• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekolekcje: w szkole czy w kościele?

Borys Kossakowski
23 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Rekolekcje po południu? Kościoły świeciłyby pustkami - mówi proboszcz Tadeusz Chajewski. Rekolekcje po południu? Kościoły świeciłyby pustkami - mówi proboszcz Tadeusz Chajewski.

Uczniowie uczęszczający na rekolekcje wielkopostne zyskują trzy dni wolnego od zajęć szkolnych. W teorii to czas na odnowę duchową przed Wielkanocą. W praktyce - czas zamieszania, na którym nie wiadomo, kto korzysta.



Rekolekcje powinny odbywać się:

Zwolnienie z zajęć szkolnych regulowane jest przez rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.

"Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych, jeżeli religia lub wyznanie, do którego należą, nakłada na swoich członków tego rodzaju obowiązek. Pieczę nad uczniami w tym czasie zapewniają katecheci. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą."

W szkole czy w kościele?

Wolne od zajęć to wspaniała rzecz. Trzy dni luzu, żeby z Bogiem porozmawiać. A jednak - dla ludzi sto innych rzeczy jest ważniejszych niż Bóg
- Rekolekcje trwają tylko półtorej godziny - mówi Anna Ptasińska-Wojewoda, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 39 w Gdańsku Wrzeszczu. - Moim zdaniem to trochę mało, żeby zwalniać dzieci na cały dzień. Nauczyciele i tak muszą pracować, bo oni nie mają wolnego. Działa świetlica, robimy obiady. Próbowaliśmy namówić proboszcza na organizację rekolekcji w szkole, ale nie czuję entuzjazmu ze strony parafii.

Rekolekcje wielkopostne odbywają się na terenie placówki tylko dla pierwszaków. Pozostałe dzieci chodzą razem, sprzed szkoły do kościoła - jak się okazuje, pod opieką nauczycieli, nie katechetów. Po rekolekcjach w wielu szkołach organizowane są skrócone lekcje albo inne luźne zajęcia.

- Zdecydowanie lepszym wyjściem byłaby organizacja rekolekcji w szkole i najlepiej w małych grupach - twierdzi Małgorzata, matka dwójki dzieci uczęszczających do tej szkoły. - Mam wrażenie, że tam w kościele jest wielki spęd, do dzieci dociera niewiele. Jest chaos związany z wyjściem i wydaje mi się, że niewiele z tego wynika.

Jednak dla parafii to problem.

- Podejmowaliśmy takie próby kilka lat temu, z tego co pamiętam - mówi ksiądz Tadeusz Chajewski, proboszcz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy we Wrzeszczu. - Ale był to problem, bo musieliśmy sami wszystko organizować, w każdej szkole osobno, a do tego potrzebny jest sztab ludzi. Sprzęt musieliśmy zamontować, ołtarz ustawić. Rekolekcje odbywały się na korytarzu, po którym chodzili nauczyciele, bo akurat mieli jakieś spotkania. A tak - nauczyciele są w kościele i pomagają utrzymać porządek. To nie był chyba najlepszy pomysł. Ale jestem otwarty na propozycje, tylko trzeba je omawiać z odpowiednim wyprzedzeniem.

Rano czy wieczorem?


- Moim zdaniem rekolekcje powinny się odbywać wieczorem, tak jak to było w latach dziewięćdziesiątych, kiedy ja byłem mały - mówi Tomasz, ojciec 10-letniej córki. - Normalnie były lekcje, a później rodzice sami dbali o to, by dzieci brały udział w odnowie. To była wartość dodana i ludzie wiedzieli, po co są rekolekcje. A teraz idą na rekolekcje, tylko dlatego, że wszyscy muszą iść i tyle.

Popołudniowe zajęcia z punktu widzenia parafii jednak stanowią pewne zagrożenie.

- Rekolekcje to czas wyciszenia i skupienia - mówi proboszcz Tadeusz Chojewski. - Wolne od zajęć to wspaniała rzecz. Trzy dni luzu, żeby z Bogiem porozmawiać. To powinna być wielka radość dla katolików, bo przecież mówią mi, że Boga kochają. Ja też jeżdżę na rekolekcje do Częstochowy i bardzo się z nich cieszę. A jednak - dla ludzi sto innych rzeczy jest ważniejszych niż Bóg. Korzystają z wolnego i załatwiają inne sprawy: chodzą do lekarza, na zakupy, a starsza młodzież po prostu gdzieś ucieka. Traktują rekolekcje niepoważnie. Wieczorne rekolekcje już przerabialiśmy. Efekt jest taki, że są pustki w kościele, bo wieczorem, to się już nikomu nie chce. A tak przynajmniej ten nakaz jakoś to trzyma.

Zwalniać czy nie zwalniać?

Przeczytaj też: Rekolekcje w czasie lekcji czy poza nimi?

- Jestem niewierzący - mówi Arkadiusz, ojciec dwójki dzieci. - Na lekcje religii przymykam oko, bo nie mam ochoty walczyć z wiatrakami. Ale zwalnianie na rekolekcje mi się nie podoba. Płacę podatki, aby moje dziecko dostawało naukę w szkole, a nie, żeby było zwalniane z lekcji, bo ktoś ma ochotę zbliżyć się do swojego Boga. Całe szczęście, że żyjemy w kraju jednowyznaniowym, bo jakby się okazało, że w szkole trzeba prowadzić jeszcze lekcje dla muzułmanów, żydów, hinduistów, zielonoświątkowców, baptystów, to by się dopiero bałagan zrobił. A jeszcze wyobraźmy sobie, że każde z wyznań dostaje trzy dni wolnego na rekolekcje. Religia powinna być traktowana jak każdy inna lekcja. Czy nauczyciele innych przedmiotów mają prawo do organizowania trzydniowego święta swojej nauki?

Anna Ptasińska-Wojewoda jednak rozkłada ręce.

- Decyzja nie należy do nas. Jest rozporządzenie i my musimy się do niego stosować. Zresztą w naszej szkole zbyt wielu rodziców nie protestuje. Przyzwyczaili się. Staramy się jednak wykorzystać czas, żeby dzieci nie siedziały tyle godzin w świetlicy - zwłaszcza te, które nie chodzą na religię - mówi dyrektorka.
W tym roku wychowawcy przygotowali dzieciom po rekolekcjach m.in. wyjście do kina na "Dzieci z Bullerbyn", a w inne dni - zajęcia dydaktyczne.

Opinie (340) 5 zablokowanych

  • Rekolekcje (1)

    Oczywiście, że Rekolekcje powinny odbywać się po szkole.
    Jedyna prośba do nauczycieli aby w tym czasie nie zadawała lekcji do domu.
    Inne wyznania nie mogą skorzystać z dni wolnych w Ich święta.
    Dlaczego tylko jedna grupa wyznaniowa ma mieć przywileje???
    Będąc dzieckiem na religie chodziłam do salek przy kościele.. Na Rekolekcje szłam po szkole. I było fajnie. Teraz kiedy w naszym Kraju jest coraz więcej Innowierców, wyróżnianie jednej grupy jest NIEMORALNE!!!

    • 15 4

    • A widziałaś cokolwiek związanego z KK

      co jest moralne? Już sam przepych budowli wywołuje niesmak i zażenowanie.

      • 5 0

  • "to czas na odnowę duchową"

    czy rzeczywiście 7-mio czy nawet 10-cio latek potrzebuje duchowej odnowy?

    • 26 2

  • SP45 w Gdańsku

    W szkole mojego dziecka było tak, że uczniowie szli do kościoła na 8.00, a od 9.00 były normalne lekcje według planu. Moja córka, a w jej klasie jest czworo takich, akurat na religię nie uczęszcza, więc do kościoła nie chodziła i mogła sobie dłużej pospać przez te trzy dni.

    • 17 1

  • Zasadnicze pytanie (5)

    Czy żyjemy w państwie świeckim czy wyznaniowym ?

    • 22 3

    • to pytanie retoryczne

      a nie zasadnicze

      • 5 0

    • To jest tzw. dobra zmiana

      z deszczu pod rynnę.

      • 2 1

    • (2)

      Świeckim, a jak. Wyznaniowe to masz w Iranie czy Arabii Saudyjskiej. A tu, możesz chodzić do kościoła, albo nie, możesz móiwć i pisać co ci ślina na język przyniesie. Można też obrzucać w necie do woli kler, i nic z tego sobie nie robi, baa media robią dokładnie to samo.

      • 1 4

      • Nie do końca! (1)

        Jest bliżej nieokreślony paragraf "obraza uczuć religijnych". Co upoważnia do karania za jakieś subiektywne odczucia "poszkodowanych" .

        • 5 0

        • ...i znajdź mi dyrektora szkoły a szczególnie kuratora który nie jest wyznania katolickiego

          • 0 0

  • (2)

    Dzieci w kosciele tak zmarzly pierwszego dnia rekolekcji, ze nastepnego dnia polowa klasy lacznie z nauczycielka byla chora. Ja to akurat przewidzialam I ubralam je jak na syberie. Lekcje skrocone I na odwal a potem nauczyciele nie wyrabiaja sie z programem. Rekolekcje powinny byc po szkole dla wierzacych, a nie jakis przymus. Czy mamy sredniowiecze?

    • 20 2

    • Ja akurat też przewidziałam

      (bo wiem jak to jest w innych szkołach)
      i córki z przeziębieniem NIE PUŚCIŁAM na ten dwugodzinny spęd w kościele.

      Wróciłaby z zapaleniem oskrzeli.

      • 3 0

    • To po co wysyłasz? Dziecko głupot słucha, narażone jest na ataki pedofili...

      • 4 0

  • apeluję o nie wdawanie się w tę i podobne dyskusje (1)

    Nie wypada człowiekowi cywilizowanemu dyskutować o tym do czego mają być zmuszani, pod karą więzienia, inni rodzice. Człowiek na poziomie nie wdaje się w dyskusje o tym czy zmusić cudze dzieci do rekolekcji, czy do lekcji, a może do WFu.

    Ludzie cywilizowani sami powinni decydować o tym czego uczą się ich dzieci, i żaden Borys czy Arkadiusz nie powinni ich do niczego zmuszać.

    To, że teraz obowiązuje faszystowskie przymuszanie do państwowej edukacji ukazuje tylko w jak spodlonych, barbarzyńskich żyjemy czasach.

    To, że zdecydowana większość ludzi przywykła do tej totalitarnej rzeczywistości, w której o ich dzieciach decydują sąsiedzi, menele, więźniowie (czynne prawo wyborcze!), miliony obcych ludzi, urzędnicy, posłowie i p. Borys, cofa robi z nas stado nieświadomych niewolników.

    • 10 2

    • niech ksiądz nie prowokuje

      • 0 0

  • Sorry , ale na rekolekcjach nie uczą kraść , oszukiwać. (4)

    Wiedza z zakresu religii i historii konieczna. Bez znajomości tych przedmiotów naród jest niczym kłoda na drodze , przesuwana , odsuwana , sponiewierana aż kończy na ognisku , piecu czy tez zgnije. Takie są działania propagandowe unii pod przewodnictwem Niemiec, aby ostatecznie wyniszczyc plemię Polan.

    • 6 22

    • pierdzielisz jak porąbany

      lubisz być zniewolony przez mafię watykańską ??? niewolniku !

      • 7 4

    • To co napisałeś na samym początku (1)

      ukazuje twoją ignorancję. Po pierwsze religii jest wiele, zatem mając w domyśle religię tylko i wyłącznie jako katolicyzm popełniasz błąd. Po drugie ustrój kościoła tworzy właśnie takie bezwolne kłody mające tylko i wyłącznie wierzyć. Reszta nieważna.

      • 6 1

      • jakie bezwolne kłody. o czym ty bredzisz?

        • 0 2

    • Bez znajomości religii człowiek jest jak kłoda w wodzie? Proszę uzasadnić.

      Znam inne powiedzenie: człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru.

      • 1 0

  • NIe wiedzałem że KATABASY już mają taką władze że 3 dni moga dzieci zwalniac ze szkoły (1)

    a ministerek to piesek kościaoła że takie coś podpisał!

    • 14 3

    • Ale tak jest już od kilku jeśli nie kilkunastu lat. To nie jest pomysł obecnego rządu!

      Sama uważam, że to jest chore. Dzieci, zwłaszcza starsze, często spędzają te dni w galeriach handlowych albo nad morzem jeśli jest pogoda.

      • 1 0

  • niewierzący PAN Arkadiusz, który...

    dzieci ochrzcił, pośle lub już posłał do pierwszej komunii, ślub oczywiście kościelny

    • 5 6

  • (1)

    Jak ja nienawidziłam rekolekcji to głowa mała.

    W gimnazjum religii nauczała nas trzaśnięta wielka jak piec katechetka, która żądała opisania DOKŁADNIE każdego dnia rekolekcji. Kazała opisać wszystko o czym ksiądz opowiadał. Jeżeli ktoś nie miał sporządzonych notatek - dostawał jedynkę.

    Ponadto baba ta słynęła z pogróżek,że będzie postulowała o usunięcie kogoś z lekcji religii, bo jej np. nie słuchał.

    Tak mi obrzydziła kościół,że do dziś dnia omijam go szerokim łukiem.

    • 18 3

    • powinieneś być wdzięczny tej pani

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane