- 1 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (34 opinie)
- 2 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (106 opinii)
- 3 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (89 opinii)
- 4 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (51 opinii)
- 5 Finał sprawy z przypiętym rowerem (52 opinie)
- 6 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (57 opinii)
Sąd: policjant spowodował karambol, ale kary nie będzie
To kierujący nieoznakowanym radiowozem policjant jest winny karambolu, do jakiego doszło na gdańskim Chełmie - uznał Sąd Rejonowy w Gdańsku. Nie wymierzył jednak kary, lecz warunkowo umorzył postępowanie w tej sprawie.
Przypomnijmy: w lipcu ub.r. doszło do karambolu na al. Armii Krajowej na gdańskim Chełmie. W stojące w korku samochody z dużym impetem wjechało Audi A6, jak się wkrótce okazało - nieoznakowany radiowóz pomorskiej policji.
- Sąd orzekł, ze policjant Krystian F., jadąc nieoznakowanym radiowozem, jest winny nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, powodując karambol, w wyniku którego uszkodzone zostały cztery auta. Nieznacznych obrażeń doznał też kierowca ostatniego samochodu poszkodowanego w zdarzeniu - mówi sędzia Rafał Terlecki, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Choć sąd uznał policjanta winnym, nie wymierzył mu kary, lecz warunkowo umorzył postępowanie na rok. Nakazał natomiast mężczyźnie wpłacić 800 zł na Fundację św. Krzysztofa, która pomaga dzieciom poszkodowanym w wypadkach samochodowych oraz ponieść koszty procesu - w wysokości 820 zł.
Wbrew pozorom podobne decyzje sądów zapadają stosunkowo często, zwłaszcza w sytuacjach, gdy oskarżony wcześniej nie był karany, wyraża skruchę i nie ma obaw, że podobne przestępstwo popełni ponownie. Gdyby jednak tak się stało, umorzone postępowanie zostanie wznowione, a za kolejne przestępstwo oskarżony będzie odpowiadał jak za recydywę.
Los funkcjonariusza w policji nie jest jeszcze przesądzony. - W tej chwili czekamy na uprawomocnienie się wyroku. Następnie wydane zostanie postanowienie o podjęciu zawieszonego postępowania dyscyplinarnego - mówi mł. asp. Beata Domitrz-Borszewska, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Wówczas policjant może zostać albo dyscyplinarnie zwolniony z pracy, albo wobec niego może zostać zastosowana jedna z kar dyscyplinarnych. - Może to być np. nagana, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie stopnia albo ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby, na zajmowanym stanowisku - mówi Beata Domitrz-Borszewska.
Sprawa może skończyć się też całkowitym odstąpieniem od ukarania funkcjonariusza.
Decyzja sądu pozwala poszkodowanym w wypadku ubiegać się o odszkodowanie za zniszczone samochody. Do tej pory firma ubezpieczeniowa odrzucała ich wnioski w tej sprawie.
Wyrok jest nieprawomocny, a Krystianowi F. przysługuje odwołanie w terminie dwóch tygodni.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (334) ponad 10 zablokowanych
-
2009-05-20 20:36
WYSTARCZY TYLKO MYŚLEĆ ZA KIEROWNICĄ !!!
Drodzy internauci... czytam te wpisy i się zastanawiam... Kurcze, przecież wystarczy tylko trochę myśleć jeżdżąc samochodem. Myśleć nie tylko o sobie.
Wystarczy zjechać z lewego pasa, jak ktoś jedzie szybciej ( i niech nikt mi nie pisze tu bzdur, że po mieście jeżdzi 50km/h ) Wystarczy np na skrzyżowaniu Legionów skręcając w Kołobrzeską w stronę Alfy, jadąc od Wrzeszcza przejechać tory tramwajowe i zatrzymać się przed światłami. Ale NIEEE !!! Przejedzie może jeden samochód, a reszta matołów stoi przed torami a tramwaju nawet nie ma na horyzoncie !!! Szlag mnie trafia !!! I co - przejeżdżają tylko 4 - 6 samochodów bo za chwilę robi się czerwone i trzeba przepuścić innych !!! No dramat !! Albo z Kołobrzeskiej w strone Zaspy : to samo : jeden matoł zatrzyma się przed przejściem, drugi za nim i reszta stoi jak barany ! Bo nikt nie pomyśli aby zatrzymać się na lewym pasie - też przed światłami....
I takich rzeczy mozna mnożyć !!! Życząc szerokiej drogi - pozdrawiam- 0 0
-
2009-05-20 19:13
zaaal
gdyby tego wypadku nie spowodował policjant to zapewne była by kara . JP
- 0 0
-
2009-05-20 11:30
spowodował katastrofę w ruchu lądowym! (1)
powinien dostaś rok w zawieszeniu na dwa lata i skierowanie na powtórny egzamin prawa jazdy. a pracować może dalej, to nie ma nic wspolnego.
- 10 2
-
2009-05-20 18:38
katastrofa
to jest twój tok rozumowania i te plusy obok wypowiedzi
chyba, że nie zauważyłem ironii- 0 0
-
2009-05-20 17:41
a byl taki serial kobra 11 tam to robili rozpierduche heheh
- 0 0
-
2009-05-20 17:37
Przez to policja, prokuratura i niezawisłe sądy tracą ponieważ zaufanie i do policji i do reszty tych instytucji opiera się na równym traktowaniu wszystkich a jeżeli władza sama nie umie sobie wymierzyć sprawiedliwości i blokują nawet wypłacanie ubezpieczenia zwykłym kierowcą dla których chyba to jest najważniejsze w tym zajściu bo chyba sami płacili za naprawy swoich aut to jest tu coś nie tak... Nie mówię żeby policjanta od razu do więzienie wsadzić-nic aż tak złego nie zrobił ale przykładna i szybko wymierzona kara powinna być tu przykładem sprawności systemu a nie ociąganie się i zawieszenie procesu... No ludzie jak ktoś z nas szarych zwykłych obywateli zrobi coś takiego to chyba inaczej by to wyglądało nie?
Koniec z łagodnymi wyrokami dla Naszych i wszystko co złego to nie My!!- 2 0
-
2009-05-20 11:15
Ten Policjant to musiał dopiero co dostać ten samochód (2)
no popisuwa na maxa bo jade audi A6 :)
- 30 11
-
2009-05-20 17:29
tesz bym walil popisUFY
- 1 0
-
2009-05-20 12:29
"popisuwa"
- 1 0
-
2009-05-20 11:14
Nasza dzielna policja jest traktowana wg scenariusza "sprawy Olewnika". Nawet nie chce myslec, jak sąd potraktowałby zwykłego (3)
obywatela...
- 46 5
-
2009-05-20 12:15
(2)
A jakby jeszcze do tego "Kowalski" wjechał na nieoznakowany radiowóz? 50 lat w kamieniołomach...
- 6 0
-
2009-05-20 14:28
(1)
i tu się mylisz gdyby to zrobił kowalski to by dostał 500zł mandatu i naprawa aut z jego oc. a skoro to policjant to rok sprawy i teraz ludzie dopiero odzyskaja kase
- 1 0
-
2009-05-20 17:15
Ale czemu pretensje do Policji ,Sądu czy samego sprawcy. Czemu nikt nie ma pretensji do Ubezpieczalni że mają takie głupie przepisy. Przecież od początku było wiadomo kto jest sprawcą - Policjant w radiowozie a radiowozy też mają polisę OC jak wszystkie samochody . Czemu w takim razie Ubezpieczyciel nie wypłacił poszkodowanym odszkodowania a potem , po wyroku sądu rozliczał się z Policją.
Ciekawi mnie czy Ubezpieczyciel wycenę szkód też zrobi dopiero po roku (po wyroku) i ile zarobił na odsetkach przez ten rok.- 1 0
-
2009-05-20 17:08
dobry wyrok
srutu tutu majtki z drutu kazdemu sie moze zdarzyc policjant tez czlowiek kazdy popelnia bledy a to ze sad odstapil od ukarania to i bardzo dobrze i tak w pracy ma juz rok przerabane ani premiii ani dodatkow nic i trzy pensje mu zabiora bo jak zwykle policji na auto casco nie stac... wiec o co takie wielkie halo po co tyle krzyku......
- 0 2
-
2009-05-20 16:53
hwdp
- 1 0
-
2009-05-20 16:52
w polsce nie ma prawa
są tylko jakieś głupie paragrafy. jak system prawny nie jest dobry, to wszystko bdzie tak wyglądać.
błedy popelnia każdy. na pewno niejednemu z was zdarzylo sie rozbić służbowa furę, a z pracy nie polecieliście.
najgorsze jest to, że poszkodowani tyle czekali na wypłate odszkodowań!!!!!
inna sprawa, że policjanci nie powinni tak jeździć!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.