• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słowo/obraz terytoria ogłosiło upadłość, ale będzie działać

Łukasz Rudziński
28 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Gdańskie wydawnictwo Słowo/Obraz/Terytoria jest w stanie upadłości, ale ma szansę ułożenia się ze swoimi wierzycielami. Co dalej z zasłużonym dla Trójmiasta domem wydawniczym?



Prof. Stanisław Rosiek jest przekonany, że problemy Wydawnictwa słowo/obraz terytoria są przejściowe. Wydawnictwo pomimo upadłości dalej będzie działać, choć przejdzie restrukturyzację i ograniczy liczbę publikacji. Prof. Stanisław Rosiek jest przekonany, że problemy Wydawnictwa słowo/obraz terytoria są przejściowe. Wydawnictwo pomimo upadłości dalej będzie działać, choć przejdzie restrukturyzację i ograniczy liczbę publikacji.
W oficjalnym ogłoszeniu z 27 grudnia 2012 roku można przeczytać m.in.: "Sąd Rejonowy Gdańsk - Północ w Gdańsku. Wydział VI Gospodarczy postanowieniem z dnia 27 listopada 2012 r. w sprawie o sygn. akt VI GU 115/12, ogłosił upadłość Wydawnictwa Słowo/Obraz/Terytoria Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Gdańsku, z możliwością zawarcia układu. (...) Wzywa się wierzycieli upadłego do zgłaszania wierzytelności w terminie dwóch miesięcy od daty opublikowania obwieszczenia o ogłoszeniu upadłości w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Wierzytelności należy zgłaszać z sygn. VI Gup. 40/12."

Kiedy ostatnio kupiłe(a)ś książkę?

O komentarz poprosiliśmy profesora Stanisława Rośka, założyciela i prezesa tego wydawnictwa.

- Jesteśmy podręcznikowym przykładem firmy, która korzysta z możliwości, jakie daje nam polskie prawo. Drastycznie spadły nam wpływy ze sprzedaży książek, sytuacja finansowa wydawnictwa jest trudna, dlatego zdecydowaliśmy się na ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu - wyjaśnia prof. Stanisław Rosiek. - Przygotowujemy się do zawarcia układu ze wszystkimi wierzycielami i w ciągu najbliższych trzech miesięcy powinniśmy taki układ zawrzeć. Zakładam, że uda nam się go zrealizować w ciągu dwóch lat i wtedy będziemy mogli postarać się o zmianę obecnego stanu prawnego. Oczywiście przez cały czas wydawnictwo działa, choć przechodzi głębokie przemiany. Będziemy rocznie wydawać 40-50 książek zamiast dotychczasowych 90 pozycji.

Wydawnictwu wyznaczono nadzorcę sądowego, którym jest Agnieszka Holender. W dalszym ciągu wydawnictwu przysługuje też prawo do zarządzania całym swoim majątkiem.

Stanisław Rosiek wskazuje dwie przyczyny trudnej sytuacji wydawnictwa.

- Problemy, z jakimi się mierzymy, są pochodną wprowadzenia podatku VAT na książki na poziomie 5 proc. Ktoś ten VAT musi opłacać, nie chcą tego robić sprzedawcy, więc książki nie leżą już w księgarniach czekając na nabywców, tylko wracają do wydawcy. Poza tym sieć salonów EMPiK konsekwentnie wycofuje się ze sprzedaży książek, narzucając warunki nie do przyjęcia. Niestety, niebawem w EMPiK-ach zamiast książek, będzie można kupić już tylko gadżety i wyroby "kulturopodobne" - dodaje prezes gdańskiego wydawnictwa.

Wierzyciele mogą się zgłaszać do 27 lutego 2013 roku.

Wydawnictwo słowo/obraz terytoria działa od 1995 roku powołane przez Stanisława Rośka. Publikuje książki z dziedziny literatury pięknej, historii literatury, eseistyki, krytyki literackiej, filozofii, sztuki, nauk społecznych.

Wśród autorów, których wydano w słowo/obraz terytoria znajdują się m.in.: Maria Janion, Jan Kott, Sławomir Mrożek, Aleksander Jurewicz, Ryszard Legutko, Zbigniew Mikołejko, Stanisław Rosiek, Jerzy Szyłak, Mariusz Wilk, Cezary Wodziński, Gaston Bachelard, Jacques Derrida, Michel Foucault, Jean Starobinski, Raoul Vaneigem czy Michaił Bachtin.

Miejsca

Opinie (112) 2 zablokowane

  • Podatek VAT: konieczność harmonizacji polskiego prawa podatkowego z prawem UE

    Nigdzie nie jest napisane, w jakiej wysokości powinien być naliczany... A "łudy" robi swoje, tak jak nigdzie nie jest ustalone, kto, kiedy wstąpi do strefy "ełrro"

    • 2 1

  • Vat vatem

    Z pewnością 5% vat jest zabójcą książki ale wydawnictwo nie wznawia wielu tytułów, które mogłyby pomóc w utrzymaniu dobrej kondycji finansowej!!!Rozeznanie w potrzebach czytelników można określić co najmniej na przeciętnym poziomie.
    Owszem książki piękne i wysmakowane ale drogie, brak broszurowych odpowiedników itd.

    • 8 0

  • teraz czas na GW Trójmiasto (1)

    Z utęsknieniem czekam aż Wyborcza przestanie pluć jadem. Wszystkie teksty na zamówienie. Zawsze zostanie nam Rzepa !

    • 11 8

    • ....i Rydzyk

      • 3 1

  • syndyk

    Z takim syndykiem będą upadać w nieskończoność. Powodzenia

    • 2 0

  • No tak - więcej tego szajsu (4)

    Tabletów, e-buków, kolorowych szmatławców a normalna książka zaniknie.
    Na szczęście staram się przynajmniej raz na miesiąc, dwa kupić coś do czytania, wartościowego.

    • 26 6

    • Kindle jest tez w wersji czarno-białej, matowej, pobiera bardzo mało energii.

      Obecnie można kupic wiele wartościowych ksiazek w różnych językach na Kindle czy inne ebook'i.
      Nośnik nie jest wyznacznikiem "wartości" książki.

      • 2 1

    • mam kindle'a (2)

      i wypraszam sobie słowo szajs. wspaniałe urządzenia dzięki któremu czytam ok. 40 e-książek rocznie (przed zakupem 15-20 tradycyjnych). wydawnictwa, które nie rozumieją ewolucji technologicznej upadną - taka kolej rzeczy.

      • 2 5

      • Możesz wejść z tym do wanny? (1)

        Na 2 h?

        • 2 0

        • Jak książka wpadnie do wanny to mniejsza strata, niż jak całe to wspaniałe urządzenie :)

          • 2 0

  • uwazam ze (2)

    w ksiazkach jest szatan, obojetnie jakiej ksiazce i nie czytam zadnych ksiazek

    • 6 16

    • kazdy pisze swoja ksiazke ..... (1)

      • 1 2

      • Największy szatan to kryje się w tej książce zwanej biblią

        • 1 6

  • Lotos

    Już po Lotosie. Szczegóły na enegro.24.pl

    • 2 4

  • a na jakiej podstawie (1)

    można sądzić ze przyszłość będzie lepsza. jeżeli ograniczanie jest drogą do naprawy to dlaczego nie pójść na całość i nie zacząć wydawać 1 książke rocznie. a moim zdaniem problemem jest bieda polskiego społeczeństwa. dlatego usługi nakierowane na "luksus" nie mają w Polsce szansy. podczas walki o przetrwanie liczą się tylko rzeczy podstawowe. tak, tak, lewiatany, najpierw śmieciówki i wzrost zysku a potem kryzys i upadek bo klienci zniknęli.

    • 7 5

    • Wyjdź z domu i obejrzyj samochody mknące ulicami

      Po nich najlepiej widać "biedę" tego polskiego społeczeństwa :)

      • 5 1

  • Wole ksiazki w wersji elektronicznej w Kindle

    zajmuja mniej miejsca i moge na raz nosic bardzo duza ilosc nie odczuwajac ciężaru. W transporcie publicznym łatwiej kartkować nawet gdy jest tłoczno. Do samochodu natomiast preferuje audiobook'i. Zawsze jednak pozostaje sentyment do zapachu papieru i satysfakcji po zobaczeniu 300 stron przeczytanych kartek, czego nie ma przy wersji elektronicznej..
    Mam jednak wrażenie że książki drukowane odchodzą do lamusa i bedą miały zastosowanie już tylko jako wersja zapasowa w przypadku awarii prądu..

    • 3 17

  • a może problem to złe zarządzanie spółką (1)

    Pisze się że ludzie nie czytają książek, że podatki rosną i książki drożeją, więc wydawnictwa upadają.
    Wszystko to prawda, ale może trzeba też umiejętnie zarządzać wydawnictwem, które bestsellerów nie wydaje, a działać pragnie. Bardzo lubię całą serię skandynawską SOT-u i wiele innych pozycji, czytam sporo, daleka jednak jestem od obwiniania wszystkich z wyjątkiem zarządzających.

    p.s.
    "Encyklopedia ..." została wydana przez Fundację Gdańską

    • 9 3

    • Droga Krysiu, ten tekst skomentowały 42, 43 osoby...

      Ile osób przeczytało artykuł? 50? 60?
      Ile wypełniło ankietę? Ponad 50% nie kupiło w ostatnim miesiącu ( a mamy 28 stycznia) żadnej książki ( pewnie z powodu ich ceny, a może tylko dlatego, że kultura obrazkowa wsparła ośrodki przyjemności w mózgu człowieka,zatem wszelki trud uruchomienia wyobraźni podczas czytania stał się niepotrzebny?)

      Oczywiście, że czytelników ubywa, ponieważ:
      Słowniki są dostępne on -line.
      Wiadomości czerpane do niedawna z encyklopedii -można zdobyć błyskawicznie w różnych językach świata.
      Powieści, nowele, dramaty - wiele tekstów już można sciągnąć z netu.

      Ale i indolencja ludzka nie zna granic.
      Ta sama Alma Mater, na której kształci pan z obrazka, wypuszcza bibliotekarzy nieznających nazwisk b. dobrych polskich pisarzy o dużym dorobku.
      Przykład jeden z wielu:
      Gdy zapytałem ostatnio o jedną z książek pewnej znanej biografistki, o której nazwisko człowiek co rusz się "potyka" w księgarni, usłyszałam od pani z biblioteki pytanie, które mnie zmroziło:"A co ona pisze? Romanse?"

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane