• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot: jeden bilet na wszystkie autobusy?

Piotr Weltrowski
3 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Władze Sopotu w końcu poszły po rozum do głowy i przygotowały projekt uchwały, która ma sprawić, że we wszystkich jeżdżących po kurorcie autobusach i trolejbusach będą respektowane zarówno gdańskie, jak i gdyńskie bilety.



Zdarzyło ci się jechać w Sopocie autobusem z niewłaściwym biletem?

Sopot własnej komunikacji publicznej nie posiada. Siłą rzeczy część połączeń obsługuje gdańska komunikacja, a część gdyński ZKM. Sytuacja od lat jest dość uciążliwa, szczególnie dla turystów, którym trudno zrozumieć, że w obrębie jednego, niedużego przecież miasta, w użyciu są dwa rodzaje biletów - do tego honorowane tylko na wybranych połączeniach.

Już wcześniej próbowano problem rozwiązać, czy też raczej zniwelować skutki całego zamieszania: jeszcze przed wakacjami na przystankach rozwieszono szczegółowe informacje dotyczące biletów, na których wyraźnie zaznaczono, które linie obsługiwane są przez Gdańsk, a które przez Gdynię. Na niewiele się to jednak zdało.

Dlatego teraz pojawił się projekt uchwały Rady Miasta, która ma rozwiązać problem raz, a dobrze. Wedle jej zapisów bilety gdyńskie mają być honorowane w autobusach obsługiwanych przez gdańskich przewoźników i odwrotnie - bilety gdańskie mają zapewnić przejazd autobusami i trolejbusami gdyńskiego ZKM. Wszystko to jednak tylko w granicach administracyjnych Sopotu.

- Wielokrotnie zwracaliśmy się do Związku Metropolitalnego o wprowadzenie elektronicznego biletu w całej aglomeracji, w różnych środkach transportu, łącznie z SKM. Dzięki temu pieniądze za przejazd otrzymywałby ten, kto dokonywał faktycznie przewozu. Dopóki jednak taki system nie istnieje, chcemy doprowadzić do sytuacji, że w Sopocie będą uznawane - i rozliczane pomiędzy przewoźnikami - bilety wszystkich przewoźników na wszystkich liniach. Sopot jest miastem, gdzie jest wiele starszych osób, a jednocześnie jest ośrodkiem turystycznym i na absurd zakrawa fakt, że z biletem gdyńskim nie można jechać po Sopocie linią obsługiwaną przez firmę gdańską i odwrotnie - tłumaczy Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Zaznacza też, że jeżeli uchwała nie sprawi, że przewoźnicy zaczną respektować oba rodzaje biletów, miasto jest gotowe na bardziej radykalne kroki. - Jeśli nie uda się tego zrealizować, to rozważymy wypowiedzenie umowy jednemu z przewoźników i przekazanie wszystkich połączeń na terenie Sopotu drugiemu - dodaje Karnowski.

Obecnie gdańscy przewoźnicy obsługuje w Sopocie cztery linie: 143, 122,117, N1. Gdyński ZKM obsługuje z kolei aż dziewięć linii: 144, 181, 185, 187, 287, 244, S, 21 i 31.

Opinie (141)

  • dostałem mandat za to że polityce nie potrafią logicznie myśleć (1)

    Jechałem linią 143. Miałem bilet miesięczny. Autobus wjechał na pierwszy przystanek w Sopocie. Tam zawsze czatują kanary, które zasilają budżet miasta. Tam zawsze ludzie nie kumają, ja też, iż na granicy Gdańska i Sopotu, trzeba skasować jeszcze jeden bilet. To nie logiczne. Napisałem odwołanie, ale stwierdzono, ze jechałem bez biletu. Ludzie na kogo my głosujemy w wyborach. Przypadkowych cwaniakach!!!! Głosujmy na normalnych polityków!!!!

    • 1 2

    • a wystarczyłoby popatrzeć w taryfę i znaleźć różnicę

      dla której jeden bilet kosztuje 44 zł, a inny 51 zł.

      Ale to za trudne jak widać w społeczeństwie funkcjonalnych analfabetów...

      • 0 0

  • mały offtop - karnety (2)

    a czy ktoś mi wyjaśni dlaczego w autobusach gdyńskich nie można kupić biletu jednorazowego tylko trzeba cały karnet? mi to się w ogóle nie opłaca, b. rzadko jeżdżę tymi liniami, ostatnio kupiłam karnet i założę się że się zmarnuje bo zanim wykorzystam to znowu podskoczą ceny biletów i mój karnet będzie nieważny.

    • 4 0

    • ponieważ dlategóż iż (1)

      kierowca ma mniej problemów ze sprzedażą biletów:
      a) ma tylko jeden rodzaj biletu (jak kupujesz cały, to po prostu kasujesz 2 ulgowe)
      b) kwota jest "okrągła" - bilety ulgowe idą w górę o 10 groszy, więc jak drożeje karnet to o 50 gr. Kierowca traci mniej czasu na wydawanie reszty.
      A że musisz kupić całe 5 zamiast jednego czy 2 - no cóż - są "plusy dodatnie" i "plusy ujemne". A co do przepadnięcia biletu po podwyżce - w kilku punktach można kupić "bilety dokładkowe" po 10gr. Wejdź na stronę ztmu i poczytaj

      • 1 1

      • Sopocianko, nie kupuj karnetu! Jak jezdzisz rzadko, najlepiej ci się opłaci bilet telefoniczny.

        Przeczytaj instrukcję na stronie mzkzg, ale sa dwa sposoby zakupu i sama zdecyduj, czy wolisz moBilet, który jest totalnie wszystkoistyczny i gadżeciarski, wymaga w telefonie androida albo javy, i zasięgu GPRS, czy może CallPay w którym płacisz za krótkie połączenie głosowe, ale za to możesz się obyć bez konta prepaidowego, a tylko zapodać numer swej karty płatniczej.

        Jak jesteś "osobą wykluczoną z powodu peselu", w obu platformach możesz mieć przedpłatę np. 10 zł, które wystarczy na 3 alarmowe przejazdy, nim uzupełnisz konto.

        Używam (z rzadka) obydwu sposobów, działają porównywalnie.

        • 0 1

  • ROZWIĄZANIE JEST PROSTE (2)

    Mamy 21 wiek dlaczego do tej pory nie można wykupić biletu sms-em. Wpisujac numer autobusu pod dany numer wykupujemy bilet! I problem rozwiązany.

    • 0 1

    • Owszem, mamy 21 wiek, (1)

      wiec możesz kupować bilet przez telefon na kilka sposobów.
      SMS z jakiegoś powodu nie jest jednym z nich.

      Może dlatego, ze przewoźnicy nie chcą cię skazywać na koszt biletu powiększony o koszt SMSa. I na tłumaczenie że właśnie skończyło ci się doładowanie (w PL więcej jest telefonów prepaid niż abonamentowych).

      Dostępne w Trójmieście opcje to:
      koszt biletu-bonifikata+koszt GPRS (moBilet)
      koszt biletu-binifikata+koszt połączenia głosowego (CallPay)

      W innych miastach dochodzą opcje;
      koszt biletu równo (kupno darmokodem USSD) (mPay)
      i koszt biletu + SMS premium (afaik tak działa Praha)

      nie odkryłeś jeszcze, ani nikt ci nie mówił, że w Polsce a szczególnie tu na Pomorzu zawsze usiłujemy być odkrywczo mętni i pokręceni by niektórym z nas łatwiej było kraść?

      • 0 1

      • SMS z jakiegoś powodu nie jest jednym z nich

        SMS ma inną stawkę VAT niż bilet. Oto przyczyna

        • 0 0

  • (2)

    Na szczęście mam bilet telefoniczny. Wpisuję więc tylko numer linii jaką jadę i mam z głowy. Oczywiście bilety papierowe też powinny być uznawane we wszystkich pojazdach.

    • 0 1

    • jenis, jak myślisz, dlaczego te bilety telefoniczne są tak mało popularne? (1)

      wszyscy gardłują o biletomaty, o sprzedaż przez kierowców itd a to wszystko niepotrzebne, jak się ma telefon, a mimo to tak mało ludzi używa. Zawsze jak kupuję to ludzie się dziwują jak by zobaczyli żelaznego wilka...

      • 0 1

      • dlaczego te bilety telefoniczne są tak mało popularne?

        Bo ludzie durne.

        Stoi taki pół godziny na dworcu, opiera się o automat, a potem idzie w 10 po bilet do kierowcy.

        A, potem jeszcze drze mordę, że autobus niepunktualny.

        • 1 0

  • 187

    rację ma Pan Jacek 187 często się spóżnia natomiast S-KA wyjeżdża z Reja zwykle z opóżnieniem

    • 2 0

  • Brawo Sopot!

    Ciśnijcie dalej Związek Metropolitalny o ten bilet elektroniczny. To jest to czego potrzebuje cała metropolia! Bez integracji transportu nie ma co marzyć o dalszym, dynamicznym rozwoju.

    • 0 1

  • wróćmy do globalizacji jeden bilet w całej Polsce ! już tak było ! i komu to przeszkadzało ?!!! no komu ! cwaniakom ! z pod gwiazdy TKM !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane