• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowy z kandydatami: Wojciech Szczurek

Michał Sielski
15 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rozmowy z kandydatami: Łukasz Kowalczuk
Wojciech Szczurek chciałby zostać prezydentem Gdyni po raz szósty. Rządzi miastem już od 20 lat. Wojciech Szczurek chciałby zostać prezydentem Gdyni po raz szósty. Rządzi miastem już od 20 lat.

Kontynuujemy cykl rozmów z kandydatami na prezydentów Gdyni, Gdańska i Sopotu. W Gdyni rozmawialiśmy już z Marcinem Horałą z Prawa i Sprawiedliwości, Zygmuntem Zmudą-Trzebiatowskim ze Wspólnej Gdyni i Marcinem Strzelczykiem z SLD. Dziś wywiad z rządzącym miastem Wojciechem Szczurkiem z Samorządności. W czwartek przedstawimy rozmowę z ostatnim z kandydatów na urząd prezydenta Gdyni: Łukaszem Kowalczukiem z partii Razem.



Czy w Gdyni potrzebna jest zmiana władzy?

Michał Sielski: Zacznijmy od tego, co na pewno pan powie: Gdynia jest nowoczesnym miastem, według diagnozy społecznej żyje się tu najlepiej w Polsce, a gdynianie to dynamicznie się rozwijający i szczęśliwi ludzie. A teraz przejdźmy do konkretów. Jakie inwestycję uznaje pan za największy sukces mijającej kadencji?

Wojciech Szczurek: Procesy inwestycyjne w mieście realizuje się latami. Do budowy Trasy Kwiatkowskiego przygotowywaliśmy się 10 lat. Teraz trwało to krócej, ale bez wątpienia za sukces można uznać ogłoszenie przetargu na ul. Chwarznieńską, plac dworcowy w Chyloni, który zmieni swoje oblicze, a także przygotowanie do budowy węzła Karwiny. To wszystko w sposób istotny zmieni sposób funkcjonowania naszego miasta, a nie ma żadnych wątpliwości, że zostanie zrealizowane. Często mówimy o realizacji projektów, jak o symbolach, sztandarach.

Trasa Kwiatkowskiego czy ul. Janka Wiśniewskiego to są takie sztandary.

- Tak, ale dla mieszkańca Karwin - jeśli nie pracuje w obszarze dzielnic północnych - nie czyniły wielkiej rewolucji. Dlatego 1,3 tys. inwestycji, które się udało zrealizować w tej kadencji: blisko mieszkańca, kształtując jakość życia, jest czymś, co można uznać za markę tej kadencji. Spektakularne inwestycje też jednak były: budowa Gdyńskiego Centrum Filmowego, przebudowa placu pomiędzy Teatrem Muzycznym a Gdyńskim Centrum Filmowym - to były inwestycje o charakterze centralnym. Na nich skupione były reflektory, ale w naszej strategii zakładamy, że miasto zmieniają inwestycje realizowane blisko zamieszkania gdynian. To sprawia, że 86 proc. mieszkańców ocenia minioną kadencję jako bardzo dobrą lub dobrą.

Według ostatniego sondażu w nadchodzących wyborach Wojciech Szczurek zdobędzie 58 proc. głosów. Przypomnijmy, że cztery lata temu uzyskał pan 79 proc. głosów. Jeśli sondaże się potwierdzą, potraktuje to pan jako ostrzeżenie?

- Jak Polska długa i szeroka, wielu włodarzy marzyłoby o takim wyniku. To byłby bardzo dobry wynik i wysokie poparcie. Zwłaszcza że każde wybory są inne: jest inna konkurencja, ale też świat bardzo się zmienia. Jest bardzo ostra polaryzacja polityczna. Czasem mieszkańcy w wyborach samorządowych demonstrują swoje poparcie dla ogólnopolskich partii, co nie jest optymistyczne. To często wręcz dzieli rodziny, a wybory samorządowe to wybór dobrego gospodarza, pomysłu na to, co będzie się działo w naszym otoczeniu w ciągu najbliższych pięciu lat. Pamiętajmy, że ok. 95 proc. spraw każdego mieszkańca rozwiązuje gmina.

Lokalni samorządowcy ponoszą też porażki. Może pan wymienić porażki mijającej kadencji?

- Nie nazywałbym ich porażką, ale wyzwaniem wynikającym ze zmieniającego się świata. Dziś, realizując wielkie projekty inwestycyjne, musimy pracować dłużej, bo wymogi i procedury formalne, które się zmieniają, komplikują przygotowania. Trzeba też zauważyć, że dziś, aby zrealizować projekt inwestycyjny, nie tylko trzeba zadbać o to, by były dokumenty, pieniądze i pozwolenia, ale na koniec trzeba znaleźć wykonawcę, co jest wielkim wyzwaniem. Miasta nie rozwijają się w ten sposób, że co roku realizują wielkie projekty. Porażką jest więc de facto tracony czas, bo wszystko chcielibyśmy robić szybciej, ale jesteśmy w okowach uwarunkowań, które często nas ograniczają. To wyzwanie, ale też radość, bo mamy przed sobą wiele przygotowanych projektów i myślę, że idzie dobry czas dla Gdyni.

Jeśli tę kadencję wygracie, to następna powinna być spacerkiem. Powstanie Park Centralny, lodowisko, pływalnia, węzeł Karwiny, plac dworcowy na Chyloni, będzie przebudowa Chwarznieńskiej, dróg na północ miasta...

- Droga Czerwona jest potrzebna nie tylko portowi, ale także mieszkańcom. Pora, by państwo polskie wywiązało się ze swojej roli, jaką jest zapewnienie drogi dojazdowej do portu. W ciągu ostatnich 20 lat nie wydało złotówki na dostęp do portu w Gdyni. To zawsze były pieniądze europejskie, portowe albo miejskie. Dostęp do portu jest dla Gdyni kluczowy, więc mieszkańcy miasta dorzucali się do tego. Pamiętajmy jednak, że dochody z ceł i podatków trafiają do budżetu państwa, a nie miasta. Państwo musi się też poczuwać do realizacji tego zadania. Dynamicznie rozwijający się port i północne dzielnice miasta sprawiają, że piętrzący się ruch jest problemem. Gdyby nie miasto, gdyby nie środki portu, to dziś port byłby wyspą! Proszę wyobrazić sobie funkcjonowanie portu bez Trasy Kwiatkowskiego i ul. Janka Wiśniewskiego. Być może portu by już nie było.

A może warto było poczekać i wtedy państwo by te drogi zbudowało? Taką taktykę Samorządność prezentuje w przypadku wiaduktu kolejowego na Chyloni. Mieszkańcy czekają przed zamkniętymi szlabanami, a miasto czeka, aż inwestycję zrealizuje PKP.

- Współpraca z koleją w ostatnich dwóch latach układa się znakomicie. Projekt udrożnienia ul. Puckiej jest zaawansowany. W pierwszym etapie powstanie tunel przy ul. Chylońskiej, potem jeszcze wiadukt nad kolejną wiązką torów nieco dalej. Powinno się to udać skończyć w ciągu najbliższych pięciu lat. Stworzą kolejny korytarz dla północnych dzielnic.

Warto było czekać na finansowanie PKP? Opieszałość w tym zakresie wywoływała w ostatnich miesiącach ogromne emocje. Elbląg wykonał podobną inwestycję z własnego budżetu.

- Gdynia średnio wydaje rocznie ok. 100 mln zł na inwestycje. Często kumulujemy środki na większe inwestycje, by skorzystać z dofinansowania unijnego. Można marzyć o jeździe dobrym samochodem, ale musi być nas na to stać. To nie brak woli czy determinacji powodował, że te projekty nie były realizowane. Dopiero gdy udało się pokazać kolei, że ta przebudowa będzie korzystna dla obu stron, inwestycja jest możliwa. Miasto ze swojego budżetu nie byłoby w stanie zrealizować tego projektu.

Uda się zrealizować zmiany na skwerze Kościuszki, Molo Południowym, bulwarze Nadmorskim? Czy w ogóle są one planowane?

- Nie są to przestrzenie, które dziś są naszymi priorytetami. Chcemy zdynamizować procesy, które mogą realizować właściciele gruntów. Teren jest przygotowany planistycznie m.in. pod park żeglarski, który ma realizować Polski Związek Żeglarski z partnerami. Są tereny, które czekają na zabudowę hotelową w miejscu drewnianych pawilonów. Prywatny inwestor może zrealizować inwestycję kiedy chce, a rola miasta w tej przestrzeni się skończyła. Chcielibyśmy oczywiście, by to wszystko działo się szybciej, ale firmy mają własne strategie inwestycyjne.

Pokazuje to m.in. marazm Międzytorza. Plan został przegłosowany szybko, a wciąż nic się tam nie dzieje.

- Ostatnio byłem na spotkaniu, na którym przypomnieliśmy, że w połowie lat 90. Maciej Brzeski [były wiceprezydent Gdyni - red.] prowadził pierwsze rozmowy na temat zabudowy Międzytorza. Ta centralnie zlokalizowana przestrzeń miasta do dziś jest w niezmiennej formie. Zmieniają się za to oczekiwania społeczne. Dziś nie ma np. zapotrzebowania na duże sklepy w centrum, bo w zasięgu spaceru każdego mieszkańca jest dyskont spożywczy i nie tylko. Tak też było z Parkiem Centralnym, którego obszar będzie zielenią, rekreacją, odpoczynkiem dla mieszkańców całej Gdyni.

Przestrzenią także krytykowaną, zwłaszcza za koszt parkingu podziemnego.

- Stykam się z setkami opinii gdynian entuzjastycznie nastawionych do projektu. Są jednak także ci, którzy tak bardzo szukają dziury w całym, że gdy trudno powiedzieć im, że park jest zły, to chociaż parking... Parking pod Centrum Filmowym też się świetnie sprawdza. Zwłaszcza że Park Centralny, Urząd Miasta to są potrzeby realne. Zamiast parkingu na powierzchni, który nie przydaje temu miejscu urody i jest po prostu za mały, powstanie parking podziemny, który jest realną potrzebą. Na koniec dnia będzie jak z przestrzenią pod Teatrem Muzycznym, Infoboxem czy kolejką na Kamienną Górę: gdynianie uśmiechem ocenią te inwestycje.

Uważa pan, że komunikacja miejska jest w Gdyni alternatywą dla samochodu?

- Bardzo mnie cieszy wysoki poziom komunikacji publicznej. Mamy linie autobusowe, trolejbusowe, minibusowe. Zachęcamy, ale nie uważam, że najlepszym sposobem jest stawianie szlabanu.

Jest taka koncepcja: zmusić część mieszkańców do zmiany samochodu na komunikację lub rower.

- To nie koncepcja, to ideologia. W wielu analizach dotyczących polityki miejskiej pojawia się informacja, że przesada powoduje dokładnie odwrotny skutek. Poziom oburzenia jest tak duży, że mieszkańcy wymuszają wycofanie się, ale powrót do polityki zachęcania trwa o wiele dłużej. Wracając w godzinach szczytu na Witomino ma się realną alternatywę. Kierowca samochodu, który widzi, że codziennie śmigają obok autobusy na buspasie, często zastanowi się, czy nie jest to oferta także dla niego. Oczywiście nie każdy, ale to musi być proces.

Nie będzie ostrych cięć?

- Zachęcamy, promujemy, pokazujemy alternatywę, natomiast nie jestem zwolennikiem rewolucji. Nikogo nie będziemy przymuszać, ale będziemy pokazywać, że jest racjonalny wybór. W Gdyni w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców jest o 300 samochodów więcej niż w Berlinie. Polacy jeszcze kochają swoje auta. W Berlinie też nie robiono tego z dnia na dzień. To musi być proces. Uśmiechem, dobrą radą, a nie z pistoletem przy głowie. Pod względem mobilności czeka nas ciekawe wyzwanie. Będzie nim uruchomienie roweru miejskiego w całej aglomeracji trójmiejskiej. Już dziś mamy sygnały od mieszkańców, że problem na styku pieszy-rowerzysta jest częstszy niż rowerzysta-kierowca. Rowerów przybędzie, będą to rowery dostępne, elektryczne, a skala będzie ogromna. To znowu będzie proces, który wymagał będzie od nas zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu.

To zadanie dla Straży Miejskiej?

