- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (69 opinii)
- 2 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (61 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (154 opinie)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (101 opinii)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (150 opinii)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (65 opinii)
Skąd się bierze agresja na drogach?
Kierowca krzyczy na innego, któremu sam zajechał drogę.
- Rozumiem, że czasami można się za kierownicą zdenerwować, ale wciąż nie mogę zrozumieć, co w takich sytuacjach daje ludziom wysiadanie z samochodów i kłótnie na środku drogi - pisze nasz czytelnik, pan Bartosz. Oto jego list.
Zajechał drogę i groził policją
Sytuacja na nagranym przeze mnie filmie jest podwójnie kuriozalna, bo krzykacz nie miał kompletnie racji. Jechałem za nim dość długo, więc dokładnie widziałem, że to on zajechał drogę. I to tak, że inny kierowca nieomal został zepchnięty na krawężnik i pas zieleni. Na domiar złego kierowca wysiadł, zaczął krzyczeć na starszego pana za kierownicą, grożąc m.in. policją!
Nie wnikam już w to, że policja pewnie chętnie by się sprawą zajęła i wlepiła mu mandat, ale za wymuszenie pierwszeństwa Bogu ducha winnemu dziadkowi i zatrzymanie pojazdu na środku drogi...
Bardziej zastanawia mnie jednak inna rzecz. Po co takie rzeczy kierowcy robią? Myślą, że ten drugi, który - załóżmy - popełnił błąd, czegoś nie zauważył, albo po prostu się zgubił, po takiej "reprymendzie" już nigdy nie będzie popełniał błędu? Przestanie jeździć autem i przesiądzie się na autobus?
Siedmiolatek: Nie umie jeździć? Niech się uczy, a nie krzyczy
W tej sytuacji mój 7-letni syn zadał mi serię pytań. "Czemu ten pan wysiada na środku drogi?", "Dlaczego krzyczy na tego dziadziusia?" oraz "No i czemu nie jedzie, skoro mamy zielone światło?"
W końcu nie wytrzymałem i odpowiedziałem: "Bo sam nie umie jeździć, a innych chce pouczać". Syn odpowiedział od razu to, co dla niego wydaje się całkowicie logiczne: "Nie umie? To niech się nauczy, a nie krzyczy na innych!" I właśnie tę myśl siedmiolatka kieruję do wszystkich kierowców. Jak chcemy zmienić sytuację na trójmiejskich drogach, żeby była mniej nerwowa, to zacznijmy od siebie.
Agresja na drodze
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (513) ponad 20 zablokowanych
-
2018-09-05 21:06
Taki jeden z Sopotu
GSP 53 coś tam srebrny kombi, ten to dobry jest i myśli że nikt go nie zna
- 2 0
-
2018-09-05 21:22
Agresja bierze się z konieczności współdzieleniadrogi z lamerami za kierownicą.
Obrazek nr 1. Skręt w lewo z Rzeczypospolitej w Kołobrzeską, dwa pasy do zajęcia po skręcie. Na jeden, prawy wjeżdża TIR, i nikt inny już nie może, na lewy wjeżdża lamer i staje przed torami, chociaż sygnalizator ma za torami, czyli może przejechać torowisko i umożliwić wjazd na skrzyżowanie jeszcze 3 samochodom, ale lamer nie wie o tym.
Obrazek nr 2. Skręt w prawo z Opata Rybińskiego w Grunwaldzką. Dwa pasy , na lewym sporo samochodów, na prawym jeden i ja za nim, samochód zatrzymuje się 10 m przed przejściem dla pieszych, nikt nie przechodzi, świeci się zielona strzałka do skrętu w prawo, miss lamerstwa stoi. Zapala się zielone, samochody na lewym jeszcze nie ruszają, bo zajęte jest skrzyżowanie , lamerka dalej stoi, widać nie przemawia do niej zielone światło tylko zastanawia się (jeśli ma mózg) dlaczego tamte nie jadą. Ile może wytrzymac niesłychanie spokojny człowiek jak ja?!. W końcu naciskam na klakson. Czy to jest agresja? Nie , tylko obudziłem panią za kierownicą bo chyba zasnęła.- 0 1
-
2018-09-06 01:44
Nie tylko na drogach
Praca,szkoła,sklep-spróbujcie mówić obcym na ulicy „dzień dobry” jak np w Holandii.Zdziwienie jakby kosmitę widzieli.
- 5 0
-
2018-09-06 17:29
stresy frustracje i zwykłe bez Mózgo-Wie
Większość autek na raty... kredyty i leasingi...wyprówanie sobie żył a tu jeszcze Ktoś mu śmie drogę zajeżdżać!!! Słóje to jedno- a im większa i droższa "furia" tym większy PATOL drogowy!!!
Tacy to niedocenieni "Kjerowiece". a tak na prawdę to za małe kary i mandaty i brak ich nieuchronności.- 1 0
-
2018-09-07 14:57
Taka agresja jest też na ścieżkach rowerowych
niestety. Mimo, że tam niby nie ma korków.
- 0 0
-
2018-09-07 18:47
ale prostaczek...
- 1 0
-
2018-09-07 22:42
a może przepraszał
przecież nie słychać co mówi
- 0 0
-
2018-09-14 15:54
jak zgłosić swój artykuł do działu - arykuł czytelnika?
- 0 0
-
2018-09-15 19:03
Kierowca był pod wpływem %
Widać jak kierowcy się zamieniają bo ten w łączkach pewnie pod wpływem to kolega go zamienił hahahaha
- 0 0
-
2018-09-23 12:57
kłótnie kierowców
codziennie dochodzi do kłótni kierowców kłócący sie kierowcy to czesty widok juz nie raz słyszałam jak sie kierowcy kłóca. Każdy mysli że prowadzi samochod lepej od innych i dlatego wybuchaja kłótnie na drodze
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.