• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmigłowiec MW uratował nurków

mak
9 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sopot i Zatoka Gdańska zostaną bez karetki wodnej
Śmigłowiec "Anakonda" uratował w poniedziałek dwóch nurków. Śmigłowiec "Anakonda" uratował w poniedziałek dwóch nurków.

W poniedziałek po godz 13 do akcji ratunkowej na Bałtyku wyruszył śmigłowiec Marynarki Wojennej. Tym razem pomocy potrzebowało dwóch nurków, którzy zbyt szybko wynurzyli się z głębokości. Zostali przetransportowani do Uniwersyteckiego Centru Chorób Tropikalnych w Gdyni. Ich stan jest dobry.



W poniedziałek tuż po godz. 13:03 służby ratownicze Marynarki Wojennej dostały informację z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni o konieczności użycia śmigłowca. Okazało się, że pomocy potrzebuje dwóch nurków na Zatoce Puckiej, którzy zbyt szybko wynurzyli się na powierzchnię, istniało więc podejrzenie choroby dekompresyjnej.

O godz. 13:20 na pomoc z Babich Dołów wyruszył śmigłowiec MW "Anakonda" z lekarzem i ratownikiem na pokładzie.

Po dziesięciu minutach lotu śmigłowiec dotarł na miejsce.- Poszkodowani nurkowie zostali podjęci na pokład przez ratownika, chor. mar. Krzysztofa Bileckiego. Tam znaleźli się po opieką lekarza kpt. mar. Daniela Bagińskiego. Następnie załoga skierowała śmigłowiec na lotnisko MW w Gdyni Babich Dołach - mówi kpt. mar. Grzegorz Łyko. - Tuż przed godz. 14 poszkodowani zostali przekazani karetce pogotowia.

Nurkowie trafili do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Stan nurków jest dobry.

Była to druga akcja ratownicza śmigłowców Marynarki Wojennej w przeciągu ostatnich dwóch dni.
mak

Opinie (64) 9 zablokowanych

  • Pięknie ! (7)

    • 29 3

    • Ciągle się zastanawiam (6)

      Sobie ktoś nurkuje, do tego nieumiejętnie. Wiem, że każde życie jest bezcenne, ale kto za to zapłaci? To znaczy, w artykule brakuje szczegółów czy osoby uratowane nurkowały w czasie pracy, czy w czasie wolnym od pracy, ale w pierwszym wypadku ich firma powinna pokryć koszty, a w drugim oni sami (ewentualnie z polisy ubezpieczeniowej).

      • 12 14

      • To się zastanawiaj... (2)

        A jak Ty przywalisz samochodem w drzewo to kto zapłaci za ratowanie Ciebie...

        • 13 7

        • (1)

          Musisz przyznać, że jeżdżenie samochodem jest bardziej powszechne niż nurkowanie, to raz. Dwa, że w cywilizowanych krajach sporty ekstremalne wymagają ubezpieczenie (począwszy od nart). Trzy, że samochodem w drzewo nie przywalę, bo zachowuję zdrowy rozsądek na drodze. Cztery, a jak ktoś walnie we mnie, to pójdzie z jego polisy.

          • 4 12

          • Tia...

            A co ma powszechność do tego? To po pierwsze... Możesz powiedzieć jakie to kraje cywilizowane wymagają ubezpieczenia, konkretnie jakie? Myślisz, że zdrowy rozsądek zawsze Ciebie uchroni? Wybacz szczerość, ale chyba jesteś młody:-))) A co do wiary w cudzą polisę:-))))) A jak jej nie będzie miał?:-))))

            • 3 4

      • ubezpieczalnia zapłaci (1)

        Większość nurków których znam (w tym ja sam) jest ubezpieczonych w organizacji DAN, która w takim przypadku pokrywa koszta akcji ratowniczej (włączając w to nawet koszt utraconego sprzętu). Czy mamy się domagać tego samego wobec osób, które muszą być ratowane ze spowodowanego przez siebie wypadku samochodowego i podlegają standardowej "bezpłatnej" opiece medycznej?

        • 4 0

        • Tak!

          • 3 0

      • Jak byś wiedział byś głupot nie pisał. Nurkowie maja własne ubezpieczenia

        • 0 0

  • Wydaje się to troche absurdalne (3)

    komora hiperbaryczna w szpitalu bez lądowiska dla śmigłowca? Kto coś takiego w ogóle wymyślił? Myśleli, że ludzie w wannie będą się za szybko wynurzać? No ale nie jestem z Trójmiasta i nie wiem gdzie dokładnie jest Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Może tuż obok lotniska?

    • 36 13

    • jakieś 10-12 km od lotniska.

      • 6 1

    • ucmmT dysponuje karetką pogotowia wyposażoną w komorę hiperbaryczną. Być może taka karetka odwiozła poszkodowanych.

      • 6 1

    • Brak lądowiska można przykleić do wszystkich placówek ratujących życie, jednak komora hiperbaryczna nie tylko nurkom ratuje życie ale miedzy innymi także osobom zatrutym tlenkiem węgla (czadem). Mialam szczęście, że taka jest właśnie w Gdyni nawet bez placu dla helikopt. bo do Wawy czy gdzie tam, to bym nie dożyła

      • 13 3

  • Kto zapłaci za głupotę nurków ? (24)

    ktoś se ogląda dorsze, a podatnik płaci 100 tys. za akcję ratunkową

    • 39 60

    • po to się płaci podatki misiaczku (6)

      • 14 10

      • podatki się płaci, a jak przyjdzie co do czego (4)

        to u lekarza trzeba płacić, u dentysty płacić, drogi krzywe, tramwaje brudne. Ale kasa żeby wyciągnąć z wody paru nurków jest. A za te pieniądze można przez miesiąc utrzymać cały oddział w szpitalu dziecięcym.

        • 19 9

        • odzywają się ci, co nigdy w życiu nie popełnili żadnego błędu...

          • 4 11

        • ale o akcji ze śmigłowcem można się pochwalić w mediach

          a o braku kolejek u dentysty nie...

          • 14 1

        • Rzadko się zdarza, żeby dentysta o każdej porze dnia i nocy ratował komuś życie...

          • 0 3

        • dokladnie tak

          uprawiajacy sporty ekstremalne powinni liczyc sie z finansowymi kosztami wynikajacymi z ich hobbies. Jak ktos sobie noge skreci na nartach zagranica to rachunek za wezwanie smiglowca dostanie - podobnie powinno byc w Polsce. Chcesz troszke adrenalinki to sie ubezpiecz dodatkowo

          • 3 0

      • istota podatku

        podatek to świadczenie nieekwiwalentne - większość ludzi nie wie, że w zamian za opłacony podatek nie otrzymujemy od państwa żadnej pomocy. (czyt. dalej w ordynacji podatkowej) w tym stanie rzeczy argument powyżej nie może mieć zastosowania

        • 2 2

    • odpuść Gruby

      • 6 7

    • nurkowanie do najtańszych hobby nie należy (2)

      przewaznie nurkują ludzie majętni którzy płaca podatki za siebie jaki i - za rolników, dla policjantów, lekarzy, strażaków, urzędasów itd. wiec jest dalece idącym nietaktem pisanie takich tekstów.
      O dziwo nigdy nie spotkałem się z takim tekstem pod artykułem gdzie 2ch pijaków zaprószyło ogień (np. usnelo z fajka w zebach) i mieliby ich obarczać akcją gaśniczą.
      Zaczniesz płacić podatki to zrozumiesz że takie pisanie to idiotyzm wtórny.

      • 26 8

      • Nie masz racji (1)

        Jak jedziesz np. na narty, to musisz mieć osobne ubezpieczenie, bo inaczej skasują cię za zwiezienie ratrakiem albo przelot śmigłowcem. Jeśli podejmuje się ponadprzeciętne ryzyko dla przyjemności, to nie można wymagać, że będzie to opłacane z budżetu. Co innego ratowanie np. rybaków, którym to się należy.

        • 4 5

        • nie dzieciak

          za akcje sie placi jak jezdzisz poza wytyczona trasa. na szlaku obowiazuje cie normalne ubezpieczenie NFZ (o ile wyrobisz sobie przed wyjazdem europejskie). jest to tak samo respektowane jakbys sie polamal na chodniku czy w lesie. prawda jest ze nie obejmuje kosztu transportu do kraju, odpowiedzialnoscii cywilnej, odszkodowania za uszczerbek na zdrobiu i tym podobnych rzeczy.

          • 0 1

    • Każdy nurek jest ubezpieczony, z reguły w DAN. oni pokrywają koszty

      nie denerwuj sie

      • 8 3

    • do grubego (4)

      Kazdy nurek ma ubezpieczenie na wypadek takiej sytuacji.

      • 8 3

      • dzwine (3)

        jestem nurkiem i pierwsze slysze zeby kazdy nurek cos takiego mial... ale wkoncu ty znasz sie lepiej internetowy znawco wszystkiego. znajdz se robote i glupot nie wypisuj bo mi sie niedobrze robi jak czytam takich idiotow jak ty ktorzy znaja sie na wszystkim. nara pacany

        • 2 1

        • do wielbiciela pacanow

          Jezeli jestes nurkiem i nie ubezpieczyles sie to tylko pogratulowac zdrowego rozsadku.

          • 0 0

        • do nurkowania (1)

          w szambie nie trzeba polisy, więc dobrze robisz, że nie idziesz w niepotrzebne koszta.

          • 1 1

          • do heńka

            300 PLN na rok to naprawde szalone koszta?!?

            • 0 0

    • (1)

      A skąd wiesz, że była to głupota? Uwierz mi, żaden poważny człowiek nie wynurzy się za szybko bez przyczyny. Takim wpisem potwierdzasz, że nie masz zielonego pojęcia o nurkowaniu.

      • 6 2

      • Dokładnie nikogo z Was Tam nie bylo i nie wie co sie stalo. Proponuje przestac wypisywac glupoty.

        • 0 0

    • każdy szanujący nurek posiada ubezpieczenie dan pokrywające akcje ratownicze

      • 1 1

    • puknij sie

      .

      • 1 0

    • nie leczmy z nfzt-u

      nie leczmy tez alkocholikow bo za swoje sie upijaja niech i za swoje sie lacza ciekawe jaka w ciagu roku bedzie oszczednosc ?

      • 2 1

    • napisał ten co siedzi na kanapie przed telewizorem i jedynym jego hobby w życiu jest wyrażanie opinii w necie

      • 0 0

    • Typowy polaczek

      KASA KASA KASA !!! Pozdro pzaerniaku

      • 0 0

  • Sądząc po zdjęciach... (4)

    ...podczas akcji było wesoło

    • 12 9

    • spójrz.

      to napewno nie są zdjęcia z dzisiejszej akcji ratowniczej... to są zdjęcia z ćwiczeń!!!

      • 1 2

    • sesja zdjeciowa

      Tak bo oni zanim wylecą do poszkodowanego dzwonia po fotografa, potem pozują i dopiero wtedy lecą :D Troszkę rozsądku ;)

      • 5 0

    • ale aviateam.pl znowu zaspała :D

      • 4 0

    • zostalo fotoszopowane

      tak naprawdę non-toper płakali i łkali

      • 1 1

  • oby tak dalej

    po cos jest ten smigłowiec ;-)

    • 12 3

  • (1)

    Myślałem, że Zatokę Pucką można przejść pieszo i że nie da się w niej zanurzyć.

    • 9 6

    • Myśl dalej, może odkryjesz koło.

      • 0 0

  • Brawo !!!Dziękujemy !!!

    Oby każda akcja tak szczęśliwie się kończyła !

    • 14 1

  • TO NIE DOWIARY

    POLAK POTRAFI. KU CHWALE OJCZYZNY, NUREK SIE TOPI ALE JAJA

    • 5 12

  • Fascynujące

    Proponuję wydać bankiet na cześc tego śmigłowca.

    W końcu to takie fascynujące że służy do tego do czego sostał stworzony.

    • 5 9

  • choroba dekompresyjna na Zatoce Puckiej? (3)

    Przecież to płytkie bajoro, tam nawet trudno o barotraumę ...

    • 15 15

    • 54 metry głębokości (2)

      rzeczywiście dość płytkie bajorko.

      • 7 5

      • (1)

        "Zatoka Pucka - mniejsza siostra Zatoki Gdańskiej to bardzo wyjątkowy fragment Morza Bałtyckiego. Określana jest niekiedy "Małym Morzem". Jej powierzchnia wynosi 364km2 a maksymalna głębokość 54m, choć znaczna jej część jest bardzo płytka, co stwarza idealne warunki do nauki pływania. Temperatura wody przekracza latem 20 st.C."

        • 13 0

        • bo oni czerpią wiedzę tylko z wikipedii

          a tam widać takiej informacji nie było :)

          • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane