• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rezerwacje na komunię z rocznym wyprzedzeniem

Anna Żukowska
14 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe prezenty komunijne
Przyjęcie komunijne można wyprawić w restauracji ale także na świeżym powietrzu pod zadaszeniem - dobrze zaaranżowane wnętrze wygląda wówczas równie elegancko.  Przyjęcie komunijne można wyprawić w restauracji ale także na świeżym powietrzu pod zadaszeniem - dobrze zaaranżowane wnętrze wygląda wówczas równie elegancko.

Słońce coraz mocniej grzeje, trawa się już dawno zazieleniła, na drzewach kwitną kasztany... Maj, bo o nim mowa, dla niektórych rodziców nie jest tak odległy, jak by się wydawało. O kim mowa? O rodzicach, których dzieci przystępują w przyszłym roku do Pierwszej Komunii Świętej.



Przedkomunijna gorączka ogarnia większość rodziców. Przecież w tych czasach mówi się, że komunia to "małe wesele". I jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, to sporo w tym prawdy. Salę w restauracji powinno się zarezerwować już we wrześniu, kiedy znane są terminy komunii w naszej parafii. Jednak niektórzy rodzice rezerwują salę w maju, dokładnie na rok przed komunią. Już teraz zresztą restauratorzy chwalą się, że mają pierwsze rezerwacje na maj 2014 roku.

Przyjęcie komunijne wyprawiasz:

Gości zaproszonych na Pierwszą Komunię Świętą naszego dziecka możemy oczywiście zaprosić na obiad do swojego mieszkania. Ale tu pojawia się pierwszy problem, który można streścić określeniem: "duża rodzina, małe mieszkanie". Jeśli więc zapraszamy większą liczbę osób, a nie dysponujemy dużym domem (i nikt w rodzinie nie może nas do siebie zaprosić), najlepiej z ogrodem, musimy przyjęcie przenieść do restauracji lub wynajętej sali. Nawet osoby, które przyjęcie komunijne organizują w mieszkaniu czy w domu często nie gotują same, a korzystają z restauracyjnego menu.

- Na przyjęcie komunijne naszego syna zapraszamy tylko najbliższe grono osób - mówi Bartek, tata Michała. - Będą dziadkowie z obu stron i rodzice chrzestni z rodzinami. Razem z nami i głównym bohaterem tego dnia będzie więc dziesięcioro dorosłych i trójka malutkich dzieci. Mamy dom z ogrodem, jeśli pogoda pozwoli, wystawimy stoły na trawnik i tam będziemy się bawić. W przygotowaniu jedzenia pomogą mama i teściowa, dzięki temu jedzenie będzie domowe a na tym zależy nam najbardziej. Jeśli nie mamy możliwości, żeby o pomoc poprosić kogoś z rodziny, możemy wynająć firmę cateringową lub kucharza. Taka pomoc przy przygotowaniu posiłków to wydatek rzędu około 30 zł od osoby.

Natomiast cenowo obsługa cateringowa niewiele się różni od oferty wynajęcia sali w restauracji. Za zamówienie samych posiłków zapłacimy około od 60 zł od osoby. Jeśli jednak zechcemy wypożyczyć stoły, krzesła i zastawę, a nawet obsługę kelnerską i zależy nam na tym, aby oprócz obiadu i ciast była również kolacja, musimy się liczyć z wydatkiem około 130 zł lub więcej.

- Klienci, u których organizowaliśmy przyjęcie komunijne w zeszłych latach mówili, że choć koszt jest taki, jakby robili imprezę w restauracji, to w domu czują się bardziej komfortowo - mówi Jarosław Janiszewski, właściciel Eko Party Serwis. - Mogą posiedzieć przy stole do wieczora, a jednocześnie nie muszą się martwić o przygotowanie potraw czy dekoracji. My się tym wszystkim zajmujemy. W naszym katalogu znajdziecie firmy cateringowe z Trójmiasta.

Jak wygląda w tej chwili sytuacja w trójmiejskich restauracjach? Bardzo różnie - gdzieniegdzie wszystkie terminy majowe są już zarezerwowane, w niektórych są jeszcze wolne soboty lub niedziele, a w jeszcze innych cały czas są wolne miejsca. Wszystko zależy od tego, czy lokalizacja restauracji i cena nam odpowiada.

Gdańsk

Restauracja w Pałacu Opatów zobacz na mapie Gdańska cieszy się dużą popularnością wśród klientów. - Mamy już niewiele wolnych terminów - mówi Monika Zięba, właścicielka restauracji. - Na pewno naszą przewagą jest lokalizacja. Podczas uroczystości komunijnej, goście bardzo chętnie robią sobie przerwę na spacer i sesję zdjęciową w Parku Oliwskim. Nie ma limitu czasowego trwania takiego obiadu, ale goście zazwyczaj spędzają u nas 4-5 godzin, w zależności od menu, które sobie wybiorą. W Pałacu Opatów mogą się odbywać trzy przyjęcia jednocześnie, każda w osobnej sali. Rodzice rezerwowali lokal już we wrześniu, największa przyszłoroczna komunia będzie liczyć 40 osób. Cena menu jest ustalana indywidualnie, koszt od 100 zł od osoby.

W Hotelu Hilton zobacz na mapie Gdańska są jeszcze wolne terminy. - Dysponujemy osobnymi salami, przy dużych imprezach możemy je dodatkowo powiększyć - mówi Monika Ugodowska z Hotelu Hilton. - Ofertę dopasowujemy do klienta, w cenie są podstawowe dekoracje stołu i krzeseł, jeśli ktoś życzy sobie np. dodatkowe dekoracje kwiatowe również może u nas zamówić. Cena przyjęcia zaczyna się od 89 zł za osobę, wliczony jest już w to tort przygotowany przez hotelowego cukiernika.

Są jednak miejsca, w których terminy rezerwowano dużo wcześniej. - Pierwsze rezerwacje mieliśmy już w maju 2012 roku, a więc rok przed komunią - mówi Ewa Banaś, właścicielka restauracji Baby Cafe. - Rodzice rezerwowali termin wstępnie, a we wrześniu, kiedy mieli już informacje o terminie Komunii w swojej parafii, potwierdzali je. Na dzień dzisiejszy mamy już tylko jeden wolny termin.Baby Cafe zobacz na mapie Gdańska mogą być organizowane jednocześnie dwa przyjęcia, jedno w sali głównej, jedno w specjalnie udekorowanej sali zabaw. Cena to ok. 100 zł od osoby.

Podobna sytuacja jest w restauracji Malinowy Ogród zobacz na mapie Gdańska. Tutaj również terminy były wstępnie rezerwowane już na rok przed przyjęciem. - W niektórych parafiach komunie są organizowane zawsze w tym samym czasie, np. w drugi weekend maja - wyjaśnia Monika Kuźma, menager restauracji. - We wrześniu rodzice już wpłacają zaliczki, żeby mieć pewność, że rezerwacja będzie dla nich zachowana. W tej chwili mamy ostatnie wolne terminy. Restauracja dysponuje trzema osobnymi salami, w których może się odbywać 5-6 przyjęć jednocześnie. Koszt to ok. 100 zł od osoby, ale menu jest ustalane indywidualnie.

Gdynia

W Hotelu Nadmorskim zobacz na mapie Gdyni również jest już ciężko z terminami. Najczęściej są rezerwowane już we wrześniu, kiedy tylko rodzice otrzymują ostateczną decyzję dotyczącą terminu komunii. - W poprzednim roku mieliśmy wyjątkowo dużo Komunii, organizowaliśmy ich aż czternaście - mówi Agnieszka Nałęcz, kierownik działu sprzedaży z Hotelu Nadmorskiego. - W tym roku mamy z kolei rekordowo duże przyjęcie - rezerwacja jest na 50 osób. Najczęściej jednak takie przyjęcia liczą ok. 25-30 osób. Na pewno naszym dużym plusem jest lokalizacja. Goście często wychodzą na spacer na Bulwar i robią tam zdjęcia. Hotel dysponuje trzema salami bankietowymi, w każdej można zorganizować trzy komunie. Koszt zorganizowania przyjęcia to ok. 100 zł od osoby.

Znana z kuchni polskiej Restauracja W Ogrodach zobacz na mapie Gdyni ma wolny już tylko pierwszy weekend maja. - Najbardziej popularne terminy, które rezerwowali u nas rodzice to dwa środkowe weekendy maja - mówi Jolanta Kanka, właścicielka restauracji. - Mamy nawet komunię 1-go maja, ale tylko jedną i jest to wyjątkowa, jak na komunię, data. Klienci chwalą sobie naszą kuchnię, mówią, że jest jak domowa. Wszystko przygotowujemy z najświeższych składników, więc nie dziwimy się tym opiniom. Restauracja dysponuje trzema salami, w każdej może odbywać się jedna komunia. Cena obiadu komunijnego zaczyna się od 64 zł za osobę.

W restauracji Coco zobacz na mapie Gdyni są jeszcze wolne terminy. - Organizujemy dużo rodzinnych uroczystości, w maju królują oczywiście Komunie - mówi Konrad Brodowski, menager restauracji. - Dysponujemy jedną dużą salę, którą aranżujemy tak, że mogą się tam zmieścić goście z trzech przyjęć. Część rodziców rezerwuje termin już we wrześniu, ale zdarzają się też tacy, którzy robią to dwa tygodnie przed komunią. Koszt obiadu rodzinnego w Coco to ok. 80 zł od osoby. Menu jest ustalane indywidualnie, więc jeśli macie specjalne życzenia, może być nieco droższe.

W Restauracji Polonia zobacz na mapie Gdyni również są już rezerwacje na maj. Cały czas mają tam jeszcze wolne terminy, a potwierdzenia rezerwacji spływają do restauracji zazwyczaj w styczniu lub lutym. Jednego dnia mogą się tam odbyć równocześnie trzy komunie. Cena obiadu zależy od budżetu, jakim dysponują klienci. Zazwyczaj jest to 60 zł i więcej. Tort można zamówić w restauracji lub przynieść swój.

Sopot

W Dworku Admirał zobacz na mapie Sopotu nie ma już wolnych miejsc. Jest również mała szansa, że coś się zwolni, bo wpłacono już zaliczki. - Część gości rezerwowało miejsca w maju, część we wrześniu - mówi Magdalena Stromska, menager restauracji. - Mieścimy się blisko plaży, dysponujemy dużym parkingiem do tego nasza kuchnia ma już swoją renomę. Te wszystkie czynniki sprawiają, że jesteśmy bardzo popularną restauracją na wszelkie rodzinne imprezy. Za menu komunijne trzeba zapłacić ok. 120 zł.

Restauracja White House zobacz na mapie Sopotu ma z kolei jeszcze dużo wolnych terminów. - Zazwyczaj rezerwacje są robione na miesiąc przed uroczystością, czasami nawet na kilka dni przed - mówi Przemysław Stańczuk z White House. - W jednym odbyć się tu mogą trzy komunie. Najczęściej są to rezerwacje dwudziestoosobowe, ale zdarzają się też większe. Tort trzeba zamówić u nas. Tę zasadę wprowadziliśmy ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie naszych gości - nigdy nie wiemy, jakiej jakości tort zostanie przez nich przyniesiony. Koszt obiadu komunijnego to 100-130 zł od osoby.

Sala Pod Aniołami zobacz na mapie Sopotuteż specjalizuje się w imprezach rodzinnych. - Mamy jeszcze tylko dwie soboty wolne, już miesiąc temu dokonano większości rezerwacji - mówi Katarzyna Sobota, właścicielka sali. - Organizujemy jednego dnia tylko jedną imprezę, więc goście czują się u nas bardzo komfortowo. Można wybrać opcję tylko z obiadem lub z obiadem i kolacją. W międzyczasie można więc się wybrać na rodzinny spacer. Ceny kształtują się w okolicach 70-100 zł za osobę.

Miejsca

Opinie (278) ponad 10 zablokowanych

  • zdegustowana

    Nie znam ludzi,którzy robią z komuni cyrk i przepych-na szczęscie. Ja tez zarezerwowałam już salę, ale to z czystych pobudek własnego spokoju. Chcę zająć się dzieckiem i z nim uczestniczyć w przygotowaniach,a nie szaleć w kuchni wśród garów. Najbliższa rodzina, obiadek i spokój.

    • 0 4

  • to jasne

    kleche z parafii należy gościć z pompą

    • 1 1

  • Proponuje malego zabrac do night clubu a dziewczynka na chippendeilsow )))

    Zaplacicie mniej a dzieci beda pamietac to do konca zcyia !

    • 4 0

  • Zegarek z kalkulatorem albo rower Wigry 3 (21)

    Takie kiedyś były hity na prezent, a impreza w domu przy uroczystym obiedzie.

    • 318 4

    • trochę złotej bizuterii, w tym dewocjonalia (8)

      i dolary hehe. Obiad w domu, ale wujkowie namiętnie patrzyli w telewizor, bo wtedy było Euro ('82). Lody z Misia przyniesione w ilości kilkudzisięciu gałek w wielkim termosie :)

      • 61 1

      • Jak jesteś rocznik 74 (3)

        To komunię miałeś w 83 lub 84 (zależnie od diecezji). No chyba, że rok wcześniej szkołę zacząłeś. W 82 były mistrzostwa Świata w Hiszpanii i one zaczęły się w czerwcu, a komunie są w maju.

        • 0 1

        • 9 albo 10 lat do Komunii?? Mylisz się :) (2)

          W większości parafii do Komunii idzie się w drugiej klasie. Miałam skończone 8 lat jak połowa dzieciaków (ci co się urodzili w drugiej połowie roku skończyli 8 w wakacje albo już w trzeciej klasie) A na piłce się nie znam :) więc może to był jakiś inny, ale pewnie ważny mecz-cóż minęło 30 lat więc szczegóły mogły zatrzeć się w pamięci. Na pewno jednak Komunia kojarzy mi się z ważnym wydarzeniem w piłce, bo były w tym samym roku.

          • 1 0

          • się nie popisałam :( (1)

            aż poszłam szukać pamiątki i faktycznie to był maj 83 :) tut-zwracam honor! Więc co mi się z tym meczem pokićkało????

            • 1 0

            • tuman

              • 0 2

      • (1)

        od babci dostałem kalkulator, który używałem jeszcze na studiach. I przyniósł mi szczęście nie raz. Fakt, że popsuł się pod koniec studiów, ale jak miał 15 lat to co się dziwić. Komunia była w domu z rodziną i pamiętam, że cała rodzina po obiedzie oglądała telenowele brazylijską gdzie grała Izaura (ale to nie to, bo miała ona dwie siostry). I wieczorem oczywiście "długa" dobranocka (bo niedziela) - czyli Smerfy.

        • 16 0

        • tytuł tego gniota co cała Polska oglądała i którym się zachwycała jak brzydką Izaurą - "W Kamiennym Kręgu". Pamiętam hahahha

          • 8 0

      • Zegarek z kalkulatorem i rower Wigry3 od 'chrzestnego'

        to byly prezenty))))

        • 27 0

      • Lody z Misia w termosie!!!

        Dzięki za miłe przypomnienie!!!

        • 55 1

    • Dziecko znajomych zebrało w zeszłym roku 14 tys. zł. To jest chore! (3)

      • 21 0

      • Chore to jest te sPOłeczniestwo a raczej nowobogadzkich buraków (1)

        Bo nawet jak ktos jest dobrze sytuowany to nie da dziecku kilka tysięcy gotówki ani nie kupuje drogich prezentów na komunie moze to zrobic na gwiazdke ale nie na komunie!

        • 0 0

        • Polskie tradycje

          Pewnie byłbyś chory debilu jak byś nie dodał trochę polityki. Nie cierpię takich IDIOTÓW. Co do komunii ma PO,PSL, SLD,PIS. To wcale nie jest na pokaz jak twierdzą niektórzy. To jest w pewnym sensie tradycja, tak jak chowanie zmarłych w trumnach, co prawda powoli to się zmienia ale potrzeba kilku pokolen zeby te różne tradycje zmienić.Tylko ze niektórzy nie mogą tego zrozumieć.

          • 0 2

      • biedactwo

        Ty pewnie z zazdrości zzieleniałaś(eś).

        • 0 0

    • Hity

      Czy były komputery, telefony komórkowe, gry?? Może twoi rodzice byli za biedni.

      • 0 0

    • (6)

      Widocznie teraz rodziców pociech stać na droższe prezenty.

      • 9 46

      • myślę, że to jest inaczej, teraźniejszej matki na nic innego po prostu nie stać:P (4)

        Moja mama jak pichciła przed Komunią to w całym bloku było czuć takim jedzeniem, że w Hiltonie nie słyszeli nawet o tym nie mówię o smaku. To było wydarzenie. Dostałem po uroczystości zegarek Delbana z Pewexu i złoty medalik. To pamiątka do dziś.

        Teraz to g.wniane żarcie z torebki i kelnerki na podzielonej parawanem sali a przed kościołem na lansie laptopy sobie wręczają i nawet stara baba ma cyce na wierchu i szpile, że ledwo idzie. Ot cała "uroczystość"... A guaniarz na kozetce u psychologa stwierdzi, że jego załamanie spowodowane jest tym, że miał być quad a nie laptop:P

        • 73 1

        • (2)

          Hm, piszesz, jakie to wszystko kiedyś było lepsze a mimo to przez to lepsze podejście do sakramentu nie nauczyłeś się szacunku do drugiego człowieka. Bo wierz mi, naprawdę nie różnisz się niczym od tych ludzi co "przed kościołem na lansie laptopy sobie wręczają"

          • 3 40

          • (1)

            nie pierdziel, ma rację koleś bo czasy się okropnie skundliły i już nic się nie robi jak kiedyś a pisze pięknie lepiej bym nie ujął bo pisze prawdę i to w oczy kole?

            • 37 3

            • Nie twierdzę że nie ma racji, bo niestety ma. Ale twierdzę że nie szanuje drugiego człowieka. Niestety to też znak współczesnych czasów - brak szacunku dla siebie nawzajem - widać to na forach internetowych, w domach, sklepach, w pracy czy na drogach. I dlatego też czasy się skundliły.

              • 4 13

        • czyli bigos !

          pamiętam ten zapach -:)

          • 13 0

      • kiedyś nic innego nie było jak, wigry, zegarek `elektroniczny` czy już wypas `komputer` commodore lub inne atari

        • 25 3

  • Sodoma i Gomora!

    Przegięcie z tymi imprezami komunijnymi. Przyjęcia organizowane tak, że przypominają te znane z filmów i przyjęć królów, oraz tak niebotyczne prezenty, że aż wołają, o pomstę do nieba, jak np Quady, dla kilkulatka sic! Może zabić siebie i innych, ale o tym nikt, z bezmyślnych krewnych nie myśli. Później taki dorosły już człowiek nie wspomina, że najważniejszym momentem, było przyjęcie Najświętszego Sakramentu, ale otrzymanie tych wszystkich prezentów. Zostaje snobem, który kupuje bmw, lub mercedesy i uważa, że Bierzmowanie, to rozstanie z kościołem.

    • 1 0

  • (4)

    NIe rozumiem tych głupich słów oburzenia. Co w tym takiego rozpustnego, że większość się agresywnie do tego tematu odnosi. Jak mam zorganizować przyjęcie w domu skoro zastawe mam tylko na 12 osób,a moja najblizsza rodzina to ok 20. Stół mam na 6-8 osób nie mam tylu krzeseł, zrobienie obiadu dla tylu osób to też nie lada wyzwanie, mam tylko 4 palniki, nawet nie mam tak dużego garnka aby ugotowac zupę dla tylu osób. Wiec mam stać przy kuchni kilka dni wcześniej angażowac babcie, pożyczać garnki, krzesła, sztućce, przygotować 20 kotletów, nastrugac kilogramy ziemniaków, a większość jeszcze tego samego dnia przed uroczystościa w pełnym makijazu i stroju?, niestety jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Rozumiem, że jak my będziemy w kościele to ktos musi już być w domu i nastawić chociażby te nieszczęsne ziemniaki podgrzac wczesniej przygotowane dania. Przedsięwzięcie logistyczne na niezłą skalę, a wieczorem padnę bo przygotowania mnie tak wykończą że nie wiem czy coś z niego zapamiętam. Ach i jeszcze wszystkich należy obsłużyc upiec kilka ciast do kawy, zmieniać talerze itd itd a potem jeszcze je umyć, chwała jak ma się zmywarkę. No cóż, zarobic się po pachy tylko dlatego żeby ktoś nie zarzucil mi że snobka jestem, nowobogacka, bo robię przyjęcie w restauracji. Reczywiście luksus jakich mało .... Chrzciny też już robiłam w restauracji, roczek dziecka również ze wzgledów liczbowych i braku w/w sprzętu, pomimo, że akurat to wolalabym w domu, zrobię poza nim. To jest moje dziecko i nie bedę sie wpraszać do kogoś kto ma większe mieszkanie aby nam je udostępnił. Naprawdę myslałam, ze w tych czasach to już nie wywołuje takich emocji ale jak widać niektórzy wciąż żyją w innej epoce....Jak ktoś chce i ma warunki to niech robi w domu nikt nie mowi, że to jest gorsze czy lepsze, ale nie tępcie tych co robią w restauracji bo może lubią mieć świety spokoj i niekoniecznie są mistrzami w kuchni, w organizacji imprez, a może nie mają ochoty prosić o pomoc teściowej, angażować pół rodziny i stać w kuchni juz 3 dni przed imprezą.Nie zawsze oznacza to że chcą sie pokazać!! Skąd ten jad w niektórych?? NIech każdy robi to co chce i jak mu pasuje.

    • 12 3

    • masz rację (2)

      niech każdy robi to co chce!!!
      to po co wysyłają dzieci do komunii??

      a tak po za tym współczucia tobie że nie potrafisz przygotować imprezy dla rodzinny w domu:(
      niestety smutne ale prawdziwe bo kto chce to potrafi:) i to obojętnie czy to 5 czy 20 osób.

      • 1 4

      • Kto chce to zrozumie, natłok myśli był tak duży że gramatykę odłożyłam na bok. Och dziękuję za współczucia rzeczywiście powinnam się nauczyć organizowania imprez od Pani Rozenek, a różnica w organizacji imprezy na 20 czy 5 osób jest znacząca bo na 8 osób organizuje bez problemu !! Rzeczywiście biję sie z myślami co ze mnie za Pani domu że nie umiem nastukać 20 schaboszczaków dla gości :))koniec załąmałam się .....

        • 1 0

      • naucz się pisać po polsku, bo zrozumieć Cię trudno

        • 0 1

    • Siostro

      Tu nie o kotlety chodzi, tylko o Ciało Chrystusa...

      • 4 3

  • Chore

    Niby biedny kraj, bezrobocie, kryzys, nikt nie ma kasy.
    A jak przyjdzie co do czego to kazdego stac na hiltona, quada, restauracje, garnitury.
    A potem splacanie kredytu i pierd...zieli taki burak ze nie ma kasy.
    Ten kraj zawsze bedzie biedny poki idioci bede wyrzucac kase dla szpanu.

    • 1 0

  • a dlaczego nie korzystac z tego? (4)

    a co złego jest w tym ze zapraszam gosaci do restauracji? W tym dniu chce byc dla mojego syna a nie dla gosci i pilnowac garów.
    I w cale nie czuje sie bogata! bede odkładała do maja pieniądze ,restauracje juz zarezerwowałam .
    Po to to jest aby z tego korzystac !
    Po to są cukiernie aby kupic ciastko i nie musisz piec całej blachy jak masz ochote na kawałek!

    • 13 9

    • w sumie nic ale zastanów się (3)

      gości do restauracji możesz zaprosić zawsze. Chodzi o to że ten zwyczaj (zapodam po bandzie) jest POGAŃSKI i nie ma NIC wspólnego z chrześcijaństwem - więc jeśli tak Tobie zależy na sumieniu to sprawdź to gdziekolwiek. No chyba że Jezus miał komunię, albo był katolikiem ? Powiedz co w ten dzień zapamięta Twój syn ????? Czego się nauczy? Jaką więź ma z Bogiem? Co o nim wie? Pytania pozostawię bez odpowiedzi pozwól proszę - proponuję Sama sobie na nie odpowiedz. Więc.... właśnie o to chodzi.

      • 4 3

      • (1)

        Na reszcie mądra wypowiedź. Skąd pomysł, że komunia w restauracji jest niekatolicka.
        Też dziecku zorganizowałam komunię w restauracji, ale przynajmniej nie musiałam się martwić o tak prozaiczną sprawę jak gotowanie, za to spędziliśmy sporo czasu razem i codziennie w kościele. Mamy gotujące w domach nie wyściubiły nosa z domu i nie poświecały w tym czasie dzieciom w ogóle czasu jak sądzę...

        • 3 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • co za bzdura !! to że idziemy do restauracji to co oznacza że nie jestesmy dobrymi katolikami i moje dziecko zapamięta tylko restaurację hahahhha, nie lepiej żeby zapamiętał nerwowo biegająca matke obłsugującą gości z jezorem wywieszonym na szyi. Jedno nie wyklucza drugiego!! Zrobienie przyjęcia w restauracji nie wyklucza że mozna ten dzień przeżyc tak jak sie powinno czyli duchowo i rodzinnie. W restauracji można zamowić zwykły obiad, bez alkoholu i jakiegoś wielkiego przepychu!!!I nie gości do restauracji nie zapraszam na codzień tylko właśnie z okazji waznych wydarzeń!!

        • 4 0

  • komunia (3)

    moje dziecko idzie w przyszłym roku do komuni i nie mam zamiaru rezerwować restauracji dla pokazu innym,rodzina nam się rozwarstwiła społecznie bogaty i wykształcony do biedniejszego nie pojedzie więc będzie nas 14 osób mieszkanie mam 2 pokoje z małą kuchnią ale jestem w stanie przygotować jedzenie "domowe" dla tylu osób i mogą
    siedzieć nawet do 22.00 bo nikt ich nie wygania do domu a prezenty i pokazówka nie są najważniejsze

    • 6 1

    • (2)

      Taaa bo w restauracji to od razu "dla pokazu"... niby przed kim, przed tobą kmiocie?
      Często jadam w restauracji, czasem bo sytuacja tego wymaga, bo jestem sama w innym mieście i nie kojarzę tego z żadnym "popisem".

      • 0 4

      • co za babsztyl z ciebie (1)

        przeciez nie napisala, ze kazde jedzenie w restaruacji to pokaz. co taka przewrazliwiona? staremu nie staje?
        poza tym nazywanie kogos kmiotem swiadczy tylko, ze jestes zwykla prostaczka i gdzie bys nie jadala to sie nie zmieni.

        • 1 0

        • "Często jadam w restauracji, czasem bo sytuacja tego wymaga"

          Ta, gdy sponsor zaprosi na kolacyjke?

          • 0 0

  • Polecam miejsce (2)

    SENTOZA GOLF CLUB, Cząstkowo k. Postołowa
    Super jedzenie, miła obsługa, fajna okolica i dobre ceny.

    • 1 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • polecam kasę z Prowidenta

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane