- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (349 opinii)
- 2 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (192 opinie)
- 3 Nie miał prawka i chciał oszukać system (28 opinii)
- 4 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (119 opinii)
- 5 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (805 opinii)
- 6 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (62 opinie)
Strzelił do 15-latka
30 września wieczorem 15-latek szedł z kolegą przez podwórko przy ul. Zbożowej w Gdyni. Nagle upadł - jak się okazało został postrzelony w klatkę piersiową. Jedna z osób, która obserwowała zajście wezwała pogotowie.
W ciągu kilku dni policjanci ustalili, że strzelającym był 18-letni Robert G., notowany wcześniej za rozbój, pobicia i wymuszenie rozbójnicze. Został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Podczas przeszukania, funkcjonariusze znaleźli broń pneumatyczną i opakowania ze śrutem.
Teraz policjanci wyjaśniają dlaczego mężczyzna użył broni i strzelał do chłopca.
Ranny 15-latek nadal przebywa w szpitalu ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Gdynianin przyznał się do postrzelenia chłopca więc prawdopodobnie odpowie za narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Opinie (30) 8 zablokowanych
-
2007-10-03 15:17
co tu ma do rzeczy rodzaj broni?
jaka jest różnica miedzy slipiem wybitym kamulcem albo hacelem z procy, a pociskiem śrutem?
jak zwykle wiekszośc matołków skupia sie na dupie maryni dy tym czasem powinno się mówić o GŁUPOCIE BEZSILNOŚCI BEZMYŚLNOŚCI itd
ten młody łeb jest już zdemoralizowany i żadne srututututu w jego przypadku nie pomogą
teraz z 5 lat ciężkiego kryminału
móglibysmy wprowadzić obozy pracy dla skazanych, ale wyobraźcie sobie JAZGOT tzw obrońców praw człowieka - że to też ludzie, że trzeba dać im szanse itp pierdoły jakie choćby kwasek wygłosił w debacie z kaczorem- 0 0
-
2007-10-03 14:47
A u nas w kamieniołomach nie ma kto robić!Czekamy na takich!
Dawać ich tu, natychmiast!Szkolenie darmo!!!
- 0 0
-
2007-10-03 14:27
Marek, masz rację, ale w myśl ustawy, to można np. samochodem bezwypadkowym nazwać złoma po spotkaniu z tirem, w którym to spotkaniu nie ucierpieli pasażerowie. Dalej nazwałbyś to auto bezwypadkowym? Tak samo z wiatrówką. Jakby tego ustawodawca nie zawał, to jest broń, która nie tylko potrafi potwornie okaleczyć, ale także zabić! Co do pozwoleń, to się nie wypowiadam. Mam w tej kwestii mieszane uczucia.
- 0 0
-
2007-10-03 13:22
Sir G. (1)
Chłopie, a wiatrówka o energii pocisku poniżej 17J nie może być bronią?? Pomyśl zanim sam coś napiszesz, albo poszukaj w archiwum, jak to całkiem niedawno, bo w wakacje zginęło dziecko od postrzału z wiatrówki. Śrut spenetrował oko, po czym utknął głęboko w tkance mózgowej. Jeżeli wydaje Ci się, że to jest zabawka, do pukania w papierowe kartony to chyba jakiś niepoczytalny jesteś.
Sam miałem Skiff'a i Hatsan'a i sprzedałem czym prędzej w trosce o przypadkowe użycie przez dziecko, po tym jak zobaczyłem do czego ta BROŃ jest zdolna!!- 0 0
-
2007-10-03 13:57
Strzelanie z wiatrówki to sport, a wiatrówka poniżej 17J to nie broń w myśl ustawy. Można zmienić ustawe, ale wtedy niszczy się sport uprawiany przez tysiące normalnych ludzi. Bardziej niebezpieczny jest kij do baseballa czy nóż, które są powszechnie dostępne. Należy surowo karać za strzelanie do ludzia nie nawoływać do wprowadzania kolejnych pozwoleń.
- 0 0
-
2007-10-03 13:57
No luftgewehr przeca - tratatatata
Straszne zdarzenie, po prostu hekatomba ogólna. Jak kolo pójdzie do pierdla to dostanie przeszkolenie jak walić z ostrej i nie dać się złapać. to tyle z tego.
- 0 0
-
2007-10-03 13:23
no wlasne o to chodzi, ze w Polsce jest jak jest z tymi przepisami..czeka sie miesiacami na jakas oczywista decyzje...od razu lopata i niech smigaja za kromke chleba..
- 0 0
-
2007-10-03 13:17
a Hiltonową wysłali..
Jak sie chce to sie potrafi.....
- 0 0
-
2007-10-03 11:39
Z NIEGO TO JUZ NIE BEDZIE (1)
W WIEZIENIU TYLKO BARDZIEJ SIE ZDEMORALIZUJE..POTEM WYJDZIE I ZABIJE KOGOS"NA PRAWDE"
- 0 0
-
2007-10-03 13:13
a teraz
zabil na niby...
- 0 0
-
2007-10-03 12:55
Problem polega na tym, że niełatwo w praktyce jest skierować kogoś do nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Trudno jest znaleźć miejsce. Oczywiście są publiczne placówki, ale mają ograniczone możliwości. Inni pracodawcy wcale nie chcą przyjmować takich osób, bo to i tak trwa dość krótko, maksymalnie 12 miesięcy, a składki odprowadzać trzeba i nie wiadomo na kogo się trafi. A w zakładach karnych jak tylko jest możliwość, osadzeni pracują i w większości chcą pracować, tyle, że tej pracy też jest jak na lekarstwo.
- 0 0
-
2007-10-03 12:47
A czy strzał , zostal oddany z Nónczaka?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.