- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (232 opinie)
- 2 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (740 opinii)
- 3 Wraca ocenzurowany "autobus do piekła" (255 opinii)
- 4 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (58 opinii)
- 5 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (73 opinie)
- 6 Cztery dni świętowania na początku czerwca (55 opinii)
Średniowieczna pieczęć papieska z internetowej aukcji
Średniowieczna bulla papieska
Fragment średniowiecznej pieczęci papieskiej kupiła za 150 zł w portalu aukcyjnym mieszkanka Trójmiasta. Kobieta może mieć problemy, bo grozi jej zarzut paserstwa. Zgodnie z prawem zabytki znalezione w ziemi należą do Skarbu Państwa.
Pochodzące z łaciny słowo "bulla" ma dwa znaczenia. W oryginale oznaczało ono niewielkie okrągłe przedmioty: okrągłą klamkę drzwi, guzik przy ubiorze czy nawet pamiątkowy medal.
W nawiązaniu do tego, bullami nazwano także okrągłą pieczęć urzędu papieskiego z podobiznami świętych Piotra i Pawła i imieniem papieża na odwrocie. Zawieszano ją na sznurkach pod dokumentami powstałymi w papieskiej kancelarii, na dowód ich autentyczności.
Z czasem słowo "bulla" zaczęto wykorzystywać właśnie na określenie tych dokumentów.
Zabytek, który właśnie przejęli pomorscy policjanci, to jednak nie papieski dokument, ale właśnie fragment pieczęci, która zachowała się do naszych czasów od średniowiecza. Pochodzi ona z kancelarii papieża Marcina V, który zasiadał na papieskim tronie w latach 1417-1431.
Pieczęć trafiła na Pomorze z Podlasia. Tam właśnie mieszka osoba, która wystawiła ją na sprzedaż w portalu aukcyjnym. Za 150 zł kupiła ją mieszkanka Pomorza. Dlaczego tak tanio? Albo pieczęć nie jest oryginalna, albo też sprzedający nie zdawał sobie sprawy, co sprzedaje.
Transakcją zainteresowali się policjanci z Podlasia, którzy o pomoc poprosili kolegów z Trójmiasta.
Ci dotarli do 38-letniej mieszkanki Gdańska, która kupiła pieczęć. Ponieważ wstępnie ustalono, że ślady na przedmiocie wskazują na jego przebywanie w ziemi, co z kolei oznacza, że najprawdopodobniej pieczęć jest zabytkiem archeologicznym i zgodnie z Ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami stanowi własność Skarbu Państwa.
Pieczęć została odebrana nabywczyni.
Teraz mundurowi czekają na opinię biegłego, który oceni, czy zabezpieczony przedmiot jest faktycznie zabytkiem. Wyniki badań specjalistów dadzą odpowiedź na pytanie, czym dokładnie jest to kilkusetletnie znalezisko.
Co ciekawe, w styczniu w Koszalinie odnaleziono przypadkowo prawie 700-letnią bullę papieża Jana XXII. Wtedy znalazca oddał ją miejscowemu muzeum.
- Takich zachowanych bulli jest w Polsce niewiele, według naszego rozeznania - najwyżej 20 - mówił dziennikarzowi "Gościa Niedzielnego" Jacek Borkowski z Muzeum w Koszalinie.
Opinie (136) 2 zablokowane
-
2016-02-12 20:28
Kolejny wątpliwej jakości prowokacyjny wstęp do tekstu
Co autor za bzdury wypisuje przedmiot musiałby być przebadany, posiadać papiery i jeżeli z taką świadomością i wiedzą zostałby zakupiony tylko wtedy można myśleć o jakimkolwiek zarzucie.
- 8 0
-
2016-02-12 20:18
czemu nie ścigają
tego co sprzedawał tylko tą co kupiła ? tzn co ktoś sprzedaje dobro narodowe i nie ma za to paragrafu ?
- 10 0
-
2016-02-12 20:02
komuna
Tyle w temacie
- 7 0
-
2016-02-12 19:55
Jeżeli to jest złodziejstwo .....
.....to chyba na takiej podstawie powinni karnie odpowiadać wszyscy, łącznie z sądami , prokuraturą i policją . No bo niby w jaki sposób sprawdzić podczas zakupów internetowych jakie jest pochodzenie towaru. Czy w naszym kraju mają rację tylko debile?????
- 11 0
-
2016-02-12 19:17
Dziki kraj.
Możemy tylko zgadywać ile skarbów zakopał Pan Zenek na polecenie Pana Kerownika podczas budowy np. A1. Co się dało, po kieszeniach upchnął, a szwager w Reichu opyli antykwariuszowi za podłego łyskacza. A co się nie dało leży metr głębiej. Na zawsze.
- 5 0
-
2016-02-12 19:13
Dajcie spokój
przecież to jakaś ściema.
- 3 0
-
2016-02-12 18:45
Droga redakcjo
Witam. Proszę o wyjaśnienia. Raz jest napisane, że jest to zabytek, a później najprawdopodobniej jest zabytkiem. Raczej do momentu opinii biegłego przedmiot jest w mojej opinii "nieznanego pochodzenia".
- 7 0
-
2016-02-12 18:34
Phi też nie mają się czym zajmować. Takie pierdoły zbierają.
- 2 0
-
2016-02-12 18:31
czyli kobieta uczciwie kupiła przedmiot a banda w mundurach i tajniacy weszli do niej "zbadali" co im się spodobało i stwierdzili to "nasze, własne i nie jest to nasze ostatnie słowo"
- 12 1
-
2016-02-12 16:03
dlaczego jestesmy biedni? bo jestesmy glupi! dlaczegosmy glupi? bosmy biedni!
jak Amerykanin wyora na swojej farmie cokolwiek:
truflę, zloty guzik, pokłady ropy naftowej,
to się cieszy, bo z miejsca staje się bogatszy
polski rolnik znalazca z miejsca staje się BIEDNIEJSZY
nic w jego wlasnej ziemi nie nalezy do niego!
a jak coś tam jest, można mu całą ziemię zabrać,
odszkodowanie MOŻE dostanie po latach włóczenia się po sądach
a jak nie doniesie sam na siebie, że coś znalazł,
jak jakiś pokraczny Pawka Morozow z ciężką paranoją,
to może nawet trafić do wiezienia!
jak bym był rolnikiem, strzelał bym do poszukiwaczy i do policji
BEZ OSTRZEZENIA, hodował bym wściekłe, parszywe psy,
na podjeździe miał bym śmietnik, a zewnetrzne ściany domu
miał bym odrapane i popekane specjalnie, jako maskowanie- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.