- 1 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (38 opinii)
- 2 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (689 opinii)
- 3 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (56 opinii)
- 4 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (93 opinie)
- 5 Kierowca prysnął gazem w radnego (343 opinie)
- 6 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (201 opinii)
Sopot Haffnera - oceniamy nowe drogi rowerowe
Ucieszą się jeżdżący rowerem po Sopocie i Trójmieście. Powstała długo wyczekiwana, nowa droga rowerowa na ul. Haffnera. Pomimo że opóźniona o kilka miesięcy inwestycja wciąż nie jest gotowa, to wyłania się już obraz całości. Znacznie poprawiła się sytuacja na części trasy, gdzie nie było wcześniej drogi rowerowej, ale są też liczne powody do krytyki, bo miejscami trasa jest po prostu niebezpieczna. Ale po kolei.
Górny odcinek ul. Haffnera zbiera lub ma potencjał zbierać ruch z Dolnego Sopotu, w szczególności z Trasy Nadmorskiej , z ul. Powstańców Warszawy i z dolnego odcinka ul. Haffnera w kierunku al. Niepodległości i stamtąd dalej do Kamiennego Potoku, na Brodwino, Kolibki, do Orłowa lub jeszcze dalej aż do Gdyni. Jadącym z Dolnego Sopotu do Gdyni połączenie przez Haffnera umożliwia ominięcie ciasnego dla pieszych i rowerzystów wiaduktu nad torami kolejowymi oraz łagodny podjazd. Stąd jego kluczowe znaczenie.
Również jadący Trasą Nadmorską przez Park Północny na Kolibki i do Orłowa rowerzyści muszą pokonać schody na wysokości Sweliny. Chcąc je ominąć, najlepiej wyjechać ulicami Powstańców Warszawy i Haffnera aż do al. Niepodległości. To była inwestycja pierwszej potrzeby, więc świetnie, że została zrealizowana. Za to plus dla władz Sopotu. Niestety, sposób wykonania trasy, przy licznych zaletach, nie pozwala przyjąć tej propozycji bez zastrzeżeń.
Monciak - rondo Haffnera/Powstańców Warszawy
Problemy zaczynają się już od samej ul. Bohaterów Monte Cassino, gdy okazuje się, że na dolnym odcinku ul. Haffnera nie jest dopuszczony kontraruch rowerowy. Takie rozwiązanie jest potrzebne, możliwe i bezpieczne ze względu na spowolnienie ruchu samochodów i wystarczającą szerokość drogi.
- Analizujemy wprowadzenie kontraruchu rowerowego w dolnym Sopocie. Niewykluczone, że na ul. Haffnera również się pojawi. Docelowo chcielibyśmy jak najwięcej ulic jednokierunkowych objąć kontraruchem, jednak nie wszędzie będzie to możliwe - mówi Krzysztof Jałoszyński, inspektor ds. rowerowych Urzędu Miasta Sopotu.
Poruszający się (nielegalnie) po chodniku lub po jezdni pod prąd rowerzyści nie będą mieli możliwości wygodnego włączenia się do ruchu na rondzie Haffnera/Powstańców Warszawy. Brakuje bowiem przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego po wschodniej stronie ronda.
- W tym miejscu nie planujemy przejścia dla pieszych, ani przejazdu dla rowerów. Z obserwacji wynikało, że prawie nikt nie przekracza jezdni w tym miejscu - dodaje Jałoszyński.
Trudno zauważyć ruch pieszych po przejściu, którego nie ma, a dotychczasowa, występująca wciąż w wielu miejscach, dyskryminacja pieszych, to rezultat zasadniczych decyzji. Te są jednak bardziej w gestii prezydenta miasta, niż jego urzędników. To jednak szczególnie irytujące, gdy chodzi o świeżo wykonaną, gruntowną i kosztowną modernizację.
Pod Grodziskiem, na ul. Haffnera na odcinku od ul. Powstańców Warszawy do ul. Wosia Budzysza wykonana będzie droga rowerowa (poprowadzona za linią widocznych drzew), która zakończy się wlotem w skrzyżowanie Haffnera/Wosia Budzysza.
Dotychczasowa geometria niedostatecznie bierze pod uwagę relację wzdłuż Haffnera i zmusza do niemal całkowitego wytracenia prędkości. Zapytaliśmy, dlaczego nie dało się skrętu w prawo zrobić łagodniej.
- Wjazd na przejazd rozpędzonych z góry rowerzystów nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. Skręcający w prawo z ul. Powstańców Warszawy kierowca może nie mieć szans ich dostrzeżenia. Stąd też potrzeba, by rowerzysta przed wjazdem na jezdnię zwolnił. Jeśli chodzi o ślady na trawniku, to o ile te najbliżej skrzyżowania mogą być skutkiem ścinania łuku, to tyle te najbliżej fotografa, to zwykła jazda na skróty - tłumaczy Jałoszyński.
Skoro kierowcy wyjeżdżają z ul. Powstańców Warszawy zbyt szybko, by zauważyć rowerzystę, jak sugeruje magistrat, to może należałoby jednak zawęzić łuk dla nich, zamiast dyskryminować rowerzystów, napędzających pojazd siłą mięśni?
Przejazd dla rowerów wraz z przejściem dla pieszych na wysokości ul. Powstańców Warszawy wykonany jest z drobnej, fazowanej czyli ścinanej na krawędziach kostki betonowej, która utrudnia poruszanie się nie tylko hulajnogom, rolkom i wrotkom, ale wszystkiemu, co ma małe kółka. Stosowanie takiej kostki od lat jest znanym wśród użytkowników, niechlubnym znakiem rozpoznawczym Sopotu.
- Wyniesienie wykonaliśmy z kostki, z uwagi na trudny pod względem nachylenia teren. Można było wykonać część rowerową z kostki niefazowanej, jednak każdy materiał pracuje nieco inaczej, ich miksowanie mogłoby doprowadzić do szybkiego zniszczenia. Po tym progu będą przejeżdżały autobusy i inne ciężkie pojazdy - usprawiedliwia Jałoszyński.
Ocenę zostawiamy czytelnikom, jednak nas wyjaśnienie nie przekonuje. Za kostkę fazowaną odejmujemy dodatkowy punkt od oceny.
Jak przekonuje UM Sopot, tutaj niestety musiano zastosować krawężnik, urzędnicy zapewniają jednak, że w przyszłości, tam gdzie to tylko możliwe, połączenia będą wykonywane metodą bezkrawężnikową dla większej wygody dojeżdżających rowerem.
Urzekły nas malownicze "kocie łby" brukowe w zatoce autobusowej. Jakie pasażerowie mają mieć z tych wybojów korzyści?
- Brukowana nawierzchnia zatok autobusowych jest znacznie wytrzymalsza na odkształcenia punktowe niż asfalt. Tego typu nawierzchnię w zatokach można zaobserwować powszechnie, chociażby pod dworcem głównym w Gdańsku. Nawierzchnia asfaltowa mogłaby po czasie zacząć się odkształcać, tworząc koleiny, szczególnie w upalne dni - przekonuje Jałoszyński.
Trasa Nadmorska - Powstańców Warszawy - niebezpieczny zjazd
Wartym omówienia fragmentem trasy jest odcinek z Trasy Nadmorskiej do ul. Haffnera. Arcy niebezpieczne jest wyjście z "Willi Krystyna" schodami na ul. Powstańców Warszawy. Znany od lat problem dzięki remontowi udało się pogłębić do rozmiaru, który nadaje się wprost do prokuratury. Zasadniczo chodnik trzeba prowadzić przy posesji, a drogę rowerową przy jezdni, a nie - jak tutaj - odwrotnie. To abecadło projektowania dróg, żeby z progu posesji nie wychodzić wprost pod koła. Jeśli raz ktoś się zagapi i wyjdzie wprost pod zjeżdżający rower, będzie groźnie. Problem potęguje łuk, niemal całkowicie ograniczający wzajemną widoczność uczestników ruchu pieszo-rowerowego.
A gdyby zamienić miejscami chodnik i drogę rowerową? Zamiast kilku rzadko używanych miejsc parkingowych, byłoby miejsce na azyl szerokości 1-1,5 m przy wejściu, potem drogę rowerową, a przy jezdni chodnik. Jeśli dojdzie tu do wypadku, sprawa może trafić do prokuratury. Tu nie pomoże myślenie życzeniowe, świecidełka, ograniczenia prędkości rowerów, malowanki, ani nawet voodoo. Tu pomoże tylko przebudowa trasy.
Sopot kilka lat temu wybudował miejsca postojowe dla samochodów, uznając, że chodnik przy jezdni jest dla wygody parkujących, kosztem bezpieczeństwa pozostałych. Na pochyleniu, w połączeniu z zakrętem niemal całkowicie blokującym widoczność, jest to nie do przyjęcia. Za to odejmujemy punkt od oceny.
Urzędnicy wybrali to rozwiązanie w pełni świadomie.
- Z uwagi na pobliskie miejsca postojowe, zatoki autobusowe i przejścia dla pieszych, ruch pieszych odbywa się od strony jezdni. Zdajemy sobie sprawę, że to rozwiązanie nie jest idealne, ale zamiana miejscami ciągu pieszego i rowerowego lub ciągłe ich przeplatanie wygenerowałoby znacznie więcej punktów kolizyjnych - usprawiedliwia Jałoszyński.
Odcinek Sępia - Powstańców Warszawy
Najwięcej piesi i rowerzyści zyskali na środkowym odcinku ul. Haffnera. Gdzie wcześniej straszyła bylejakość wąskiego chodnika, w tej chwili jest wygodnie, bezpiecznie i znacznie ładniej. Chodnik, odrobina zieleni, droga rowerowa z prawdziwego zdarzenia podwyższają przyjazność przestrzeni. Szkoda, że intensywny ruch samochodowy mocno ogranicza te zalety.
Przejście przy rondzie z ul. Sępią można było wykonać po lekkim skosie i korzystnie wyprostować geometrię drogi dla rowerów. Przejazdy na trasie są oznakowane specjalną szorstką i odblaskową czerwoną farbą. Lubimy to. Łączenia nawierzchni zrobione są płasko, bez wyraźnych uskoków. Postulujemy w przyszłości łączyć nawierzchnie bezkrawężnikowo, co daje jeszcze lepszy efekt praktycznie tym samym kosztem.
OCENA:
- Atrakcyjność - 4/5. Trasa biegnie przy przeciętnie ruchliwej ulicy, zadbano o estetykę, ładne aranżacje zieleni dodają uroku.
- Spójność - 5/5. Wykonany odcinek umożliwia przejazd rowerowy w obie strony we wszystkich relacjach trasy i jest dowiązany do przylegającej infrastruktury.
- Bezpośredniość - 4/5. Brak przejścia dla pieszych i przejazdu przez górny odc. ul. Powstańców Warszawy nie pozwala przyznać pełnej punktacji.
- Bezpieczeństwo - 4/5. Wydzielona przestrzeń dla użytkowników roweru i widoczne przejazdy zapewniają bezpieczeństwo, odjęliśmy punkt za niebezpiecznie wykonany odcinek na Powstańców Warszawy, gdzie z posesji zamiast na chodnik wychodzi się wprost pod koła.
- Wygoda - 3/5. Wyprofilowanie przejazdu przez Sępią jest za bardzo "esowane". Przejazd przez Haffnera nadmiernie spowalniający rowerzystów i zmuszający do ścinania drogi kosztują punkt. Dodatkowy punkt odjęliśmy za - całkowicie nieuzasadnione, wprost złośliwe w naszej opinii - użycie fazowanej kostki betonowej na przejeździe rowerowym przez Haffnera.
- Priorytetowość 5/5. Nowa inwestycja zamknęła jedną z najważniejszych i najpilniejszych luk sopockiej miejskiej mobilności rowerowej.
- Uspokojenie ruchu aut 3/5. Prędkość samochodów dostosowują do potrzeb pozostałych użytkowników progi zwalniające i rondo. Brak progu zwalniającego i wyniesienia połowy przejścia i przejazdu przez ul. Haffnera, brak wyniesienia przejść i przejazdów przez leżące na pochyłości rondo Haffnera / Sępia sprawiają, że trasa wykorzystuje tylko część potencjału uspokojenia ruchu aut. Autobusy przy niewielkiej częstotliwości kursowania i przeciętnym ruchu aut mogłyby zatrzymywać się normalnie na ulicy, zamiast w zatoce z wyboistego bruku.
28/35 możliwych punktów daje 80 proc. oceny maksymalnej, czyli wynik dobry, zasłużony mimo wad, głównie dlatego, że wcześniej nie było możliwości przejazdu na części tej trasy. To jedna z lepszych inwestycji rowerowych Sopotu, wymaga jednak poprawek.
Opinie (83) 2 zablokowane
-
2018-10-10 17:41
W Sobieszewie dopiero bubel lada chwila otworza. Przejedziemy przez most lewa strona, okrazymy rondo "pod prad" (beda kolizje bo kierowcy nie patrza w prawo), a potem DDR wchodzi na ulice pod prad wprost pod nadjezdzajace od strony Swibna auta
- 12 3
-
2018-10-10 17:30
po co mi ta bzdura?Od Niepodległości w dół jeździłem zawsze jezdnią i będę dlaczego nie zostały zrobione pasy rowerowe w jezdni tak jak to było pod górę na jakimś odcinku?Po co wciska się te pseudo ścieżki gdzieś w trawniki i spowalnia się jadących rowerzystów jakimiś szykanami przejazdami itd?Po co to komu?Zjechanie w dół Haffnera i dojazd ulicą Morską pod sam tunel zajmowało mi 3 minuty teraz mam się kulać jakimiś śmiesznymi ścieżkami zrobionymi na chodnikach i przejeżdżać tysiąc razy z jednej na drugą stronę Boże co za imbecyl upośledzony umysłowo to wymyślił.Dla mnie ten remont to wielka bzdura jest gorzej niż było i tyle
- 13 8
-
2018-10-10 16:59
mis z haffnera
to taki mis, sopocki mis, dolny Sopot ma ograniczenie do 30 km/h, wystarczy udostepnic droge rowerzystom, uspokoją ruch, egzekwować ograniczenie do 30 i tyle, przed remontem ulice były szersze, wiec spokojnie wszyscy by się pomiecili, chodniki dla pieszych, autokary na parking pod stadion, po przesunieciu parkingu autobusowego, okoliczna zielen stala się miejska kloaka, pomimo miejskiej toalety w okolicy
- 13 4
-
2018-10-10 14:58
Sopot i Gdynia buduje po kilkadziesiąt lub kilkaset metrów drogi rowerowej raz na kilka lat. rowerowy dramat!!! (1)
- 22 3
-
2018-10-10 15:37
a w Gdańsku lepiej? Marazm podobny. Śródmieścia jak nie dało się przejechać/objechać tak się nie da.
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.