• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spadające artykuły "w wielkim sklepie"

cyg
30 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Opakowanie paneli podłogowych spadło z wysokości kilku metrów na chłopca, który wzraz z ojcem odwiedził market Leroy Merlin. Do wypadku doszło w środę 24 października. O sprawie informowało Radio Gdańsk.

Dziecko ze złamaną nogą trafiło do Szpitala Wojewódzkiego. Do wypadku doszło, gdy ze sztaplarki spadł towar. - Były to palety zawierające panele podłogowe. Zdarzyło się tak, że akurat w tym momencie ojciec robiący zakupy wraz synem, zawrócił dokładnie w stronę spadających palet - powiedziała "Głosowi" Joanna Chmurska, dyrektor marketu Leroy Merlin w Gdańsku. Dodała iż jest w stałym kontakcie z rodzicami chłopca. Doznał on złamania kości strzałkowej, obecnie przebywa już w domu.

- Żle się stało. Obecnie analizujemy sytuację. Mimo że nasi pracownicy przeszli wszelkie szkolenia bhp, zamierzamy zaostrzyć przepisy dotyczące bezpieczeństwa. Pragnę podkreślić, że jest to pierwszy taki przypadek od momentu uruchomienia marketu - stwierdziła dyrektor Chmurska.

W środę 24 października, gdy doszło do wypadku, ani lekarz, ani ojciec lub dyrekcja marketu nie wezwali policji. Dopiero w miniony piątek sprawa przedstawiona została na antenie radiowej. - Nie zawsze jesteśmy powiadamiani o wypadkach. Powinni to robić lekarze, ale nie jest to regułą. Natomiast zawsze jesteśmy wzywani, gdy doszło do przestępstwa lub wypadku przy pracy - powiedziała "Głosowi" Marta Grzegorowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Głos Wybrzeżacyg

Opinie (5)

  • Klienci Suxx

    A ja mysle ze ludzie sa ludzmi i kazdy ma sie prawo mylic, a oczy trzeba miec wszedzie bo jak nie towar spadnie na leb to samochod przejedzie. Kazdy powinien dbac o siebie, a u nas klienci to juz wogole sie zrobili jak swiete krowy, a faceci to sie zachowuja jakby w wojsku nie byli. Kobiety to jeszcze rozumiem. TO JEST ZYCIE ludzie. Przetrwa ten kto jest najlepszy, najbystrzejszy i przewidujacy. Jest nas ponad 6 miliardow a jeszcze narzekacie ze sie krzywda dzieje. Wygodnisie.

    • 0 0

  • Auto

    Osobiscie nic nie mam do hipermarketow, zyjemy w wolnym kraju i jak ktos ich nie lubi to niech kupuje gdzie indziej. Prawda jest natomiast taka ze sztaplarki z towarem jezdza wsrod klientow, wiele razy widzialem taki sceny w Makro w Gdyni. Uwazam ze dostawy towarow na polki powinny odbywac sie bez obecnosci klientow. A chlopak niech sie cieszy bo nic bardzo powaznego sie nie stalo (do wesela sie zagoi) a Tatus pewnie bedzie mial na nowy samochod :-)

    • 0 0

  • xxx

    Wypadek może zdarzyć się wszędzie, bardzo
    często zdarza się we własnym domu.
    W dużym sklepie, gdzie przenoszone sš
    duże i ciężkie przedmioty jeszcze łatwiej
    można ulec wypadkom.
    Dobrze, że jest ich tak niewiele.

    • 0 0

  • :-(

    wcale mnie to nie dziwi, ze wypadek zdarzyl sie wlasnie w Leroy Merilin. W tym sklepie zdarzaja sie rozne, dziwne rzeczy. Na cale szczescie ze mamy wokole inne hipermarkety budowlane i do Leroy Merlin wcale nie trzeba jezdzic, ja omijam ten sklep z daleka, bo sama mialam z nimi rozne nieprzyjemne sytuacje (na szczescie nie ucierpialam fizycznie)

    • 0 0

  • 100 000 $up

    oj hipermarkeciku chyba wiesz, że w USA czy też w Francji za to co się stało musiałbyś zapłacić odszkodowanie od 100 000 $ w góre!!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane