• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stacje pogotowia proszą o nowe karetki

Patryk Szczerba
11 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Karetki, jak każdy pojazd, podlegają zużyciu. Jako pojazd uprzywilejowany są jednak narażone na częstsze naprawy. Karetki, jak każdy pojazd, podlegają zużyciu. Jako pojazd uprzywilejowany są jednak narażone na częstsze naprawy.

Z powodu częstych napraw i zużycia pojazdów, pogotowie ratunkowe w Gdyni pod koniec listopada może dysponować tylko jedenastoma karetkami. To, jak twierdzi dyrekcja, absolutne minimum. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w Gdańsku i Sopocie.



Co robisz, widząc pojazd uprzywilejowany na drodze?

Decyzja o wycofaniu do końca listopada dwóch pojazdów z użytkowania w gdyńskim pogotowiu zapadła kilka tygodni temu. Zdecydowały koszty ciągłych remontów i napraw coraz starszych pojazdów.

- Planujemy wycofać je do końca listopada. Mogłyby jeździć do wzywających pogotowie pacjentów, ponieważ układ hamulcowy i kierownicy jest sprawny, ale mają już duży przebieg i byłyby zbyt kosztowne w utrzymaniu, a na marnotrawienie pieniędzy nie możemy sobie pozwolić - tłumaczy dr Marian Kentner, dyrektor Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Prawdziwe kłopoty pojawiły się po wrześniowym wypadku, kiedy w jadącą na sygnale karetkę na ul. Morskiej uderzył samochód osobowy. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały nie tylko osoby jadące karetką, ale także sam pojazd, który trafił do warsztatu. Powróci prawdopodobnie dopiero w listopadzie. To oznacza, że przez kilka dni w mieście może być do dyspozycji raptem 11 pojazdów.

Mimo, że ratownicy medyczni i policjanci cały czas apelują, by kierowcy zwracali uwagę na pojazdy uprzywilejowane, wypadki z ich udziałem niestety nie należą do rzadkości. Kolejna kolizja z udziałem gdyńskiej karetki może oznaczać kryzysową sytuację.

- Na pewno pojazdy nie zostaną wycofane przed listopadowym Biegiem Niepodległości, do którego obsługi potrzeba aż pięć karetek. Po powrocie z warsztatu pojazdu biorącego udział w wypadku zostanie nam dwanaście karetek. To i tak za mało, by mówić o pełnym komforcie - dodaje Marian Kentner, który podkreśla, że za optymalną liczbę karetek w mieście uznałby czternaście.

Ratownicy zgłosili już miastu potrzebę kupna kolejnego wozu. Koszt nowego pojazdu z wyposażeniem może wynieść nawet 650 tys. zł. Na razie nie wiadomo, czy ich wniosek zostanie uwzględniony, ponieważ wciąż trwa ustalanie założeń budżetu.

W Gdańsku do wypadków wyjeżdża dwanaście pojazdów: pięć specjalistycznych oraz siedem, w których pracują ratownicy medyczni bez obsługi lekarskiej. Poza tym w rezerwie jest kilka pojazdów, które używane są w przypadku awarii lub zdarzeń wymagających zwiększonej liczby sił. Ratowników wspomaga też motocykl, który wyjeżdża na miasto, gdy sytuacja wymaga błyskawicznej interwencji.

- To zabezpiecza potrzeby Gdańska. Wiadomo, że przydałyby się kolejne pojazdy, może jeszcze dwa, ale współpracujemy z Sopotem i Gdynią, i w razie potrzeby wypożyczamy pojazdy do różnych interwencji - zaznacza Małgorzata Kozub, zastępca dyrektora Miejskiego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku.

W Sopocie karetek jest sześć. Do całodobowych interwencji oddelegowane są trzy, dwie paramedyczne i jedna specjalistyczna. Dodatkowo na wyposażeniu pogotowia jest karetka transportowa. Dwie kolejne pozostają w rezerwie, na wypadek poważniejszych zdarzeń. Latem w użyciu jest też jedna karetka wodna.

- Taki zestaw wystarcza na zwykłe dni. Problem robi się, gdy dochodzi do niespodziewanych i wymagających dużego nakładu sił wypadków. Wtedy często wypożyczamy karetki z Gdańska i Gdyni - wyjaśnia Ryszard Karpiński, dyrektor Miejskiej Stacji Pogotowia w Sopocie.

Nie ukrywa, że większość pojazdów ma już ponad 10 lat i przydałyby się nowe zakupy. Na to jednak brakuje pieniędzy w budżecie.

Materiał archiwalny

Skutki zderzenia karetki z samochodem osobowym 18 września w Gdyni.

Miejsca

Opinie (92) 4 zablokowane

  • a ja prosze o nowy samochód... (2)

    prooooszę...!

    • 9 16

    • (1)

      no to musisz zaczekać aż nastanie komunizm, wtedy będzie dostawać każdy to co potrzebuje. Póki co jest kapitalizm więc musisz ciężko zapracować, albo szybko wycwaniaczyć.

      • 2 1

      • aaa

        czyli po kolejnych wyborach za prawie dwa lata - super, zaczynam dobijac swoje auto

        • 1 1

  • sopot

    sopot ma 3 karetki - jedną S i dwie P. Obsługują one też częśc Oliwy,Żabianki i Przymorza:)

    • 11 0

  • a ile karetek można było kupic za stadion ??

    • 21 0

  • (1)

    Jesli to czym dysponuje Gregor nazywacie karetkami to gratuluje wyobrazni!!!
    To ze dostawczak ma napis ambulans i nosze nie znaczy ze jest karetka z mozliwoscia ratowania zycia i zdrowia!

    • 57 2

    • ...

      karetki gregora, które widzisz to mercedesy z niemiec, służą do transportu między szpitalami oraz domami osób, które płacą za usługę przewozu do np. szpitala, gregor ma także kontraktowe ambulanse na nowszych niż karetki T podwoziach - zespoły podstawowe i specjalistyczne

      • 3 3

  • NIE MA KARETEK - MACIE ECS I MUZEUM 2 WOJNY SWIATOWEJ

    ZARDZEWIALY ECS NIECH WAS LECZY A W MUZEUM UMIERAC WATACHAMI , TAK WAS URZADZIL BUDYN.
    KARETEK NIE BEDZIE , UMIERAC KOLO ECS PROSZE.
    KASA POSZLAAAAAAAAA.

    • 18 0

  • A co, personel medyczny nie ma już czym mebli wozić ?

    • 1 5

  • Mieszkańcy powinni się zrzucić na nową karetkę. Wystarczy z pensji (2)

    każdemu potrącić np 100 zł i po sprawie.

    • 6 37

    • Ty masz cos z głową? (1)

      • 6 0

      • to raczej ironia, pokazująca jak ścierwo wyciąga swoje brudne łapska po forsę

        podatników.

        • 6 2

  • wysadzić w powietrze ten cały nfz i będzie spokój

    • 13 0

  • to sa jeszcze pogotowia?

    hmm myslalem ze ludzi ejuz umieraja pod szpitalami

    • 20 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane