałka w jakimś muzeum, jako kolejną atrakcję turystyczną.
    Bazylika Mariacka nie jest miejscem na współczesne pochówki.
    Powinniście zawitać do tej szacownej świątyni w szyczcie sezonu turystycznego. Np. kiedy wchodzą tam turyści z jednego ze statków wycieczkowych. Gwar, jazgot, przekrzykujący się koledzy przewodnicy, baloniki na drucikach, krzyk, pisk i tłok.
    Oto miejsce spoczynku Pana Marszałka.
    Brawo!

    P.s.
    Czy nie lepsza by była każda inna bardziej zaciszna świątynia, lub nawet aleja zasłużonych na jednym z ważniejszych cmentarzy.

    Do przemyślenia.

    • 12 8

    • Brawo!

      Pierwsza opinia przeciw chowaniu pana Macieja w Bazylice z którą mogę się jak najbardziej zgodzić. Rzeczowo, delikatnie. Widać wypowieć człowieka na poziomie. Dużo racji. Pozdrawiam.

      • 2 5

    • napisz do gw albo do miecugowa

      tam znajdziesz zrozumienie

      atak pokemonów trwa..
      żałosne wyprane mózgi..

      • 4 2

    • no właśnie, poto są cmentarze

      zgadzam sie

      • 2 3

    • proszę przemyśleć

      to zły pomysł, są inni bardziej godni, aby ich tam pochować

      • 0 2

  • może tez na Wawelu, co??????????????

    • 0 5

  • wkońcu zebrały sie w całości te leniwe krowy (1)

    ile mają za takie posiedzenie te lenie?

    • 6 3

    • szkoda że żadko latają samolotami

      Bóg zawsze jest po stronie swego ludu.

      • 1 2

  • (...)ignorujemy żywych i potrafimy docenić tylko umarłych(...)

    http://wiadomosci.onet.pl/2156089,12,tokarczuk_dosc_marszy_pogrzebowych,item.html

    (...)Również prof. Wiktor Osiatyński nie zostawia na katastrofie i jej konsekwencjach suchej nitki. "Niewielu to przyzna, ale to była głupia i niepotrzebna katastrofa. Nazywanie jej bohaterstwem to unikanie odpowiedzialności". "Prezydent Kaczyński został bohaterem, bo w Polsce każda śmierć związana z Katyniem brzmi bohatersko."

    Profesor przypomina w swoim artykule dla "NYT" kilka rzadko obecnie podkreślanych faktów dotyczących zmarłego prezydenta: "Tuż przed śmiercią jego wskaźniki poparcia wynosiły mniej niż 30%, a jego przeciwników było dwa razy więcej. Jego szanse na reelekcję były znikome. Był powszechnie uważany za najgorszego polskiego prezydenta od 1989 roku." Wg. Osiatyńskiego dopiero w chwili śmierci został bohaterem narodowym.

    W artykule pojawia się również opinia psychologa Wojciecha Eichelberga, który przestrzegał w mediach, by nie mylić bohaterstwa z głupotą. Oba teksty są dostępne na stronie dziennika oraz w jego "papierowym" wydaniu.

    • 0 3

  • pokemonie Osiatyński !! (1)

    wyborcza i tvn są z was dumne!!

    • 2 4

    • jakie to ładne i w DUCHU prezydĘta

      • 1 2

  • Dlaczego ...

    Dlaczego ta sesja odbyła się w Dworze Artusa, a nie w dawnym Żaku? Tam sala jest bardzo duża i pomieściłaby wszystkich! Czyżby p.Adamowicz chciał następną historyczną budowlę zawłaszczyć dla siebie i swojej kamaryli!

    ps.
    Panie Zdanowicz może się już pan obudzić, sesja skończona. Pięknie wyglądała ta drzemka w tv.

    • 0 3

  • Po co tak płakać nad tym wszystkim i tak los zwyklego czlowieka nie obchodzi politykow

    tyle w tym temacie

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane