- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (54 opinie)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (27 opinii)
- 3 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (204 opinie)
- 4 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (61 opinii)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (217 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (62 opinie)
Śmiertelny wypadek motocyklisty w centrum Gdyni
Motocyklista zginął w wypadku, do którego doszło ok. godz. 14:30 na ul. Władysława IV w Gdyni.
- Według naszych ustaleń bezpośrednią przyczyną wypadku było to, że motocyklista najechał na tył jadącej przed nim toyoty. Osoba, która kierowała motocyklem, nie żyje - informuje Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Do zdarzenia doszło na jezdni w kierunku Gdańska, na wysokości skrzyżowania z ul. Żwirki Wigury.
Opinie (721) ponad 20 zablokowanych
-
2014-06-15 19:08
Właśnie się okazało .... (2)
.... że to kobitka w średnim wieku za sterami Toyoty zajechała drogę !
- 15 24
-
2014-06-16 23:51
:)
twoje wiadomości są mylne;)to był porządny facet !
- 1 0
-
2014-06-15 20:25
winna jest brawura i prędkość!!!!
- 6 1
-
2014-06-16 23:09
pożegnanie
Żegnaj Grzesiu...kiedyś się spotkamy :(
- 4 1
-
2014-06-16 00:29
Więcej powściągliwości w ocenianiu!!!!!!!! (1)
"Napisała do nas pani Maryla, będąca świadkiem wypadku na ul. Władysława IV. Poniżej treść jej listu:
Byłam na miejscu wypadku o którym napisaliście. Sytuacja wyglądała tak: motocyklista jechał lewym pasem do jazdy na wprost w kierunku Gdańska. W tym miejscy są trzy pasy do jazdy na wprost i jeden dodatkowy krótki pas (lewoskręt). Widoczna na zdjęciu toyota avensis, kierowana przez panią w średnim wieku, jechała skrajnym prawym pasem. W pewnym momencie owa pani kierująca toyotą postanowiła raptownie skręcić w lewo na skrzyżowanie i z prawego skrajnego pasa gwałtownie "wystrzeliła" przez trzy pasy na zaczynający się w tym miejscu lewoskręt, zajeżdżając drogę autom na środkowym pasie oraz jadącemu lewym pasem motocyklowi.
Auto ze środkowego pasa uniknęło kolizji odbijając w prawo o mało nie zderzając się z innym autem z prawego pasa, natomiast motocykliście na lewym pasie nie udało się uciec i uderzył w tył toyoty. Na zderzaku toyoty było tylko niewielkie wgniecenie. Motocyklistę zabrała karetka, wypadek był jakieś 100m od pogotowia. Zdecydowała totalna głupota i beztroska pani kierującej toyotą..
Cały tekst: Gazeta.plTrójmiasto- 5 9
-
2014-06-16 22:55
z tej samej strony:
Z mojej perspektywy wyglądało to zupełnie inaczej. Motocyklista ścigał się z ogromną prędkością z zielonym (bliski seledynowemu) samochodem już od strony Batorego. Zielony samochód jechał za motorem w skrajnie niewielkiej odległości. Przemknęli tak obok mnie (przejście dla pieszych) na wysokości baru mlecznego i Luny. Motor i "przyklejony" do niego zielony samochód "wyścigowy" jechali w takim stylu, który można określić jako żądanie, by wszyscy uczestnicy ruchu kołowego zamarli na czas ich "przelotu". Jednak na drodze panował normalny ruch, w którym nie było niczego, co by budziło moją czujność, czy oburzenie, a prawo jazdy mam od 1982 roku. Samochody i piesi przemieszczali się, a ścigająca się po Gdyni parka nie miała dostosowanej prędkości do swego ordynarnego i lekceważącego wszystkich slalomu. Oczywiście w zielonym samochodzie jechali młodzi chłopcy, którzy po wyjściu opowiadali Policji podobne historie jak Pani Maryla. Jednak żadnej Pani Maryli tam nie widziałem jako świadka po wypadku, a wraz z innym świadkiem, który z innej perspektywy widział identyczne zdarzenie jak ja, rozmawialiśmy z Policjantem i zostaliśmy przez niego spisani.
Marek
Cały tekst: gazeta.pl/trojmiasto- 1 0
-
2014-06-16 22:54
Miałam stłuczkę bardzo blisko tego miejsca
Jechałam z dzieckiem ulicą Władysława IV w kierunku Gdańska. Nagle z ul. Obrońców Wybrzeża wyjechał samochód - nie skręcał, chciał po prostu przejechać skrzyżowanie w kierunku ul. Świętojańskiej. Zahamowałam bardzo gwałtownie. Miałam szczęście, że nie wpadłam w poślizg choć było ślisko Zatrzymałam się na drzwiach kierowcy leciutko je wgniatając. Sprawca wypadku wyskoczył z auta przerażony, czy mi i dziecku nic się nie stało, chodził w kółko przestraszony tym co zrobił. Facet był służbowo w Gdyni na szczecińskich tablicach. Zapytałam go, czy mnie widział. Powiedział, że TAK i sam nie wie dlaczego wyjechał z podporządkowanej. Oboje wyszliśmy z tego bez szwanku..... ponieważ jechałam przepisowe 50 km/h i zdążyłam wyhamować.
- 7 0
-
2014-06-16 21:46
Pokora ponad wszystko
Teraz już nie jest ważne, kto był winny. Może zamiast wymieniać, kto jest burakiem a kto królem szos zastanowilibyście się, że sami nie jesteście idealni. Niech to będzie waszą nauką abyście na przyszłość jeździli wolniej i baczniej obserwowali otoczenie. Szanujmy się na drogach, przestrzegajmy przepisów a nie będzie takich sytuacji. Pozdrawiam
- 4 0
-
2014-06-16 19:09
Dobrze, że (1)
nie zabił kogoś postronnego. Jego to nie szkoda, głupi był to i zginął. Nawiasem mówiąc ostatnio na ORLEN widziałem dwóch takich marcepanów. Śliczne ścigacze, śliczne kombinezoniki no i co... ano papierosek koło dystrybutora, to telefonik. Rewelacja, żyć nie umierać, typowy przykład debilizmu.
Mimo wszystko niech ziemia jemu lekką będzie i wieczny odpoczynek...- 2 5
-
2014-06-16 21:16
Glupi to ty jestes ze tak sie o osobie zmarlej wypowiadasz. Nie zycze zeby kiedys tobie sie coa takiego przytrafilo.
- 0 0
-
2014-06-16 21:13
boze
Jak widze te wszystkie komentarze to szkoda gadac, zamiast sie spierac kto jest winny a kto nie wspolczulibyscie rodzinie motycyklisty, ktora mial. Znalam tego czlowieka, napewn nie zaslugiwal na takie potraktowanie przez los. Darujcie sobie bo to zalosne, kazdego moze to spotkac a wy wypowiadacie sie w sposob malostkowy i bezduszny, wiecej empatii.
- 5 1
-
2014-06-15 16:06
(4)
Byłam i widziałam......motocyklista ścigał się z autem osobowym w samym centrum miasta .....może kierowca auta osobowego ma lusterka i powinien w nie patrzeć ale kuźwa jak ma zauważyć pędzący motor z prędkością ponad 100 km/h oczywiście w terenie zabudowanym cudem, że nie zabili żadnego przechodnia po na czerwonym świetle nie ma szans żeby wyhamować.
- 113 5
-
2014-06-16 20:33
Tak samo jak można zobaczyć auto jadące 100km/h....
Ludzie też wjeżdżają pod tramwaj a później mówią że go nie widzieli , a takim ludziom powinni zabierać prawa jazdy i dawać im białe laski bo są nie widomi.
Tyle w temacie !
... spoczywaj w pokoju !- 0 1
-
2014-06-16 20:17
tiaaa 100 km/h
...na małym skuterku. Potem pewnie wystawił skrzydła i odleciał.
- 0 0
-
2014-06-15 16:18
Bogusiomania (1)
Pisałem o tym wcześniej, ale mój komentarz został usunięty mimo, że nie użyłem żadnego wulgaryzmu.
- 16 0
-
2014-06-15 23:02
jeśli jedzie jednym pasem to ok, jest widoczny
natomiast jeśli w ostatnim momencie zmienia pas. to nawet lustro łazienkowe zamontowane na samochodzie nie pomoże.
- 3 0
-
2014-06-16 20:00
Agata (1)
Czy juz wiecie o kogo chodziło jak ten chlopak sie nazywa
- 0 2
-
2014-06-16 20:25
A co Cie to ku*wa obchodzi?! Jesteś jakąś wredną babą z firmy ubezpieczeniowej? Jeżeli tak to się nie interesuj kto to był!
- 1 3
-
2014-06-16 20:18
...
Przykro iż ginie człowiek.
Znam kliku bardzo porządnych ludzi którzy również mieli okazje spróbować jazdy na jednośladzie.
Tu cytat jednej z nich "na motocyklu poczujesz kisiel w majtkach, to jest adrenalina".
Po prostu motocykl czyni z porządnego człowieka osobę żadna wrażeń i to niebezpiecznych wrażeń.
Bliskość śmierci jest chyba tym czymś dla tych ludzi.
Szkoda ze rzadko wsiadając na motor myślą o bliskich .- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.