• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmiertelny wypadek motocyklisty w centrum Gdyni

ms
15 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Policja szuka świadków wypadku motocyklisty
Fot. Wojtas Fot. Wojtas

Motocyklista zginął w wypadku, do którego doszło ok. godz. 14:30 na ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni w Gdyni.



- Według naszych ustaleń bezpośrednią przyczyną wypadku było to, że motocyklista najechał na tył jadącej przed nim toyoty. Osoba, która kierowała motocyklem, nie żyje - informuje Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Do zdarzenia doszło na jezdni w kierunku Gdańska, na wysokości skrzyżowania z ul. Żwirki Wigury.
ms

Opinie (721) ponad 20 zablokowanych

  • Świeć Panie nad jego duszą... (27)

    • 300 95

    • do wszystkich pacanów piszących źle o motocyklach (24)

      Napisała do nas pani Maryla, będąca świadkiem wypadku na ul. Władysława IV. Poniżej treść jej listu:

      Byłam na miejscu wypadku o którym napisaliście. Sytuacja wyglądała tak: motocyklista jechał lewym pasem do jazdy na wprost w kierunku Gdańska. W tym miejscy są trzy pasy do jazdy na wprost i jeden dodatkowy krótki pas (lewoskręt). Widoczna na zdjęciu toyota avensis, kierowana przez panią w średnim wieku, jechała skrajnym prawym pasem. W pewnym momencie owa pani kierująca toyotą postanowiła raptownie skręcić w lewo na skrzyżowanie i z prawego skrajnego pasa gwałtownie "wystrzeliła" przez trzy pasy na zaczynający się w tym miejscu lewoskręt, zajeżdżając drogę autom na środkowym pasie oraz jadącemu lewym pasem motocyklowi.

      Auto ze środkowego pasa uniknęło kolizji odbijając w prawo o mało nie zderzając się z innym autem z prawego pasa, natomiast motocykliście na lewym pasie nie udało się uciec i uderzył w tył toyoty. Na zderzaku toyoty było tylko niewielkie wgniecenie. Motocyklistę zabrała karetka, wypadek był jakieś 100m od pogotowia. Zdecydowała totalna głupota i beztroska pani kierującej toyotą...

      Cały tekst:

      • 78 17

      • Wierzysz w takie teksty? (6)

        Toyota stała na prawym pasie. Koleś na motorze ścigał się od batorego z innym gościem w osobówce. Winna jest jego prędkość ;)

        • 10 14

        • Wierzę. (2)

          Byłam na miejscu wypadku, widzialam wszystko! Pani w toyocie, nagle jej coś ''olśniło'' i zmienila pas z prawego, do lewego. Motorzysta może i jechał szybko, ale gdyby pani nie zrobiła tego, chłopak by żył.

          • 15 2

          • prędkość

            A gdyby jechał 50 km/h to byłby 200 metrów za toyotą. Pani by zmieniła pas na lewy a koleś by pojechał spokojnie dalej. I nic by się nia stało.

            • 1 0

          • traktorzysta

            Motorzysta?po jakiemu to?

            • 2 1

        • (2)

          wierzę że tobie się nie przetłumaczy, albo zazdrość zę nie masz 2oo albo jakieś przeżycia związane z molestowaniem przemawiają przez wszystkich "rzeczoznawców" wypowiadających się anty moto, napiszę jedno - kij wam w .......

          • 10 9

          • (1)

            To że Cię ojciec molestował to nie znaczy że wszyscy tak w życiu mają. Czego nie rozumiesz? Tego,że gdyby gość jechał Komarem przepisowe 50km/h to by żył ? Kiedy ćwoki się nauczycie że zwykłe ulice to nie tor wyścigowy? Chcesz poczuć adrenalinę? Wejdź do klatki z lwem,zagraj w Rosyjską ruletkę,ale nie stwarzaj zagrożenia. Śmieszą mnie te naklejki" Patrz w lusterka.... Nie zapier.... 120km/h to Cię zauważę,przepisy są takie same dla wszystkich. Następny debil w stylu Froga z M 3.

            • 10 8

            • kiedy się nauczysz że puszką nie jeździ się na czerwonym, nie wymusza pierwszeństwa, staje się na zielonej strzałce i nie skręca z prawego pasa w lewo...

              • 9 5

      • Gdyby jechał 50km/h (3)

        to by nie zginął

        • 43 21

        • niekoniecznie

          jakby jechał 50 i przywalił w idiotkę w toyocie, to i tak mógłby zginąć, np przewrócić się i zostać przejechanym przez inny samochód, albo solidnie się połamać.

          • 1 1

        • niefortunny upadek z prędkości piechura czyli średnio 6km/h również może zakończyć się zgonem....

          • 17 1

        • durniu szkoda słow na ciebie, pewnie nawet karty na rower nie masz

          • 14 24

      • (6)

        "Na zderzaku Toyoty było tylko niewielkie wgniecenie" pewnie tylko ryska powstała z czego kierowca motocykla zmarł.Jak czytam tego typu brednie to nuż mi się w kieszeni otwiera.Pani Maryla chyba za dużo przyćpała i sama nie wie co widziała i co słyszała.

        • 23 59

        • idiota

          Wystarczy MAŁA SIŁĄ, wytrącenie motocykla z równowagi, by się przewrócił. Więc mogła być mała rysa na zderzaku, a wypadek śmiertelny. Głupek się pieni, a jest idiotą.

          • 1 0

        • nóż a nie nuż pustaku (4)

          • 49 3

          • (2)

            kto tu jest pustakiem?
            nuż - oznaczający, że coś się nagle, nieoczekiwanie i zarazem w sposób gwałtowny zaczyna
            a to wszytko na widok pani Marleny

            • 1 7

            • "a to wszytko na widok pani Marleny"

              Maryla-czytać też trzeba umieć:-)

              • 1 0

            • Nóż...

              Cała wersja "powiedzenia" brzmi: Bo, a nóż - widelec coś tam... Więc nóż.

              • 2 0

          • nie rozumiem, mi się terz nuż otwiera

            • 14 1

      • (5)

        Ja na zdjęciu żadnego avensisa nie widzę. A "cały tekst" zawiera pustkę.

        • 15 15

        • (4)

          Avensis stoi przed autobusem. Ale autobusu tez pewnie nie widzisz.

          • 3 6

          • (1)

            Zabawne :)

            Mercedes avensis czy co? Bo przed autobusem stoi mały merolek. Chyba nawet kompletny laik motoryzacyjny potrafi to rozpoznać. Ale cieszę się, że sobie ulżyłeś :)

            • 0 0

            • avensis

              Artykul przekopiowany jest ze strony gazeta.pl gdzie wrzucone jest inne zdjecie.

              • 1 0

          • Avensis stoi za karetką na lewym pasie, przed skodą octavią-tajniakiem. (1)

            • 5 0

            • Za karetką to na tym zdjęciu nic nie stoi. Jest pusty pas i jakiś "widz". Chyba, że jest jeszcze jakieś inne zdjęcie do tego artykułu, którego nie widzę?

              • 0 0

    • debila nie szkoda (1)

      • 13 28

      • uważaj żebyś nie skończył podobnie goniąc swoimi 2oo napędzanymi siłami kulasów

        • 5 2

  • Straszna tragedia,straciłam córkę więc wiem,co musi czuć rodzic,bardzo współczuję.To jest nie do zagojenia.

    • 4 0

  • To nie wina kierowcy auta .............................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (3)

    Słuchajcie ludzie to nie jest tylko i wyłącznie wina tego co jechał samochodem lecz w większym stopniu wina kierowcy motocykla bo już nie raz widziałem jak popisują się na otorach między samochodami mgną jak szaleńcy a każdy pieprzy że to jest wina kierowcy samochodu bo to nie wina kierowcy a motocyklisty a niestety zwolnić trzeba.
    Pomyślcie ludzie.........

    • 1 2

    • kierowca

      Tylko to chyba nie standard, że zmienia się pas ze skrajnego prawego na skrajny lewy zajeżdzając drogę jak niby tu hamować

      • 0 0

    • Właśnie że głównie kierowcy auta. Powtarzam: nawet gdyby chłopak jechał 50km/h i przydzwonił w auto które zajechało mu drogę, i tak by się przewrócił, połamał i mógł zostać przejechanym przez inne auto.

      • 0 1

    • Sam pomyśl człowieku.

      Najpierw powiedz nam proszę, co KONKRETNIE wiesz na temat okoliczności tego wypadku, pomijając fakt, że ofiara najechała na tył toyoty (jak to sugeruje artykuł).

      Jeśli nic nie wiesz, to zlituj się nad innymi i nie wypisuj swoich osądów o winie i niewinności, bo od wyrokowania to są sądy i biegli opierający się na dowodach w sprawie, a nie onanizowanie się stereotypem lecącego na urwanie głowy pijanego młodego nieodpowiedzialnego motocyklisty.

      • 1 0

  • Parę osób na pewno się ucieszy (2)

    Parę osób na pewno ucieszy się z narządów tego barana. Tak dale Panowie i Panie motocykliści. Organów nigdy za mało

    • 2 7

    • Do szkoly analfabeto

      Tepaku pisze sie ...nigdy za duzo... do szkoly cio.o bez szkoly/p.s. pozdrow stara wcale nie jest tak dobra jak mowia na miescie.

      • 2 1

    • Jak ci jakiś "baran" w rodzinie zemrze w wypadku drogowym,

      to przeczytaj wtedy swoją własną wypowiedź.

      • 4 0

  • RODZINA ZMARŁEGO (4)

    ludzie, czy Wy widzicie, co piszecie?? jestem kuzynka tego chlopaka. ale nie o mnie tu chodzi. czy wy myslicie, ze jego najblizsza rodzina nigdy tego nie przeczyta? na pewno jeszcze nie teraz, ale chlopak mial 25letniego brata, dziewczyne, bliskich znajomych. wszyscy niewyobrazalnie cierpia, a wy wypisujecie, ze smierc jest wpisana w kodeks motocyklisty? niedobrze mi, kiedy czytam te zalosne komentarze!!!! chlopak nie zyje, a wy smiecie sie w taki sposob wypowiadac? co by bylo, gdyby to byl ktos z waszej rodziny? nie jechalby motocyklem, tylko np rowerem, zginalby nie ze swojej winy, a obcy, nie majacy pojecia o tym jak doszlo do zdarzenia, ludzie obsmarowywaliby rowerzystow na pieprzonym portalu????!!!!!! troche szacunku dla niego i dla jego rodziny, takze darujcie sobie...

    • 12 7

    • (2)

      Sam sobie winny kuzyneczko. O zmarłych źle się nie mówi, ale gdyby nie wariował to by żył, prawda?
      Teraz Ci go szkoda?
      Skoro wiedziałaś o jego wyczynach - zrobiłaś coś w tym kierunku?
      No właśnie, a teraz histeryzujesz.

      • 2 3

      • Kretyni, zrozumcie: trzeba rozgraniczyć dwie sprawy:
        1) jazdę na drodze, kto był winny itd,
        2) szacunek dla śmierci człowieka.

        • 2 0

      • Kuzynko, czy powiedziałaś choć raz Kuzynowi

        aby po mieście nie jechał powyżej 80?

        • 2 1

    • Na pewno szkoda chłopaka i jego rodziny,ale jazda w centrum ok.120 km/h prowadzi za sobą pewne ryzyko na które taka osoba się decyduje dobrowolni.Nie można mieć tylko pretensji do kierowców samochodów.Często przy takich prędkościach kierowca auta po prostu nie jest w stanie zauważyć takiej rakiety.Dlatego ktoś ustalił ograniczenia prędkości.Tak że w tej kwestii ludzie mają ( trochę ) losu w swoich rękach.

      • 5 0

  • Do xxx i tych, co wieszają psy na kierowcy Toyoty (1)

    Kolego, bez głowy jechał motocyklista i 50 cm za nim zielony Ford Focus rs o mocy ponad 300 KM, o max prędkości prawie 300 km/h i osiągający 100km/h w 5,1 s (to dane fabryczne, bez tuningu). Zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych, bo właśnie zapaliło się czerwone światło. Na lewym i prawym pasie stały samochody jeszcze na swoim czerwonym. Motocyklista i kierowca Focusa jechali na pamięć przez to skrzyżowanie, bo jak inne samochody właśnie ruszały, to oni już przemknęli na mojej wysokości z gigantyczną prędkością i dalej dawali ostro w palnik (skrzyżowanie z wyjazdem z pogotowia), a 100 m dalej czekała śmierć na motocyklistę, który zrobił idiotyczny manewr w lewo, podczas gdy przyklejony do niego Focus odbił w prawo. Jest sprawą oczywistą, że nie patrzyłem się w inną stronę, niż na wyjące silniki motoru i Focusa, a odprowadzając wzrokiem tych szaleńców, bo tylko tak można ich nazwać, widziałem srebrną Toyotę po lewej. Jeżeli, powtarzam... JEŻELI Toyota znajdowała się kiedykolwiek na prawym pasie, a motor przydzwonił w jej tył, a nie bok, to biegli sądowi odpowiedzą na pytanie kiedy to było - moim zdaniem JEŻELI kiedykolwiek była na prawym pasie, to wtedy, gdy 100 metrów wcześniej na skrzyżowaniu było czerwone dla "RAJDOWCÓW".

    Wielu kierowców najeżdża na skrzyżowanie z czerwonym światłem i wielu jedzie ponad 50 km/h. ALE Z GŁOWĄ !!! NIGDY bym się nie ośmielił robić tego na środkowym pasie, jak na prawym i lewym stoją samochody, które zasłaniają przejście dla pieszych; NIGDY z taką prędkością jak oni, nawet nie chce mi się określać tej prędkości, wszyscy wiemy jak wygląda rajd po centrum Gdyni w wykonaniu takich uczestników ruchu; NIGDY na pamięć na skrzyżowaniu z wyjazdem karetek pogotowia. Jeździłem po całym mieście od 14 roku życia motorowerem z prędkością 50 km/h bez kasku (lata 70'te), miałem wiele wypadków i nigdy nic więcej niż otarcie naskórka. Opisywany w artykule motocyklista, po hamowaniu (były ślady) przydzwonił w tył jadącego w tą samą stronę samochodu tak, że wyskoczył w powietrze (tylne koło było chyba na wysokości 4 m nad jezdnią) i zginął w kasku z XXI wieku. Sprawa jest bezdyskusyjna - sam jest sobie winien i nie ma co szukać innych winnych.

    • 12 5

    • Niekoniecznie. Jeśliby jadąc 50km/h przydzwonił w auto które zajechało mu drogę, przewróciłby się i mógł zostać przejechanym przez inny samochód, albo solidnie się połamać.
      Piszesz że miałeś wypadki. Przywaliłeś centralnie w auto przy 50km/h? No właśnie.
      Poza tym: stojąc daleko tak zapatrzyłeś się w motocykl i forda, że nie zauważyłeś toyoty. Oraz nawet z twojej wypowiedzi wynika, że przejechali na zielonym, bo inne auta ruszały. Więc się nie wymądrzaj i nie pisz bzdur.

      • 0 4

  • Banda głupców

    komentuje ten artykuł. Przede wszystkim, nawet gdyby motocyklista jechał 50 km/h to i tak wypadek mógłby być śmiertelny. Głupia baba zajechała mu drogę. Przewróciłby się i tak i albo połamał, albo mógłby być przejechany przez inne auto.

    • 6 2

  • Bezmyślność zbiera żniwo

    Niestety bezmyślność zbiera smutne żniwo. Prowadzenia motocyklu wymaga dwa razy większych umiejętności i przewidywania niż w samochodzie. Ale niestety "mistrzowie prostej" zapominają o tym i teraz smutek rodziny.

    • 3 2

  • Narządy poszły do kogoś, czy do piachu?

    Oby jednak do kogoś.

    • 4 4

  • [*] [*] (2)

    Nie oceniajcie ludzi po prędkości, jechał według przepisów.

    • 3 9

    • Szkoda że nie przepisów kodeksu drogowego.

      • 0 0

    • Apel!

      WIĘCEJ ZNICZY!!!

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane