• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowy z kandydatami: Wojciech Szczurek

Michał Sielski
15 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rozmowy z kandydatami: Łukasz Kowalczuk
Wojciech Szczurek chciałby zostać prezydentem Gdyni po raz szósty. Rządzi miastem już od 20 lat. Wojciech Szczurek chciałby zostać prezydentem Gdyni po raz szósty. Rządzi miastem już od 20 lat.

Kontynuujemy cykl rozmów z kandydatami na prezydentów Gdyni, Gdańska i Sopotu. W Gdyni rozmawialiśmy już z Marcinem Horałą z Prawa i Sprawiedliwości, Zygmuntem Zmudą-Trzebiatowskim ze Wspólnej Gdyni i Marcinem Strzelczykiem z SLD. Dziś wywiad z rządzącym miastem Wojciechem Szczurkiem z Samorządności. W czwartek przedstawimy rozmowę z ostatnim z kandydatów na urząd prezydenta Gdyni: Łukaszem Kowalczukiem z partii Razem.



Czy w Gdyni potrzebna jest zmiana władzy?

Michał Sielski: Zacznijmy od tego, co na pewno pan powie: Gdynia jest nowoczesnym miastem, według diagnozy społecznej żyje się tu najlepiej w Polsce, a gdynianie to dynamicznie się rozwijający i szczęśliwi ludzie. A teraz przejdźmy do konkretów. Jakie inwestycję uznaje pan za największy sukces mijającej kadencji?

Wojciech Szczurek: Procesy inwestycyjne w mieście realizuje się latami. Do budowy Trasy Kwiatkowskiego przygotowywaliśmy się 10 lat. Teraz trwało to krócej, ale bez wątpienia za sukces można uznać ogłoszenie przetargu na ul. Chwarznieńską, plac dworcowy w Chyloni, który zmieni swoje oblicze, a także przygotowanie do budowy węzła Karwiny. To wszystko w sposób istotny zmieni sposób funkcjonowania naszego miasta, a nie ma żadnych wątpliwości, że zostanie zrealizowane. Często mówimy o realizacji projektów, jak o symbolach, sztandarach.

Trasa Kwiatkowskiego czy ul. Janka Wiśniewskiego to są takie sztandary.

- Tak, ale dla mieszkańca Karwin - jeśli nie pracuje w obszarze dzielnic północnych - nie czyniły wielkiej rewolucji. Dlatego 1,3 tys. inwestycji, które się udało zrealizować w tej kadencji: blisko mieszkańca, kształtując jakość życia, jest czymś, co można uznać za markę tej kadencji. Spektakularne inwestycje też jednak były: budowa Gdyńskiego Centrum Filmowego, przebudowa placu pomiędzy Teatrem Muzycznym a Gdyńskim Centrum Filmowym - to były inwestycje o charakterze centralnym. Na nich skupione były reflektory, ale w naszej strategii zakładamy, że miasto zmieniają inwestycje realizowane blisko zamieszkania gdynian. To sprawia, że 86 proc. mieszkańców ocenia minioną kadencję jako bardzo dobrą lub dobrą.

Według ostatniego sondażu w nadchodzących wyborach Wojciech Szczurek zdobędzie 58 proc. głosów. Przypomnijmy, że cztery lata temu uzyskał pan 79 proc. głosów. Jeśli sondaże się potwierdzą, potraktuje to pan jako ostrzeżenie?

- Jak Polska długa i szeroka, wielu włodarzy marzyłoby o takim wyniku. To byłby bardzo dobry wynik i wysokie poparcie. Zwłaszcza że każde wybory są inne: jest inna konkurencja, ale też świat bardzo się zmienia. Jest bardzo ostra polaryzacja polityczna. Czasem mieszkańcy w wyborach samorządowych demonstrują swoje poparcie dla ogólnopolskich partii, co nie jest optymistyczne. To często wręcz dzieli rodziny, a wybory samorządowe to wybór dobrego gospodarza, pomysłu na to, co będzie się działo w naszym otoczeniu w ciągu najbliższych pięciu lat. Pamiętajmy, że ok. 95 proc. spraw każdego mieszkańca rozwiązuje gmina.

Lokalni samorządowcy ponoszą też porażki. Może pan wymienić porażki mijającej kadencji?

- Nie nazywałbym ich porażką, ale wyzwaniem wynikającym ze zmieniającego się świata. Dziś, realizując wielkie projekty inwestycyjne, musimy pracować dłużej, bo wymogi i procedury formalne, które się zmieniają, komplikują przygotowania. Trzeba też zauważyć, że dziś, aby zrealizować projekt inwestycyjny, nie tylko trzeba zadbać o to, by były dokumenty, pieniądze i pozwolenia, ale na koniec trzeba znaleźć wykonawcę, co jest wielkim wyzwaniem. Miasta nie rozwijają się w ten sposób, że co roku realizują wielkie projekty. Porażką jest więc de facto tracony czas, bo wszystko chcielibyśmy robić szybciej, ale jesteśmy w okowach uwarunkowań, które często nas ograniczają. To wyzwanie, ale też radość, bo mamy przed sobą wiele przygotowanych projektów i myślę, że idzie dobry czas dla Gdyni.

Jeśli tę kadencję wygracie, to następna powinna być spacerkiem. Powstanie Park Centralny, lodowisko, pływalnia, węzeł Karwiny, plac dworcowy na Chyloni, będzie przebudowa Chwarznieńskiej, dróg na północ miasta...

- Droga Czerwona jest potrzebna nie tylko portowi, ale także mieszkańcom. Pora, by państwo polskie wywiązało się ze swojej roli, jaką jest zapewnienie drogi dojazdowej do portu. W ciągu ostatnich 20 lat nie wydało złotówki na dostęp do portu w Gdyni. To zawsze były pieniądze europejskie, portowe albo miejskie. Dostęp do portu jest dla Gdyni kluczowy, więc mieszkańcy miasta dorzucali się do tego. Pamiętajmy jednak, że dochody z ceł i podatków trafiają do budżetu państwa, a nie miasta. Państwo musi się też poczuwać do realizacji tego zadania. Dynamicznie rozwijający się port i północne dzielnice miasta sprawiają, że piętrzący się ruch jest problemem. Gdyby nie miasto, gdyby nie środki portu, to dziś port byłby wyspą! Proszę wyobrazić sobie funkcjonowanie portu bez Trasy Kwiatkowskiego i ul. Janka Wiśniewskiego. Być może portu by już nie było.

A może warto było poczekać i wtedy państwo by te drogi zbudowało? Taką taktykę Samorządność prezentuje w przypadku wiaduktu kolejowego na Chyloni. Mieszkańcy czekają przed zamkniętymi szlabanami, a miasto czeka, aż inwestycję zrealizuje PKP.

- Współpraca z koleją w ostatnich dwóch latach układa się znakomicie. Projekt udrożnienia ul. Puckiej jest zaawansowany. W pierwszym etapie powstanie tunel przy ul. Chylońskiej, potem jeszcze wiadukt nad kolejną wiązką torów nieco dalej. Powinno się to udać skończyć w ciągu najbliższych pięciu lat. Stworzą kolejny korytarz dla północnych dzielnic.

Warto było czekać na finansowanie PKP? Opieszałość w tym zakresie wywoływała w ostatnich miesiącach ogromne emocje. Elbląg wykonał podobną inwestycję z własnego budżetu.

- Gdynia średnio wydaje rocznie ok. 100 mln zł na inwestycje. Często kumulujemy środki na większe inwestycje, by skorzystać z dofinansowania unijnego. Można marzyć o jeździe dobrym samochodem, ale musi być nas na to stać. To nie brak woli czy determinacji powodował, że te projekty nie były realizowane. Dopiero gdy udało się pokazać kolei, że ta przebudowa będzie korzystna dla obu stron, inwestycja jest możliwa. Miasto ze swojego budżetu nie byłoby w stanie zrealizować tego projektu.

Uda się zrealizować zmiany na skwerze Kościuszki, Molo Południowym, bulwarze Nadmorskim? Czy w ogóle są one planowane?

- Nie są to przestrzenie, które dziś są naszymi priorytetami. Chcemy zdynamizować procesy, które mogą realizować właściciele gruntów. Teren jest przygotowany planistycznie m.in. pod park żeglarski, który ma realizować Polski Związek Żeglarski z partnerami. Są tereny, które czekają na zabudowę hotelową w miejscu drewnianych pawilonów. Prywatny inwestor może zrealizować inwestycję kiedy chce, a rola miasta w tej przestrzeni się skończyła. Chcielibyśmy oczywiście, by to wszystko działo się szybciej, ale firmy mają własne strategie inwestycyjne.

Pokazuje to m.in. marazm Międzytorza. Plan został przegłosowany szybko, a wciąż nic się tam nie dzieje.

- Ostatnio byłem na spotkaniu, na którym przypomnieliśmy, że w połowie lat 90. Maciej Brzeski [były wiceprezydent Gdyni - red.] prowadził pierwsze rozmowy na temat zabudowy Międzytorza. Ta centralnie zlokalizowana przestrzeń miasta do dziś jest w niezmiennej formie. Zmieniają się za to oczekiwania społeczne. Dziś nie ma np. zapotrzebowania na duże sklepy w centrum, bo w zasięgu spaceru każdego mieszkańca jest dyskont spożywczy i nie tylko. Tak też było z Parkiem Centralnym, którego obszar będzie zielenią, rekreacją, odpoczynkiem dla mieszkańców całej Gdyni.

Przestrzenią także krytykowaną, zwłaszcza za koszt parkingu podziemnego.

- Stykam się z setkami opinii gdynian entuzjastycznie nastawionych do projektu. Są jednak także ci, którzy tak bardzo szukają dziury w całym, że gdy trudno powiedzieć im, że park jest zły, to chociaż parking... Parking pod Centrum Filmowym też się świetnie sprawdza. Zwłaszcza że Park Centralny, Urząd Miasta to są potrzeby realne. Zamiast parkingu na powierzchni, który nie przydaje temu miejscu urody i jest po prostu za mały, powstanie parking podziemny, który jest realną potrzebą. Na koniec dnia będzie jak z przestrzenią pod Teatrem Muzycznym, Infoboxem czy kolejką na Kamienną Górę: gdynianie uśmiechem ocenią te inwestycje.

Uważa pan, że komunikacja miejska jest w Gdyni alternatywą dla samochodu?

- Bardzo mnie cieszy wysoki poziom komunikacji publicznej. Mamy linie autobusowe, trolejbusowe, minibusowe. Zachęcamy, ale nie uważam, że najlepszym sposobem jest stawianie szlabanu.

Jest taka koncepcja: zmusić część mieszkańców do zmiany samochodu na komunikację lub rower.

- To nie koncepcja, to ideologia. W wielu analizach dotyczących polityki miejskiej pojawia się informacja, że przesada powoduje dokładnie odwrotny skutek. Poziom oburzenia jest tak duży, że mieszkańcy wymuszają wycofanie się, ale powrót do polityki zachęcania trwa o wiele dłużej. Wracając w godzinach szczytu na Witomino ma się realną alternatywę. Kierowca samochodu, który widzi, że codziennie śmigają obok autobusy na buspasie, często zastanowi się, czy nie jest to oferta także dla niego. Oczywiście nie każdy, ale to musi być proces.

Nie będzie ostrych cięć?

- Zachęcamy, promujemy, pokazujemy alternatywę, natomiast nie jestem zwolennikiem rewolucji. Nikogo nie będziemy przymuszać, ale będziemy pokazywać, że jest racjonalny wybór. W Gdyni w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców jest o 300 samochodów więcej niż w Berlinie. Polacy jeszcze kochają swoje auta. W Berlinie też nie robiono tego z dnia na dzień. To musi być proces. Uśmiechem, dobrą radą, a nie z pistoletem przy głowie. Pod względem mobilności czeka nas ciekawe wyzwanie. Będzie nim uruchomienie roweru miejskiego w całej aglomeracji trójmiejskiej. Już dziś mamy sygnały od mieszkańców, że problem na styku pieszy-rowerzysta jest częstszy niż rowerzysta-kierowca. Rowerów przybędzie, będą to rowery dostępne, elektryczne, a skala będzie ogromna. To znowu będzie proces, który wymagał będzie od nas zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu.

To zadanie dla Straży Miejskiej?

- Chciałbym przede wszystkim budować świadomość, przekonywać. Poczynając od najmłodszych uczniów w szkole.

Tylko że ci 12-letni uczniowie - to przykład z jednej z gdyńskich szkół - słyszą od nauczycielki: jak nie ma ścieżki rowerowej, zawsze jedźcie chodnikiem. To nawoływanie do łamania przepisów.

- To oznacza, że trzeba również pracować z nauczycielami. Wierzę, że to opiekuńczość, takie matczyne myślenie. Ale to wymaga lat pracy. Tysiące rowerzystów w Amsterdamie nie zrezygnowało z samochodów w rok ani w trzy lata. To musi potrwać, ale finalnie wszyscy mają frajdę z tak zaprojektowanej przestrzeni.

Przebudowa - lub nie - czeka też ul. Starowiejską. Tam jednak będzie pan musiał podjąć decyzję, która na pewno nie spodoba się części mieszkańców i kupców, bo głosy dotyczące przyszłości tej ulicy są skrajne.

- Najważniejsze to podejmować decyzje odpowiedzialne. Mając setki różnych opinii, musimy dokonać oceny ze świadomością, że część osób nie będzie szczęśliwa. Za nami jednak długi dialog, szukanie zrozumienia. Na koniec będzie trzeba podjąć decyzję, ale pamiętajmy, że nie da się każdego marzenia zrealizować. Teraz nakładamy na to finanse i zobaczymy, co wybrać.

Skoro głosy rozkładają się po równo, to wygra opcja tańsza?

- Rozsądna.

Są tacy, którzy uważają, że Gdynia nie jest rozsądnie zarządzana.

- Tempo rozwoju miasta jest naprawdę bardzo dobre. W Gdyni w ciągu ostatnich 20 lat gruntownie zrestrukturyzowaliśmy gospodarkę miasta. Gdy upadała stocznia, to był dramat dla miasta. Bezrobocie sięgnęło 14 proc., były gigantyczne problemy społeczne. Zaczęły padać firmy, które kooperowały ze stocznią. Dziś gospodarkę mamy zdywersyfikowaną, a na terenie Stoczni Gdynia w różnych firmach pracuje tyle osób, ile pracowało w okresie jej świetności. Odbudowaliśmy przedsiębiorczość w mieście. Dziś Gdynia jest miastem gospodarczo bezpiecznym, bo mamy w pamięci, że już nigdy nie może się wydarzyć, by jeden obszar gospodarczy tak silnie determinował rynek pracy.

Nie ma pan wrażenia, że Gdynia korzysta na bliskości Gdańska? Wielu gdynian po prostu pracuje w sąsiednim mieście.

- Gdańszczanie pracują też w Gdyni. W Urzędzie Miasta Gdyni pracuje mnóstwo gdańszczan, w Gdańsku wielu mieszkańców Gdyni i super. Firmy też korzystają z tych zasobów. To proces naturalny - mój tata całe życie mieszka w Gdyni, a całe życie zawodowe pracował w Gdańsku.

Myśli pan już o swoich następcach? Ostatnio w polityce rozpychają się synowie sławnych ojców.

- Mam trzech synów. Dwóch dorosłych i 11-letniego Macieja. Doświadczenie bycia dzieckiem prezydenta pozwala patrzeć nie tylko na uroki tego świata, ale też na koszty, które się za to płaci. Myślę, że ostatnią sferą, którą chcieliby się zajmować, to życie publiczne.

Inni natomiast bardzo by chcieli. Na przykład Zygmunt Zmuda Trzebiatowski. Był przewodniczącym Rady Miasta, pana bliskim współpracownikiem, a teraz jest konkurentem i mówi, że kieruje pan sektą. Czuje się pan jak guru?

- Zygmunt się pogubił. Niech idzie własną drogą.

Opinie (575) ponad 20 zablokowanych

  • alez ten pan jest przystojny, taki nieogolony wow masz mydlo w chacie? to umyj ta pape w koncu

    • 8 2

  • nie mogę na ten fałszywy pysk patrzeć (1)

    • 23 5

    • przeciez to intelygentna doktorska twarz

      • 2 1

  • hmmm (1)

    jak to się dzieje ,ze firma MTM wygrywa wszystko a jak nie wygra to przetarg anulowany ?

    • 13 2

    • a jak to sie dzieje ze najlepsze miejskie dzialki byly przez lata trzymane gleboko w szufladzie az odpowiedni deweloper uzbiera grosik patrz nowe orlowo, bank przy 10 lutego itp itd i takich pytan jest baaaardzo duzo....

      • 5 1

  • Plac dworcowy w Chylonii to tylko obietnica. (10)

    O tunelu przez tory na ul. Puckiej nawet nie wspomina bo to wstyd. Jako że Pan Szczurek jest ostatnią kadencję (Bogu dzięki) będzie dalej wyprzedawał miejskie tereny, stawiał kolejne bilbordy. Sondaż gdzie się żyje najlepiej to w Gdyni był robiony pewnie na Kamiennej Górze.

    • 93 15

    • on już to obiecywał w poprzednich wyborach. (2)

      • 8 2

      • Obiecywał: (1)

        Lodowisko, basen olimpijski, zagospodarowanie Polanki Redłowskiej, skocznie narciarską, platformę widokową w Sea Towers, Tunel nad torami w Chylonii, Inwestycji nie ma a dług rośnie. Na Morskiej już bilbord zasłania bilbord. Pan Szczurek to od paru lat szkodnik.

        • 12 5

        • Trudno zrozumieć: tunel nad torami.

          Jakiś zupełnie nowy wynalazek.

          • 2 1

    • Na Kamiennej Gorze zyje sie niebezpiecznie

      Kolejka na Kam Gore niebezpieczna - zapomnieli zrobic odwodnienie. Brak kanalizacji deszczowej, zapadaja sie ciagle jezdnie. Dziura na dziurze.. A osuwisko przy Sienkiewicza ? Do dzis nie wiemy co bylo przyczyna. Dobrze,ze deszczu mamy malo w tym roku...
      Strach pomyslec co bedzie sie tu dzialo podczas wiekszej ulewy..
      Ale zamiast wymienic rury gazowe,wod-kan i zbudowac deszczowke to wymieniaja kwiatki na dolnym tarasie Kam Gory.
      A obietnice tez byly : np. jednokierunkowa ul. Sienkiewicza..

      • 5 5

    • Najlepsze jest to ,że większość tych tzw.miejskich terenów (5)

      to były lub są prywatne,za które trzeba zapłacić lub zwrócić.Miasto sądzi się o wiele gruntów gdzie stoją między innymi też ,przedszkola czy szkoły od dziesiątek lat ,a ludzie narzekają ,że miasto nie remontuje,nie rozbudowuje, bo prawnie nie należy do miasta.To tak jak jadą z Rumii ,S,Dwór czy Kosakowa i narzekają na drogi w Gdyni ,że zapchane itd, a podatki płacą do Pucka Rumii Wejherowa.

      • 7 2

      • Miasto wie że sprawy będą przegrane (1)

        A mimo to szarpie się o każdy skrawek gruntu i wydaje mnóstwo pieniędzy na obsługę tych spraw.

        • 9 5

        • Dzięki temu kasa trafia tam gdzie ma trafić - taki miś.

          • 5 2

      • a co będzie z terenem, na którym jest boisko przy Jedynce (ul. Szkolna)? (1)

        • 7 1

        • szczur sprzedał teren deweloperowi.

          • 5 5

      • to że ludzie uciekają z Gdyni świadczy tylko o tym jak nieatrakcyjnym miejscem stało się nasze miasto
        zamiast pytać czemu uciekają to lepiej ich obrażać i kierować pod ich adresem roszczenia?

        • 8 4

  • dlaczego gryzon powinien odejsc (5)

    1. utopione grube miliony na lotniskuw Kosakowie - Gdynia od lat finansuje inwestycje zaciagajac kredyty - 100 000 000 PLN utopione w Kosakowie tez byly na kredyt. Nie dosc, ze zmarnowal 100 000 000 PLN to jeszcze do tej kwoty miasto musi placic odsetki - kolejne miliony rok w rok plus oczywiscie trzeba placic za utrzymanie nieczynnego lotniska i jego ochrone..... zwiekszone zadluzenie miasta - wieksze odsetki od nowych zobowiazan, ograniczone mozliwosci zaciagania kolejnych kredytow na nowe inwestycje ( np. wspolfinansowane srodkami z UE ).
    2. trudno wlasciwie znalezc jakakolwiek udana wieksza inwestycje w wykonaniu gryzonia:
    - Park Naukowo - Technologiczny - przechowalnia firm, z ktorych wiekszosc z innowacyjnoscia nie ma nic wspolnego. Co roku miasto musi wspomagac te instytucje dotacja na kwote powyzej 20 000 000 PLN
    - Muzeum Emigracji - to juz kompletny d**ilizm - kolejne utopione dziesiatki milionow PLN z budzetu miasta w instytucje, ktora generuje jedynie koszty a zadnej wartosci dodanej. Dodatkowo co roku miasto musi wydawac miliony na utrzymanie tego nieporozumienia. Wisienka na torcie jest fakt, ze Muzeum do ktorego spedzaja wycieczki szkolne znajduje sie w strefie przemyslowej, gdzie zapylenie i poziom zanieczysczen powietrza ( pyl z pobliskiego terminala masowego )przekraczaja obowiazujace normy
    - Szkola Filmowa - kolejna szczurza zachcianka, ktora kosztowala Gdynian dziesiatki milionow. Co roku utrzymanie tej smiesznej instytucji, ktora ksztalci rocznie kilka osob kosztuje miasto grube miliony PLN
    - Kolejka na Kamienna Gore - calkowity odlot rozumu gryzonia. Kolejne zlotowki z budzetu na utrzymanie tego czegos.....
    - masa inwestycji w centrum zrealizowanych z pomoca pedzla i kubla z farba.
    Ten zalosny osobnik to kompletne nieporozumienie i calkowity brak kompetencji. Sposob w jaki miasto pod jego rzadami realizuje inwestycje przechodzi ludzkie pojecie - chocby odwlekana wielokrotnie przebudowa wezla drogowego przy dworcu pkp. nie dosc, ze spozniona to rozwlekla sie w czasie duzo dluzej niz wczesniej deklarowali urzedasy. um gdynia pod rzadami gryzonia stracil wiarygodnosc - potrafia jedynie generowac coraz to nowe wizualizacje i plany - niczego natomiast nie potrafia zrealizowac. Inwestycje, ktore jakims cudem zrealizowal ( Lotnisko, Muzeum Emigracji, Szkola Filmowa, Kolejka na Kamienna Gore) to dla miasta same koszty, zwiekszaja jedynie deficyt budzetu a nie generuja zadnej wartosci dodanej. Miasto nie ma za to pieniedzy na inwestycje rzeczywiscie potrzebne mieszkancom - czy to budowe infrastruktury komunikacyjnej pozwalajacej skomunikowac z reszta miasta polnocne dzielnice Gdyni czy obwodnice Witmomina..... ale co tam, na pocieszenie przechodzacy kryzys wieku dojrzalego gryzon zaproponuje jakis festyn.....
    Ten szczur to porazka dla Gdyni

    • 18 3

    • Jaki szodnik z UM Gdynia zadecydowal, zeby przy Luzyckiej Pozwolic na budowe niskich kurnikow

      Zamiast normalnych biurowcow takich jak w Olivia Business Center? Dlaczego zmarnowano ten teren ograniczajac tak bardzo wysokosc zabudowy? Toz to byl strzal w stope, ograniczono ilosc przestrzeni biurowej w Gdyni dajac Gdanskowi fory? UM Gdynia ma udzialy w OBC? W tamtym miejscu mozna bylo budowac duzo wyzej.... wiecej przestrzeni biurowej, wiecej inwestycji, nowych firm, miejsc pracy.....

      • 5 1

    • na prawnikow w sporze o lotnisko gryzon wydal 1 900 000 PLN

      oczywiscie publicznych srodkow
      "Jak ryzykowna pod kątem prawnym i skomplikowana była inwestycja świadczy również fakt, że władze miasta na prawników i doradców, mających zabezpieczać interesy Gdyni, wydały kwotę 1,9 miliona złotych, na co również uwagę zwrócili kontrolerzy nik. co więcej, są oni też zdania, że gdyńscy samorządowcy, powołując do życia spółkę Port Lotniczy Gdynia - Kosakowo, mogli działać na szkodę Portu Lotniczego Gdańsk, którego gmina Gdynia jest udziałowcem. Trudno nie uznać takich argumentów za dość logiczne."

      • 6 2

    • (1)

      Panie Horała - czas spać - już po 23. Dobranoc.

      • 0 10

      • Panie Szczurek czas odejsc,

        niebawem wywioza na taczkach.....

        • 8 1

    • na lotnisko szczur zmanrnowal 217 milionow a nie 100 milionow

      wedle wikipedii "Władze Gdyni w zgłoszeniu do KE badającego prawidłowość zachowania równowagi rynkowej w momencie udzielenia spółce Port Lotniczy Gdynia Kosakowo kwoty 52 mln euro dotacji (ca ~ 217 mln zł, według kursu Euro na dzień 12 sierpnia 2013), przekazały nieprawdziwe dane dotyczące poziomu ruchu pasażerskiego i przepustowości lotniska w Gdańsku."

      • 6 1

  • Gdynia umiera (2)

    Miało być miasto dla młodych... a jest dla emerytów w niedzielę spacerujących po bulwarze...mnóstwo lokali do wynajęcia, wszystko pada, miasto umiera......zero inwestycji.....

    • 20 3

    • Idiotyzm (1)

      Moja Gdynia jest dla wszystkich - dzieci i emerytów, zdrowych i niepełnosprawnych, przedsiębiorców i pracowników.
      Ale znajdzie się jakaś niedojrzała aga, która jak PiS - podzieli ludzi na lepszy i gorszy sort z mordami zdradzieckimi.
      Wyprowadz się - moja Gdynia jest inna.

      • 1 6

      • I znowu - "wyprowadź się"!!!!!

        • 3 2

  • Cienka mina, fircykowata. Niezalezni twierdza, ze piparcie dla Szczurka oscyluje juz tylko na poziomie 44%

    A do wyborow jeszcze kilka dni. Trzeba zrobic wszystko aby doszlo do drugiej tury.

    • 16 2

  • Do Hejterów i misiów, którzy jak widać z treści opisów nie mają zielonego pojęcia... (5)

    Do Hejterów i misiów, którzy jak widać z treści opisów nie mają zielonego pojęcia jaka jest obecnie oraz jak rozwija się Gdynia i jakie poczyniła inwestycje. Powiem tak, odpuście sobie bo mieszkańcy i tak wiedzą lepiej od was a działanie na zawołanie "prezesika" do skłócania ludzi przed wyborami jest żałosne i tylko pokazuje jak bardzo jesteście niedojrzałymi chłoptasiami na posyłki. Ja jestem bacznym obserwatorem rozwoju Gdyni i z politowaniem patrzę na wasze wypociny i pustosłowie. Nie jestem związany w żaden sposób z Gdyńskimi włodarzami tylko patrzę na wyniki.

    • 9 22

    • oswiec nas pajacu z UM Gdynia

      gdzie te sukcesy? w GW gryzon stwierdzil, ze dopiero sie rozkreca.....

      • 7 2

    • rozwija się Gdynia? pada na pysk!

      miasto umiera..puste lokale, zero inwestycji.......

      • 8 2

    • Zgadzam się, ale też trochę (tylko trochę) mi ich żal - tacy przegrani, smutni ludzie.

      • 1 8

    • 100% racji

      na trojmiescie.pl zawsze pełno hejterów widocznie ktoś ich opłaca

      • 3 8

    • Ty z działu prasowego UM jesteś? Coś mało konkretów w twojej wypowiedzi. I znowu próba wmawiania, że można głosować tylko na Szczurka bądź Horałe

      • 7 3

  • 86 proc. mieszkańców ocenia minioną kadencję jako bardzo dobrą (10)

    Mieszkańcy Trójmiasta, na tle reszty kraju, jakość życia w swoich pięknych miastach ocenili wysoko lub bardzo wysoko. To przecież nie bierze się znikąd. Od dawna jesteśmy polskim oknem na świat i pewne trendy, rozwiązania, idee, mody pojawiały się tu szybciej niż w innych częściach kraju zwłaszcza w Mieście z Marzeń.

    tak było też z tzw. komuny i dalej było za czasów transformacji ustrojowej, Trójmiasto dynamicznie się rozwijało. Gdynia, która najwięcej ucierpiała podczas tej transformacji i poza nią się bardziej zintegrowała w przejściowych kłopotach. Oczywiście trzeba przypominać o upadku gospodarki morskiej, branży stoczniowej, ale nie można nie zauważyć, jak na przykład w tym okresie rozrosła się branża turystyczna, nowych technologii,.... gdynianie uznali, ale i Europa, że mają najlepszą komunikację publiczną w kraju. Mamy też możliwość najlepszego spędzania wolnego czasu (imprezy kulturalne, sportowe, rozrywkowe). To wcale nie oznacza, że wszystko już jest super, ale należy nad tym pracować, a będzie własnie hipersuper :)

    Gdynia jest i pozostanie polskim fenomenem i powinna być wpisana na listę unesco. choć zalicza się do największych miast w Polsce, jest jednocześnie jednym z najmłodszych, ma zaledwie niespełna 100 lat. Dobrze, że własnie tu jest niespotykany gdzie indziej, tak silny lokalny patriotyzm. My kochamy swoje miasto, bo mamy poczucie, i własnie częściowo sami je zbudowaliśmy, tak jak tego chcieliśmy, bo jet to nasze "miasto z morza i marzeń" . My także lepiej oceniamy swoje miasto, poprzez nasze władze. Darzymy je zaufaniem i sympatią, co rzutuje na to, że mimo zamieszeń politycznych, które próbują wprowadzić tu ferment i celowo rozbić dobrą synergie dla swoich wojenek zwłaszcza PO_PiS-owych, decyzje naszych władz przyjmujemy po konsultacjach i merytorycznych argumentach ze zrozumieniem i akceptacją.
    Powodzenia Prezydencie Szczurek.

    • 12 50

    • Pan, Panie Flaneur powinieneś pisać książki, (3)

      ale do Stanisława Lema to Panu daleko.

      • 12 4

      • ja nie muszę ukrywać tożsamości jak robił to Lem (2)

        Lem marzył o tym, żeby mieć własny domek i samochód, którym mógłby pojechać w góry bez strachu, że się zepsuje mu się coś po drodze. Czy w hotelu w Berlinie Zachodnim zachwycał się cudownym, miękkim, pachnącym papierem toaletowym - ..... nie wiem gdzie widzisz jakieś połączenie czy spójność ??? Może źle kojarzę ?

        • 2 13

        • nie ukrywasz tożsamości? czyli jesteś włóczęgą?

          • 0 2

        • może dlatego, że nawet chcąc zrealizować swoje "przyziemne" potrzeby

          potrafił stworzyć rzeczy genialne.
          Może nawet pod wpływem "poznawczego dysonansu", który wynikał z różnic pomiędzy deklaracjami "oficjeli" i "propagandy sukcesu" a potrzebami, obserwacjami i, po prostu, racjonalnym, analitycznym i ciekawym życia umysłem.

          • 11 0

    • tak,tak te "konsultacje" w Gdyni (1)

      sa wspaniale - najlepiej to widac przy uchwalaniu miejscowych planow zagospodarowania przestrzennego !

      • 10 3

      • nzwet jest przecież powołane

        ...... innowacji społecznych

        • 5 2

    • no comment

      • 7 3

    • "Dlaczego prezydent Szczurek nie może zostać"

      Poszukajcie takiego hasła w zasobach wuja G.
      Mozna się zgadzać albo nie ale to ciekawa opinia człowieka, który, jak wielu z nas, zna to z autopsji i od środka.
      A to tłumaczy tęsknoty do:
      "Od dawna jesteśmy polskim oknem na świat i pewne trendy, rozwiązania, idee, mody pojawiały się tu szybciej niż w innych częściach kraju zwłaszcza w Mieście z Marzeń"

      W miescie portowym, gdzie jak na każdym pograniczu, działo się, działo.

      "branża turystyczna, nowych technologi"
      Branża turystyczna to nośnik "śmieciowych miejsc pracy", drenująca tereny i nie zostawiająca tutaj ani grosza. To program dla Sopotu czy Władysławowa a nie pięciokrotnie większej Gdyni. To eksterminacja - szczególnie w widocznej realizacji.
      Nowe technologie? Litości!!! Wybudowanie, stojącej pusto,"skorupy" PPNT to nic w porównaniu z wypełnieniem jej wartościową i dającą dochody treścią. Czy ktoś z UM wie, ile kosztuje wyposażenie jedego "laba" na przyzwoitym poziomie? Dla jakiej populacji to propozycja?
      A może to zwykła moda jak "fontanna w każdej gminie"?

      " też możliwość najlepszego spędzania wolnego czasu"
      Co z tego, jak nie mam wolnego czasu, bo za pracą wędruję po całym Trójmieście, wolny czas spędzając w kulawej komunikacji.

      "gdynianie uznali, ale i Europa, że mają najlepszą komunikację publiczną w kraju"
      To pewnie ci, którzy w swym samozadowoleniu nie wychylają nosa poza gdyńskie opłotki. Wystarczy zajrzeć do znienawidzonej Warszawy aby diametralnie zmienić zdanie...

      " niespotykany gdzie indziej, tak silny lokalny patriotyzm."
      Tak, "miłość" (nastolatka) jest ślepa ale sie z niej wyrasta. Ewentualnie trzeba ją leczyć ale są szanse...

      • 10 4

    • A kierowca autobusu (1)

      Wstał i zaczął klaskać.

      • 15 3

      • to pewnie dlatego, że

        ostatnio dostał podwyżkę uposażenia.
        Zagłosuje na Szczurka !

        • 2 11

  • Panie Prezydencie! (4)

    Jak kształtuje Pan jakość życia mieszkańców przekonamy się wtedy gdy podpisze Pan MPZP dla ulicy Maurycego Beniowskiego. Swoją decyzją o zamianie działek z Akademią Morską (według niektórych rażąco niegospodarną), spowodował Pan, że tereny przekazane na cele uczelni, ta chce sprzedać deweloperowi (a mamiła wszystkich dookoła o rozbudowie kampusu na tym terenie), bez oglądania się na warunki życia mieszkańców, którym komuna zafundowała poprzez budowę tych straszydeł. Najważniejsza jest cena jaką można uzyskać. W tej sprawie prawie 100 mieszkańców napisało do Pana i Pana zastępcy list, który pozostał bez odpowiedzi. Pana zastępca tłumaczy, że "deweloper będzie chciał sobie zrekompensować cenę działki", a na uwagi wniesione do tego planu, Pana urzędnik odpowiada, że wszystko jest zgodne z prawem. Bez najkrótszego odniesienia się do merytorycznych zastrzeżeń o poważnym zwiększeniu liczby mieszkańców i samochodów na tej wąskiej, już zakorkowanej ulicy z przeważającą niską zabudową. Poza wybudowanymi za czasów komuny blokami to właśnie za Pańskiego urzędowaniu wydano zgody na pozostałe budynki wielorodzinne, nie myśląc o chłonności i przejezdności i jakości życia tych mieszkańców, którzy tam już dawno wybudowali małe domy z myślą o spokojnym otoczeniu.

    • 37 6

    • (1)

      Nawiedzony jakiś - kogo interesuje jakaś uliczka ?

      • 1 7

      • 1200 mieszkańców, którzy tam mieszkają!

        • 4 1

    • A tak między nami, skąd deweloper wiedział już w 2014 roku (1)

      o tym, że coś będzie się działo z tymi działkami? Już wtedy zgłosił chęć wybudowania osiedla, w czasie gdy uczelnia opowiadała o kampusie!

      • 12 0

      • po wyborach

        nalezy sie przyjrzec wszystkim MPZP,ktore powstaly za kadencji Prez Szczurka
        No i szybko je uniewaznic !

        • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane