- 1 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (53 opinie)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (53 opinie)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (164 opinie)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (443 opinie)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (67 opinii)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (146 opinii)
Strażacy z Trójmiasta pojechali walczyć z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym
Strażacy wyjechali, by pomóc w walce z pożarem w parku narodowym.
75 strażaków z województwa pomorskiego, w tym 20 z Trójmiasta, wyruszyło w nocy, z środy na czwartek, by pomóc w gaszeniu pożaru, który wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym. W sumie do walki z żywiołem wysłano z Pomorza 22 wozy strażackie.
By ocalić bezcenne obszary natury, do gaszenia pożaru ściągani są strażacy z całej Polski. W nocy z naszego regionu wyjechało prawie 100 strażaków, z czego 20 z samego Trójmiasta. Czeka ich teraz walka z żywiołem w trudno dostępnych i często bagnistych terenach.
Pomorska kompania, która pojechała wesprzeć służby gaszące pożar, dysponuje średnimi i ciężkimi samochodami ratowniczo-gaśniczymi z napędem terenowym, wyposażonymi w pompy, działka, duże zbiorniki przenośne na wodę oraz pełen przekrój armatury wodnej.
Wozy strażackie z Pomorza z pełnym wyposażeniem
- Strażacy zabrali ze sobą podręczny sprzęt gaśniczy, taki jak tłumice i łopaty, które z pewnością w Biebrzańskim Parku Narodowym będą przydatne - mówi st. kpt. Karina Stankowska, rzeczniczka Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Dodatkowo wspierają ich samochody rozpoznawczo-ratownicze z przyczepami wężowymi, na których są dodatkowe zbiorniki, pompy i osprzęt.
- W pomorskiej grupie znalazł się też ciężki samochód kwatermistrzowski, który zabezpiecza strażaków w sprzęt logistyczny: wyżywienie, środki ochrony osobistej, w tym maski i płyny dezynfekujące, łóżka polowe itp. - wylicza st. kpt. Karina Stankowska.
W walkę z pożarem zaangażowani gdyńscy lotnicy
To jednak nie wszystko. Wczoraj załoga samolotu desantowo-transportowego M28B Bryza z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach przeprowadziła rekonesans sytuacji w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Monitorowano kierunki rozchodzenia się ognia, jego intensywność w poszczególnych miejscach i możliwości eskalacji.
W akcję gaśniczą w parku narodowym zaangażowane są m.in. samoloty - również z Gdyni.
Miejsca
Opinie (110) 10 zablokowanych
-
2020-04-23 13:32
Sam strażak (1)
Może by wynająć największy na świecie samolot gaśniczy. Ogarnął by sprawę w jeden dzień. W wynajmowaniu olbrzymów mamy
już doświadczenie.- 10 5
-
2020-04-23 14:35
Powiem krótko
Skrajna tępota umysłowa
- 2 4
-
2020-04-23 14:24
ja
w końcu mamy prawdziwe problemy: susza, pożary. w odróżnieniu od sztucznych - wirus.
- 10 2
-
2020-04-23 14:03
susza będzie wody do picia zabraknie
- 11 0
-
2020-04-23 13:35
Brawo Strażacy. Zawsze są na pierwej linii ognia. Czapki z głów.
- 15 0
-
2020-04-23 13:26
Oby jak najszybciej wrócili
Niech szybko wrócą z komunikatem że pożar ugaszony.
- 47 2
-
2020-04-23 13:19
I tak już wszystko spłonęło
Obudziłem się z ręką w nocniku towarzyszu naczelniku.
- 8 41
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.