• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocianie spiszą kronikę-encyklopedię swojego miasta

Katarzyna Kołodziejska
3 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Widok na dzisiejszą ul. Bohaterów Monte Cassino. Zdjęcie wykonane w 1945 roku. Widok na dzisiejszą ul. Bohaterów Monte Cassino. Zdjęcie wykonane w 1945 roku.

Sopot zachęca mieszkańców do spisania swoich powojennych wspomnień. Muzealnicy chcą stworzyć nietypową encyklopedię, opartą na historiach i pamiątkach jego mieszkańców.



Barbara Bianga z rodzicami. Molo w Sopocie, rok 1946. Barbara Bianga z rodzicami. Molo w Sopocie, rok 1946.
"Urodziłam się w Sopocie, w rodzinie polskiej, w 1940 roku. Kiedy Sopot został wyzwolony, mieszkaliśmy w Domu Polskim. Po wojnie zaraz wrócili z Warszawy do Sopotu państwo Bawelscy, którzy zamieszkali z nami. Ich syn, Damian, był ode mnie 6 dni straszy. Bawiliśmy się razem, ja nie znałam języka polskiego, on nie znał niemieckiego, ale to nie była przeszkoda.

Z okresu powojennego, zaraz po tym jak przeszli Sowieci, pamiętam jak z dziećmi z ulicy biegaliśmy po ulicy Kościuszki i zaglądaliśmy w okna. Ludzie mówili, że bardzo dużo osób popełniło samobójstwo podcinając sobie żyły i my chcieliśmy to zobaczyć. Zaglądaliśmy w okna, a tam na podłodze, obok przewróconych, zniszczonych mebli, leżały ciała samobójców."

Tak wspomina swoją młodość w Sopocie pani Barbara Bianga-Janczukowicz, dziś mieszkanka Wrzeszcza. I na podobne historie związane z powojennym życiem w kurorcie czekają twórcy projektu "Sopocianie 1945-48". Muzeum Sopotu wraz z urzędem miasta chce stworzyć m.in. na tej podstawie encyklopedię miasta i jego mieszkańców.

Czy spisujesz wspomnienia swoich przodków?

- Zamierzamy pokazać losy sopocian w tym niezwykle ciekawym okresie i poprzez ich życiorysy przedstawić wpływ, jaki na losy zwykłych ludzi miało zakończenie II Wojny Światowej i nowy porządek polityczny - tłumaczy ideę zebrania sopockich historii powojennych dyrektor sopockiego muzeum, Małgorzata Buchholz-Todoroska.

- Zależy nam na poznaniu tych lat z perspektywy przyjezdnego z Kresów, z Warszawy, przedwojennego mieszkańca Sopotu, który wraca z wojennej tułaczki, osoby, która spędziła wojnę w kurorcie, przybyszów niemal ze wszystkich regionów Polski - uzupełnia koordynator projektu, Karolina Babicz- Kaczmarek.

"Sopocianie 1945-48" to kontynuacja projektu sprzed dwóch lat. Jego twórcy chcą spojrzeć i przekazać w nowatorski sposób życie Sopotu, poprzez pryzmat doświadczeń i wspomnień jego mieszkańców. Tym razem koncentruje się na pierwszych trzech latach powojennych.

Twórcą tej niezwykłej encyklopedii może być każdy. Wystarczy wejść na stronę sopocianie.muzeumsopotu.pl i poprzez formularz przesłać wspomnienia swoje, rodziców czy dziadków.

- Chcielibyśmy, żeby każdy z mieszkańców Sopotu mógł opisać swoją własną historię - mówi prezydent Jacek Karnowski. - Chcemy też zachęcić do udziału młodych ludzi, którzy opisaliby życie swoich rodziców i dziadków. Tym samym mamy szanse stworzyć niezwykłą kronikę naszego miasta. Będzie to taka otwarta księga, do której w każdej chwili będzie można zajrzeć.

Pracownicy Muzeum odwiedzą m.in. sopocki Dom Seniora, gdzie wysłuchają i spiszą rozmowy z jego mieszkańcami.

Efekty tych spotkań oraz zbiór wspomnień i zdjęć, którzy twórcy projektu "Sopocianie 1945-48" mają nadzieję otrzymać od obecnych i dawnych mieszkańców kurortu, będzie można zobaczyć pod koniec kwietnia na wystawie w Muzeum Miasta Sopotu.

Lata 1945-48 to tylko początek. Projekt będzie kontynuowany także w odniesieniu do kolejnych lat z historii miasta.

Miejsca

Opinie (82) ponad 10 zablokowanych

  • Ciekawe czy '' Sopocianie '' spisza ze zajeli Niemieckie domy ? (17)

    Wiekszosc sopocian zajela majatek obcy a dzis sprzedaja jak swoje . Wiekszosc domow i mieszkan w Sopocie nie byl zbudowany przez dzisiejszych mieszkancow lecz przejety po wojnie . Wiec co to za ''sopocianie ''? nic nie zbudowali a kroniki chca spisywac. O tym na codzien zapominaja mieszkancy sopotu. Dzis sprzedaja ''swoje '' domy za milion jakby sami to zbudowali a tylko zajeli po wojnie . Sopot jest zbudowany przez Niemcow i to niemcy stworzyli to miasto a nie polacy.

    • 60 92

    • Ja urodziłam się w Sopocie tu kończyłam szkoły,tu jest moje ukochane miasto.Inie obchodzi mnie kto te domy zbudował.

      • 0 1

    • Na wstępie ..... (2)

      Masz nad artykułem fotkę w jakim stanie przejęty został Sopot po "wyzwalaniu" przez armię czerwoną.
      Ktoś to później odbudował, ciekawe kto to był ?????
      Nie byli to ruski, nie byli to też szwaby, więc kto...?
      Może Sopot po wojnie odbudowali kosmici w ciągu jednej nocy i to im się należą mieszkania na Monciaku.

      • 25 3

      • prosta odpowiedź: Centrum Haffnera (1)

        w miejscu na fotce masz obecne centrum Haffnera, inwestycja publiczno-prywatna czysto komercyjna

        • 1 5

        • Do 'anonima' - "prosta odpowiedź: Centrum Haffnera" !

          Dla uściślenia : 'w miejscu na fotce' NIE 'masz centrum Haffnera'. Jest to widok z obecnie 'wybetonowanego' placu pod domem towarowym Julkego w kierunku na byłe przejście na ul. Powstańców Warszawy (już nieistniejące) w kierunku mola. Po prawej stronie zdjęcia widać ruiny poniemieckiego hotelu, który został po wojnie całkowicie zlikwidowany, a w którym to miejscu - przed 'wybetonowaniem' - był ogrodzony 'terenik' z kosodrzewiną i przepięknymi choinkami.

          Po lewej stronie - przy wagoniku - widać gruzy na których zbudowano najpierw barak BWA, który w latach 60-tych stał się pawilonem handlowym 'Społem'. Za wagonikiem w dalszej perspektywie obok trzech drzew widać jedynie FRAGMENT ruiny przedwojennego Domu Zdrojowego (na którym to gruzowisku stoi obecne Centrum Haffnera) i zachowane wejście na molo.

          W związku z powyższym - Twoja "prosta odpowiedź: Centrum Haffnera" jest błędna !

          • 5 0

    • biedni niemcy (3)

      mordowali kobiety w ciąży, dzieci cywili od pierwszych godzin wojny,niszczyli całe miast grabili co popadnie,a gdy się poczują ograbieni niech idą do sojuszników w Moskwie z którymi rozpoczęli wojnę z prośbą o zwrot Królewca .

      • 36 6

      • Bo sowieci głaskali po główkach małe dzieci i przeprowadzali kobiety w ciążę przez ulicę. (2)

        • 7 10

        • (1)

          o przeprowadzaniu przez ulicę nie wiem, ale odebrali poród mojej cioci która akurat rodziła się w czasie walk o przyczółek...

          • 8 6

          • nom, pewnie odebrali żeby potem móc zgwałcić. ale o tym się dzieciom nie mówi ;)

            • 5 9

    • Ciekawe

      Niestety rośnie w Polsce pokolenie idiotów i ignorantów uwłaczających polskim patriotom którzy, walczyli o polskość chyba, tylko po to, żeby ci idioci mogli wyżywać się i necie.

      • 12 1

    • te hata maine fata!!

      • 1 5

    • To się nazywa odszkodowania wojenne..

      Niemiaszki i tak się wykręciły od wypłacenia prawdziwych reparacji wojennych.

      • 19 1

    • przyznam ci racje ze zajeli te domy, ale jakbys sie wypowiedzial w inny sposob nie dostalbys tyle minusow

      Jednym z takich zajmujacych byl np moj dziadek, ktory walczyl za ojczyzne. W latach 90tych odwiedzil nasza kamienice wnuk jej przedwojennego wlasciciela z niemiec. Mimo ze jego dziadek byl zwyklym mieszkancem owczesnego sopotu to i tak bylo mu bardzo wstyd za to co jego narod nam wyrzadzil. Praw zadnych nie roscil, chcial po prostu zobaczyc gdzie mieszkal jego dziadek.

      • 20 1

    • udław się przaśnikiem

      • 4 2

    • brednie

      brednie wypisujesz ,Niemcy na nas napadli a my teraz mamy się rozczulać do którego szwaba należała dana kamienica zniszczyli nasz Kraj wymordowali i pozbawili dachu nad głową miliony istnień i powiem Ci szczerze że mam w d*pie to że jakiś pajac wybudował kamienice i teraz zapewne ostrzy sobie brudne pazury aby nam to odebrać wara!

      • 23 4

    • Zastanów się człowieku co piszesz. Większość tych sopocian, których wywołałeś do tablicy, przyjechała tu nie dla uroków kurortu a dla tego, że właśnie przez tych Niemców potracili swoje domy albo zostali z nich wyrugowani przez sowietów. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, że Twojej rodzinie nie udało "załapać" się na sopockie mieszkanie.

      • 36 4

    • a ile niemcy zniszczyli podczas wojny ???

      • 22 6

    • Niemcy morodwali twój naród i budowali wam getta

      a ty żałujesz Polakom kilku chałup. Co za czosnek

      • 41 11

  • (4)

    M - jak mieszkanie
    D - jak dla
    J - Jacka
    O - jak od
    S - jak Sławka

    • 10 33

    • 5

      J jak 5 dych
      O od Jarka
      D dla Księdza

      5JOD

      • 0 0

    • nie na temat piszesz ale znajac prymitywnych klakierow pewnej opcji i pzewodniczcego

      Niczego innego nie mozna sie spodzewac

      • 2 1

    • kretyn zawsze nim bedzie ty nalezysz do tego rodzaju

      • 4 9

    • też przechodzi do historii Sopotu

      • 6 2

  • Bohaterów Monte Casino w 1945 roku (5)

    Czy te zdziczałe kacapy musieli wszystko rozwalać, na co tylko natrafili.
    Z tego co wiem w Sopocie Niemcy nie stawiali oporu i nie było potrzeby wyburzać miasta.
    No ale tak to jest jak dzikusy coś "wyzwalają".

    • 66 20

    • Sopot zniszczyły niemieckie krążowniki

      tak się składa iz salwa zostala oddana przez dwa niemieckie krążowniki po tym jak rosyjskie czołgi wjechały na plaże i którys z nich wystrzelił w stronę morza... poza zasięgiem i bez szans zniszczenia pancernej burty..

      salwa z 280 mm... to i takie były straty...

      dzień wczesniej niemieckie władze Sopotu wsiadły na okręt podwodny i odpłynęły.. zostawiając resztki mieszkańców na pastwę losu zdobywców...

      • 0 1

    • 1945

      Z tego co wiem od naocznych świadków rosyjscy żołnierze nocowali w dużych domach i w hotelu w dolnym odcinku dzisiejszej Monte Cassino - nocowali i rozpalali ogniska na środku dużych pokoi i salonów - drewno na opał pozyskiwali z mebli - a rano po wyruszeniu na Gdańsk tych ognisk ( w środku pomieszczeń ) w ogóle nie zagaszali - byli to żołnierze z republik azjatyckich głównie mieszkali w jurtach itd a domów to raczej wcześniej nie widzieli :)

      • 2 0

    • tak to jest jak dzikusy coś "wyzwalają".

      Tak to jest jak ktoś nie może SAM dać rady.

      • 12 5

    • akurat Sopot w 1945 aż tak wiele nie ucierpiał, z wyjątkiem dolnego monciaka ( fotka), więcej szkód powstało w późniejszym, komunalnym zarządzaniu. Podobnie Oliwa, Wrzeszcz, Nowy Port. Prawdziwa demolka to Głowne i Stare Miasto

      • 21 2

    • Kacapy nie tylko Sopot zniszczyli ale większość miast tych 'niemieckich' na naszych ziemiach, choć w wielu nie walczono - chciano zapobiec ewentualnemu powstaniu konspiracji. A jeszcze więcej kacapy zniszczyli po wojnie... i to trwa do dzisiaj ...

      • 18 6

  • Może zainteresowani zbieraniem wspomnień mogliby się pospieszyć

    Bo ludzie, którzy mają co opowiadać, odchodzą.
    Wspomnienia 5-letniego dziecka dużo nie wniosą.

    • 4 0

  • Nie ma to jak robić internetowy spis wspomnień... (2)

    Obstawiam że większość ludzi z tamtego okresu nie umie obsługiwać komputera, a co dopiero bawić się w internet. Akcja piękna, ale skierowana chyba głównie do wnuków i ich opowieści z drugiej ręki ;)

    • 6 10

    • Nie ma to jak robić internetowy spis wspomnień... (1)

      "Obstawiam że większość ludzi z tamtego okresu nie umie obsługiwać komputera, a co dopiero bawić się w internet. Akcja piękna, ale skierowana chyba głównie do wnuków i ich opowieści z drugiej ręki "
      co za bzdury piszesz- chodzilam do szkoly podstawowej w Sopocie latach 1945-51 wiec juz nie jestem mloda i czy dlatego mam nie umiec obslugiwac komputera ? Twoja wypowiedz zdopingowala mnie do szukania starych zdjec z okresu i spisania wspomniem z " pierwszej reki" Pozdrawiam - stara sopocianka

      • 5 0

      • Przepraszam, jeśli uraziłem.

        Pisałem na podstawie własnych obserwacji, osobiście nie znam bowiem osób z Pani pokolenia, które byłyby w stanie samodzielnie taki artykuł zamieścić. Miło mi słyszeć, że jednak się mylę ;) Również pozdrawiam

        • 1 1

  • WAŻNE

    Tak przy okazji niech UM w Sopocie wraz z Panem Jackiem zajmą się odnowieniem tak cudownego i pięknego przybytku jakim jest Cmentarz Komunalny wraz z tym czymś -co jest nazywanym Kaplicą .Byłem ostatnio w Gdyni i widziałem jak powinno to wyglądać ,wcześniej także w Gdańsku i przepaść wynosi wg mnie jakieś 80 lat .Do tejże kroniki polecam wkleić zdjęcie konia z drewnianym wózkiem wożącego trumny --może ktoś napisze książkę w stylu Nasza Szkapa o sopockim koniku i lektura szkolna murowana -pozdrawiam Sopockie Prezydium i radę miasta za taki stan -Sopot -kurort pełen życia --żenada.!

    • 4 1

  • Napływowy gdańszczaninie, (3)

    Twoj Ojciec wyzwalal Sopot w polskim mundurze?
    A jakiej byl narodowosci, ze tak ten polski mundur podkresliles?
    Ktos Go w ten mundur przebral pod przymusem, czy tez sam sie w niego ubral?

    • 2 17

    • jako napływowy gdańszczanin miałem na myśli to,

      że jestem od 36 lat w Gdańsku, gdy skończyłem studia

      • 9 0

    • Tak był w Polskim mundurze, był POLAKIEM, był wywieziony w 1940 roku na północ ZSRR

      później wstąpił do I Armii Wojska Polskiego, był w 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, walczył pod Lenino,wyzwalał Lublin, linia Dęblin Puławy, wielokrotnie ranny .... był strzelcem wyborowym. Mam w spadku medale, odznaki, krzyże.... i widać niektórym brakuje "honoru" bo to kwestionują. ALE WY matriksy tego nie znajdziecie w necie, jak to słuchałem od ojca, mam wspomnienia i pamiątki. Przydziały??? mieli żołnierze nawet szeregowi, ojciec był starszym strzelcem .... chcesz więcej wiedzieć? androm32@op.pl

      • 12 0

    • no właśnie , nalezy zadać pytanie kto ''miał wtedy przydziały '' hehe

      • 2 7

  • Miala byc Encyklopedia Sopotu a tu konkurencja chce robić Kronike wspomnień (1)

    • 11 5

    • a kto jest ta konkurencją

      • 1 0

  • Urodzilam się w Sopocie w roku 1953, zawsze mieszkam w tym ukochanym mieście. Nie ma lepszego miejsca do zycia niż nasz Sopot. Z dzieciństwa pamiętam inne miasto- inteligencja warszwska, wileńska. Eleganckie, piękne kobiety i ten klimat bycia w Sopocie , którego nie da sie opowiedzieć. Dlatego bolą mnie słowa piszących źle o moim mieście. Tutaj trzeba się urodzić albo mieszakć od dziecka, wtedy dopiero mozna poczuć smak tego miasta.

    • 12 0

  • Gdańsk nie należy do nikogo. (4)

    Wmawiacie sobie to hasło jak mantre: Gdańsk zawsze Polski, bo macie mega kompleksy, albo w ogóle nie znacie historii. Do 1000r tu byli Prusowie, w 1013 Pomorze znowu odpadło od Polski, Krzywousty je połaczył, ale zaraz było rozbicie dzielnicowe. W 1309 już w posiadaniu Krzyżaków. W latach 1466-1772 jako lenno Polski, ale o dużo większej niezależności niż pozostałe cześci państwa. Potem rozbiory, wolne miasto i II wojna. Do tego trzeba dodać ogromną mieszankę narodową, gdzie większość zawsze stanowili Niemcy, czego dowodem jest aż do 1945r używanie niem., jako języka urzedowego. A... no i fakt, że do XIX lud nie miał właściwie żadnej świadomości narodowej.
    Gdańsk jest Polski od 1945r. i żaden nacjonalizm tego nie zmarze. Wcześniej był swój, a jesli już czyjść to Niemiecki.

    • 7 21

    • (1)

      Gdańsk w l.1466-1772 nie był żadnym lennem Poski,należał do Polski

      • 6 0

      • Sprostowanie-do 1793

        • 5 0

    • Znacznie upraszczasz i przez to zaciemniasz sprawę. Tak naprawdę to Niemcy NIE ISTNIAŁY

      aż do zjednoczenia państw niemieckich przez Bismarcka, który, żeby było śmieszniej, przynajmniej w 1/4, a może nawet w 1/2 był Polakiem. W Prusach Wschodniach używano dość powszechnie języka niemieckiego, ale również polskiego (Mazury, Warmia, Sambia), a do końca 18 wieku również pruskiego. W Gdańsku, wbrew powszechnemu mniemaniu mówiono odmianą holenderskiego polegającą na zmieszaniu z językiem łacińskim, niemieckim, polskim, skandynawskim i pruskim. A to że dla przybyszów z głębi Polski wydawał się niemieckim, to już inna sprawa. Przy rozważaniu "przynależności" należy mieć na uwadze, że państwo narodowe z narodowym językiem to wymysł dość współczesny. Zanikanie języków lokalnych (w czasie rewolucji francuskiej, językiem francuskim mówiło nie więcej niż 25% mieszkańców (królestwa?, republiki?) Francji. A niemiecki ? Do dzisiaj mamy kilka odmian niemieckiego! Używany język obecnie utożsamiamy z przynależnością narodową, ale dawniej było inaczej. Choćby Chodowiecki, który w listach zapewniał króla polskiego, że jest Polakiem i go wspiera, ale pisał w ówczesnym, powiedzmy w uproszczeniu, językiem niemieckim.

      • 11 1

    • do szkoły tępoto, korepetycje z historii

      • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane