• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd szuka świadków "zdarzenia" w Żabce

Michał Stąporek
20 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jeżeli byłeś świadkiem nietypowej sytuacji, która miała miejsce w tej Żabce 16 stycznia 2016 r., poinformuj o tym Sąd Rejonowy na ul. Piekarniczej w Gdańsku. Jeżeli byłeś świadkiem nietypowej sytuacji, która miała miejsce w tej Żabce 16 stycznia 2016 r., poinformuj o tym Sąd Rejonowy na ul. Piekarniczej w Gdańsku.

Gdański sąd szuka świadków zdarzenia sprzed dwóch lat. Ale szuka w taki sposób, jakby efekt poszukiwań nie miał dla niego większego znaczenia.



Do naszej redakcji dotarła prośba z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Dotyczy ona umieszczenia ogłoszenia, w którym sąd szuka świadków pewnego zdarzenia.

Oto całość komunikatu.

Świadkowie zdarzenia w Żabce na ul. Klinicznej w Gdańsku proszeni są o kontakt z Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ. Świadkowie zdarzenia w Żabce na ul. Klinicznej w Gdańsku proszeni są o kontakt z Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ.
Prawdopodobnie to pismo zostało przygotowane zgodnie z wszelkimi regułami tworzenia takich dokumentów, zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Karnego, rozporządzeniami ministra sprawiedliwości, okólnikami prezesa sądu, zasadami dobrych praktyk, itp., itd.

Prawdopodobnie w polskich sądach powstają setki, a może i tysiące takich pism każdego dnia.

Prawdopodobnie wiele z nich jest równie pozbawionych sensu jak to, które dotarło do naszej redakcji.

Czy zawsze rozumiesz urzędowe pisma, które czytasz?

Zastanówmy się, dlaczego.

Autor pisma szuka osób, które 2,5 roku temu odwiedziły Żabkę przy ul. Klinicznej zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Być może zakłada, że mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza prowadzą staranną ewidencję swoich wyjść do osiedlowego sklepu spożywczego i po odczytaniu tego komunikatu sprawdzą swoje zapiski, by przekonać się, czy mogą być w jakiś sposób pomocni sądowi.

Ale autor pisma nie szuka jakichkolwiek osób, które wieczorem 16 stycznia 2016 r. kupowały w tej Żabce parówki, sok i czekoladę. Co to, to nie. On szuka konkretnych osób i wyraźnie je wskazuje: poszukiwani są ci, którzy mogą mieć wiedzę istotną dla sprawy XI K 54/17. To ważne, bo dzięki temu nie wszyscy bywalcy tego sklepu muszą się fatygować do sądu. Np. ci, którzy zainteresowani są sprawą XI K 12/18. Co za ulga.

Być może autorowi pisma przemknęło przez myśl, że lepiej byłoby napisać, że poszukiwani są świadkowie kradzieży / pobicia / szarpaniny / znieważenia (niepotrzebne skreślić) do którego doszło tego dnia w Żabce lub przed Żabką na Klinicznej. Być może nawet skonsultował się w tej sprawie z kimś siedzącym przy biurku obok. I być może został ofuknięty: "To jest poważne sądowe pismo, a nie rubryka kryminalna w brukowcu. Proszę wpisać nazwę sygnatury i to musi wystarczyć".

"To musi wystarczyć", bo przyglądając się po raz kolejny pismu z sądu nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sędzia, który(a) zlecił(a) jego przygotowanie robił(a) to z obowiązku, a nie z wiary, że ta publikacja da jakikolwiek efekt.

Ważne jest to, że w dwa miesiące po publikacji tego ogłoszenia, gdy żaden nowy świadek nie dotrze do tut. Sądu XI Wydział Karny, sędzia będzie miał stosowny dokument w aktach. I wtedy będzie mógł się przygotować do zamknięcia sprawy, spisania sentencji wyroku i przygotowania uzasadnienia.

Czyli na razie czekamy. Sędzia sprawy nie zamknie przez dwa miesiące, nieważne, czy ma jeszcze przy niej coś do zrobienia, czy już nie. Poczeka też zainteresowany rozstrzygnięciem (okradziony / pobity / poszarpany / znieważony - niepotrzebne skreślić). Ale skoro czeka na sprawiedliwość od 16 stycznia 2016 r., to te kolejne 60 dni go nie zbawi.

Post scriptum. Wysoki sądzie! Wiemy, że forma publikacji tego ogłoszenia może być dla wysokiego sądu zaskakująca. Liczymy jednak, że dzięki temu rzeczywiście spełni ono swoją rolę i może jednak dotrze do świadków feralnego zdarzenia z Żabki na ul. Klinicznej, które miało miejsce ok. godz. 21, 16 stycznia 2016 r.

Miejsca

Opinie (174) 3 zablokowane

  • Drogi sądzie (1)

    Sugeruję wystąpić do właściciela sklepu o przedstawienie wydruków paragonów/potwierdzeń z terminala które na pewno są zachowane i zidentyfikowanie osób które robiły zakupy w określonej godzinie/dacie. Większość osób płaci kartą. Gdyby jednak okazało się to problematyczne to zachęcam do kontaktu z operatorami kart i wystosowanie prośby o przedstawienie jakie karty zostały użyty w określonym czasie, obciążone przez określony podmiot (działalności właściciela Żabki) - wszystkie operacje są rejestrowane z racji prowizji.

    Tylko tyle i aż tyle powinno dość uprościć sprawę, a może akurat okaże się to pomocne dla pokrzywdzonego.

    • 6 2

    • Próba napadu

      Drogi Panie, szukają świadków napadu na sklep, który się nie udał tylko i wyłącznie dlatego, ze do sklepu weszło dwóch rosłych Panów. To ich szukają.

      • 1 0

  • Panie Stąporek (2)

    Tym razem, w dychę !
    Należy bez wyjątku obnażać głupotę i arogancję urzędników, sędziów, prokuratorów, policjantów, lekarzy, czyli tych wszystkich "wielkich" mających wpływ na życie "szaraka".

    • 49 5

    • (1)

      Serio myślisz że urzędnik ma wpływ na życie "szaraka"?! Większej głupoty w życiu nie słyszałem. Przecież to pracownicy biurowi,którzy wykonują zarządzenia Sędziów. Praca jak każda inna. Oni nie decydują o niczym.

      • 0 3

      • Urzędnik nie ma wpływu na życie "szaraka"? Ty żyjesz w buszu i udajesz piętaszka ?
        Jeżeli chodziło ci o pracownika Sadu np.w biurze podawczym czy sekretariacie, to i owszem, może tam pracować d**il, który nie decyduje o niczym, ale to nie o takich "urżednikow" chodzi. Naucz się czytać ze zrozumieniem, bo już zawsze będziesz tworzyć głupawe lakoniczne pisma, które bedą podpisywać leniwi sędziowie.
        Znasz przysłowie, uderz w stół, a ....

        • 2 1

  • Oto właśnie są "wolne sądy"

    • 6 2

  • Żenujące komentarze

    Jak inaczej ma szukać? A mało który szuka. Brak dowodów uniewinnienie. Niech szuka jak umie byle ustalić jak było. Skoro policja nie zabezpieczyła dowodów. Brawo Sąd.

    • 3 2

  • Bzdura (5)

    Od pierwszej chwili widać, iż autor artykułu i większość komentujących nie ma pojęcia o prawie (w tym karnym procesowym).

    Po pierwsze, nie jest pewne, iż to z inicjatywy sądu takie ogłoszenie się ukazało. Możliwe, że wniosek o umieszczenie ogłoszenia złożyła któraś ze stron postępowania (oskarżona lub oskarżyciel) a sąd zgodnie z tym wnioskiem wystosował ogłoszenie.

    Po drugie i najważniejsze - nie można napisać w ogłoszeniu czego dotyczy postępowanie (tj. kto jest oskarżony i o co), bo byłoby to sugerowanie potencjalnym świadkom pewnych elementów stanu faktycznego, co jest niedopuszczalne.

    Ponadto możemy założyć, iż skoro toczy się sprawa karna to nie dlatego, że ktoś na kogoś krzywo spojrzał. Myślę, że świadkowie , dajmy na to np. pobicia czy rozboju w tymże sklepie, nawet po tych 2 latach czy nawet 5 pamiętają co się stało.

    Pozdrawiam

    • 17 15

    • O tym, że społeczeństwo polskie to w dużej mierze wtórni analfabeci, wiadomo od dawna. (1)

      Ale okazuje się, że wśród dziennikarzy też ich nie brakuje, a w dodatku z braku zajęć zaczęli czepiać się czegokolwiek, odsłaniając tym samym swą kompletną indolencję w zakresie prawa.

      Panie Stąporek, spakuj Pan tornister i do szkoły wracaj.

      • 8 2

      • Już nie wspominając o stylistyce całego tego artykułu. Naprawdę wspomniane pismo jest o niebo bardziej składne i zrozumiałe.

        • 4 1

    • Tak. A świadkowie od 2,5 roku codziennie zaglądają do sądu w poszukiwaniu owego pisma. (1)

      Idź się leczyć, prawniku bezrozumny.

      • 3 3

      • Tych świadków - to już dawno, przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia, powinna była poszukiwać policja i prokuratura. A tak - musi to teraz robić sąd. Albo z powodu uchybień w postępowaniu przygotowawczym albo wskutek okoliczności, które pojawiły się w toku procesu.

        • 7 0

    • Ufff...

      Wreszcie coś sensownego.
      Pozdrawiam :-)

      • 6 0

  • A według mnie... (1)

    ...to autor artykułu jest *******. Gdybym był świadkiem jakiegoś pobicia, napadu, kradzieży czy czegokolwiek w tym guście, to bym mniej więcej pamiętał kiedy to było. Czepiasz się p. Michale, próbujesz wyjść na takiego błyskotliwego, że hej, a piszesz same banialuki.

    • 9 4

    • a skąd wiesz, o co chodzi?

      po sygnaturze sprawy poznajesz meritum?
      Jasnowidz jaki czy co?
      czyta artykuł i nie wie, co czyta. A jak nie czyta, a tylko komentuje, to pewnikiem fanatyk. Albo zwykły głupek.

      • 1 2

  • Panie Michale (2)

    Brawo za odwagę, ale to chyba wołanie na puszczy. Prędzej Pana pozwie jakiś PiSior za obrazę Sądów i uczuć religijnych (fanatycy tak mają) niż ktoś w Sądzie dowolnego szczebla i z dowolnym upodobanie politycznym (i nie tylko) zrozumie Pana tekst.
    Niestety cały świat głupieje w ekspresowym tempie dzięki łatwości w dostępie do informacji. Skoro zdobywanie informacji jest łatwiejsze od chodzenia po zakupy, to po zdobywać informacje? Czyli po co się uczyć? Przecież mam Internet w kieszeni i zawsze mogę go użyć. Więc wystarczy mi, ze mogę...

    • 5 2

    • (1)

      Suzie, twój komentarz jest jeszcze głupszy niż artykuł...

      • 3 1

      • komentarzy Królowej Gitary Basowej sie nie komentuje

        a ci, co nie rozumiom, niech nie piszom

        • 1 1

  • Nie dziwi w zestawieniu z zarobkami urzędników sądowych

    którzy zarabiają w okolicy minimalnej krajowej a są przypadki, że poniżej bo ich minimalna krajowa nie dotyczy - mają swoją własną ustawę.

    • 2 2

  • Stąporek kasuje merytoryczne opinie i zostawia opinie mu wygodne

    .Pis rozdaje synekury jak widać coraz więcej chętnych jest wśród dziennikarzy?

    • 2 2

  • Pamiętam. Tego dnia ciasteczka Hit stały po 6 zł i jak się okazało, był to rozbój w biały dzień.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane