- 1 Napad na bank czy głupi żart? (78 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (71 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (633 opinie)
- 4 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (313 opinii)
- 5 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (98 opinii)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (188 opinii)
Stan wojenny - 24 lata po
W podobnym tonie generał mówił przed sześć i pół minuty. Polacy usłyszeli to przemówienie po raz pierwszy o 6 nad ranem, w niedzielę 13 grudnia 1981 roku.
- Rosną milionowe fortuny rekinów podziemia gospodarczego - ubolewał generał w setnej sekundzie swojego przemówienia.
W czwartej minucie pytał - chyba retorycznie: - Jak długo można czekać na otrzeźwienie? Jak długo dłoń wyciągnięta na zgodę spotykać ma się z zaciśniętą pięścią?
Zgodnie z najlepszymi zasadami retoryki najciekawsze przemyślenia generał zostawił sobie na sam koniec. - Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami konstytucji, wprowadziła dziś stan wojenny na obszarze całego kraju.
Przemówienie generała nie było długie, ale żeby obywatelkom i obywatelom nic z niego nie umknęło powtarzano je w radiu i telewizji na okrągło przez cały dzień. Stan wojenny, definitywnie kończący "maraton Solidarności" rozpoczęty w sierpniu 1980 roku, wszedł w życie.
Kalendarium Stanu Wojennego
13 grudnia 1981 (niedziela)
· wprowadzenie stanu wojennego dekretem Rady Państwa pomimo tego, że dekret nie był jeszcze opublikowany
· powołanie do życia (niezgodnie z Konstytucją) Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), władzę w PRL przejmuje wojsko
· internowano większość członków Komisji Krajowej Solidarności
· zawieszono naukę w szkołach i na uczelniach
· przerwano łączność telefoniczną
· wprowadzono godzinę milicyjną
· prymas Józef Glemp w kazaniu potępia stan wojenny i apeluje o spokój
14 grudnia 1981 (poniedziałek) - pierwszy dzień roboczy stanu wojennego. Solidarność w odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego zaczyna organizować strajki. Wojsko otacza Stocznię Gdańską
17 grudnia 1981 - ZOMO rozbija manifestacje w Gdańsku i w Krakowie. W Gdańsku ginie jedna osoba, a dwie inne zostają ranne.
20 grudnia 1981 - koniec strajku w Porcie Gdańskim.
21 grudnia 1981 - Ambasador PRL w Stanach Zjednoczonych Romuald Spasowski prosi o azyl polityczny. Sąd wojskowy w PRL zaocznie skazuje go potem na karę śmierci.
28 grudnia 1981 - pacyfikacja kopalnii Piast, koniec ostatniego strajku okupacyjnego. Ambasador PRL w Japonii Zdzisław Rurarz prosi o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych. Zostanie on zaocznie skazany na karę śmierci przez sąd wojskowy.
4 stycznia 1982 - wznowienie zajęć w szkołach.
6 stycznia 1982 - władze rozwiązują Niezależne Zrzeszenie Studentów.
1 lutego 1982 - podwyżka cen.
8 lutego 1982 - wznowienie zajęć na wyższych uczelniach.
31 grudnia 1982 - zawieszenie stanu wojennego.
14 maja 1983 - milicjanci zamordowali Grzegorza Przemyka.
22 lipca 1983 - zniesienie stanu wojennego, rozwiązanie WRON
kalendarium na podstawie Wikipedii - Wolnej Encyklopedii Internetowej
Opinie (118) 9 zablokowanych
-
2005-12-13 16:51
Ot, kolejny mędrzec niebardzo kojarzący fakty. Za KAŻDĄ śmierć synu, zbrodniarz powinien zostać rozliczony. Rozumiesz? Tak jest w każdym cywilizowanym kraju i mam nadzieje, że ZBRODNIARZA Jaruzelskiego też ręka sprawiedliwości dosięgnie.
- 0 0
-
2005-12-13 17:04
RAZ SIERPEM RAZ MŁOTEM CZERWONĄ HOŁOTĘ
NORYMBERGA DLA KOMUNY!!!!
- 0 0
-
2005-12-13 17:07
GDYBY NIE wojtek
to mielibyśmy dziś 25 pieriestrojkę
kwas chlebowy
i onuce w standardzie- 0 0
-
2005-12-13 17:08
Do Mag
Pozwole sobie na uwage,ze Jaruzelski jest oskarzony za Grdzien 1979 łącznie z innymi członkami KC oraz generalami.
Za Stan Wojenny nie zostal postawiony mu zarzut.Jedno wiem,że się z rodzinami gorników z kopalni Wujek.
Pinochet czegos podobnego jak mi sie wydaje by nie uczynil.- 0 0
-
2005-12-13 17:12
Z rodzinami zabitych górników z kopalni Wujek spotkal.Tak mialo byc
- 0 0
-
2005-12-13 17:47
Pinochet ma na koncie mniej ofiar - to raz.
A dwa - Jaruzelski niezupełnie spotkał się z "rodzinami ofiar" - poszukaj Siole z kim się spotkał i z czyjej inicjatywy (ja ułatwie Tobie tylko tyle, że z ubekiem udającym ofiarę).
Tak czy inaczej - drażni mnie robienie bohatera z człowieka, który błagał "sojuszników" o interwencję i który - co już udowodniono niezbicie - był sowieckim szpiegiem. Śmiesznawe jest też ciągłe forsowanie tezy o grożącej nam interwencji - interwencji nie byłoby z tej prostej przyczyny, że Układ Warszawski już wtedy chwiał się w posadach a sowieci umoczyli na amen w afganistanie, wojna to bardzo dorga rzecz, nawet jeżeli to tylko "sojusznicza interwencja". To nie bohater, to morderca.- 0 0
-
2005-12-13 17:47
milosnik
wiem sporo.
moj ojciec zszedl ze statku bo mial byc internowany, przedtem mial zakaz wykonywania zawodu.
dorwali mnie.
nie jestes milosnikiem sopotu lecz wlasnych wspomnien.- 0 0
-
2005-12-13 18:03
Do Grisza
Zdaje mi sie,że doszukujesz sie w moim poscie tresci ktorych tam nie ma.
Przytoczylem jedynie fakt że juz jest oskarżony za 1970 rok.
I jet to zarzut sprawstwa kierowniczego.
A o fakcie że spotkanie z ofiarami bylo ukartowane i kim byli uczestnicy dowiaduje sie po raz pierwszy.
Na koniec dodam,że Tweoja ocena i moja moga i maja prawo sie różnić.
Jedynie stwierdzenie o liczbie ofiar w za ktore odpowiada Augusto wydaje mi sie mocno zanizone.- 0 0
-
2005-12-13 18:35
Siole, nie doszukuję się, nie cały mój post był skierowany do Ciebie.
Co do ofiar pinocheta - zgineło w Chile za jego rządów ok 3000 tysięcy ludzi, z czego olbrzymia większość w walkach w czasie zamachu stanu. Liczba ofiar komunizmu w Polsce idzie w co najmniej setki tysięcy więc porównywanie nie jest na miejscu. Co więcej Pinochet uratował swój kraj czyniąc z niego nowoczesne i dobrze rządzone państwo, a Jaruzekski pogrążył swój w marazmie, na dobre przetrącając narodowi kręgosłup czego efekty mamy na codzień - i top są Siole interpretacje, z którymi można się spierać, zgadzać i niezgadzać.
Natomiast to, że Jaruzelski prosił "sojuszników" o interwencję, to, że był agentem Informacji Wojskowej, to, że stan wojenny był zaplanowany już w sierpniu 80, to, że zgrupowania wojsk na naszych granicach były tylko straszakiem, to, że stan wojenny pozwolił juncie przejąć władzę i uwłaszczyć się na majątku narodowym to obraz wyłaniający się z dokumentów - z czym tu dyskutowac? A że ten obraz poważnie zakłóca argumentację piewców SW... no cóż... chyba już niewielu wierzy w dobre intencje Michnika.- 0 0
-
2005-12-13 18:47
taaa,
jeszcze chwila i ktos napisze, że tak właściwie to ten stan wojenny, to był cacy. Wesoło przecie było, porządek jak trza, wojsko na ulicach pilnowało, a rogatki miast obstawione dość skutecznie. No i jakże SPRAWIEDLIWIE dla ludu roboczego: wszyscy mieli pracę i zajęcie dodatkowe: gonitwa po ogonach, by żarcie jakies zdobyć. Żadne głupoty do główki nie przychodziły...
Jak czytan posty, w których Jaruzel - etatowy i wieloletni moskiewski sługus urasta do miana bohatera narodowego Polaków, to mi się niedobrze robi.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.