• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sportowa hala powstaje spacerkiem

Mikołaj Chrzan
2 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 

Rosną emocje wokół przetargu na budowę hali sportowej na granicy Gdańska i Sopotu. Po wczorajszej decyzji urzędników, Hydrobudowa zapowiada kolejny protest.



W czwartek prezydent Sopotu wykluczył z przetargu obydwu oferentów i jednocześnie wezwał ich do uzupełnienia braków w dokumentach. - To zabieg formalny, który pozwoli rozstrzygnąć ten przetarg bez ogłaszania go od nowa - twierdzi Renata Czajkowska, która w sopockim magistracie odpowiada za budowę hali. Czajkowska nie ukrywa, że urzędnikom zależy na wybraniu tańszej oferty Doraco.

Przypomnijmy, w przetargu na roboty ziemne i wbijanie pali fundamentowych pod budowę hali walczą dwaj gracze: Hydrobudowa z Gdańska oraz konsorcjum dwóch firm - Doraco z Gdańska i Polbudu z Bielska Podlaskiego. Jest się o co bić, bo inwestycja jest warta 7-8 mln zł.

Choć przetarg ogłoszono już w czerwcu, oficjalnego rozstrzygnięcia wciąż nie ma. Pod koniec września wybrano konsorcjum z Doraco, bo ta oferta była tańsza o 1,2 mln zł.

Hydrobudowa oprotestowała jednak ten wynik, a Urzędu Zamówień Publicznych przyznał jej dwa tygodnie temu rację. Powód: partner firmy Doraco - bielski Polbud nie przedstawił w ofercie wymaganej polisy ubezpieczeniowej na 4 mln zł, a jedynie na 100 tys. zł. W ofercie konsorcjum dopatrzono się też braków w referencjach.

Nie oznaczało to wcale zwycięstwa Hydrobudowy, bo także w jej ofercie były uchybienia. Urzędnicy przez tydzień zastanawiali się, co zrobić w takim przypadku. W końcu wymyślili, że wykluczą obie firmy i wezwą je do uzupełnienia dokumentów.

Oficjalnie przedstawiciele Hydrobudowy i Doraco nie chcą komentować decyzji komisji przetargowej, złożonej z gdańskich i sopockich urzędników. Nieoficjalnie przedstawiciele Hydrobudowy zapowiadają, że najprawdopodobniej złożą kolejny protest.

- Z firmą, która została wykluczona, nie można podpisać umowy. Komisja przetargowa prowadzi jakąś dziwną grę - twierdzi jeden z menedżerów tej firmy.

Prawnicy Hydrobudowy mają też wątpliwości, jakie dokumenty mogą być na tym etapie przetargu uzupełnione. - Jeśli nasz konkurent nie miał odpowiedniej polisy na dzień składania oferty, czyli w sierpniu, nie będzie mógł dołączyć jej teraz, ich oferta wciąż będzie nieważna - twierdzą.

Czajkowska na razie nie chce tego komentować i mówi, że wszystko rozstrzygnie się za tydzień. Tyle czasu firmy mają na dostarczenie dokumentów. - Jeśli stwierdzimy, że obie oferty są w porządku, to oczywiście wybierzemy tańszą, czyli Doraco i Polbud - zaznacza Czajkowska.

Według planów z czerwca wstępne roboty miały zakończyć się do końca roku. Jeżeli urzędnikom uda się szybko i bez protestów rozstrzygnąć przetarg, roboty rozpoczną się w styczniu, a potrwają do kwietnia. Jeśli okaże się, że przetarg np. trzeba będzie powtórzyć - opóźnienia w początku budowy hali mogą być dłuższe jeszcze o kilka miesięcy.

To dopiero pierwszy przetarg na budowę hali - jest wart ok. 8 mln zł. Jeszcze w styczniu ogłoszony ma być przetarg na właściwą budowę. W jego przypadku konkurencja pomiędzy ubiegającymi się o kontrakt firmami może być jeszcze poważniejsza, bo cała hala warta ma być ponad 200 mln złotych. Środki na jej budowę mają pochodzić z czterech źródeł: z budżetów gmin, z budżetu centralnego, z funduszy unijnych i od prywatnego operatora hali, na którego wybór także w przyszłym roku ma zostać ogłoszony przetarg.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (48)

  • Sopocko-Gdańska hala coraz bliżej - 21 Września 2001

    TYLKO NIE WIADOMO CZEGO BLIŻEJ - CHYBA KOŃCA TEJ INWESTYCJI NA SAMYM POCZĄTKU

    • 0 0

  • Cytat z wymienionego wyżej newsa:]

    Prace budowlane rozpoczną się w przyszłym roku, zakończą w 2004.

    • 0 0

  • przetarg na prywatnego operatora hali w przyszłym roku..
    Hm..czy panowie prezydenci maja jakis pomysl kiedy nikt sie nie zglosi, albo zglosza sie same 'cieniasy' bez gotowki?

    • 0 0

  • Prawda jest taka, że ta hala nie powinna powstać w tym miejscu

    Byłem zwolennikiem jej budowy, ale poprzeczytaniu artykułu w "Naszym Pomorzu" zmieniłem zdanie. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek i uczciwośc. Reszta jest milczeniem.

    • 0 0

  • hala

    tak powstaje jak pracuja nasze samorzady

    • 0 0

  • dyrektorem hali - premier lepper

    smutny Kazio uroczystego otwarcia dokona
    po czym - do pisuaru - i skona!

    • 0 0

  • Czy hala utrzyma się sama?

    Czy będzie ją utrzymywało społeczeństwo Gdańska i Sopotu?Ile i jakie imprezy będą się odbywały w ciągu roku?Jaka frekwencja przewidywana jest na imprezach?Ile będzie średnio kosztował bilet?Jakie będą koszty energii elektrycznej i cieplnej? Może ktoś odpowie?

    • 0 0

  • do bez podpisu

    A ja bylem sceptykiem od początku. A po przeczytaniu artykułu w Naszym Pomorzu stałem się jej wielkim fanem. Ty chyba nie wiesz kto pisuje i kto jest redaktorkiem naczelnym tego badziewia? Przeciez to banda oszołomów i dewiatów węszących wszędzie spiski.

    • 0 0

  • problem nie tkwi w tym kto pracuje w naszym pomorzu lecz w tym że budowa hali opóźnia się i to na etpapie pierwszego przetargu na prace ziemne. Czy tak trudno jest komisji przetargowej porządnie sprawdzić 2 oferty? jeśli urzędnicy tego nie potrafią to mogą wynająć specjalistyczną agencję która pomoże im sprawnie przeprowadzić procedurę przetargową.

    • 0 0

  • Od samego początku byłem przeciwny budowie hali. Teraz jeszcze bardziej w tym sie utwierdziłem. Pamietam doskonale, że na poczatku była mowa, że cała inwestycja będzie kosztowała około 150 mln. zł, Teraz powtarzana jest kwota 200, jak tak dalej pójdzie to skończy sie w okolicach 280 (bym był złym prorokiem!) a to wszystko za nasze pieniądze. popieram wypowiedż internauty, który pyta o koszty utrzymania i eksploatacji, to będą następne pieniądze, których zabraknie na na przykład poszerzenie ulicy Słowackiego w jej dolnym odcinku iwiele innych dużo bardziej potzrbnych inwestycji!! Pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane