- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (60 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (64 opinie)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (115 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (48 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (65 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (135 opinii)
Spór o plac rekreacyjny pod lasem
Zaskakująca sytuacja przy ul. Abrahama na VII Dworze. Budowa podleśnego placu rekreacyjnego, inwestycji realizowanej dzięki zwycięstwu w dzielnicowym budżecie obywatelskim, budzi opór części mieszkańców dzielnicy i przyrodników.
Do końca lutego ma tu powstać ok. 100 metrów ścieżki biegnącej łukiem od ul. Abrahama, siłownia pod chmurką, dwie ławki i kosz na śmieci.
Najpierw jednak robotnicy muszą doprowadzić tu przyłącze kanalizacji sanitarnej.
Plac rekreacyjny wygrał głosowanie w budżecie obywatelskim
Prace te są konsekwencją głosowania mieszkańców dzielnicy w Budżecie Obywatelskim na 2022 r. W październiku 2021 r., projekt pt. "Plac Rekreacyjny w ramach strefy Buforowej - zadanie 1" zdobył poparcie 494 osób i tym samym wygrał głosowanie na VII Dworze. Pokonał m.in. ideę wieszania budek lęgowych dla ptaków oraz budowę tymczasowych schodów do lasu.
Realizacja zwycięskiego projektu kosztuje niespełna 270 tys. zł. Wykonawcą prac jest wyłoniona w przetargu firma Union Invest.
Projekt placu przy ul. Abrahama powstał w ramach ogłoszonej prawie sześć lat temu idei utworzenia tzw. "buforowych wejść do lasu" w różnych częściach Gdańska. Ostatecznie nie skierowano go do realizacji w całości.
Natomiast w przyszłości teren placu ma zostać otoczony ogrodzeniem z krzewów.
Dzielnice - wizje przestrzeni. Tereny rekreacji i udogodnienia na VII Dworze
Sprzeciw części mieszkańców dzielnicy
Choć wydawałoby się, że realizacja projektu wskazanego przez mieszkańców dzielnicy w głosowaniu nie powinna budzić kontrowersji, tak właśnie się stało.
Poniżej publikujemy list, jaki dostaliśmy od przyrodników działających w fundacji Fidelis Siluas oraz we Wschodniopomorskim Kole Klubu Przyrodników. Wraz z grupą mieszkańców ul. Abrahama skierowali oni list protestacyjny do władz Gdańska ws. prac prowadzonych w tym miejscu.
Dolina Zielona w niełasce
Czas płynie nieubłaganie, wszystko się zmienia permanentnie. Zmianom ulegamy i my sami, stajemy się w końcu seniorkami i seniorami, zmienia się także nasze najbliższe otoczenie. Znikają obiekty architektoniczne, na ich miejscu powstają inne, poznajemy nowych ludzi, zmienia się krajobraz oraz klimat. W Gdańsku nie są już nowością opady nawalne, a w maju i czerwcu znacząco mniej wiosennych deszczy prowadzi do niedoborów wody i suszy.
Czy zawsze owe zmiany mają sens, są społecznie korzystne? Jacek Żakowski na łamach tygodnika "Polityka" stwierdził, że jedną z najbardziej ponurych polskich specjalności jest niezdolność do gospodarowania przestrzenią, czyli Polską. Powstało wiele chybionych inwestycji i bezlik budowli stawianych gdziekolwiek - bez ładu i składu. Autor dalej pisze, że polityka przestrzenna dotycząca m.in. budownictwa w Gdańsku została przekazana praktycznie w ręce prywatnych inwestorów - deweloperów.
Taką chybioną inwestycją jest niewątpliwie tworzenie tzw. wejść w strefie buforowej Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, której celem jest ograniczenie turystyki na obszarze zarządzanym przez Lasy Państwowe w Trójmieście. W ramach owej inwestycji powstał plan wejścia nr 3 w rejonie VII Dworu przy ul. Antoniego Abrahama. Co więcej, bez konsultacji społecznych i wykonania stosownych badań ekofizjograficznych plan jest obecnie realizowany.
Wieloletnie obserwacje i badania przyrodników skupionych wokół fundacji Fidelis Siluas (Wierni Lasom) wykazały ponadprzeciętne walory przyrodnicze projektowanego rezerwatu, stanowiącego fragment Doliny Zielonej. Obszar ten pierwotnie nosił miano Doliny Źródlanej (Quellental), w XIX w. przemianowano ją na Dolinę Renkego (Renketal) - od nazwiska wozaka dzierżawiącego tutejszą łąkę. Do czasu powstania w tym rejonie ujęcia wody, przez Dolinę Zieloną oraz sąsiednią Dolinę Samborowo płynęły potoki zasilające dworskie stawy. Łączyły się one przy ujściu obu dolin, tworząc Potok Brzeźnieński. Pokazuje to m.in. rycina z 1807 r. Po zmeliorowaniu terenu i powstaniu ujęcia wody w końcu XIX w. potoki i stawy zanikły.
Po wybudowaniu kościoła pw. św. Stanisława Kostki (lata 80. XX w.) oraz kortów tenisowych, w części obszaru Doliny Zielonej przyległego do ul. Doroszewskiego nastąpiło podniesienie się poziomu wód w gruncie wskutek utrudnienia ich przepływu powierzchniowego. Z pięknej łąki, dawniej terenu upraw rolnych, zrobiło się trzcinowisko. Jednak nigdy nie występowały tu błota (błotnoziemy), co podano w opisie planu inwestycji.
Jak wcześniej stwierdzono, na planowanym obszarze inwestycji nie przeprowadzono badań ekofizjograficznych. Przeszło dekadę temu Biuro Rozwoju Gdańska (BRG) podało w raporcie, że na terenie Pasa Nadmorskiego Jelitkowo-Brzeźno nie stwierdzono żadnych walorów przyrodniczych.
Wówczas grupa przyrodników wykazała szereg unikatowych gatunków, m.in. drugie na Pomorzu Wschodnim stanowisko reliktowego chrząszcza Ampedus elegantulus. Ówczesny dyrektor BRG skwitował to w "błyskotliwy" sposób, twierdząc, że "nie można pochylić się nad każdym grzybkiem i żabką".
Wydaje się, że i w przypadku niniejszej inwestycji także nikt nie pochylił się... nad przyrodą. Po prostu w opisie planu inwestycji nie ma nic na temat waloryzacji przyrodniczej terenu inwestycji, choć stanowi on bliską strefę buforową Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego (został on ongiś sztucznie wyłączony z tego obszaru).
Badania terenowe wykazały, że występuje tu jaszczurka zwinka (Lacerta agilis). Gatunek ten jest pod częściową ochroną oraz figuruje w Czerwonej Liście Zwierząt. Ochrona tego gada polega głównie na ochronie jego siedlisk.
Unikatem na tym obszarze jest górsko-podgórski chrząszcz zacnik zdobny (Gnorimus nobilis). Z rejonu Pomorza Wschodniego (Gdańskiego) znane są zaledwie dwa stanowiska jego występowania.
Innym unikatem jest kolejny chrząszcz ziolarka bylicowa (Phytoecia nigricornis). W Polsce jest gatunkiem rzadkim, a na północy kraju (powyżej umownej linii Noteć-Bug) znany jest tylko z trzech miejsc, w tym dwóch z Gdańska.
Kilka lat temu w Dolinie Zielonej, na granicy z ul. Abrahama, stwierdzono nieznany dotąd z Pomorza Gdańskiego gatunek pasikonika. Był nim długoskrzydlak sierposz (Phaneroptera falcata).
Te unikaty przyrodnicze są odpowiednikiem unikatów w gdańskiej architekturze. Czy godzimy się na zburzenie Ratusza Głównomiejskiego, Złotej lub Zielonej Bramy? Dlaczego więc dla kaprysu wąskiej grupy społecznej mamy pozbyć się opisanych powyżej gatunków zwierząt (?!).
Konkludując należy postawić pytanie: Po co ta inwestycja? Jaką korzyść będzie miało społeczeństwo z jej realizacji, zaburzającej krajobraz doliny, której walory przyrodnicze kwalifikują do utworzenia rezerwatu przyrody? Ktokolwiek udaje się do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, to robi to po to, by być w lesie, a nie stać u jego granic, zatrzymany przez pseudo atrakcje, jakimi będzie powstała tu infrastruktura "biesiadna".
W sprawie obecnej inwestycji Fundacja Fidelis Siluas i grupa mieszkańców ul. Abrahama na VII Dworze wystosowała pismo protestacyjne do władz Gdańska, podając jako uzasadnienie przesłanki natury społecznej, prawnej i sozologicznej. Sygnatariusze pisma domagają się przerwania prac dewastujących dolinę i zmianę planu, aby uwzględniał on oczekiwania lokalnej społeczności oraz był zgodny z przepisami prawa dotyczącego ochrony przyrody.
Brunon Wołosz, Marcin S. Wilga, Michał Kochańczyk - Fidelis Siluas
Sławomir Zieliński - Wschodniopomorskie Koło Klubu Przyrodników
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Mieszkania i domy na VII Dworze
Opinie wybrane
-
2023-01-19 20:53
Jakie to polskie (21)
Zawsze się znajdą osoby którym się nie podoba to co inni chcą zrobić. Obojętne czy to coś małego czy dużego. Oczywiście każda ze stron zawsze ma jedyne, niepodważalne, naukowe argumenty które maja wzburzyć opinię publiczną. Jeszcze się nie zdarzyła inwestycja która byłaby zaaprobowana przez wszystkich.
- 120 191
-
2023-01-20 13:59
Jakie to polskie
Uwielbiam szmondaków, którzy swoje negatywne emocje zawsze opatrują określeniem polskie.
Jak ci tak źle w tej Polsce, to bierz paszport i wyjedź sobie do Niemiec, Anglii, albo w ogóle w cholerę i nie zaśmiecaj nam Polski swoją osobą. Na zmywak!- 3 0
-
2023-01-20 11:36
zaniechanie też jest działaniem
jakie "naukowe" argumenty ma strona inwestująca pytam?
- 7 0
-
2023-01-20 10:22
Plac rekreacyjny może powstać, ale dlaczego ma być koniecznie zabetonowany? Są technologie różne umożliwiające wchłanianie wody.
- 3 0
-
2023-01-20 10:21
Fleming to nic noiwego ze kazde nieudolne działania władz Gdańska i niszczenie miasta bedziesz usprawiedliwiał
według zasady jak ci sie na łeb odlewaja to mówisz ze to deszcz pada!!
- 4 0
-
2023-01-20 10:07
Jakie to polskie
niszczyc przyrode w mieście bo się przyjechało ze wsi
- 15 2
-
2023-01-20 10:08
Masz problem z polskością?
- 4 3
-
2023-01-20 09:38
robienie niemądrych rzeczy jest niemądre
- 9 2
-
2023-01-20 09:23
(3)
Przeciez przyrodniczy podali argumenty, dlaczego tak inwestycja jest szkodliwa. Pofatygowałeś się przeczytać? Mnie ich argumenty przekonały.
- 24 5
-
2023-01-20 10:24
(1)
Przekonują Ciebie argumenty leśników w sprawie wycinki lasów, w tym Puszczy Białowieskiej, u nas TPK?
- 6 2
-
2023-01-20 10:27
Nie przekonują, bo zaprzeczają naukowym danym i opiniom wydanym przez specjalistów zajmujących się ochroną przyrody i ekologią.
- 8 1
-
2023-01-20 10:23
Nie czytał i tak by nie zrozumiał wazelinowanie władz miastaa tylko potrafi obojetnie jak szkodliwe
- 12 0
-
2023-01-20 08:01
Dla znudzonych spacerami po ,,betonowych parkach"
Dla prawdziwych miłośników ciszy i przyrody, te żelazne konstrukcje z których prawie nikt nie korzysta to zmarnowane pieniądze i oszpecenie krajobrazu. To tak samo jak te plastikowe potwory w jurajskich parkach, a dzieci nie wiedzą jak wygląda koza, królik czy gąska.
- 28 4
-
2023-01-20 01:37
Trzeba być ślepym żeby udoskanalać tę dolinę!
- 39 3
-
2023-01-20 01:35
Te badziewia stawiajcie u siebie, między blokami.
- 28 5
-
2023-01-19 21:58
Rozpieprzanie wszystkiego wokół siebie i zamiana na ławeczki i żelastwo ktore po roku jest złomem to tylko marnowanie kasy. (1)
Przyroda jeśli jej nie przeszkadzać daje wystarczająco dużo, bez geszeftów, dotacji i inwestycji. Primum non necere.
- 57 10
-
2023-01-20 11:47
Oczywiście
Wolę usiąść na kocyku na naturalnej łące i obserwować owady w trawie, niż na ławeczce ze śmietnikiem i walającymi się puszkami po napojach.
Oczywiście zielone placyki są bardzo pożądane na osiedlach czy w ogólnej betonozie centrów miast, ale to co innego, inny skład roślin- 9 1
-
2023-01-19 21:08
To wyjedź za granicę (1)
będziesz miał europejsko, światowo itp, a tak w ogóle to się nie wtrącaj w nieswoje sprawy !!
- 12 31
-
2023-01-19 21:31
A czemu uważasz że nie moje?
- 16 11
-
2023-01-19 21:06
(1)
W Giżycku sobie budujcie te swoje dziwolągi.
- 36 23
-
2023-01-20 09:39
trafiłeś w sedno tarczy
nie kochają gdanska bo go kompletnie nie znają
- 8 8
-
2023-01-19 21:03
Bo to polakówowate: "nie, bo nie"
Nie ważne co się robi, ja się na to nie zgadzam bo jestem Polacyem. Typowo polska patologia.
- 15 60
-
2023-01-20 13:53
To jest piękne miejsce samo w sobie.
Jak ktoś chce oddychać świeżym powietrzem, mieć gdzie spacerować i cieszyć się naturą,nie musi mieć betonowych ścieżek i sztucznego zagospodarowania terenu. Mieszkam nieopodal na Niedźwiedniku i twierdzę, że jest to miejsce naturalnie piękne,gdzie nie ma miejsca na wandali ,którzy zniszczą okolice i zaśmieca puszkami po piwie.
- 34 1
-
2023-01-20 09:20
Przyroda broni się sama, wystarczy nie przeszkadzać, nie dewastować (1)
Akurat w tej okolicy tego typu "inwestycje" są bez sensu. Przyroda swoim pięknem broni się sama. Wystarczy nie przeszkadzać. Nie potrzeba ani zaświnionych za chwilę ławeczek ani rozwalonych i rdzewiejących przyrządów gimnastycznych. Trawa, krzewy, drzewa tego tam trzeba. Nie dewastować przyrody.
- 67 7
-
2023-01-20 13:21
oraz zakazać wstępu ludziom , bo kto dewastuje przyrodę? przyroda obroni się sama ..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.