- Chciałbym przede wszystkim budować świadomość, przekonywać. Poczynając od najmłodszych uczniów w szkole.

Tylko że ci 12-letni uczniowie - to przykład z jednej z gdyńskich szkół - słyszą od nauczycielki: jak nie ma ścieżki rowerowej, zawsze jedźcie chodnikiem. To nawoływanie do łamania przepisów.

- To oznacza, że trzeba również pracować z nauczycielami. Wierzę, że to opiekuńczość, takie matczyne myślenie. Ale to wymaga lat pracy. Tysiące rowerzystów w Amsterdamie nie zrezygnowało z samochodów w rok ani w trzy lata. To musi potrwać, ale finalnie wszyscy mają frajdę z tak zaprojektowanej przestrzeni.

Przebudowa - lub nie - czeka też ul. Starowiejską. Tam jednak będzie pan musiał podjąć decyzję, która na pewno nie spodoba się części mieszkańców i kupców, bo głosy dotyczące przyszłości tej ulicy są skrajne.

- Najważniejsze to podejmować decyzje odpowiedzialne. Mając setki różnych opinii, musimy dokonać oceny ze świadomością, że część osób nie będzie szczęśliwa. Za nami jednak długi dialog, szukanie zrozumienia. Na koniec będzie trzeba podjąć decyzję, ale pamiętajmy, że nie da się każdego marzenia zrealizować. Teraz nakładamy na to finanse i zobaczymy, co wybrać.

Skoro głosy rozkładają się po równo, to wygra opcja tańsza?

- Rozsądna.

Są tacy, którzy uważają, że Gdynia nie jest rozsądnie zarządzana.

- Tempo rozwoju miasta jest naprawdę bardzo dobre. W Gdyni w ciągu ostatnich 20 lat gruntownie zrestrukturyzowaliśmy gospodarkę miasta. Gdy upadała stocznia, to był dramat dla miasta. Bezrobocie sięgnęło 14 proc., były gigantyczne problemy społeczne. Zaczęły padać firmy, które kooperowały ze stocznią. Dziś gospodarkę mamy zdywersyfikowaną, a na terenie Stoczni Gdynia w różnych firmach pracuje tyle osób, ile pracowało w okresie jej świetności. Odbudowaliśmy przedsiębiorczość w mieście. Dziś Gdynia jest miastem gospodarczo bezpiecznym, bo mamy w pamięci, że już nigdy nie może się wydarzyć, by jeden obszar gospodarczy tak silnie determinował rynek pracy.

Nie ma pan wrażenia, że Gdynia korzysta na bliskości Gdańska? Wielu gdynian po prostu pracuje w sąsiednim mieście.

- Gdańszczanie pracują też w Gdyni. W Urzędzie Miasta Gdyni pracuje mnóstwo gdańszczan, w Gdańsku wielu mieszkańców Gdyni i super. Firmy też korzystają z tych zasobów. To proces naturalny - mój tata całe życie mieszka w Gdyni, a całe życie zawodowe pracował w Gdańsku.

Myśli pan już o swoich następcach? Ostatnio w polityce rozpychają się synowie sławnych ojców.

- Mam trzech synów. Dwóch dorosłych i 11-letniego Macieja. Doświadczenie bycia dzieckiem prezydenta pozwala patrzeć nie tylko na uroki tego świata, ale też na koszty, które się za to płaci. Myślę, że ostatnią sferą, którą chcieliby się zajmować, to życie publiczne.

Inni natomiast bardzo by chcieli. Na przykład Zygmunt Zmuda Trzebiatowski. Był przewodniczącym Rady Miasta, pana bliskim współpracownikiem, a teraz jest konkurentem i mówi, że kieruje pan sektą. Czuje się pan jak guru?

- Zygmunt się pogubił. Niech idzie własną drogą.

Opinie (575) ponad 20 zablokowanych

  • Wciskanie innym

    Wciskanie innym podmiotom realizacji zadań gminy bądź tych które mogłaby gmina zrealizować jest jedną z najistotniejszych perfidii, która charakteryzuje tę władze gdyńską.
    Niech się mieszkańcy męczą bo pan prezydent będzie czekał kolejne 15 albo 20 lat że może Pkp zrealizuje jakiś wiadukt. Sprawy bierze się w swoje ręce i załatwia

    • 4 1

  • Jak sie samemu

    Mieszka w Wiczlinie i zamienilo sie miasto na wies, to nic dziwnego ze z Gdyni chce sie zrobic wioche letniskowa,ot tak,dla relaksu. A jak jeszcze nie za swoje? No to pelnia szczescia! A po pracy odwioza w cisze I spokoj... A moze by tak zbudowac UM w Wiczlinie ?

    • 11 1

  • gdynianin...od 55 lat!!!!!!!!!!

    Poleci szczurek..to.poleci Barański...poleci Hirsh...polecą inni.....mówią,że marzenia się sprłniają...więc marzymy...!!!!!!

    • 11 1

  • (1)

    Dobry wywiad

    • 1 10

    • Na miare mozliwosci intelektualnych i moralnych Szczurka

      • 4 1

  • muj prezdydet Szczurek wygra w pierwszej tuze!!! (2)

    • 2 13

    • najglupsi głosują na szczura :)

      • 2 1

    • tylko juz na takie glosy liczy

      • 5 1

  • były prezydent Wojciech Szczurek.

    Zaboli sitwe przegrana, dość handlu naszym miastem!

    • 14 1

  • Żadnych konkretów - jak zawsze u w.sz. (4)

    Pytają o konkretne realizacje a on mówi że sukces to ogłoszenie przetargu...

    • 196 20

    • Po ogloszeniu przetargu zamowi wizualizacje w ArchDeco za kilka milionow

      A my mieszkancy za to zaplacimy. Bedzie jak zwykle. Inaczej sie nie da w Gdyni. Pry watny folwark economa Szczurka

      • 4 1

    • (1)

      Czy to prawda że Szczurek powiedział w jednym z wywiadów, że po wygranych wyborach wreszcie zabierze się za drogi?

      • 0 0

      • to niestety nie jest prawdą ale powiedział, że uruchomi lotnisko.

        • 2 0

    • lanie wody i bełkot. taka prawnicza paplanina a tu trzeba prostego chodnika i drogi bez dziur a nie wielkich rewolucuyjnych

      • 17 3

  • Szczurek zamiast latac dziury na jezdniach i chodnikach kupil automaty do pobierania ioplaty parkingowej za 7+4 mil. zl= 11

    Da sie ? da, . Zamiast robic cos dla ludzi on dziala przeciwko mieszkancow wywalajac ich kase na wymiane parkomatow.

    • 13 1

  • Prezydent

    Człowieku odejdź i powiedz kto nie płaci podatku od gruntu i nieruchomości bo go zwolniłem

    • 10 1

  • Dlaczego Szczurek nie może być już prezydentem (3)

    Dlaczego Wojciech Szczurek nie powinien zostać Prezydentem Miasta Gdynia ?
    Jestem 70-letnim gdynianinem. Mieszkam tu od urodzenia i obserwuję wszystko to co robi Wojciech Szczurek w Gdyni od zawsze.
    1.Rządzi w Gdyni nie dzięki popularności a układom.
    2.Drogi w Gdyni są w katastrofalnym stanie, najgorszym od 30 lat.
    3.Miasto jest totalnie zakorkowane. Oprócz Drogi Różowej i części Estakady Kwiatkowskiego nie pobudowano żadnej konkretnej inwestycji drogowej, przez 30 lat.
    4.W ciągu ostatniej kadencji W. Szczurek nie wyszedł do ludzi ani razu – nie licząc oficjalnych uroczystości. Ludzie w Gdyni się dla niego nie liczą. Są tylko puste słowa, frazesy.
    5.,,Zabetonował” Gdynię. Gdynia straciła parki, zieleń, drzewa, otrzymując w zamian beton.
    6.Brak poparcia i jakiejkolwiek inicjatywy w sprawie budowy OPAT, drogi odciążającej Gdynię.
    7.Wszelkie nowe inwestycje skomasowane są w części gdzie zamieszkuje W. Szczurek. Pozostała część Gdyni jest zaniedbana.
    8.Dokonano manipulacji przy Okręgach Wyborczych. W dzielnicach obok których mieszka i gdzie zrobił cokolwiek tam będzie więcej radnych, kosztem ilości radnych z dzielnic gdzie tego poparcia nie ma.
    9.Wydaje olbrzymie pieniądze na imprezy, kosztem np. dróg czy szkolnictwa.
    10.Mieszkańcy posądzają go o układy z developerami.
    11.Posiada tzw. ,,Manię wielkości”, chwaląc się sukcesami, które są tylko jego sukcesami, a nie mieszkańców.
    12.W Gdyni nastąpił ubytek mieszkańców, co przekłada się na brak rozwoju miasta.
    13.Doprowadził do destrukcji portu w Gdyni.
    14.Doprowadził do zabudowy Międzytorza przez developerów, co nie jest według mieszkańców najlepszym pomysłem.
    15.Wyprzedał w Gdyni wszystko co było możliwe.
    16.Wszystko co robi, robi dla siebie i pod siebie.
    17.Potajemnie dotuje kościół, nie rozliczając się z tego przed mieszkańcami i nie informując ich o tym.
    18.Stworzył sitwę wokół siebie i nikt do niej nie jest dopuszczany. Brak nowych twarzy w Urzędzie, ludzi z pomysłami.
    19.Pracownicy Urzędu nie chcą już takiego prezydenta, choć oczywiście nikt nie powie tego głośno.
    20.Jako jeden z nielicznych Prezydentów dużych miast nie ma majątku. Wszystko przepisane jest na żonę. Czy to uczciwe, żeby twierdzić, że część majątku to darowizna od teściów?
    21.Wojciech Szczurek nie rozliczył się z mieszkańcami z przekazania Kolibek za 1 zł dla Uniwersytetu. Mieszkańcy twierdzą, że było to w zamian za obronę pracy żony. Potrzebujemy prawdy, transparentności i wyjasnień.
    22.Potrzebujemy odpowiedzi co z obiecanym Forum Kultury na Kolibkach, hotelem 5 gwiazdkowym na Kolibkach, czy Ogrodem Botanicznym w tym samym miejscu.
    23.Potrzebujemy odpowiedzi, co z obiecanym punktem widokowym na Sea Towers?
    24.Co z lotniskiem za 100 mln? Co z pieniędzmi tam wydanymi?
    25.Żadnego rozwiązania przez 20 lat z jednym z najpiękniej położonych basenów w Polsce, na Polance Redłowskiej. To szczególnie boli, bo to wielkie zaniedbanie i brak jakiejkolwiek działalności, aby ten basen tam powstał na nowo, bo nic od lat tam się nie dzieje. Zrobili prezydenta w trąbę z tym basenem.
    26.Podobnie jak z obiecaną ,,zieloną falą” na Morskiej od Kauflandu do Centrum. Tak naprawdę do dziś prezydent nie potrafi wyegzekwować tego wymogu od wykonawcy dojazdu do Kauflandu, w rejonie skrzyżowania Morskiej i Mireckiego.
    27.Dosłownie we wszystkim przegrywamy z Gdańskiem i z Sopotem.
    28.Uaktywnia się tylko przed wyborami
    29.Niw ma żadnego programu wyborczego. W ciągu ostatniej kadencji nie zrobił kompletnie nic.
    30.Wykonał przetasowania w szkołach i ze szkołami z fatalnymi skutkami.
    31.Napaćkał farbami ścieżki rowerowe po których nikt nie jeździ, a kierowcy są zdezorientowani.
    32.Gdynianie nie wiedzą ile zapłacił za pokazy lotnicze.
    33.Stan Skweru Kościuszki niezmienny od lat. Turyści mówią buda przy budzie. Każda inna.
    34.Mieszkańcy pytają po co i dla kogo infobox, studium filmowe, muzeum emigracji. Dla paru ludzi i dla stanowisk dla swoich. A gdzie mieszkańcy?
    35.Brak nowych dróg. Już w 2000 roku pisałem i proponowałem wiadukt nad torami i Hutniczą. A teraz mieszkańcy proponują, aby prezydent stanął sobie i poczekał przed szlabanami z Chylońskiej na Hutniczą 30-40-50 minut.
    36.Albo postał w korkach na Estakadzie Kwiatkowskiego i spróbował dostać się na Pogórze. 6 km – rano godzina, po południu godzina.
    37.Za niezrobienie skrzyżowania Płk. Dąbka z Kwiatkowskiego i Kwiatkowskiego na podjeździe z Estakady.
    38.Za remont szkoły podstawowej nr.6 we wrześniu
    39.Ponieważ jest najsłabszym prezydentem w Gdyni. Co zrobił będąc Przewodniczącym Rady Miasta, jak Cegielska budowała sobie drogę do domu przez las?
    40.Dlaczego większość inwestycji w Gdyni dostaje MTM ? Np. ostatnio 1 km ścieżki rowerowej, bo idą wybory.
    41.Fatalny stan ulic Hutniczej i Morskiej. Najgorszy od lat. Jak wyglądają drogi w okolicach jego zamieszkania, a jak na Chylonii, Grabówku, Oksywiu, czy Obłużu?
    42.Zajezdnie trolejbusów i autobusów nie mieszczą pojazdów. Ale za to w zajezdniach parkują dziesiątki aut prywatnych, choć zgodnie z przepisami nie powinno tam być ani jednej sztuki. Nie będę wspominał o naprawach tam i myciu prywatnych aut.
    43.Kompletny brak odpowiedzi na pisma skierowane bezpośrednio do W. Szczurka. Całkowite ignorowanie mieszkańców.
    44.Zarejestrowanie / nadanie/ pisma w punkcie podawczym w Urzędzie Miasta w Gdyni trwa do 7 minut. Najdłużej ze wszystkich znanych mi urządów.
    45.Stan dzielnicy Chylonia jest katastrofalny. Podobnie Grabówek, Obłuże, Oksywie, czy Pogórze. Dlaczego są tak zaniedbane w porównaniu do Wiczlina, Chwarzna? Bo tam mieszkają prezydenci? Bo jak się wypadnie od koryta, to już będzie za późno coś zrobić?
    46.Przez kilkanaście lat W. Szczurek nie potrafił nic zrobić z terenem po byłym TOS-ie na Grabówku. Miał tam być hipermarket. Ostatecznie sprzedano developerowi. Hipermarket miał też być na końcu Chylońskiej w Cisowie. I co?
    47.Remont ulicy Podjazd ze skrzyżowaniami 10 lutego i Dworcową pokazał przez 1 rok jak W . Szczurek nadzoruje tego rodzaju prace. Mieszkańcy ,,dziękują” już za taką ,,opiekę” i nadzór.
    48.Naprawa kawałka drogi Ul. Morskiej ciągnie się tygodniami.
    49.Za to szybko uchwalono i przystąpiono do prac biurowca przed Urzędem i Parku Centralnego, bez żadnych konsultacji. Będziemy mieli parking przed Urzędem wspólnie z biurowcem, tor do gry bule i znakomity chaos w tym rejonie.
    50.Za to,że nie ma pociągu na północ Gdyni
    51.Wice prezydentem na nową kadencję ma zostać znany służbom ds. ścigania przestępstw niejaki Łucyk, który pełnił jednocześnie 2 funkcje – niezgodnie z prawem. Ale oni zapewne o tym nie wiedzieli. A bracia i ojciec W. Szczurka / były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku/ i on sam były sędzia nie wiedzieli, że to niezgodne z prawem

    Gdynianie! Wyglądać to będzie tak: Wybierzecie Wojciecha Szczurka, Gdynia będzie rozliczana przez następną kadencję i dalej pogrąży się w marazmie. Wybierzecie Horałę, Gdynia rozkwitnie. Rozważcie sami.
    Zobaczcie jak wygląda muzeum motoryzacji i stare samochody w Chylonii. Istna ruina i zniszczenie stojących tam samochodów. Szczurek to kłamca i chętnie stanę w Sądzie jak mnie pozwie i to udowodnię.

    • 19 4

    • Ciekawe chociaż dużo z nieprawidłowości opisanych powyżej firmuje wszechwladny Zając

      • 3 1

    • Zgadzam się ale wolę Żmuda bo Horala jest z pis

      • 2 5

    • Alba - biedny, smutny człowieku.

      • 1 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane