Jeszcze w maju lotnisko obsłużyło zaledwie 1,2 tys. pasażerów, w czerwcu było ich już ponad 18 tys., czyli 15 razy więcej. Oprócz popularnych miast, jak Londyn czy Dublin, dużym zainteresowaniem cieszą się loty do Mediolanu, Aten, Burgas i Paryża - w każdym z tych samolotów podróżuje minimum 140 pasażerów.
Co roku gdański port lotniczy odnotowywał wzrosty w liczbie pasażerów, które przekładały się także na lepsze wyniki finansowe.
W tym roku, na skutek blisko trzymiesięcznej przerwy związanej z zakazami lotów międzynarodowych, musimy mówić o znaczących spadkach. Od początku roku lotnisko obsłużyło 907 tys. pasażerów, czyli o 63,1 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Liczba operacji lotniczych spadła o 49,2 proc., do 11 628.
- Te wyniki są zgodne z przewidywaniami. Nie obsługiwaliśmy rejsowych połączeń międzynarodowych przez cały kwartał, a krajowych przez dwa i pół miesiąca. Spadki są więc naturalną konsekwencją epidemii koronawirusa i prawie całkowitego uziemienia ruchu pasażerskiego - mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy. - Na szczęście od czerwca ten ruch sukcesywnie się zwiększa i pierwsze wyniki napawają optymizmem, szczególnie że w Gdańsku są lepsze niż na innych dużych polskich lotniskach. Obserwując statystyki, widać, że znakomicie odradza się Wielka Brytania i Irlandia, w tym Londyn-Luton, Londyn-Gatwick, Londyn-Stansted, Manchester i Dublin, gdzie lata po 150 osób w każdym samolocie.
4
Popularne Włochy, Grecja i Bułgaria
Co ciekawe, dużym zainteresowaniem cieszą się także loty do włoskiego Mediolanu, gdzie w każdym samolocie podróżuje około 145 pasażerów. Dobre wyniki notują także Ateny i Burgas, gdzie na każdy lot decyduje się około 140 osób.
- Rewelacyjnie obłożone są także połączenia do Eindhoven i Paryża-Beauvais. Dopełnieniem dobrych wiadomości jest zmiana przez linie KLM samolotu na większy, operującego na połączeniu do Amsterdamu. 88-miejscowy samolot nie wystarczał, by pomieścić chętnych na te loty. Podejrzewam, że za chwilę podobny ruch wykona Lufthansa na połączeniu do Monachium, gdzie współczynnik wykorzystania miejsc w samolocie dochodzi do 90 proc. - dodaje Tomasz Kloskowski.
Port Lotniczy w Gdańsku stracił w pół roku 6,5 mln zł
Mimo że w styczniu br. lotnisko obsłużyło o 17,4 proc., a w lutym o 14,3 proc. więcej pasażerów niż w roku ubiegłym, to i tak nie uchroniło to portu przed znaczną stratą w ujęciu półrocznym.
- Dotknięty epidemią prawie cały drugi kwartał 2020 przełożył się także na półroczne wyniki finansowe Portu Lotniczego Gdańsk. Za ten okres zanotowaliśmy stratę w wysokości 6,5 mln złotych. Spadki w najważniejszych kategoriach ruchu lotniczego musiały przełożyć się na finanse. Wraz z odradzaniem się ruchu lotniczego nasze przychody będą rosły, a ponadto nadal będziemy oszczędzać, by w ten sposób przejść przez ten trudny czas. Jednak rosnący ruch lotniczy pozwala widzieć przyszłość w jaśniejszych barwach. Dlatego zachęcamy wszystkich do latania, bo samolot to nadal najbezpieczniejszy środek transportu, który w szybki i bezpieczny sposób przeniesie nas w miejsca, do których ostatnio szczególnie tęsknimy - kończy Tomasz Kloskowski.
Zarówno lotnisko, jak i linie lotnicze szybko chcą wrócić do wyników sprzed pandemii, dlatego każdego dnia wznawiane zostają połączenia do wielu krajów.
Niektórzy przewoźnicy, jak chociażby LOT, oferują nowe atrakcyjne kierunki, jak: Chorwacja (Dubrownik, Split, Zadar), Włochy (Rzym), Grecja (Saloniki, Kawala, Rodos, Korfu, Chania), Bułgaria (Burgas), Albania (Tirana) i Hiszpania (Barcelona). Ponadto na wakacje z gdańskiego lotniska możemy także lecieć do m.in. Mediolanu, Pizy, na Maltę czy Majorkę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
