• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd tłumaczy, dlaczego oskarżony o gwałt wyszedł na wolność

Piotr Weltrowski
8 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Adam Sz. spędził w areszcie dziewięć miesięcy, później sąd go z niego wypuścił. Tylko po to, aby teraz aresztować go znów, za kolejny gwałt. Adam Sz. spędził w areszcie dziewięć miesięcy, później sąd go z niego wypuścił. Tylko po to, aby teraz aresztować go znów, za kolejny gwałt.

Jak to możliwe, że Adam Sz., 51-latek, który odpowiada przed sądem m.in. za gwałt na 21-latce i napastowanie seksualne innej kobiety, wyszedł z aresztu i został w piątek zatrzymany za kolejny gwałt? Zdaniem sądu, nie było przesłanek, aby trzymać go za kratami, gdyż w zeznaniach świadków, w tym jego ofiar, "pojawiały się rozbieżności".



Czy polskie sądy traktują przestępstwa seksualne z należytą powagą?

Przypomnijmy, Adama Sz. policja zatrzymała w piątek, dzień wcześniej miał on podstępem zwabić do parku 21-letnią studentkę z Ukrainy, a następnie zgwałcić ją. Kobieta uciekła i powiadomiła o wszystkim policję.

Kiedy mężczyznę zatrzymano, okazało się, że przed gdańskim sądem wciąż trwa proces, w którym odpowiada on m.in. za gwałt na innej 21-letniej dziewczynie, którą miał zwabić do mieszkania, oferując wykonanie profesjonalnej sesji zdjęciowej oraz o napastowanie seksualnej innej kobiety, której udało się ostatecznie uciec z jego mieszkania przez okno. Poza tym 51-latek odpowiada też za kilka oszustw i drobniejsze przestępstwa, takie jak posiadanie nielegalnego oprogramowania.

Początkowo, przez dziewięć miesięcy, Adam Sz. przebywał w areszcie, a na rozprawy był doprowadzany. Jednak w maju ubiegłego roku sąd zdecydował się zamienić mu areszt na dozór policyjny. Dlaczego?

- Sąd w uzasadnieniu wskazał, że przesłuchał świadków związanych z czynem, który był podstawą stosowania tymczasowego aresztowania [czyli gwałtem - przyp. red.]. W ocenie Sądu, przeprowadzone postępowanie dowodowe wskazało, że aktualnie nie istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego zarzuconego przestępstwa, odpadła więc podstawowa przesłanka stosowania środków zapobiegawczych - tłumaczy decyzję z maja sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Kiedy prosimy go, aby doprecyzował, dlaczego sąd uznał, że nie istnieje duże prawdopodobieństwo, iż Adam Sz. zgwałcił kobietę, twierdzi, że o szczegółach sprawy mówić nie może, ale pojawiły się rozbieżności w zeznaniach świadków, w tym także pokrzywdzonej 21-latki, która miała zmodyfikować swoje wcześniejsze zeznania, które złożyła jeszcze przed prokuratorem.

Warto pamiętać, że prokuratura nie zgodziła się ani z argumentacją, ani też z decyzją sądu i złożyła zażalenie. Ono jednak również zostało odrzucone, tym razem przez sąd wyższej instancji.

- Sąd odwoławczy podzielił ocenę sądu rejonowego, nadto wskazując, że środki zapobiegawcze, a szczególnie tymczasowy areszt, powinny być stosowane tylko w niezbędnym zakresie, w celu zabezpieczenia prawidłowego toku procesu. Tutaj materiał dowodowy był w wystarczającym stopniu zebrany - tłumaczy Adamski.

Rozprawy w procesie Adama Sz. są zamknięte dla dziennikarzy. Sąd podjął taką decyzję mimo faktu, iż sama pokrzywdzona nie miała nic przeciwko obecności mediów na sali. Inne zdanie w tej kwestii miał z kolei oskarżony - butny, agresywny, pewny siebie, twierdzący, że wszystkie rzekomo poszkodowane kobiety uprawiały z nim seks na własne życzenie. Na sali sądowej, zanim wyproszono media, próbował rzucić się na jedną fotoreporterek i wyrwać jej aparat, także przed salą, gdy wyprowadzali go policjanci, próbował zaatakować innego z dziennikarzy.

W czwartek zaatakował znowu. Kobietę. W parku. Tak przynajmniej twierdzi sama poszkodowana, policja i prokuratura. A także sąd, który tym razem aresztował go na trzy miesiące.

Opinie (124) 6 zablokowanych

  • Eh szkoda slow

    Ciekawe czy jakby zabił to też pojawilyby się rozbierznosci w zeznaniach ...co to się u nas wyprawia.

    • 4 0

  • (1)

    Ciekawe czy taka sytuacja miałaby miejsce gdyby ofiarą była córka jednego z sędziów!

    • 11 0

    • Czego wszystkim sedziom i prokuratorom nalezy zyczyc!

      • 3 0

  • A proboszcz nie maczał w tym palców !!!???

    Bo zapewne zadziałało prawo kościelne mówiące o przebaczeniu bliźniemu - mać jego !!!

    • 3 4

  • Sąd ponad sąd a my dalej biedni

    A może by tak sędziów i prokuraturę za kratki wsadzić za błędne decyzje. Z tym gwalcicielem do jednej celi.

    • 3 0

  • Przestepcy w togach wydaja wyroki

    Mafia sadownicza

    • 7 0

  • wazne

    BO MIESZKA W polsce proste

    • 3 1

  • Winny.

    Ciekawe czy winny wypuszczenia gwałciciela będzie miał karę. Rowerzysta, który wypił jedno piwo idzie do więzienia a taki jak on?

    • 9 1

  • Podac nazwisko sedziego

    Podac do wiadomosci publicznej nazwisko tego madrego sedziego. Spoleczenstwo ma prawo wiedziec co za "asy" siedza i stanowia prawo. Ciekaw jestem czy Sad zajmie sie teraz swoim kolega...chociaz w sumie pewnie stwierdza ze mial podstawy...tam to dopiero jest towarzystwo wzajemnej adoracji

    • 8 1

  • wykastrować... (1)

    Jak dla mnie takich powinno się kastrować i izolować, albo od razu wrzucać do grypsiarzy, tylko nie kumam też tych naiwnych kobiet, które dają się nabierać i idą gdzieś ze starym gachem, licząc na co? Na karierę....?

    • 7 1

    • niekumasz? A jak kobiety do czego kolwiek dochodza przez dawanie Du**y

      są takie które wiedzą komu dać ,i takie które daje wszystkim byle sie wybić.np taka Rossati idealny przykład znawczynii starych dziadów.A potem ze gwałt niby.

      • 1 4

  • "rodki zapobiegawcze, a szczególnie tymczasowy areszt, powinny być stosowane tylko w niezbędnym zakresie, w celu zabezpieczenia

    prawidłowego toku procesu."

    A bezpieczeństwo obywateli się nie liczy.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane