Koronawirus na Pomorzu. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku odnotowała we wtorek, 10.11.2020 r., 1116 nowych przypadków zakażenia koronawirusem na Pomorzu. 378 z nich dotyczy Trójmiasta. Niestety w ciągu ostatniej doby zmarło 33 kolejnych mieszkańców naszego województwa.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Ogniska zakażeń na stronie sanepidu w Gdańsku
. 
2020-11-10 16:40
Zacznijmy bardziej uwazac a wy wiecej kontroli
2020-11-11 02:46
2020-11-10 16:44
Sanepid sanepidem a rzad celiwo niszczy gospodarke pod pretekstem walki z wiusem co jest mniej groźny od grypy.
2020-11-10 16:48
Szczepionka w minus 70 Oby zima była jak za dawnych lat ehhh
2020-11-10 18:27
"Niedawno opublikowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) raport szacuje, że w ciągu najbliższych 5 lat globalny koszt pandemii korona-wirusa osiągnie 28 bilionów dolarów. "
2020-11-11 02:47
Będą liczyć zgony wywolane przez kryzys
2020-11-11 12:00
2020-11-10 18:52
Mamy wojnę. Wojnę toczymy na oddziałach szpitalnych zmagając się z nawałem chorych SARS2+ i nawałem niemocy z powodu braków kadrowych i traktowania tego wirusa jak ebolę czy ospę prawdziwą. Przeciętny obywatel tego nie odczuje, gdyż kontakt z wirusem zakończy się dla niego w większości przypadków przebiegiem bezobjawowym lub skąpoobjawowym. Ciężej zachoruje mniejszość. Naprawdę ciężko (postać COVID-19 z zespołem ciężkiej niewydolności oddechowej) zachoruje bardzo niewielki odsetek, z czego część niestety umrze. I teraz ważna rzecz: paradoksalnie wirus SARS-CoV-2 nie jest ani nadzwyczajnie śmiertelny ani nadzwyczajnie zakaźny. Jest to, ośmielę się ponownie napisać, wirus wywołujący zupełnie przeciętną chorobę (mająca oczywiście swoją specyfikę i zdarzające się ciężkie postaci), która poprzez traktowanie jej nadzwyczajnie całkowicie sparaliżowała system opieki zdrowotnej. I teraz do meritum: problemem w Polsce w tej chwili jest paraliż służby zdrowia potęgowany (jeśli nie wywołany) przez brak kadry medycznej. Wyspecjalizowana kadra przebywa na izolacjach osoby tylko z dodatnim testem bez objawów lub skąpoobjawowe przebywają na co najmniej 10 dniowych izolacjach nie będąc w stanie leczyć pacjentów. Jeszcze rok temu większość osób poszłaby do pracy mając niewielki stan podgorączkowy, pokasływanie, katar czy utratę węchu i smaku. Dzisiaj są traktowane jak osoby trędowate natychmiast kierowane na test PCR i w przypadku dodatniego wyniku ściśle izolowane. Ściśle izolowani są także pacjenci SARS2+, co potęguje paraliż. Wirus SARS-CoV-2 szerzy się jak powietrze, jest praktycznie nie do zatrzymania. Dalsze próby ograniczania aktywności społecznej zakończą się tylko zwiększeniem stresu w społeczeństwie, które naprawdę nie jest niczemu winne oraz zwiększeniem ilości zgonów na choroby, które potrafimy leczyć (COVID i non-COVID). Moja propozycja jest taka: zaprzestać testowania personelu bezobjawowego i skąpoobjawowego. Wydać decyzję administracyjną skracającą izolację od
2020-11-10 20:36
Syf to straszny.
2020-11-10 20:54
Racja , drodzy lekarze przestańcie siać strach i zamęt. !! Zatrzymajcie ten chaos.
Ludzie zawsze będą przechodzić różnie choroby wszystko zależy od stanu organizmu i wieku, przecież dobrze to wiecie !!! Zacznijcie mówić prawdę !!
2020-11-10 21:41
Przecież Wy, lekarze, doskonale zdajecie sobie sprawę z tego jak działają te testy PCR. One informują tylko, że ktoś ma wirusa, ale nie mówią jakiego! Przecież to absurd! Do tego WHO "zaleca", aby pacjentów, których nie można było zdjagnozować, zaliczać jako kowidowych.
Otrząśnijcie się ludzie z tego matriksa!
2020-11-10 22:12
racja
2020-11-10 19:14
2020-11-10 19:17
Czy to prawda ze na chirurgii jakies poważne ognisko i jest ukrywane?
2020-11-10 19:46
2020-11-10 21:32
Aż wstyd się przyznać, ale jest tam nowe ognisko muzyczne od jakiegoś czasu, tak poważne, że nawet ordynator się przyłączył...
2020-11-11 12:02
2020-11-10 20:06
Jeśli nie dbamy o siebie, to zadbajmy o innych. Do pandemii podchodziłem sceptycznie, jesli chodzi o zarażenia. Bo skoro nie chorowałem od conajmniej 5 lat, to znaczy, że mam super odporność i faktycznie, mam. Ponieważ od piątku przechodze covid bardzo lekko, chociaz czekam na wynik i wiem, że będzie pozytywny, bo w mojej pracy idzie seryjnie( dziś miałem test ). Nie mam węchu i smaku od zeszłego piątku, następnego dnia miałem wysoką gorączkę 38,8 i mega zmęczenie. Następnego dnia gorączka odpuściła. Teraz walcze z brakiem apetytu, wciskam 1 kanapke dziennie, może ja to tak przechodzę. Mógłbym dalej kwestionować ten cały covid, ale wiem, że on jest.
Większość przejdzie zarażenie lekko, ale myślę o tych, którzy przechodzą i przejdą to bardzo ciężko. Bądcmy dla siebie wyrozumiali, zalozmy maseczki w transporcie publicznym i w sklepach. Mały szczegół, a możesz dzięki temu ochronić i uratować życie innym.
Jeśli dostane pozytywny wynik, to po wyleczeniu oddam osocze. Być może uratuje życie antymaseczkowemu, który za późno się zreflektował.
2020-11-10 20:27
A jak sytuacja z oczekiwaniem na wynik testu po pobraniu wymazu?
2020-11-10 20:34
Ludzie czekają po kilkanaście godzin na karetkę a Duda odrzuca pomoc medyczną od Niemców. No tak dla niego i jego rodziny respiratora nie zabraknie...
No ale dla nich jak widać lepiej niech ludzie umierają by dalej można było udawać, że Niemcy zazdroszczą Polsce dobrobytu..
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
