- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (395 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (49 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (273 opinie)
- 4 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
Sopot nie może poradzić sobie z glonami. "Nie ma metod skutecznych w 100 proc."
Sopot aspiruje do miana europejskiego kurortu, a nie może sobie poradzić z glonami, które każdego dnia zanieczyszczają jego plaże. Choć, jak twierdzi Urząd Miasta, są sprzątane codziennie rano, trudno nie pomyśleć, że mogłoby to być robione skuteczniej. Urzędnicy przyznają, że wciąż analizują kolejne metody walki z problemem. Na razie jednak nie znaleźli skutecznego rozwiązania.
- Czy naprawdę nikt nie może tego posprzątać? Naprawdę nie można komuś zapłacić za zbieranie ich także w dzień, a nie tylko rano? - pyta pan Michał, nasz czytelnik.
Bo glony są sprzątane z plaż, ale raz dziennie. Wówczas maszyna zbiera je z plaży i zwozi na kupy, które przed pojawieniem plażowiczów są wywożone. System ten jest jednak daleki od ideału i to z kilku względów.
Po pierwsze maszyna nie wszędzie może dotrzeć. Tak jest właśnie w okolicy molo, gdzie glony pojawiają się na płyciznach, w wodzie, skąd mechanicznie ciężko je zebrać. Po drugie - wystarczą dwie godziny i na posprzątanej wcześniej plaży glony znów mogą się pojawić.
W części kurortów na południu Europy, z którymi w końcu Sopot chciałby, przynajmniej w teorii, stawać w szranki glony sprzątane są z plaż częściej niż raz dziennie: gdy tylko się pojawiają, pojawiają się również "lotne patrole", które je od razu usuwają.
Plaża wokół molo jest szczególnie narażona na obecność glonów, bo sam pomost i marina zmieniają naturalny ruch wody, co powoduje tworzenie się płycizn, na których właśnie glony się zbierają. Czy przynajmniej w tej części sopockiej plaży nie warto byłoby pomyśleć nad sprzątaniem glonów kilka razy w ciągu dnia?
- Ciężko sobie wyobrazić, aby maszyna wjeżdżała na plażę pełną turystów. A jeżeli glony miałyby być sprzątane ręcznie, to znieść je trzeba na kupy, a pozostawianie ich na słońcu przez kilka godzin - do momentu, gdy na plażę mógłby wjechać sprzęt, którym się je wywiezie - również nie wydaje się dobrym pomysłem - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Zaznacza przy tym, że miasto analizuje także inne sposoby walki z glonami. Już wcześniej, w porozumieniu z Urzędem Morskim, pogłębiono w kilku miejscach dno, i być może działania te będą kontynuowane. Urzędnicy zastanawiają się także nad sposobem popularnym w Skandynawii - specjalnymi siatkami stawianymi w pewnej odległości od brzegu i zatrzymującymi glony.
- Tu sprawę utrudnia fakt, że przy molo znajduje się marina i nie można utrudniać siatkami ruchu cumującym przy niej jednostkom. Takie rozwiązanie sprawdza się, ale głównie w miejscach, do których jest łatwy dostęp z wody, to znaczy w takich, gdzie łódź może w każdej chwili podpłynąć do siatki i zabrać zbierające się glony. Mogę zapewnić, że temat ten będziemy bardzo mocno analizować przed kolejnym sezonem i zrobimy wszystko, aby walka z glonami stała się bardziej skuteczna. Ale trzeba też sobie uświadomić, że żadna z metod nie jest na 100 proc. pewna - mówi Jachim.
Urzędnicy problem widzą, nie dostrzega go za to... Sanepid.
- Glony nie są niebezpieczne dla zdrowia. Jeżeli komuś przeszkadzają, to może przecież wejść do wody w miejscu, w którym ich nie ma. Tym bardziej, że w okolicy molo i tak obowiązuje zakaz kąpieli - mówi Anna Kapuścińska, dyrektor sopockiego Sanepidu.
Opinie (131) 8 zablokowanych
-
2015-08-26 08:04
wpuścić glonojady do morza :)
- 17 0
-
2015-08-26 08:13
Pamietam jak w tamtym roku wpadlem na chwile do ....
...Sopotu. Juz na "monciaku" czulem ten smród, koło molo nie dalo sie przejsc plaza w promieniu 200-300 metrów od molo była pusta. Brud i smród. Pamiętam ze nie było z tym problemów kiedy nie było tej smiesznej mariny na koncu molo.
- 17 3
-
2015-08-26 08:16
Wstyd i zaniedbanie włodarzy miasta
Tak sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wg mnie będzie odstraszała potencjalnych turystów do skutku, obecnie jest problem z wypoczynkiem w krajach egzotycznych i tłumy nie mając wyboru zmierzają m.in. do Sopotu ale co będzie, gdy tam unormuje się sytuacja ? Wtedy Sopot będzie musiał walczyć o każdego wczasowicza lecz brudem, syfem i smrodem nie przyciągnie żadnego. Tylko wstyd dla regionu za nieudolność zarządzających " kurortem"
- 13 3
-
2015-08-26 08:17
Już pisałem w 2011 roku... (1)
...Marina z jachtami, których Załogi często załatwiają potrzeby do kibli na jachcie, a potem spuszczają to do Zatoki to kiepskie sąsiedztwo dla plaży, nigdzie w Europie tego nie ma...jeśli już jest Marina i to tak ogrodzona, że pozostaje praktycznie bez wpływu na plażę...tu śmierdziało i będzie śmierdzieć i żadne cudmetody tego nie zmienią...nawet kiedy przejeżdżam tam rowerem to wali lepiej niż na Szadółkach...ale lanserka z Warszawki zdaje się tego nie widzieć, najważniejsze jest selfie na plaży z Grandem w tle...
- 19 3
-
2015-08-26 08:57
Pisałeś? Sopocianka. Jakieś problemy z określeniem płci?
- 2 0
-
2015-08-26 08:26
bardzo dobrze.
niech glony oblezą cały sopot i będzie zielona dziura pomiędzy gdańskiem a gdynią.
to "miasto" to jakaś pomyłka.- 7 2
-
2015-08-26 08:34
europejski kurort
Żart tygodnia.
Juz widzę tych bogatych Francuzów czy Niemców walacych do Sopotu buhahahhaaha.- 12 3
-
2015-08-26 08:38
Zapraszamy do Brzeźna (2)
U nas plaża perełka
- 7 3
-
2015-08-26 09:55
(1)
Za to las macie straszny.
- 3 2
-
2015-08-26 12:54
Las jest ok
tylko ludzie spoza Brzeźna dziwni
- 1 1
-
2015-08-26 08:41
Proste rozwiazanie
Zabetonowac. Calosc.
- 17 1
-
2015-08-26 08:42
no niestety sopot to takie nieporadne miasteczko
z niczym nie moga dac se rady
- 9 3
-
2015-08-26 08:59
Największy syf jest w Sopocie od lat. I największy syf się tam zjezdza
Latem omijam to miasto szerokim łukiem
- 18 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.