- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (217 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (103 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (87 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (685 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (108 opinii)
- 6 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (61 opinii)
Remonty dróg w Gdańsku. Synchronizacja zamiast koordynacji
To może być trudny początek roku szkolnego na drogach. Szczególnie na południu Gdańska, gdzie w jednym czasie prowadzone są cztery poważne remonty dróg. Urzędnicy nieskoordynowanie prac tłumaczą zbiegiem okoliczności. A kierowcy co najmniej do listopada muszą uzbroić się w anielską cierpliwość.
Ich obawy wydają się uzasadnione, bo drogi wyjazdowe z południa Gdańska w kierunku centrum to teraz jeden wielki plac budowy.
Zaczęło się w czerwcu
Najpierw - pod koniec czerwca - drogowcy wyłączyli z ruchu znajdującą się w opłakanym stanie estakadę w ciągu al. Armii Krajowej . Ruch został skierowany dołem, przez skrzyżowanie z ul. Sikorskiego i choć gigantycznych korków tam nie było, to dla kierowców jadących od strony obwodnicy, oprócz zatorów przed Łostowicką i na dole przed ul. 3 Maja, przybył kolejny przymusowy postój. Taka sytuacja ma się utrzymać do końca roku.
To była jednak tylko zapowiedź rewolucji, jaka czekała na kierowców kilkanaście dni później. W pierwszej połowie lipca na prawie cztery miesiące zamknięto przejazd przez ul. Hucisko . Kierowcy zjeżdżający z ul. Kartuskiej czy Armii Krajowej do centrum Gdańska muszą od tamtej pory jeździć objazdem. Zmieniono także trasy autobusów i tramwajów, a ruch pieszych ograniczyło też zamknięcie podziemnego tunelu pod Wałami Jagiellońskimi. Ruch zostanie w tym miejscu przywrócony dopiero w listopadzie.
Jakby tego było mało, miesiąc po rozpoczęciu prac na Hucisku, drogowcy zajęli kolejny dojazd do centrum Gdańska - Trakt św. Wojciecha (między Gościnną a Sandomierską) . Remont głównego ciągu z Pruszcza do Gdańska potrwa co prawda tylko 12 tygodni, ale już w sierpniu kierowcy przekonali się, że najbliższe trzy miesiące będą oznaczały w tym miejscu postój w kilkukilometrowych korkach.
Czwarty remont w tej okolicy już od kilku miesięcy prowadzony jest na Zaroślaku , który jest alternatywną drogą wyjazdową z Chełmu i Biskupiej Górki. Ze względu na kamieniste podłoże prace przy wymianie kolektora sanitarnego są tam mocno utrudnione (w ubiegły piątek zniesiono tam dopiero ruch wahadłowy, a cała inwestycja i związane z nią zwężenie drogi potrwa do końca drugiego kwartału 2016 r.).
Utrudnienia i większe niż zazwyczaj korki przez niemal całe wakacje dawały się we znaki kierowcom na dolnym fragmencie ul. Małomiejskiej. Wąska, jednopasmowa droga nie była w stanie przejąć części ruchu z remontowanych odcinków. A to właśnie na wyjeździe z Oruni kierowcy szukali objazdu korków na Trakcie czy Armii Krajowej.
Niefortunny zbieg okoliczności
O to, dlaczego prace na głównych arteriach prowadzone są w jednym czasie i czy nie zabrakło ich lepszej koordynacji zapytaliśmy Włodzimierza Bartosiewicza, dyrektora Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, a więc jednostki, która z ramienia miasta realizuje większość inwestycji drogowych.
- Remonty na Hucisku, Armii Krajowej, Trakcie św. Wojciecha i Zaroślaku prowadzone są przez czterech różnych inwestorów [estakadę na Trasie W-Z remontuje ZDiZ, Hucisko - Forum Gdańsk, Trakt - DRMG, a Zaroślak - GIWK - red.] i być może to jest przyczyna tego, że realizowane są w jednym czasie i mogą powodować utrudnienia dla kierowców. Chciałbym jednak podkreślić, że choć jako DRMG przejęliśmy od Gdańskich Inwestycji Komunalnych i Zarządu Dróg i Zieleni większość inwestycji drogowych, to nie jesteśmy jednostką, która koordynuje wszystko to, co się dzieje na drogach w mieście. W ogóle nie ma takiej jednostki, bo nie da się objąć wszystkich prac, zarówno tych miejskich, jak i realizowanych przez prywatnych inwestorów. Poza tym samo wejście na budowę to w zasadzie ostatni etap realizacji inwestycji, którą poprzedza faza projektowania, konsultacji, uzyskiwania pozwoleń na budowę itd. Trudno przewidzieć, ile potrwają te formalności. Niestety, w tym przypadku niefortunnie zbiegło się to w jednym czasie - przyznaje Włodzimierz Bartosiewicz.
Dyrektor DRMG podkreśla jednocześnie, że od początku września zdecydowanie poprawi się sytuacja komunikacyjna na Morenie, gdzie ruszą tramwaje. Z czasem na mniejsze korki ma wpłynąć też Pomorska Kolej Metropolitalna, której inaugurację również zaplanowano na początek przyszłego miesiąca.
Opinie (141) 2 zablokowane
-
2015-08-24 17:11
nie remontują -źle, remontują jeszcze gorzej, dużo remontują lament! (1)
Jeszcze sie taki nie urodził........
- 17 9
-
2015-08-24 17:45
jak nie będę dziwny remontować to będą dziury i koleiny jak w Gdyni
- 7 0
-
2015-08-24 17:42
i bardzo dobrze ze są te remonty
- 9 4
-
2015-08-24 17:15
Benek
Czy DRMG sprawdza w jakim tempie i jakimi siłami realizowany jest remont Traktu św. Wojciecha?
Czy tych robót nie można prowadzić co najmniej na dwie zmiany?
Ten zakres remontu można zrealizować maksymalnie w jeden miesiąc z poszanowaniem użytkowników dróg. Przez dwa tygodnie zdemontowano kilkaset metrów bieżących krawężników. Tempo przerażające. Asfalt będzie kładziony w najgorszej z możliwych pór roku, a termin już dzisiaj widać, że nie będzie dotrzymany.- 22 6
-
2015-08-24 17:08
co za różnica kiedy i jak czy osobno czy w jednym czasie
Zawsze znajdą się niezadowoleni
- 38 22
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.