- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (64 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (83 opinie)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (119 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
Segregacja pasażerów sposobem na brak kultury?
Gdańsk chce walczyć z brakiem kultury pasażerów komunikacji miejskiej poprzez znakowanie siedzeń dla osób "o ograniczonej zdolności poruszania się". Czy jednak wprowadzenie kolejnego oznaczenia nie wywoła efektu odwrotnego niż zamierzony? - zastanawia się Krzysztof Koprowski.
Dotychczas jedną z podstawowych niepisanych zasad kultury pasażerskiej było ustępowanie miejsca osobom o gorszym stanie zdrowia. Oczywiście nie dla każdego takie zachowanie było oczywiste, więc zdecydowano się wprowadzić kolejne nakazy.
Mają nimi być piktogramy i wydzielenie z puli wszystkich miejsc tych, z których korzystać mogą tylko wybrani pasażerowie. Dotychczas pojawiały się one sporadycznie w pojazdach, lecz teraz mają stać się już normą i dość wyśrubowaną - większą niż wymaga tego nawet Unia Europejska.
- Zwiększamy nie tylko liczbę miejsc specjalnych oraz sprawiamy, że są lepiej widoczne. Lepsze oznakowanie ułatwi dotarcie do nich osobom, dla których są przeznaczone oraz lepsze egzekwowanie zasad dobrego wychowania - mówi Zygmunt Gołąb, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Wspomniane miejsca specjalne to w rozumieniu urzędników takie, z których mają korzystać osoby starsze, niepełnosprawne, rodzice z dziećmi i kobiety ciężarne. W każdym tramwaju dla tej grupy osób pojawi się od sześciu do dziesięciu miejsc, w zależności od taboru.
Wprowadzenie kolejnych piktogramów prowadzi też do pogłębiania chaosu informacyjnego w pojeździe. Ludzik z laską dołączył bowiem już do bogatego zestawienia komunikatów, informujących o zakazie wchodzenia z jedzeniem, zakazie palenia, silnym hamowaniu tramwaju, trzymaniu się poręczy, niezastawianiu wyjścia, działającym systemie monitoringu, klimatyzacji w pojeździe (plus dodatkowa naklejka z prośbą o nieotwieranie okien), otwieraniu drzwi przyciskiem i wielu wielu innych.
Wprowadzenie nowego pomysłu urzędnicy argumentują dekretem unijnym sprzed czternastu lat. Z tym, że on określa liczbę miejsc na zaledwie cztery na każdy pojazd, rozszerzając jednak przy tym kryterium pasażerów także o osoby niskiej postury, z ciężkim bagażem, a nawet z wózkami na zakupy.
Wydzielając miejsca dla konkretnej grupy pasażerów, zmusza się ich też do konkretnych zachowań, które nie zawsze są dla nich najwygodniejsze. Narzuca się bowiem z góry miejsca, które nie każdemu przypadną do gustu - np. w Dortmundach dla matek z dziećmi wybrano miejsca w strefie wysokopodłogowej. Wiele starszych osób lubi też podróżować blisko motorniczego, ale miejsca dla nich tutaj już nie uwzględniono.
O wyborze miejsca przez pasażera decyduje też niejednokrotnie budowa przystanku i usytuowanie na nim wiat oraz ławek. Pasażerowie wsiadają więc drzwiami, które są najbliżej dogodnej dla nich infrastruktury peronowej.
Co ma w takiej sytuacji zrobić osoba, dla której przygotowano siedzisko specjalne? Przepychać się przez cały tramwaj czy słuchać oskarżeń współpasażerów o korzystanie z innych miejsc, niż zostały dla niej przeznaczone?
Spójrzmy na nową sytuację także z punktu widzenia pasażera, który ma dobre maniery. Decydując się na zajęcie miejsca z odpowiednim piktogramem, skazujemy się na wzrokowy czy nawet słowny ostracyzm ze strony pozostałych pasażerów.
Czy zatem mamy podróżować na stojącą obok wolnych foteli? A może usiąść i na każdym przystanku wypatrywać nerwowo czy nie zbliża się do nas potrzebująca osoba, której właśnie zajęliśmy miejsce? W przypadku najnowszej Pesy Jazz Duo aż 25 proc. wszystkich siedzisk to siedziska specjalne.
Czy nowy pomysł zmieni coś w stosunku do osób, które i tak nigdy nie ustępowały miejsca osobom tego potrzebującym? Wątpliwie, bo kultury osobistej nie kształtuje się jakimiś znaczkami, tylko wieloletnim wychowaniem najczęściej wyniesionym z domu.
Uczmy zatem dzieci szacunku oraz chęci niesienia pomocy, by nie tylko ustępowały miejsca w tramwaju, ale także by przepuszczały innych przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu (szczególnie w pociągach SKM). To zdecydowanie lepsza droga niż wprowadzenie kolejnych regulacji w naszym codziennym życiu.
Czytaj też: Lekcje korzystania z komunikacji miejskiej. Nie tylko dla najmłodszych
Zobacz jak z pomocą m.in. osobie niepełnosprawnej i matce z wózkiem radzili sobie kierowcy podczas ogólnopolskiego konkursu na najlepszego z nich w 2013 r.
Tramwaj z wolontariuszami wykona kurs z pętli Łostowice Świętokrzyska (odjazd o 9:35) do Jetlikowa (przyjazd 10:35), a następnie wróci tą samą trasą i linią na pętlę Łostowice Świętokrzyska (wyjazd z Jelitkowa o 10:55, przyjazd na pętle ŁŚ 11:50).
Miejsca
Opinie (309) 5 zablokowanych
-
2015-01-22 08:11
Pomysł idiotyczny
po prostu czasy się zmieniły. Kiedyś większość ludzi jeździła komunikacją, nieliczni samochodem. Dziś inna jest "młodzież" i inni "dziadkowie". W czasach szkoły średniej, przez 5 lat, dzień w dzień jeździłem tramwajem. Ani ja, ani żaden z kumpli nigdy nie siadał bo to był obciach, no chyba że w ostatnim wagonie jak był pusty ;) Siedzące były dla cieniasów, ciot i starych bab. W czasach podstawówki to w ogóle największą frajdą była jazda na stojąco, a tylko najlepsi nie trzymali się poręczy :) Natomiast starsi ludzie nie domagali się miejsc, bo mieli coś co nazywa się godność - przeżyli hitlera, stalina, to i te 2 przystanki na stojąco dadzą radę, bez łaski. Jak jest dziś, to szkoda gadać
- 7 0
-
2015-01-22 09:58
a to jeszcze jedna kategoria (1)
miejsce dla brudasów i śmierdzieli, tak by normalny człowiek nie siadł w zasikany fotel
- 3 1
-
2015-01-22 09:59
Jeszcze nigdy nie widziałem w ZTM zasikanego fotela. Czym Ty jeździsz?
- 0 0
-
2015-01-22 10:32
nikomu nie bede ustepowac
miejsce jest -to sie siada,zawsze uprzejmie ustepowalam miejsca ,nie ustepuje bo mi nie ustepowali,nie wierze ,ze gdy byłam w 8 m-cu ciazy to widac nie bylo dlatego teraz nie ustepuje.nie obchodzi mnie czy ktos zmeczony ,ja tez jestem zmeczona i muszee usiasc,a mohery na emeryturze są i tych szczegolnie nie wpuszczam bo niby po czym muszą usiąsć ,zmeczeni nie sa
- 4 3
-
2015-01-22 16:28
hitler znalazł sposób
Weźcie przykład z nazistów .Przód autobusu z wydzielona strefą Tylko dla starszych , schorowanych , ciężarnych i już .Nie usiądziesz bo nie wejdziesz .Zdrowy to jedź na stojąco , bo więcej wejdzie jak się siedzonka zlikwiduje .Kurcze mam 40 lat i do dziś jeśli widzę ,że wsiada ktoś starszy albo w widocznej ciąży to ustępuje miejsca .Matkom z małym dzieckiem też mimo tego że to dziecko siada .?Tak jest bezpieczniej .I nie oczekuję za to braw
- 1 0
-
2017-08-01 19:53
płacę to wymagam i siedzę
starzy nie płacą, więc nie mają prawa nic wymagać!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.