• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spokojnie, to tylko tysiąc kibiców

Maciej Naskręt
29 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Policja: dziś paraliżu nie będzie
Korki na al. Zwycięstwa po zamknięciu wiaduktu Błędnik i ul. Podwale Grodzkie. Korki na al. Zwycięstwa po zamknięciu wiaduktu Błędnik i ul. Podwale Grodzkie.

By dowieźć tysiąc kibiców Ruchu Chorzów na stadion w Letnicy policja sparaliżowała na kilka godzin centrum miasta. Czy ryzyko starcia dwóch grup kibiców było tak duże i czy zamiast zamykać ulice nie wystarczyło, by za każdym autobusem jechał policyjny radiowóz?



Grupa kibiców Ruchu Chorzów na placu przy Dworcu Głównym PKP. Grupa kibiców Ruchu Chorzów na placu przy Dworcu Głównym PKP.
Gdyby nie to, że w poniedziałek wszyscy jeszcze mówili o wichurze, która w niedzielę przetoczyła się nad Pomorzem, wizytę kibiców Ruchu Chorzów w Gdańsku można by określić powiedzeniem "z dużej chmury, mały deszcz". I nie chodzi o to, że fani Ruchu Chorzów zachowywali się w Gdańsku zbyt spokojnie. Problem w tym, że policja zastosowała nie w pełni zrozumiałe środki bezpieczeństwa, związane z ich transportem na stadion.

Kibice przyjechali na dworzec PKP w Gdańsku ok. godz. 13. W tym momencie policja zamknęła dla ruchu ul. Podwale Grodzkie zobacz na mapie Gdańska, a także wiadukt Błędnik zobacz na mapie Gdańska. Auta wróciły na nie po ponad godzinie. Choć było jeszcze przed godzinami szczytu, skończyło się tak, jak musiało się skończyć - paraliżem dróg od Oliwy do Oruni. Gdy auta wróciły już do centrum miasta, przejazd przez nie trwał półtorej godziny.

Czy transport kibiców na stadion był dobrze zorganizowany?

Wydaje się, że podczas tej akcji policja popełniła szereg błędów.

Trasę przejazdu kibiców ze Śląska na stadion utrzymywano w tajemnicy. Oficjalny powód: policja nie chciała dopuścić do konfrontacji kibiców Ruchu Chorzów i Lechii Gdańska. Czy słusznie - piszę poniżej. Pewne jest, że o zamknięciu Podwala Grodzkiego, Błędnika i Jana z Kolna nie poinformowano mediów, a więc i mieszkańców Gdańska. Tym samym nie mogliśmy ich ostrzec przed utknięciem w korku.

Wracając do policyjnej tajemnicy: plan przejazdu jest schematyczny i niemal identyczny przed każdym meczem. Zmienia się tylko godzina transportu. Zatem co policja chciała ukryć? Trudno powiedzieć. Gdyby chuligani chcieli zaatakować gości, to i tak by wiedzieli, gdzie to zrobić. Inna sprawa, czy policja by im na to pozwoliła.

Najlepsze działania policji to te, które są szybkie, dyskretne i stanowcze. Niestety nie można tego powiedzieć o poniedziałkowej akcji. Od przyjazdu kibiców na dworzec w Gdańsku do wyjazdu pierwszego autobusu na stadion minęło kilkadziesiąt minut. Do wyjazdu ostatniego - ponad godzina. W tym czasie przez centrum Gdańska nie przejechał nikt. Dlaczego blokady Śródmieścia, jeśli w ogóle trzeba je było blokować, nie ogłoszono kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt minut później? A co by się stało, gdyby blokady w ogóle nie było i autobusy z kibicami jechały ulicami wraz z innymi autami?

Najbardziej radykalni mogliby zasugerować jeszcze jedno rozwiązanie: a może policjanci w ogóle nie powinni eskortować kibiców z Chorzowa na stadion i pozwolić im dotrzeć do Letnicy na własną rękę? Może wtedy okazałoby się, że kibice wcale nie chcą się ze sobą bić? A nawet gdyby chcieli, to może powinniśmy im właśnie na to pozwolić?

Ale poniedziałkowemu zamieszaniu winna była nie tylko policja. Nie bez znaczenia było to, że gdyby mecz odbył się w weekend, wizyty gości z Chorzowa nikt by nawet nie dostrzegł. Pewne jest też, że niedogodności byłoby mniej, a ewentualne korki znacznie mniej uciążliwe.

Ale na to nie ma co narzekać, bo podczas Euro 2012 nie będziemy mieć wpływu na dni rozgrywania meczów. Mamy jednak na działanie policji. Ktoś powinien przekonać funkcjonariuszy, że nie zapominając o niewątpliwie kluczowym dla sukcesu imprezy bezpieczeństwie, można ją tak zabezpieczyć, by nie znienawidziło jej pół miasta. Bo nastawienie gospodarzy do Euro także jest ważne dla powodzenia tej imprezy.

Na koniec dobra wiadomość. Od podobnych perturbacji w ruchu prawdopodobnie uratuje nas kolej. Kończy się bowiem budowa peronu przy stadionie w Letnicy i przebudowa linii kolejowej z centrum do stacji Kolonia. To tam będą docierać bezpośrednio kibice piłki nożnej, omijając i tym samym uwalniając niemal całe miasto. Wszystko wskazuje, że pierwsze pociągi z kibicami na stadion pojadą w przyszłym roku, bowiem wcześniej nie będą rozgrywane mecze Ekstraklasy.

Kibice Ruchu Chorzów na Dworcu Głównym PKP w Gdańsku.

Opinie (348) ponad 10 zablokowanych

  • ????? (3)

    Kto to jest Budyń i dlaczego się tak nazywa. Ciekawi mnie to, bo sporo komentujących używa takiego określenia. A co do wczorajszej akcji to rzeczywiście katastrofa!!!

    • 6 1

    • kto to jest a?

      a jak w podpisie

      • 1 2

    • a kto ty jesteś?

      • 0 3

    • Budyń to ksywa Adamowicza

      jeszcze z dziecięcych czasów, ale jak widać ksywa trafna i na czasie.

      • 2 0

  • ładnie

    cyrk i wiocha w wykonaniu policji,ciekawe co za oszołom wymyślił taką taktyke transportu kibiców, na euro tez będą wozić tak kibiców ??!

    • 9 1

  • KOMENDANT DO DYMYSJI

    Jak można było sparaliżować całe centrum Gdańska. A gdyby w tym samym czasie nastąpiła jaką katastrofa w centrum to jak ewkuowalibysmy ludzi z centrum? Ciekawe kto wtedy by beknał?

    • 12 1

  • Organizator przejazdu nie popisał się!

    Dlaczegóż to nie można było zawieźć kibiców Ruchu na przystanek Zaspa Towarowa???

    • 7 0

  • Debilne czapeczki ...

    Ni to Smurfy, ni to więźniowie ...

    • 8 2

  • rolnik bydło zawsze wiezie od razu do chlewa,a nie robi parady

    • 6 2

  • Przystanek Politechnika

    Moim zdaniem należało gości wysadzić z pociagu na przystanku Gdańsk Politechnika, a tam podstawic autokary. Krótka, prosta i bezawaryjna podróż na stadion:) bez blokad, nerwów itp. Trzeba częsciej uzywać rozumu władzo kochana :)

    • 8 0

  • Redaktor Naskręt na ministra!!!!!!

    Jak zwykle artykuły pisane przez red. Macieja Naskręta są bardzo rzeczowe i zawierają mnóstwo cennych uwag jak usprawnić życie w Trójmieście. Uważam, że Pan Redaktor marnuje się w tym portalu i powinien zostać co najmniej ministrem transportu (na drogach i komunikacji zna się jak mało kto) lub ministrem spraw wewnętrznych (w mgnieniu oka ocenił działania policji i jeszcze szybciej zaproponował trafne usprawnienia ich działań). A później już prosta droga do urzędu Prezesa Rady Ministrów lub nawet do Pałacu Prezydenckiego aby piastować stanowisko jego gospodarza!!!

    • 5 2

  • a tramwaje

    nikt nie dodał, ze zablokowano tramwaje na marynarki polskiej,nie wiem czemu może bali sie zeby nikt ich nie nawyzywał z tramwaju??????

    • 6 1

  • 1000 kibiców to

    jeden jednoskładowy pociąg SKM. Kibice nawet nie opuszczaliby dworca tylko przesiedli się z jednego pociągu na drugi. Jeśliby ktoś rzetelnie policzył straty tego dnia to wyszłoby być może, że odnowienie przystanku Zaspa Towarowa byłoby tańsze (szczególnie, że torowisko istnieje), a jakby ktoś dopilnował to za przejazd kolejką kibice by jeszcze zapłacili kupując bilety. A tak było jak było. Czyli kompromitacja zarządzających w naszym imieniu miastem. I nie w tym żadnej winy przyjezdnych kibiców, że miasto zostało sparaliżowane tylko wina leży po stronie nieudolnie zarządzających. Mecze są organizowane na całym świecie i nie wszędzie kibice poklepują się przyjaźnie po plecach, a jednak takich sytuacji nie ma. Inna sprawa to to, że lanie się po mordach z powodu meczu, który to powinien z założenia być formą rozrywki i zabawy jest totalną głupotą i bzdurne gadki o honorze, byciu z klubem aż do śmierci i inne takie bzdety ego nie usprawiedliwiają.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane