- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (76 opinii)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (109 opinii)
- 3 Remont przed budową Drogi Zielonej (154 opinie)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (242 opinie)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (360 opinii)
Sopot wygrał z kurczakami. Budka z jedzeniem zniknęła z ul. Haffnera
To był wyjątkowo absurdalny spór. Sopoccy urzędnicy walczyli z właścicielami przyczepy z kurczakami - m.in. remontując miesiącami kilkumetrowy odcinek chodnika przed budką, odcinając ją w ten sposób od klientów. W piątek rano trwający od lipca pat się zakończył - właściciel zabrał z posesji przyczepę.
Sama budka z jedzeniem działać zaczęła w tym miejscu kilka tygodni wcześniej. Od samego początku spotkała się jednak z niechęcią ze strony władz miasta, które uznały jej ustawienie za samowolę, do tego niezgodną ze strategią Sopotu, którego centrum - zdaniem urzędników - miało być zapełniane raczej bardziej ekskluzywnymi lokalami gastronomicznymi.
Jak twierdzili właściciele przyczepy, już drugiego dnia działalności pojawiła się kontrola sanepidu, później zaczęły się pojawiać kolejne kontrole, a prezydent miasta - choć raczej prywatnie niż oficjalnie - na Facebooku zapowiadał w kontekście tej sprawy: "urwiemy łeb hydrze".
Chodnikiem w kurczaki
Wtedy właśnie rozpoczął się remont chodnika przed posesją, na której stała przyczepa. Rozpoczął się... i momentalnie został przerwany.
- W trybie awaryjnym, wynikającym z nierówności i braku estetyki, Zarząd Dróg i Zieleni rozpoczął remont chodnika. Był on planowany na jeden-dwa dni, ale z uwagi na nieprawidłowości co do ogrodzenia posesji, które wchodzi w granicę pasa drogowego, został przerwany. Zgodnie z przepisami prawa, ZDiZ wszczął postępowanie administracyjne zmierzające do odzyskania terenu należącego do gminy. Po zakończeniu postępowania administracyjnego prace zostaną wznowione - tłumaczyła nam w lipcu Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Remont chodnika zawieszony jest do chwili obecnej.
W piątek rano przyczepa zniknęła jednak z miejsca, w którym tak raziła urzędników. Właściciele przestawili ją na podwórze. Kilka godzin później miasto rozesłało do mediów komunikat na ten temat, zatytułowany "Prawo w Sopocie obowiązuje wszystkich, bez wyjątku". Wersje urzędników i właścicieli przyczepy nieco się jednak różnią.
Miasto: zadziałał nakaz niezwłocznej rozbiórki
- Sopot jako zespół urbanistyczny prawie w całości wpisany jest do rejestrów zabytków, z tego tytułu w mieście obowiązują określone reguły. Każdy ogródek gastronomiczny czy budka z pamiątkami musi mieć wygląd i kolorystykę uzgodnioną z plastykiem miejskim. Prawo stanowi, że budowa wszelkich obiektów budowlanych musi mieć swoje oparcie w obowiązującym planie miejscowym lub ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (jeśli nie ma dla danego kwartału uchwalonego planu). Budowanie czegokolwiek musi odbywać się w oparciu o projekt budowlany, towarzyszą temu uzgodnienia i stosowne decyzje administracyjne, jak na przykład pozwolenie na budowę - tłumaczy Dyksińska.
Jak dodaje, budka sprzedająca kurczaki z rożna takimi pozwoleniami nie dysponowała.
- W związku z tym powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w dniu 24 stycznia nakazał rozbiórkę poprzez usunięcie obiektu gastronomicznego. Inspektor nakazał dokonania robót rozbiórkowych niezwłocznie. Przyczepa dziś została usunięta z posesji - mówi.
Właściciele przyczepy: usunęliśmy ją z własnej woli
Właściciele przyczepy, a zarazem posesji, na której stała, sprawę widzą jednak inaczej.
- Remont chodnika skutecznie odstraszył klientów od naszej przyczepy już dawno temu i spowodował, że zamknęliśmy ją już 24 sierpnia. Mimo to dostawaliśmy kolejne pisma, w których przyczepę traktowano jako budynek, co w naszej ocenie jest absurdalne, i nakazywano nam jej rozbiórkę. Chcieliśmy ją przestawić już wcześniej, bo i tak nie była czynna, ale zadanie utrudniał nam remont chodnika, przez który powstała ogromna wyrwa - tłumaczy pani Joanna, właścicielka przyczepy.
Jak dodaje - przyczepa została przestawiona w nadziei, że w końcu pozwoli to zakończyć remont chodnika i uporządkować teren wokół posesji. Możliwe jednak, że wcześniej właściciele przyczepy zostaną dodatkowo ukarani przez urzędników.
Co dalej z chodnikiem?
- Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie prowadzi postępowanie dotyczące zajęcia pasa ruchu drogowego przez DK-INWEST [spółkę, która jest właścicielem posesji i przyczepy - przyp. red.]. W ramach postępowania wszczęto procedurę wznowienia granic. Po jej zakończeniu będzie możliwe udowodnienie (przez zarządcę drogi) zaanektowania miejskiego gruntu przez DK-INWEST. Jeśli jest tak, jak uważa ZDiZ, na przedsiębiorcę zostaną nałożone stosowne kary za zajęcie pasa bez zgody - mówi Dyksińska.
Remont chodnika ma zostać wznowiony dopiero po zakończeniu tych procedur.
Opinie (327) ponad 10 zablokowanych
-
2017-02-03 16:11
(1)
faktycznie... ta buda z kurczakami powaznie rzutowala na wizerunek tego miasta burdelu, nieletnich dziwek, cpania i totalnego braku kontroli nad tym
- 139 5
-
2017-02-03 16:53
Za tanio człowiek się mógł najeść.W Sopocie nie można tanio zjeść, zmowa restauratorów.W pseudo kurorcie trzeba za wszystko dużo placić żeby kaska się zgadzala i była podzielona
- 22 2
-
2017-02-03 16:12
uciekajace kurczaki (1)
nie jestem ich fanem,ale skoro placa podatki to wara wladzy od nich.ze niby tylko musi byc sushi i kuchnia molekularna?! przynajmniej nie rozjezdzaly te kurczaki ludzi na monte jak ten swir z Redy, teraz ogladajacy sufit w Kocborowie
- 88 3
-
2017-02-03 21:31
ale to ponoć
Synalek sędziny, czy prokurator?
- 4 0
-
2017-02-03 16:13
100% poparcia dla miasta! (5)
Ciąć "przedsiębiorczą" hołotę równo z trawą!
Tzw. przedsiębiorcy to cwaniaki i kombinatorzy, mają czerwone uszy i spocone ręce.
Za porządną robotę się brać!- 15 80
-
2017-02-03 16:18
Tylko nasi mogą cieszyć się zasłużoną wolnością!
Nie po to tyle lat dbaliśmy o ich zdrowie, żeby teraz na nas wskoczyli i pozbawili naszego stylu życia!
- 9 1
-
2017-02-03 16:48
Dawno nie widzialem tak kretynskiego wpisu (2)
- 9 2
-
2017-02-03 17:01
Ironii nie spostrzegłeś? (1)
Narka
- 2 6
-
2017-02-03 18:09
Musiałaby go we faiudta ugryźć...
- 1 1
-
2017-02-03 17:24
Teraz przyznaj się w której konkurencji pracujesz...?
- 3 0
-
2017-02-03 16:16
sopot to jedna wielka melina
- 81 6
-
2017-02-03 16:16
W Sopocie jest chyba znacznie więcej realnych problemów niż budka z kurczakami. Za to budkę na pewno łatwiej zamknąć i odtrąbić "sukces". Żenada.
- 74 4
-
2017-02-03 16:16
Polska krajem kontrastów
Rozumiem ze te zajechane kamienice ,widoczne choćby na zdjeciu nie psują wizerunku miasta ? Sopot stracil to coś, coś co miał w latach 90tych
- 74 1
-
2017-02-03 16:17
Jak by to był kebab to by nie było sprawy. (2)
- 66 3
-
2017-02-03 18:47
Kebab nie wyszedł.
Skarżył się sołtys że nierząd zgody nie wyraził na sprowadzenie sierot.
- 4 1
-
2017-02-05 10:33
Trafiłeś w dziesiątkę. Kebaba by nie odważył się likwidować bo to by było rasistowskie.
- 0 0
-
2017-02-03 16:18
(1)
narkotyki tak burdele tak alkohol tak młodociane dziwki tak ale kurczaki psują wizerunek więc WON
- 78 3
-
2017-02-03 17:25
Gdzie te młodaciane? Jakoś nie moge trafić.
- 4 2
-
2017-02-03 16:19
Nachalnym kurczakom mówimy - stop! (1)
- 27 3
-
2017-02-03 19:18
młodocianym kurczakom mówimy - stop!
- 2 0
-
2017-02-03 16:26
z szeryfem sie nie wygra ;)
w mieście gdzie patola kwitnie w najlepsze - kurczaki szpecą :)
- 58 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.