- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (127 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (227 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (52 opinie)
- 4 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (64 opinie)
- 6 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (63 opinie)
Rozlał śmierdzącą ciecz w toalecie lokalu i uciekł
Poprosił o możliwość skorzystania z toalety, w łazience rozlał mocno śmierdzącą substancję i szybko uciekł z lokalu. Właściciel restauracji "U Wuja" w Gdańsku, w której doszło do nieprzyjemnego incydentu, przekazał policji nagrania z monitoringu. Podkreśla, że związku ze zdarzeniem, restauracja poniosła straty.
- Nie wydawało się to niczym nadzwyczajnym, jednak okazało się początkiem kłopotów dla lokalu. Pan spędził w toalecie około pięciu minut - mówi pan Damian.
Mężczyzna następnie szybkim krokiem miał wyjść z pomieszczenia i restauracji, a w całym lokalu chwilę później zaczął unosić się uporczywy odór.
- Po sprawdzeniu co spowodowało ten nieprzyjemny zapach, okazało się, że pan wylał w łazience przezroczystą ciecz nieznanego pochodzenia. Naraził tym samym dziecko, które akurat było z rodzicami na kolacji, na bezpośrednie niebezpieczeństwo, ponieważ weszło po nim skorzystać z toalety. Narażone było również zdrowie pozostałych gości lokalu, jak i pracowników - twierdzi nasz rozmówca.
Tymczasem odór śmierdzącej substancji rozniósł się po całej restauracji. Jak relacjonuje pan Damian, u każdej z osób obecnych w lokalu, zaczęła występować reakcja wymiotna oraz duszności.
Zamknięty po incydencie lokal generował straty
- Na miejsce zostały wezwane służby straży pożarnej oraz policji. Reakcja straży pożarnej była naprawdę sprawna i za to bardzo dziękujemy. W przeciągu chwili dotarli do lokalu i zabezpieczyli teren. Na miejsce została wezwana specjalna jednostka z Gdyni, aby rozpoznać rozlaną ciecz. Okazało się, że nie było to nic szkodliwego dla zdrowia, jednak pan doprowadził do sytuacji, w której byliśmy zmuszeni zamknąć lokal, a to przynosi straty - opowiada pan Damian.
Wylicza, że do tego została uszkodzona cała rama drzwi w łazience wraz z drzwiami, która musi zostać wymieniona, kafle oraz mnóstwo produktów, które znajdowały się w kuchni. W lokalu - by pozbyć się fetoru - potrzebne było ozonowanie.
- Nie wiemy co kierowało nieznanym sprawcą, jednak nie przewidział, że w restauracji jest monitoring, który wszystko zapisał. Tak więc nie będzie bezkarny, ponieważ materiał dowodowy został przekazany policji - podsumowuje właściciel lokalu.
Miejsca
Opinie (211) ponad 50 zablokowanych
-
2019-10-12 22:25
A skąd wiadomo, że to nie była akcja tych, którzy po nim weszli? W kibelku też mają monitoring?
I zawsze można żądać przeprowadzenia dowodu z ekspertyzy antropologicznej.
Jak się gościu nie rozpruje, to Windows mu zrobią.- 3 9
-
2019-10-12 23:22
chyba go znam
Czy to nie przypadkiem kuzyn Pana z czarnym paskiem na oczach?
- 10 1
-
2019-10-12 23:54
lobus jeden
- 1 2
-
2019-10-13 00:18
gugielmap twierdzi, że knajpa znajduje się tuż obok... obozu karnego SS. Strach się bać kto tam z kim walczy.
- 6 3
-
2019-10-13 01:07
Wyłudzenie odszkodowania ?
- 20 5
-
2019-10-13 01:16
rozpoznaje Bronisława, chce mnie zmylić bo schował ekspres do kawy.
- 4 3
-
2019-10-13 01:40
Pewnie to przez cenę wody
0.2l wody za 7zł
- 23 3
-
2019-10-13 02:09
Beka.dobry kawal.teraz czas na inne lokale heheeee
- 11 10
-
2019-10-13 02:25
Nic mu nie zrobią.
Skorzystał z toalety za pozwoleniem właściciela lokalu bez określenia granic tego użycia. Nie spytał się czy może zrobić siku tylko czy skorzystać.
- 13 8
-
2019-10-13 03:04
Dlaczego zaslaniacie jego twarz? Przeciez ktos moglyby go rozpoznac i pomoc policji (1)
- 12 2
-
2019-10-13 04:11
A moze to ktos kogos z policji i policja sobie np nie zyczy pokazywac?
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.