• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Gdańsk: Ukraińcy i Agencja Rozwoju Przemysłu grają w statki

Wioletta Kakowska-Mehring, Robert Kiewlicz
28 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. Związki zawodowe zapowiadały nawet protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię? O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. Związki zawodowe zapowiadały nawet protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię?

Zagęszcza się atmosfera wokół Stoczni Gdańsk. Telewizja informuje o jej upadłości, stocznia dementuje i grozi sądem, jej właściciele mają różne wizje przyszłości zakładu. Na szczęście stoczniowcom zaczęto wypłacać drugą część zaległych pensji za kwiecień.



Czy jest szansa na utrzymanie produkcji i miejsc pracy w Stoczni Gdańsk?

Na dziś zaplanowane jest kolejne posiedzenie Rady Programowej utworzonej przez udziałowców Stoczni Gdańsk. Większościowy właściciel, Gdańsk Shipyard Group, zapewnia że pracuje z mniejszościowym udziałowcem, czyli Agencją Rozwoju Przemysłu nad planem restrukturyzacji zakładu i powołuje się na umowę z marca tego roku. Z kolei ARP twierdzi, że to tylko... "porozumienie intencyjne" i  równocześnie pracuje nad tajemniczym planem stworzenia miejsc pracy w Trójmieście.

Gdy na początku roku jedna z trójmiejskich stoczni wystąpiła do wojewody o zgodę na zatrudnienie obcokrajowców, poproszono ją o wstrzymanie się z rekrutacją, by ewentualnie mogła przyjąć zwolnionych stoczniowców ze Stoczni Gdańsk. Powód? Media akurat żyły informacjami o kłopotach tej firmy. Choć kilka tygodni temu zgodę na rekrutację pracowników z Indii jednak wydano, teraz ją cofnięto.

O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. O problemach zaczęto mówić otwarcie w styczniu tego roku, kiedy doszło do opóźnień w wypłatach.

Przypomnijmy: Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy - spółki Gdańsk Shipyard Group (75 proc. udziałów) i państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu (25 proc.). Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego, ukraińskiego udziałowca ISD Polska, który kupił udziały w stoczni pod koniec 2007 roku. Stocznia Gdańsk zrezygnowała z produkcji stoczniowej. To ona, według władz spółki, wpędziła firmę w kłopoty finansowe. W tej chwili zakład skupił się wyłącznie na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych.

Między akcjonariuszami stoczni nie wszystko układa się idealnie. Od miesięcy toczą się rozmowy w sprawie ich zaangażowania w ratowanie stoczni. Efekt? Stoczniowcy od kilku miesięcy dostają wynagrodzenia w ratach. Na razie udało się znów wypłacić zaległe pensje za kwiecień.

- Na konta stoczniowców poszły wpłaty drugiej raty zaległych wynagrodzeń - potwierdził nam Roman Gałęzewski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Stoczni Gdańsk i członek rady nadzorczej spółki.

Z powodu opóźnień w wypłatach związek wszedł w spór zbiorowy z pracodawcą. Zapowiadano protesty. Na szczęście, na razie udało się ich uniknąć. Czy uda się jednak uratować Stocznię?

Większościowy udziałowiec od miesięcy zapewnia, że pracuje nad planem restrukturyzacji firmy. W ostatnio przesłanym do mediów oświadczeniu czytamy m.in., że "między ARP i Gdańsk Shipyard Group podpisano w marcu 2013 porozumienie przewidujące (...) współpracę przy wyprowadzaniu Stoczni Gdańsk z (...) trudnej sytuacji finansowej. Przewidujemy, że w wyniku realizacji porozumienia Stocznia odzyska finansową stabilność i możliwość kontynuowania planu modernizacji".

Ta umowa przewiduje również współpracę obu stron w uzyskaniu finansowania i rozwiązaniu obecnych problemów Stoczni - jak określono - na zasadach rynkowych. "Ukraiński inwestor zobowiązał się do dofinansowania Stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów zł" - czytamy w komunikacie. W jakiej dokładnie kwocie - nie podano.

Oświadczenie było odpowiedzią na pojawiające się opinie, że ukraiński inwestor nie chce dofinansować gdańskiego zakładu i oczekuje, że stocznia zostanie "uratowana" dzięki zaangażowaniu Agencji Rozwoju Przemysłu, czyli de facto Skarbu Państwa.

Problem w tym, że tego entuzjazmu nie podziela udziałowiec mniejszościowy, czyli właśnie Agencja Rozwoju Przemysłu. Kilka dni temu, już po upublicznieniu oświadczenia Gdańsk Shipyard Group, Roma Sarzyńska-Przeciechowska, rzecznik ARP, powiedziała na antenie "Faktów" TVN, że Agencja od dłuższego czasu pracuje z ukraińskimi partnerami nad "biznesowymi rozwiązaniami dla stoczni", ale jak do tej pory bez rezultatu.

Na jakim etapie są rozmowy udziałowców z władzami stoczni? Według relacji jej władz rozmowy te trwają i idą w dobrym kierunku. Jak ocenia to ARP?

Jednym z ostatnich statków zwodowanych w Stoczni Gdańsk był prom "Bergensfjord", który wpłynął na wodę w marcu 2013.


- 28 marca zostało podpisane " porozumienie intencyjne" pomiędzy ARP SA a Gdańsk Shipyard Group wyrażające zasadnicze intencje podjęcia wspólnych działań w celu maksymalizacji zysku. Nie jest to jednak żadna umowa i nie niesie za sobą żadnych zobowiązań, ani skutków prawnych. Każda ze stron, w każdym momencie, bez podania przyczyn może się z tego porozumienia wycofać. ARP oczekuje od inwestora większościowego decyzji biznesowych umożliwiających podjęcie działań uzasadnionych ekonomicznie - napisała w odpowiedzi Roma Sarzyńska-Przeciechowska.

W tym samym materiale TVN pojawiła się też informacja, że w ciągu najbliższych dni najprawdopodobniej zostanie złożony wniosek o upadłość Stoczni Gdańsk.

Na informacje reporterów telewizji od razu zareagował Jacek Łęski, rzecznik Gdańsk Shipyard Group, który zapewnił, że Stoczni Gdańsk nie grozi upadłość.

- Spółka Gdańsk Shipyard Group jest w dobrej kondycji i ma pieniądze, żeby dofinansować Stocznię Gdańsk. W tej chwili realizowany jest plan z drugim udziałowcem - Agencją Rozwoju Przemysłu, który ma stocznię wyprowadzić na prostą, bo w tej chwili jest w fatalnej kondycji finansowej.

Ustaliliśmy, że choć Stocznia Gdańsk nie złoży wniosku o upadłość, to mogą to zrobić jej wierzyciele. Lista oczekujących na swoje pieniądze rośnie.

- O planowanej upadłości dowiedziałem się od dziennikarza, który do mnie zadzwonił. Stwierdził on, że to inicjatywa strony rządowej. Skąd taka informacja? Przecież rząd takiej decyzji nie może podjąć w imieniu spółki. Upadłości nie potwierdza ani zarząd stoczni, ani ISD Polska - twierdzi z kolei Roman Gałęzewski. - Informacje o upadłości wyglądają mi na element negocjacji ze strony Agencji Rozwoju Przemysłu. Teraz zaczęto w to wciągać także media i na pewno źródłem wszelkich sensacji jest ARP.

Według Łęskiego, na wtorek zaplanowane jest kolejne posiedzenie Rady Programowej utworzonej przez udziałowców, które omówi kolejne wspólne kroki w ramach wypracowanego wcześniej porozumienia. - Porozumienie nie przewiduje udzielenia Stoczni nowej pomocy publicznej, a ukraiński udziałowiec takiej pomocy nie oczekuje - dodał.

Jaka zatem ma być rola ARP? Według oświadczenia Gdańsk Shipyard Group, ARP ma pomóc w sprzedaży części wartościowych aktywów należących do Stoczni Gdańsk, a ukraiński inwestor wzmocni Stocznię gotówką. Pierwszym etapem realizacji porozumienia była sprzedaż dźwigów spółce Synergia 99. Teraz trwają rozmowy na temat zakupu części majątku przez Stocznię Remontową Nauta, która należy do Funduszu ARP. Mówi się, że zainteresowana jest też pochylnią i dźwigami należącymi obecnie do Synergii 99.

- Stocznia Nauta rozpoczęła wycenę części urządzeń należących do Stoczni Gdańsk, które mogą być potrzebne w jej planach produkcyjnych - powiedziała Roma Sarzyńska-Przeciechowska.

- Z moich informacji wynika, że negocjacje pomiędzy udziałowcami stoczni, które miały zakończyć się w kwietniu, zakończą się w ciągu najbliższy dwóch miesięcy. Od dłuższego czasu atmosfera wygląda jak atak na stocznię ze wszystkich stron. Przykładem, który mnie osobiście zadziwił było to, że do wyceny części aktywów Stoczni Gdańsk, ARP najęła dyrektorów z konkurencyjnej stoczni Crist - dodaje Gałęzewski.

Co ciekawe, ARP twierdzi, że samodzielnie pracuje nad planem awaryjnym, gdyby doszło do upadku gdańskiej Stoczni. "Agencja Rozwoju Przemysłu alternatywnie przygotowuje program wykreowania nowych miejsc pracy w Gdańsku, m.in. w swoich stoczniach".

Co to za plan, czego dotyczy, których stoczni? O to także zapytaliśmy panią rzecznik. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie. Nie wyjaśniono nam wokół jakiego projektu miałyby powstać te nowe miejsca pracy.

Jednak ostatnio Agencja Rozwoju Przemysłu mocno zaangażowała się w "promocję" swoich aktywów w Trójmieście. Do Agencji, za pośrednictwem funduszu MARS, należy Stocznia Remontowa Nauta, spółka Synergia 99 oraz Energomontaż Północ Gdynia, wykupiony w połowie marca od Polimexu-Mostostal. Sprzedaż gdyńskiej spółki była kołem ratunkowym dla warszawskiej firmy, która ma kłopoty finansowe.

To nie koniec. ARP ma też akcje Stoczni Marynarki Wojennej w upadłości, choć teraz "karty" tam rozdaje syndyk. ARP współpracuje też z gdyńską (zgodnie z wpisem w KRS) stocznią Crist. Tej stoczni ARP udzieliła pożyczki na zakup części majątku po Stoczni Gdynia. Stocznia ta też współpracuje z Nautą, np. przy budowie statku badawczego dla Uniwersytetu Gdańskiego. Podobno ARP zainteresowana jest też Mostostalem Chojnice, którego majątek jest dzierżawiony przez Gdańsk Shipyard Group.

W środowisku stoczniowym mówi się, że ARP ma plany stworzenia wspólnego projektu wokół swoich aktywów. Kilka miesięcy temu podczas uroczystości otwarcia tzw. Akwarium, czyli wyremontowanego budynku byłej dyrekcji Stoczni Gdynia, rąbka tajemnicy uchylił szef ARP, Wojciech Dąbrowski. Zapytaliśmy wówczas o Stocznię Marynarki Wojennej. ARP zaproponowała syndykowi SMW dzierżawę stoczni poprzez spółkę Nauta lub przez samą Agencję.

- Stan SMW w momencie przejęcia przez Agencję był bardzo trudny, praktycznie katastrofalny. Spółka pomimo dofinansowania Agencji nie potrafiła przeprowadzić planu restrukturyzacji i niestety, zakończyło się to upadłością likwidacyjną - tłumaczył Wojciech Dąbrowski, szef Agencji Rozwoju Przemysłu. - Teraz mamy dużo lepsze przygotowanie. Proszę zaobserwować szereg procesów, które dokonaliśmy w ostatnim czasie w stoczniach. Stocznia Nauta z sukcesem przeniosła się na tereny po Stoczni Gdynia. Przeprowadziliśmy poważne restrukturyzacje Morskiej Stoczni Remontowa i SSR Gryfia. Bierzemy udział w publiczno-prywatnym projekcie budowy fabryki elementów wież wiatrowych. W tym momencie oceniamy, że posiadając te kwalifikacje, posiadając doświadczenie z tych nowych projektów stoczniowych jesteśmy przeświadczeni, że możemy tego typu projekt zrealizować z sukcesem.

Syndyk Stoczni Marynarki Wojennej odmówiła, ale to nie zraziło ARP.

- W tej sytuacji nasze plany inwestycyjne będą musiały być realizowane na innych terenach - powiedział Dąbrowski. - Ja na dzisiaj nie chciałbym szczegółowo mówić o tych planach. Też obronność, ale duży udział konstrukcji offshorowych. Jeżeli pani syndyk się nie zgodzi będziemy nasze aktywa wykorzystywać w inny sposób i o tym rozmawiamy dzisiaj z partnerami zagranicznymi. Tak jak przedstawiłem projekt z Befingerem [fabryka wież wiatrowych w Szczecinie - przyp. red.], tak samo jesteśmy w kontakcie z innymi potencjalnymi inwestorami i nie mogę dzisiaj jeszcze określić prawdopodobieństwa tych inwestycji. To są rozmowy. Natomiast jeżeli tereny SMW nie będą dostępne to my siłą rzeczy będziemy szukać innych lokalizacji.

Załoga stoczni pomimo wszystko ma nadzieję, że zakład w jakiejś postaci przetrwa. W końcu Gdańsk Shipyard Group ma nie tylko Stocznię, ale też GSG Towers, czyli spółkę produkującą elementy wież wiatrowych. Zresztą gdyby stocznia upadła, to najwięcej straci ukraiński właściciel, bo firma więcej wpłaciła do budżetu niż wynosi obecny jej dług - mówią związkowcy.

Miejsca

Opinie (122)

  • Ambicja solidaruchów to by kamień na kamieniu pozostał a na tych

    Fubdamentach pobudowac sobie i "swoim" przeklete ecs, nikomu niepotrzebne siedlisko dobrze płatnych styropianowców o wądpliwej reputacji byle swoich !!! Kolebka prawdzuiwej "solidarnosci" zniszczona została przez pseudo solidarność

    • 7 3

  • na terenach stoczni gdanskiej powinno sie budowac biedronki lidle i inne disconty

    • 0 4

  • dzisiejszy komentarz z onetu (1)

    ~krol :
    Brak zdjęcia ~krol Użytkownik anonimowy
    Wot zagwozdka... my i Niemcy
    Jakim cudem tam się opłaca cokolwiek produkować-choćby wypiekać chleb- płacąc robolowi równowartość 6000 złotych, spedytorowi, hurtownikowi i kasjerce w sklepie też nie mniej, i sprzedawać wyroby po cenach niższych niż w Polsce..?
    Tu zatrudniają za 1200 złotych i cią... rozwiń całośćgle płaczą, że ... nic im się nie opłaca, i że tej minimalnej nie wolno podnieść nawet o złotówkę, bo natychmiast zbankrutują, a wraz z nimi cały kraj. porownalismy-ceny-w-polskim-i-niemieckim-real,
    Stawki VAT - Polska 23% i praktycznie zadnych zerwyh stawek, Niemcy 19% - dodatkowo stawki zerowe i obniżone. A u innych naszych sąsiadów: Czechy 20% (obniżyli z 22% w ramach walki z kryzysem), Litwa 21%, Słowacja 20% (obniżyli z 23%, by złagodzić skutki kryzysu). A inne bogate kraje starej Unii:...Francja: 19.6%
    Wlk. Brytania: 20% + stawki zerowe na produkty podstawowe i dziecięce
    Włochy: 21% (wkrótce 20%)
    Luksemburg: 15%
    Hiszpania: 18%

    Doliczcie do tego kwoty akcyz w Polsce i za granicą i przestańcie się dziwić że jak jest są większe koszty to są wyższe ceny. Było się martwić przy urnach wyborczych, a nie wierzyć cudakowi.
    Jakim cudem tam się opłaca cokolwiek produkować-choćby wypiekać chleb- płacąc robolowi równowartość 6000 złotych, spedytorowi, hurtownikowi i kasjerce w sklepie też nie mniej, i sprzedawać wyroby po cenach niższych niż w Polsce..?
    Ano taka zagwozdka , ze tu za kredyt płaci się 4 razy tyle , co tam , progi podatkowe kilkakrotnie niższe tu niż tam i za twoje 1200 tam nie zapłaci się fiskusowi ani grosza a tu ponad 2tys. Zobacz ile z twojej pensji państwo na starcie zabiera. Daniny podatkowe i około podatkowe tu są większe i ... mniej można do kosztów zaliczyć . Przy fasadowości i częstych zmianch trudno uczciwym planować długoterminowo działalność firmy ale cwaniakom w to graj . Przy radosnej twórczości naszych posłów i urzędników opłaca się tylko nachapać i zniknąć , Taki żyttustan i republika bananowa, tylko zimno

    • 12 1

    • W Niemczech są inne proporcje pomiędzy ludźmi realnie pracującymi,

      a urzędnikami. U nas panuje utopijny system, w którym co drugi pobierający pensje zajmuje się przekładaniem papierków lub podejmowaniem decyzji. Taki wybitnie "intelektualny kraj". Sami kierownicy i menadżerzy...

      • 1 0

  • Klopoty zaczely sie za czasow kiedy prezesem byl Jaworski! (20)

    I to jest skandal!

    • 79 20

    • Skandal jest od kilku lat, od 2007 r., bo to załoga Tuska niszczy POLSKĘ !!!

      • 3 5

    • Taaaaaaak, a za panowania Tuska i jego popleczników jest lepiej ?

      • 3 2

    • Etnolog... (7)

      ....to wspaniałe wykształcenie by kierować stocznią.A co się stało z Rydzykowymi cegiełkami na jej ratowanie...????

      • 14 3

      • To wlasnie łączy Rydzyka z Jaworskim! (5)

        Jeden stocznie okradl z cegielek a drugi jak juz tonełą to przywiazal jej kamien do szyi zeby szybciej toneła!

        • 14 2

        • na takie stwierdzenia to jest paragraf,ale ze to Polska,wiec mozna gadac co slina na jezyk przyniesie;) (4)

          Cegielki na stocznie to zbierala solidarn-osc i to ona sie z nich powinna rozliczyc,jak juz;).Nie kto inny jak przew.M.Krzaklewski gardlowal'nigdy stoczni nie oddamy'wiec do niego prosze w temacie stoczni!
          Rydzyk to byla zbiorka od sluchaczy radia,dobrowolna,wiec gdzie tu 'kradziez'?;)
          Jak Jaworski wiazal ten kamien,bom bardzo ciekaw;)

          • 2 8

          • Człowieku ostry (2)

            poczytaj sobie sprawozdania finansowe stoczni opublikowane w Monitorze B. I porównaj wyniki finansowe za kadencji poszczególnych prezesów. Wtedy sam naocznie się przekonasz kiedy zaczął się zjazd w dół.

            • 6 0

            • Zamiast czytac sprawozdania finansowe wole ogladac laskie bociany;) (1)

              a juz zupelnie,na powaznie,jak dla mnie zjazd w dol to sie zaczal jak przestano uczyc mlodych ludzi zawodu budowania statkow,a wyksztalcona kadra wyjechala ,za chlebem,budowac statki dla obcych!Kadra menadzerska to zupelnie inna rzeczywistosc wg zasady tak krawiec kraje jak mu materii staje.Smutne,ze zamiast statkow zostaje bryla ECS udajaca statek;),brama stoczniowa i 'trzy krzyze'...!Juz zupelnie na koniec,najsmutniejsze jest to,ze za 'zaoranie stoczni' nikt nie odpowiada karnie i materialnie...!A te ostatnie pare tysiecy osob,ktore dolacza do armii bezrobotnych...,a kogo to obchodzi?
              W koncu mamy 'radosny i tworczy kapitalizm',o 'take Polske' walczyli ci z kolebki...,dzis na najwyzszych i najwazniejszych stanowiskach III RP...!!!:(((

              • 1 4

              • Gdzie ten kapitalizm?

                Zawody regulowane, tony przepisów, dopłat, zezwoleń, ograniczeń...

                Temu co mamy obecnie do kapitalizmu jest bardzo daleko.

                • 1 0

          • Taka, że jak na coś zbierasz kasę, np. na dzieci chore na raka.

            I ktoś na ten cel daje ci kasę to jak sobie kupisz za te pieniądze samochód to właśnie jest kradzież. Zbierając pieniądze na cel społeczny masz obowiązek je na ten cel przeznaczyć.

            • 2 0

      • Może Rydzyk teraz w podzięce dokapitalizuje stocznię ?

        • 13 2

    • jasne;)Jaworski 'winny' i tak bez podpisu?;) (8)

      a moze syndyk Wiercinski i wielki przedsiebiorca Szlanta?;),a ile zarabia Galezewski w radzie nadzorczej?.A co robi zakladowa solidarn-osc?;)
      Oscia w gardle staje ta'niemoc'miernot z III RP!
      A B.Oleszek dalej dyrektoruje z ramioenia PO?;)
      A co na to pan posel J.Borowczak? etc.etc.
      Wiec uprzejmie prosze o odpowiedz na powyzsze,a potem dopiero z pretensjami do prezesa Jaworskiego oki?;)

      • 7 24

      • Związki zawodowe zniszyły tą firmę. (2)

        Myśleliście nieroby że będziemy do was wiecznie dopłacać?

        • 20 1

        • Zwiazki Zawodowe...,to sa tam jeszcze jakies inne poza solidarnoscia? (1)

          Zwiazki w Polsce to dlugo sie jeszcze musza uczyc!Czym tak naprawde powinny sie zajmowac!Poki co daleka droga do RIO!

          • 5 2

          • Oj te

            związki,a własciwie "działacze związkowi" doskonale wiedza co maja robić...co dziennie debatuja przy flaszce a w wolnych chwilach jeżdżą z rodzinami na wycieczki za przysłowiową złotówkę

            • 8 0

      • Zabawne to Wasze minusowanie;) (2)

        A moze tak na argumenty podyskutujemy?
        Dla ulatwienia zanim nastal A.Jaworski byl H.Szyc
        Szyc juz w '95!Ostrzegal 'spolki wykoncza stocznie'!

        • 4 9

        • ostry nie jesteś w temacie (1)

          Szyc był dyrektorem stoczni gdzieś do połowy lat 90-tych.

          • 4 3

          • jestem w temacie,bardziej niz myslisz;),a z Szycem to byl skrot myslowy.Nie zauwazyles?;)

            • 2 5

      • Prezes to byl Dyzma...a to jest tylko.... Jaworski!

        • 19 2

      • A jeszcze tak przy okazji;jak chciala B.Piasecka ratowac stocznie to tylko kase utopila,a kto te kase zagarnal?

        Gdzie byl wowczas L.Walesa,J.Borowczak,B.Oleszek...?!

        • 5 8

    • A gdzie sie teraz podziewa bohaterski Karol Guziekicz ktory marzy zeby byc poslem!!

      Schowal ogon pod siebie i cicho siedzi! Stoczniowcy ci podziekuja.....

      • 18 1

  • A niechże wreszcie padnie!!!

    Dość już dopłacania do "jaśnie - państwa".
    Mnie nikt do życia nie dokłada. Skoro rządzili nią nieudacznicy - do piachu. Razem z nimi.
    Z PGR - ami rozprawiono się bardzo szybko. Nikt po nich nie płakał, nikt nie zdążył zaprotestować. Tysiące ludzi pozostawiono samym sobie. Bez niczego.

    • 7 1

  • Sprzedać ECS odnaleźć pieniądze Rydzyka na ratowanie Stoczni i mamy już potężne wsparcie finansowe :-)

    • 1 2

  • druga rata (1)

    do redakcji oraz rzecznika SG, podając informację o uruchomieniu drugiej transzy proszę podać że będzie kolejna za miesiąc kwiecień ponieważ jak już wcześniej pisaliście pierwszą transze przelano 17 maja w kwocie 1500zl wczoraj tj. 27 maja przelano kolejny 1000zl a skoro ktoś zarobił ponad 2500zl musi poczekać na resztę wynagrodzenia na kolejną transzę co oznacza że jest gorzej niż w poprzednich miesiącach a do tego okłamuje się jawnie pracowników oraz media

    • 14 0

    • pieniadze mają być jutro

      Gdyby nie Ukraińcy, to cała stocznia poszłaby pod wodę jak Szczecin i Gdynia. Tylko prywatny inwestor trzyma ją na powierzchni. Ale zawsze można Ukraińców opluć, że wypłacili w częściach pensje. Słusznie ktoś napisał: prywatny chce ratować zakład, państwowa agencja chce go położyć, bo potrzebuje majątku stoczni do swoich biznesów. tyle w temacie.

      • 0 3

  • Gdyby Pozwolono Rakowskiemu zlikwidować Stocznię Gdańską w latach 80, to obecnie

    w tym miejscu byłaby nowa stocznia, też zapewne Gdańska, tyle że prężna i ZARABIAJĄCA. A tak mamy to co mamy....

    • 1 3

  • LUDZIW JUŻ

    2000 Roku widziałem plany co ze stoczniami , Gdańska będzie ale nie tu gdzie jest tylko na martwej wiśle tz ,na miejscu stoczni wisła i niue ma siły nic nie zrobicie . Trochę logiki kto z firm i mieszkańców się zgodzi na taki hałas ????????jak będą nowe inwestycje budowlane ????????? i powiem wam tak że również stocznia remontowa też do likwidacji ale za 5 lat pozdrawiam naiwnych co myślą że dalej przemysł stoczniowy w Polsce będzie :)))

    • 0 3

  • (2)

    Jedną z udanych specjalizacji Stoczni Gdanskiej byly roro budowane jeszcze w latach 90 dla Finntrade. Gospodarka tak jak natura nie znosi próżni. Dziś te statki , za trudne dla Dalekigo Wschodu, budują stocznie w polnocnych Wloszech, a dluga kolejka armatorow pozwala uzyskiwać na dobre ceny.
    Ci ktorzy budowali te statki w Gdansku mogą sobie teraz tylko smętnie oglądać piękne obrazy Pani Iwony Zając i pocieszać się że mamy świetnych specjalistow od PR.

    • 6 2

    • Gdzieś ty się urodził pisząc takie bzdury o rorowcach dla Finów ??? (1)

      Zawalone terminy przekazania armatorowi i w związku z tym straty na kontraktach.

      • 2 0

      • Myślę o statku jako wyrobie technicznym, którego produkcji nie odtworzymy, a zarządzanie stocznią, to zgoda, to oczywiście jest jedną z wielu przyczyn jej upadku.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane