• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Schowają tablicę

bg iza
21 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Gdańska Akademia Medyczna rozbiera historyczny budynek, w którym eksperymentowano z produkcją mydła z ludzkiego ciała. - Zróbcie coś, żeby przy tej okazji kolejny raz nie ukradziono tablicy upamiętniającej zbrodnicze eksperymenty! - alarmowali wczoraj czytelnicy "Gazety"

Pierwszą tablicę, przypominającą nazistowskie eksperymenty w gdańskiej Akademii Medycznej, ukradli w ubiegłym roku ze ściany budynku przy alei Zwycięstwa złomiarze. Nową, wykonaną z kamienia, ufundowało w sierpniu miasto Gdańsk.

- Mamy polecenie, żeby zdjąć tablicę. Na razie jednak tego nie robimy, czekając, aż ktoś się po nią zgłosi - powiedzieli nam wczoraj robotnicy pracujący przy budynku. - Dobrze by było, żeby stało się to szybko. Bo znowu się gdzieś zawieruszy.

- O ściągnięcie płyty poprosiła nas w środę Akademia Medyczna - powiedział "Gazecie" dyr. Mieczysław Kotłowski z podlegającego Urzędowi Miejskiemu w Gdańsku Zarządu Dróg i Zieleni. - W piątek ściągniemy ją z murów i schowamy aż do czasu, kiedy uczelnia zakończy inwestycję.

Tablica wisi na budynku, w którym profesor Rudolf Spanner, szef instytutu anatomicznego, przeprowadzał podczas II wojny światowej eksperymenty z produkcją mydła na bazie tłuszczu ludzkiego. Gmach niszczał przez ostatnich kilka lat. Teraz, w ramach generalnego remontu, duża jego część zostanie rozebrana.

- Nie chcieliśmy nic burzyć, ale okazało się, że nie nadaje się do remontu - mówi Zbigniew Krawiec z AMG. - Mamy na to zgodę miejskiego konserwatora zabytków.

Urzędnik mówi jednak zupełnie coś innego.

- Nie mogłem wydać zgody na prace, ponieważ obecnie budynek nie jest objęty ochroną konserwatorską - mówi miejski konserwator zabytków Janusz Tarnacki. - Będzie miał taki status dopiero w ramach nowego planu zagospodarowania przestrzennego uchwalanego przez radę miasta. Plan nie wszedł jednak jeszcze w życie. Dopiero wtedy będę mógł wydawać decyzje w sprawie obiektu akademii.

Według naszych informacji, gdyby budynek był objęty ochroną konserwatorską, ewentualna decyzja o rozbiórce poprzedzona byłaby analizą jego faktycznego stanu technicznego. Jej sporządzenie zajęłoby AMG trochę czasu. Jednak najważniejsze jest, że jej ustalenia mogłyby utrudnić samą rozbiórkę czy przebudowę uczelnianego obiektu. Ponieważ nie udało się uchwalić planu, Akademia Medyczna nie musiała się oglądać na szczególne wartości historyczne gmachu.

- Elewacja będzie odbudowana dokładnie tak samo - uspokaja Zbigniew Krawiec.
Gazeta Wyborczabg iza

Opinie (40)

  • mjr Sucharski drugiego dnia po nalocie doznał takiego wstrząsu, że nie był zdolny dowodzić.
    Sucharskiego przywiązywano pasami do łóżka, żeby
    żołnierze nie widzieli w jakim jest stanie.
    Faktycznie obroną Westerplatte dowodził kpt. Franciszek Dąbrowski.

    • 0 0

  • To zezwierzęcenie, które

    teraz i nas zaczyna powoli? ogarniać... Germanie to naród pogański, a poganizm niestety i w Polsce sie szerzyć zaczyna...

    • 0 0

  • Ludzie, jak łatwo ulegacie nastrojom

    Ludzie, jak łatwo ulegacie nastrojom. Zamiast nienawiścią powinniście kierować się miłością i traktować każdego człowieka jak brata. Oglądaliście wczoraj film o JPII ?

    • 0 0

  • Snajper, ty chyba jestes z Rodziny Radia Maryja...

    ... zgadłem ??

    • 0 0

  • odrobina historii ku przestrodze potomnym

    Cytuję:Ta oficyna była wykończona w roku 1943 na Palarnię. Spanner wtedy postarał się o maszyny do oddzielania mięsa i tłuszczu od kości. Z kości miały być robione kościotrupy. W roku 1944 profesor Spanner kazał, żeby studenci odkładali tłuszcz z trupów osobno. Co wieczór po skończeniu kursów, jak studenci odeszli, robotnicy zabierali talerze z tłuszczem. Były też talerze z żyłami i z mięsem. Więc mięso wyrzucali albo palili. Ale ludzie w mieście skarżyli się policji, więc wtedy profesor kazał, żeby palili w nocy, bo za duży smród był.

    Studenci mieli także powiedziane, żeby skórę całkiem czyściutko już odjąć, później tłuszcz czysto, później według książki preparatorskiej muskuły aż do kości. Tłuszcz wybierany przez robotników z talerzy później został leżeć całą zimę, a później, jak studenci wyjeżdżali, był przez pięć - sześć dni wyrobiony na mydło.

    Profesor Spanner zbierał również skórę ludzką. Mieli ją ze starszym preparatorem von Bergen wyprawiać i coś z niej robić.

    Koniec cytatu

    • 0 0

  • snajper,

    przeginasz z tymi opisami. Daruj sobie, bo albo masz jakieś odchyłki, albo...robisz to celowo.

    • 0 0

  • remont........

    A może, tak przy tej okazji, ktoś orientuje się co tam teraz będzie się mieściło???
    Tak ładnie remontują, naprawiają, lecz dla kogo, lub czego??

    • 0 0

  • To miejsce należy czcić jak obóz koncentracyjny

    Cytuję : Co to jest recept?

    - Recept wisiał na ścianie. Asystentka, która była ze wsi, przywiozła stamtąd recept na mydło i wypisała. Nazywała się Koitek. Asystentka techniczna. Ona też wyjechała, ale do Berlina. Oprócz receptu była jeszcze notatka na ścianie, To napisał von Bergen. Ona dotyczyła zupełnego oczyszczenia kości do wyrobu kościotrupów. Ale kości się nie udały, zniszczyły się. Albo była za duża temperatura, albo za silny płyn - zatroszczył się jeszcze tym dawnym kłopotem.

    Koniec cytatu

    • 0 0

  • Snajper, faktycznie chyba jest z taba coś nie teges....

    ...chyba cie H.Himmler w nocy prześladuje, to już historia, lepiej pomyśl co teraz zrobic żeby Polacy nie mieli takiej opini jaką mają u naszych zachodnich sąsiadów, czyli złodzieje, bandziory itd., to jest dopiero obciach w obecnych czasach. Chyba ,że uważasz ,że to zemsta za III Rzeszę.

    • 0 0

  • O tym chcecie zapomnieć i zatrzeć ślady

    Cytuję : Produkcja mydła odbywała się w Palarni. Kierował produkcją sam doktor Spanner ze starszym preparatorem von Bergen. Z tym, co jeździł po trupy. Czy Jeździłem z nim? Tak jest. Jechałem tylko dwa razy. I do więzienia w Gdańsku też raz.

    Trupy przywozili naprzód z domu wariackiego, ale później nie starczyło tych trupów. Wtedy Spanner rozpisał wszędzie do burmistrzów, żeby trupów nie grzebać, tylko że przyśle po zwłoki Instytut. Przywozili ze Stutthoffu z obozu, z Królewca na śmierć skazanych, z Elbląga, z całego Pomorza. Dopiero jak w gdańskim więzieniu wystawili gilotynę, to już było dosyć trupów...

    Koniec cytatu
    TO MIEJSCE MA MIEĆ RANG OBOZU KONCENTRACYJNEGO

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane