- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (34 opinie)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (389 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (79 opinii)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (924 opinie)
- 5 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (122 opinie)
- 6 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (208 opinii)
Sopot: jeden bilet na wszystkie autobusy?
Władze Sopotu w końcu poszły po rozum do głowy i przygotowały projekt uchwały, która ma sprawić, że we wszystkich jeżdżących po kurorcie autobusach i trolejbusach będą respektowane zarówno gdańskie, jak i gdyńskie bilety.
Już wcześniej próbowano problem rozwiązać, czy też raczej zniwelować skutki całego zamieszania: jeszcze przed wakacjami na przystankach rozwieszono szczegółowe informacje dotyczące biletów, na których wyraźnie zaznaczono, które linie obsługiwane są przez Gdańsk, a które przez Gdynię. Na niewiele się to jednak zdało.
Dlatego teraz pojawił się projekt uchwały Rady Miasta, która ma rozwiązać problem raz, a dobrze. Wedle jej zapisów bilety gdyńskie mają być honorowane w autobusach obsługiwanych przez gdańskich przewoźników i odwrotnie - bilety gdańskie mają zapewnić przejazd autobusami i trolejbusami gdyńskiego ZKM. Wszystko to jednak tylko w granicach administracyjnych Sopotu.
- Wielokrotnie zwracaliśmy się do Związku Metropolitalnego o wprowadzenie elektronicznego biletu w całej aglomeracji, w różnych środkach transportu, łącznie z SKM. Dzięki temu pieniądze za przejazd otrzymywałby ten, kto dokonywał faktycznie przewozu. Dopóki jednak taki system nie istnieje, chcemy doprowadzić do sytuacji, że w Sopocie będą uznawane - i rozliczane pomiędzy przewoźnikami - bilety wszystkich przewoźników na wszystkich liniach. Sopot jest miastem, gdzie jest wiele starszych osób, a jednocześnie jest ośrodkiem turystycznym i na absurd zakrawa fakt, że z biletem gdyńskim nie można jechać po Sopocie linią obsługiwaną przez firmę gdańską i odwrotnie - tłumaczy Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Zaznacza też, że jeżeli uchwała nie sprawi, że przewoźnicy zaczną respektować oba rodzaje biletów, miasto jest gotowe na bardziej radykalne kroki. - Jeśli nie uda się tego zrealizować, to rozważymy wypowiedzenie umowy jednemu z przewoźników i przekazanie wszystkich połączeń na terenie Sopotu drugiemu - dodaje Karnowski.
Obecnie gdańscy przewoźnicy obsługuje w Sopocie cztery linie: 143, 122,117, N1. Gdyński ZKM obsługuje z kolei aż dziewięć linii: 144, 181, 185, 187, 287, 244, S, 21 i 31.
Opinie (141)
-
2012-11-04 11:46
dostałem mandat za to że polityce nie potrafią logicznie myśleć (1)
Jechałem linią 143. Miałem bilet miesięczny. Autobus wjechał na pierwszy przystanek w Sopocie. Tam zawsze czatują kanary, które zasilają budżet miasta. Tam zawsze ludzie nie kumają, ja też, iż na granicy Gdańska i Sopotu, trzeba skasować jeszcze jeden bilet. To nie logiczne. Napisałem odwołanie, ale stwierdzono, ze jechałem bez biletu. Ludzie na kogo my głosujemy w wyborach. Przypadkowych cwaniakach!!!! Głosujmy na normalnych polityków!!!!
- 1 2
-
2012-11-05 08:04
a wystarczyłoby popatrzeć w taryfę i znaleźć różnicę
dla której jeden bilet kosztuje 44 zł, a inny 51 zł.
Ale to za trudne jak widać w społeczeństwie funkcjonalnych analfabetów...- 0 0
-
2012-11-04 17:19
mały offtop - karnety (2)
a czy ktoś mi wyjaśni dlaczego w autobusach gdyńskich nie można kupić biletu jednorazowego tylko trzeba cały karnet? mi to się w ogóle nie opłaca, b. rzadko jeżdżę tymi liniami, ostatnio kupiłam karnet i założę się że się zmarnuje bo zanim wykorzystam to znowu podskoczą ceny biletów i mój karnet będzie nieważny.
- 4 0
-
2012-11-04 21:15
ponieważ dlategóż iż (1)
kierowca ma mniej problemów ze sprzedażą biletów:
a) ma tylko jeden rodzaj biletu (jak kupujesz cały, to po prostu kasujesz 2 ulgowe)
b) kwota jest "okrągła" - bilety ulgowe idą w górę o 10 groszy, więc jak drożeje karnet to o 50 gr. Kierowca traci mniej czasu na wydawanie reszty.
A że musisz kupić całe 5 zamiast jednego czy 2 - no cóż - są "plusy dodatnie" i "plusy ujemne". A co do przepadnięcia biletu po podwyżce - w kilku punktach można kupić "bilety dokładkowe" po 10gr. Wejdź na stronę ztmu i poczytaj- 1 1
-
2012-11-04 21:39
Sopocianko, nie kupuj karnetu! Jak jezdzisz rzadko, najlepiej ci się opłaci bilet telefoniczny.
Przeczytaj instrukcję na stronie mzkzg, ale sa dwa sposoby zakupu i sama zdecyduj, czy wolisz moBilet, który jest totalnie wszystkoistyczny i gadżeciarski, wymaga w telefonie androida albo javy, i zasięgu GPRS, czy może CallPay w którym płacisz za krótkie połączenie głosowe, ale za to możesz się obyć bez konta prepaidowego, a tylko zapodać numer swej karty płatniczej.
Jak jesteś "osobą wykluczoną z powodu peselu", w obu platformach możesz mieć przedpłatę np. 10 zł, które wystarczy na 3 alarmowe przejazdy, nim uzupełnisz konto.
Używam (z rzadka) obydwu sposobów, działają porównywalnie.- 0 1
-
2012-11-04 18:37
ROZWIĄZANIE JEST PROSTE (2)
Mamy 21 wiek dlaczego do tej pory nie można wykupić biletu sms-em. Wpisujac numer autobusu pod dany numer wykupujemy bilet! I problem rozwiązany.
- 0 1
-
2012-11-04 21:54
Owszem, mamy 21 wiek, (1)
wiec możesz kupować bilet przez telefon na kilka sposobów.
SMS z jakiegoś powodu nie jest jednym z nich.
Może dlatego, ze przewoźnicy nie chcą cię skazywać na koszt biletu powiększony o koszt SMSa. I na tłumaczenie że właśnie skończyło ci się doładowanie (w PL więcej jest telefonów prepaid niż abonamentowych).
Dostępne w Trójmieście opcje to:
koszt biletu-bonifikata+koszt GPRS (moBilet)
koszt biletu-binifikata+koszt połączenia głosowego (CallPay)
W innych miastach dochodzą opcje;
koszt biletu równo (kupno darmokodem USSD) (mPay)
i koszt biletu + SMS premium (afaik tak działa Praha)
nie odkryłeś jeszcze, ani nikt ci nie mówił, że w Polsce a szczególnie tu na Pomorzu zawsze usiłujemy być odkrywczo mętni i pokręceni by niektórym z nas łatwiej było kraść?- 0 1
-
2012-11-05 08:05
SMS z jakiegoś powodu nie jest jednym z nich
SMS ma inną stawkę VAT niż bilet. Oto przyczyna
- 0 0
-
2012-11-04 21:04
(2)
Na szczęście mam bilet telefoniczny. Wpisuję więc tylko numer linii jaką jadę i mam z głowy. Oczywiście bilety papierowe też powinny być uznawane we wszystkich pojazdach.
- 0 1
-
2012-11-04 21:44
jenis, jak myślisz, dlaczego te bilety telefoniczne są tak mało popularne? (1)
wszyscy gardłują o biletomaty, o sprzedaż przez kierowców itd a to wszystko niepotrzebne, jak się ma telefon, a mimo to tak mało ludzi używa. Zawsze jak kupuję to ludzie się dziwują jak by zobaczyli żelaznego wilka...
- 0 1
-
2012-11-05 08:06
dlaczego te bilety telefoniczne są tak mało popularne?
Bo ludzie durne.
Stoi taki pół godziny na dworcu, opiera się o automat, a potem idzie w 10 po bilet do kierowcy.
A, potem jeszcze drze mordę, że autobus niepunktualny.- 1 0
-
2012-11-04 21:36
187
rację ma Pan Jacek 187 często się spóżnia natomiast S-KA wyjeżdża z Reja zwykle z opóżnieniem
- 2 0
-
2012-11-05 10:43
Brawo Sopot!
Ciśnijcie dalej Związek Metropolitalny o ten bilet elektroniczny. To jest to czego potrzebuje cała metropolia! Bez integracji transportu nie ma co marzyć o dalszym, dynamicznym rozwoju.
- 0 1
-
2012-11-06 17:58
wróćmy do globalizacji jeden bilet w całej Polsce ! już tak było ! i komu to przeszkadzało ?!!! no komu ! cwaniakom ! z pod gwiazdy TKM !!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.