• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Student dwóch kierunków obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UG nie zgadza się, by na jego wydziale studiowali żacy, uczący się jednocześnie na innych kierunkach. Powód? Zdaniem prof. Tomasza Bąkowskiego obniżają prestiż uczelni.



Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu. Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu.
Zgodnie z prawem studiować na studiach stacjonarnych i zaocznych może każdy, kto pomyślnie przejdzie proces rekrutacji. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja dla tych, którzy już studiują na jednym kierunku i marzą o drugim - też w trybie stacjonarnym.

Poza wysoką średnią na macierzystym kierunku i zgodą dziekana wydziału, muszą pomyślnie przejść przez rekrutację na drugim kierunku i uzyskać zgodę dziekana wydziału, na którym chcą studiować.

Zazwyczaj, gdy student świetnie zdaje egzaminy, zdobędzie zgodę swojego dziekana, a także przejdzie przez rekrutacyjne sito, nie ma problemów ze studiowaniem drugiego kierunku. Ale dziekan drugiego kierunku ma prawo odmówić jego przyjęcia.

Z tego prawa skrzętnie korzysta prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego prof. Tomasz Bąkowski. Według naszej czytelniczki uniemożliwia podjecie nauki w trybie dziennym na prawie i administracji wszystkim, który już studiują na innym kierunku.

- Jestem studentką na Wydziale Filologicznym UG i chciałam rozpocząć dzienne studia na kierunku administracja. Niestety, mimo świetnych wyników na moim kierunku, zgody dziekana i pomyślnie przebytego procesu rekrutacji, dostałam od prodziekana WPiA decyzję odmowną - informuje nas studentka. - Usłyszeliśmy tylko od prodziekana, że "żaden student nie może być w dwóch miejscach jednocześnie, to potrafi tylko Ojciec Pio" - mówi studentka. - Jego zdaniem, powołując się na wcześniejsze ustalenia władz wydziału, studiowanie dwóch kierunków, gdzie macierzystym nie jest prawo lub administracja nie jest wykonalne. Student obniżyłby w ten sposób poziom uczelni, a co za tym idzie jej prestiż..

Czy studiowanie na dwóch kierunkach obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Innym studentom, którzy podobnie jak nasza czytelniczka spełnili wymogi, również odmówiono.

- Ustalając zasady rekrutacji uczelnia kierowała się zasadą, że studiowanie na więcej niż jednym kierunku studiów powinno być przywilejem jedynie dla najzdolniejszych studentów - informuje Krzysztof Klinkosz z biura prasowego UG. - Nie do pominięcia jest też kwestia finansowa. Uczelnia otrzymuje dotację finansową dla danego studenta tylko na jeden kierunek studiów. Podjęcie studiów na drugim kierunku jest więc niejako "finansowane" przez wydziały ze środków własnych. Należy również podkreślić, że Uniwersytet Gdański chce umożliwić studiowanie jak największej liczbie tegorocznych maturzystów, a co roku liczba nowych absolwentów szkół ogólnokształcących, którzy chcą studiować na Uniwersytecie Gdańskim jest coraz większa. Stąd potrzeba regulacji studiowania na dwóch i więcej kierunkach.

Wszyscy prodziekani na WPiA oraz dziekan przebywają na urlopach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy więc prorektora ds. studenckich UG - prof. Józefa Włodarskiego. - Nie wpłynęła do mnie żadna skarga w tej sprawie. Nie przyszedł też żaden student z tym problemem - mówi prof. Włodarski. - Z tego co mi wiadomo, zgodę na studiowanie prawa w trybie dziennym drugiego kierunku, otrzymała tylko jedna osoba. Nie dość, że spełniła wymogi uzyskania wysokiej średniej, to jeszcze wzięła urlop dziekański.

Sprawdziliśmy - w regulaminie dotyczącym zasad rekrutacji na UG na rok 2010/2011, nie ma słowa o średniej z ocen. Okazało się jednak, że średnią może ustalić prodziekan, w tym wypadku prof. Bąkowski - nikt nie wie jednak ile ona wynosi.

Studenci, którzy znaleźli się w tej sytuacji mają żal o brak jasnych kryteriów przyjmowania na drugi kierunek na WPiA. Zwłaszcza, że wielu z nich nie składało już dokumentów na inne wydziały.

- Komisja rekrutacyjna powiadamiała jedynie o konieczności uzyskania zgody dziekana. Nikt nie uprzedził studentów, że wszystkie wnioski zostaną odrzucone - mówi studentka. Teraz pozostaje nam poczekać rok, by złożyć podanie na inny kierunek studiów.

Prodziekan Włodarski zapewnia jednak, że sprawą się zajmie. - Pod koniec lipca odbędzie się posiedzenie Uczelnianej Komisji Rekrutacyjnej, na której będą obecni prodziekani wszystkich wydziałów. Podejmę więc temat stworzenia przejrzystych kryteriów rekrutacji dla osób, które zamierzają studiować drugi kierunek - obiecuje prof. Włodarski.

Miejsca

Opinie (392) ponad 10 zablokowanych

  • Szkoda gadać

    Bonkowski znany lobbysta deweloperski. Teraz ma godnych następców.

    • 0 0

  • sąd administtracyjny (1)

    pamiętajcie że można odwołać się do Sądu Administracyjnego!

    • 3 1

    • WPiA UG im Teodora Duracza

      A do kasacji w NSA mijają dwa lata i po ptokach
      p. Bąkowski specjalista prawa administracyjnego doskonale wie że termin rozprawy w WSA to kilka miesięcy a kasacja do NSA to rok jak ma się farta
      a kto się odwoła a jeszcze opłaty sądowe a NSA jest rozgrzane i kasuje KAŻDY niewygodny wyrok

      • 11 0

  • Drugi kierunek powinien być płatny! (2)

    i tyle w temacie...

    • 18 13

    • Skoro za komuny ludzie mogli studiować do woli to dlaczego teraz komuniści, którzy sami się wyuczyli za darmochę ograniczają tego prawa młodym i zdolnym. Czyżby chcieli zniszczyć konkurencję i mieć u swojego boku jedynie ludzi ciemnych i durnowatych, tak aby nikt im nie podskoczył. Przecież wiadomo już od lat i dziejów, że nauka uczy i uświadamia.

      • 6 0

    • jestes z platformy???

      bo chyba to obiecal wam bronek

      • 4 0

  • kończa cuda niewida a potem nie potrafia nic (3)

    mało tego nie chce się bykom starym iśc do roboty bo nawtykali sobie w te głowy że sa kims szczególnym a dzisiaj tak jak i śpiewac tak i studiowac każdy może....

    • 17 5

    • skoro każdy spiewać może tak jak i studiować

      Skoro każdy śpiewać może tak jak i studiować, to proszę sie pochwalić swoim wyśpiewanym wykształceniem. Tacy ludzie, co chcą studiować dwa kierunki, bo o możliwości studiowania trzech to nie uwierzę, że dają radę, to trzeba chwalić i podziwiać, bo to wielki Skarb Narodu, bowiem skarbem zawsze byli ludzie wyuczeni a nie niedorozwoje umysłowe, które z wielkim bólem i jazgotem skończyli zaledwie jedne studia i to oni właśnie noszą głowy w chmurach i wydaje sie m, że są niewiadomo, kim. Przyjdź później do takiego do urzędu i zadaj mu w sprawie jakieś skomplikowane pytanie, to biedaczek nie wie, co z takowym fantem zrobić i opowiada Ci jakieś bzdury lub wymyśla głupociny ze swoich wystudiowanych wypocin.

      • 1 1

    • kolejny komentarz zmęczonego 30to latka

      to idź na uniwersytet i zmieniaj rzeczywistość! dostosuj ofertę kształcenia szkół wyższych do potrzeb rozwoju kraju, a najlepiej zrób się premierem albo prezydentem i zmień kraj wg tej miary i od razu mentalność Polaków.
      W końcu będzie porządek.
      Zdaje się że starsi uczą młodych i tak zawsze było, więc nie narzekaj na "głąbów" którzy się na niczym nie znają, gdy przychodzą do firm, sobie siebie przypomnij i bądź miły dla ludzi, szczególnie na forum, gdzie można łatwo obrażać

      • 5 0

    • Najlepiej mierzyć każdego jedną miarą... ręce opadają jak czytam niektóre posty...

      • 2 3

  • Strach o utratę prestiżu potrafi paraliżować (1)

    Tym bardziej, jeśli chodzi o prestiż bardzo wątpliwy.

    • 7 0

    • bardzo trafna uwaga ;)

      hahaha ale się uśmiałam ;D

      • 1 0

  • a syn Pana Prodziekana...

    studiuje prawo i amerykanistykę DZIENNIE :)

    co za ściema...

    • 18 0

  • pan Bąkowski

    dał mi inną ocenę z tego samego przedmiotu w internecie, na arkuszu ocen i jeszcze inną w indeksie. Nawet nie raczył odszukać mojej pracy i zmusił mnie do zdawania poprawki. Niemiło wspominam, z chęcią zapomnę o ww.

    • 11 0

  • JESTEM STUDENTEM WYDZIALU PRAWA I ADMINISTRACJI UNIWESYTETU GDANSKIEGO I POPIERAM WŁADZE WYDZIAŁU I UCZELNI (24)

    Popierać władze UG a szczególnie mojego wydziału zdarza mi się bardzo rzadko ale tym razem absolutnie zgadzam się z Bąkowskim.

    Znam kilka osób które studiują na prawie oraz na administracji i mieli okazję studiować drugi kierunek na UG. Osoby z tego grona studiowały jako drugi kierunek politologię, socjologię, ekonomię lub równorzędnie łączyły administrację z prawem. Chodziło tu zarówno o studia I stopnia jak i II stopnia.
    Poniżej wypunktowałem co zdołałem zauważyć przez ten czas obcowania z takimi osobami:

    - tacy studenci w kółko narzekają jak to mają mało czasu i jak ciężko jest im pogodzić plan zajęć obu kierunków jakby ktoś im kazał podejmować takie wyzwania
    - na początku każdego semestru powodują zamieszanie na listach grup ćwiczeniowych - przenoszą się, próbują zmienić plany zajęć czasem dla całej grupy, terminy zaliczeń i egzaminów
    - oblane koła czy egzaminy usprawiedliwiają "drugim kierunkiem" w rozmowach z bracią studencką jak i wykładowcami którzy już niejednokrotnie dawali do zrozumienia takim żakom że studiowanie drugiego kierunku nie może być usprawiedliwieniem braku przygotowania do egzaminu
    - są bardzo słabo przygotowani merytorycznie - tak jest przynajmniej na prawie czy administracji gdzie mam okazję obserwować ich poczynania
    - mają słabą frekwencje na ćwiczeniach i wykładach

    Reasumując obawiam się ze słabi z nich będą prawnicy, administratywiści i co tam sobie jeszcze wybrali. To taka produkcja dyplomów i moda na siłę która ma się nijak do posiadanych umiejętności.

    A co do finansowania to skoro ministerstwo dotuję za studenta na jednym kierunku to sprawa jest jasna. Skoro ktoś jest tak zdolny by studiować na dwóch kierunkach i ma to się przełożyć na jego karierę i pensje w przyszłości to niech zainwestuje w studia odpłatne a z pewnością mu się to zwróci z nawiązką jeśli podejdzie do tego profesjonalnie. Do tego zdyscyplinowany student może podjąć pracę i spokojnie opłacić sobie studia. Można też udać się na inny Uniwersytet.

    • 23 36

    • Ali (5)

      ile lat juz studiujesz?? , 10 czy wiecej ze tak goraco popierasz dziekanat.

      • 5 2

      • (2)

        Juz skonczylem ten burel UG kilk lat temu, bakowski byl jeszcze dr. Mlody jestes i masz jeszcze podejscie idealistyczne do sprawy. Troche pozyjesz to otworzysz oczy.

        • 0 0

        • (1)

          Idealistycznego nie mam. Zdroworozsądkowe z pewnością.
          Studiuję większość przedmiotów na zasadzie "aby zaliczyć i do przodu". Te które mnie interesują lub wiąże z nimi przyszłość traktuje poważnie.

          Mogę wypunktować grzechy tej uczelni oraz wydziału ale jaki top będzie miło sens i skutek?

          • 4 0

          • jedziesz z tematem !!

            • 1 0

      • Po prostu jestem obiektywny? (1)

        Droga koleżanko jedynie co łączy mnie z dziekanatem to wpis w indeksie i podbicie legitymacji. Wszystko załatwia się przez portal studenta a tam wystarczy tylko czytać informację i przestrzegać terminów. Ułatwili to na tyle że nawet mniej rozwinięty student sobie poradzi :) więc dla chcącego nic trudnego.

        Nie mówię że uczelnia nie rzuca czasem kłód pod nogi i wszyscy wykładowcy to super specjaliści, pedagogowie i wywiązują się wzorowo z obowiązków bo to zupełni inny temat.

        A dziekan Bąkowski to sympatyczny człowiek - miałem u niego obronę.

        • 0 3

        • a bąki puszcza na wykladach ?

          • 3 0

    • I jeszcze na koniec dodatkowy komentarz polityczny. (3)

      Władze UG jak i większości polskich uczelni to bardziej lub mniej zadeklarowani czerwoni. Zdarzają się wyjątki ale nieliczne.

      Na chwilę obecną najwięcej jest takich pracowników naukowych co się zbytnio nie wychyla w żadną stronę bo i po co? Jeśli kiedyś ubili interes to już jest to przeszłością i teraz co najwyżej płyną z prądem a jeśli na chwilę obecną nie muszą się aktywizować to po co brudzić ręce i być niewygodnie kojarzony z jakimś obozem?

      Akurat na WPiA ludzie skupieni wokół katedry prawa karnego oraz chyba wszyscy byli rektorzy (może poza Panią dr Machnikowską - wymieniam ją bo bardzo ją szanuję i choć nie wiem jakie ma prywatnie poglądy polityczne to przynajmniej się z nimi nie lansowała i nikomu nic nie narzucała a co więcej potrafiła czasem trafnie ocenić sytuację na wydziale i jawnie skrytykować pewne działania czy absurdy) to jawnie zadeklarowani przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości. Ich wrogiem publicznym był Ziobro, ŚP Prezydent Kaczyński, Jarosław Kaczyński i kilka innych twarzy tej formacji prawicowej. Zauważyć to można pod dziś dzień na wykładach i ćwiczeniach na których bardzo często te osoby są krytykowane i wyśmiewane co w 99% przypadków nie ma powiązania z meritum wykładu a co gorsza z prawdą i obiektywizmem.

      Jedyne co się w większej części wyłamują wobec powyższego to część pracowników katedry Prawa Pracy i Prawa Administracyjnego.

      Dodatkowo debaty i spotkania polityczne na tym wydziale oscylują w około gości pokroju Tomasza Lisa, posła Nowaka, posłanki Senyszyn itp. autorytetów.

      Ale nie ma co się użalać nad wykładowcami bo jak patrze na te masy studentów to nie wierze co to za "elity" się produkują. Większość osób nie ma wyrobionego światopoglądy, nie posada klasy ani klasowego wychowania. Brakuje im nawet dystansu i luzu nie mówiąc o solidarności czy zainteresowaniach.
      Absurdalnie takimi wymóżdżonymi masami można sterować i dawać tanie dowcipy które nawet jeśli są wymierzone w ich interesy będą ich bawiły.

      A no i przypomnijmy - Gdańsk i Poznań to miasta o największym poparciu Platformy Obywatelskiej, szczególnie w śród młodych ludzi. Czemu się więc dziwić? Większe poparcie ta partia notuje tylko w zakładach karnych :)

      • 5 7

      • Głupoty piszecie

        Jestem studentką II kierunków i denerwuje mnie "gadanie" o leserstwie i niechodzeniu na zajęcia... Jeżeli nie chodzi się na ćwiczenia, które są na UG obowiązkowe to się wylatuje i tyle. Każdy do studiów podchodzi inaczej, nie ważne czy to jednokierunkowiec czy wielo, jeżeli ktoś nie przychodzi na zaliczenia/egzaminy i wcześniej nie poinformował o tym nauczyciela jego problem. A tak na marginesie to wina UCZELNI, że ogłasza nabór na 300 osób np. na administrację. Jak by było 100 to wtedy byłby prestiż studiowania a nie z głąbami co maja zawsze poprawki i jęczą, że taki ciężki kierunek i są tu z przymusu bo na prawo się nie dostali...

        • 2 0

      • (1)

        dr. Machnikowska była rektorem, chyba ci się uczelnie pomyliły

        • 0 0

        • Oj coś mi się wydaje że mieszasz i chyba w rektoracie to ona nigdy nie działała

          Funkcję dziekana Wydziału Prawa i Administracji pełnili kolejno profesorowie:
          Stanisław Matysik (1970 - 1974),
          Donald Steyer (1974 - 1978),
          Tomasz Langer (1978 - 1981),
          Andrzej Sylwestrzak (1981 - 1984),
          Jan Grajewski (1984 - 1990),
          Andrzej Pułło (1990 - 1996),
          Andrzej Szmyt (1996 - 2002),
          Michał Płachta (2002 - 2004),
          Jarosław Warylewski (2004 - )

          Wydaje mi się ze dr Machnikowska była dokładnie prodziekanem i to miałem od początku na myśli ale tego jakoś nie mogę nigdzie znaleźć w sieci.

          • 1 0

    • nie osłabiaj mnie (3)

      Przynajmniej tacy ludzie potrafia zalatwiac swoje sprawy ! Ponadto sa pracowici a nie wymadrzaja sie na forach bo i tak beda mieli zapewniona prace po studiach w kancelariach rodziny.

      • 4 2

      • potrafia zalatwiac swoje sprawy (1)

        kosztem innych (np. przesuwanie godzin całej grupy pod 2-kierunkowca)
        Zaiste godne to pochwały!

        • 1 2

        • "Zaiste" -

          następny napompowany przygłup. prosto z WPiA UG. Czy wy sie nigdy nie skonczycie?!

          • 2 1

      • Może tak troszkę jaśniej napisz kto i w jaki sposób i co cię tak osłabiło?

        Stare komuchy co dostali tytuły profesorskie i paszporty w dawnych czasach za kolaboracje i pisanie pro rządowych publikacji wychwalający miniony ustrój tak ci imponują czy może ich dzieci?

        • 1 0

    • i ile ci zapłacili za napisanie tego?? (1)

      czy honorarium odbierasz w formie zaliczenia w indeksie??

      • 2 0

      • Jeszcze raz powtarzam że WPiA to balagan i syf ale w tej kwesti prawda jes tak a nie inna

        • 3 1

    • jeszcze dopisz, gdzie całujesz władze

      • 4 0

    • człowiek, który używa słów: "brać studencka", "administratywiści", używa argumentu:

      "Można też udać się na inny Uniwersytet" to z pewnością człowiek równy poziomem z Prawem UG.

      Mdło się robi

      • 5 1

    • aby na pewno jesteś studentem (1)

      czy może jednak prodziekanem?

      • 6 1

      • Studenty troszkę więcej skruchy i skromności bo was widzę nosi.

        • 0 0

    • LOL (1)

      pozdrawiam Pana rektora ;]

      • 1 2

      • Wiesz to że mam odmienne zdanie niż połowa Wymóżdżonych Zombie kończących ten i inne wydziały na wyższych uczelniach, to nie znaczy od razu ze aspiruję do piastowania co jak co zaszczytnej funkcji rektora.

        • 0 0

    • studentka WPIA - nie zgadzam się

      przez kilka lat studiowałam dwa kierunki (w tym Prawo)
      i nigdy ani ja ani nikt z moich znajomych dwukierunkowców nie usprawiedliwiał
      się drugim kierunkiem... Obowiązki to obowiązki ale wykłady nie są obowiązkowe a grupy ćwiczeniowe można zmieniać - i wtedy z łatwością można pogodzić zajęcia na obu kierunkach.
      To co ja robię, jak się uczę nikogo nie powinno obchodzić skoro daję sobie radę o wiele lepiej niż niejeden jednokierunkowiec, który chodzi na wykłady jeszcze rzadziej niż ja...
      Jeden jedyny raz - obrona na drugim kierunku napisałam podanie o przywrócenie terminu egzaminu na Prawie... bo jasno jest w Regulaminie napisane kto i kiedy ma do tego prawo.
      Jednokierunkowcy i dwukierunkowcy studiują tak samo, oblewają egzaminy, kombinują załatwiając fałszywe zwolnienia lekarskie.

      Drugi kierunek to prywatna sprawa studentów i nikt im nic nie powinien narzucać.

      • 9 0

    • Studenciaki minusuja komentarz a prawda jst taka ze co to za specjalisci beda od wszystkeio i od niczego

      • 3 0

  • kase chca!!!!!!!standard na wpia

    tam tylko tak jest to najgorszy wydzial,jakbys sypnela kaska odrazu by cie przyjeli

    • 7 0

  • multi studenci (9)

    Szacunek dla p.Dziekana..tekst o o.Pio wyborny!Nie mam żadnych związków z UG, ale znam dość dobrze studentów co to na 2 lub 3 kierunkach studiują..to jest tworzenie fikcji i nabywanie papierów, bo z nauką nie ma wiele wspólnego..zawsze poprawkowe sesje, jęki i zwolnienia..Tacy multi studenci nie są wcale bardziej wartościowymi naukowcami, pracownikami, ot karierowiczowstwo..

    • 31 15

    • @ Padrone

      Znajdziesz i takich, co wiecznie poprawiają, i takich, co zawsze za pierwszym razem zdają. Ja należę do drugiej grupy i zawsze miałem średnią powyżej 4.0 - nie chwalę się nią, bo to nic wielkiego, a chcę jedynie pokazać, że mam zdroworozsądkowe podejście. Skupiam się na najważniejszych dla mnie zajęciach, resztę zdając na zadowalającym poziomie.

      Drugie studia są dla mnie uzupełnieniem pierwszych, ponieważ chcę się specjalizować w mojej dziedzinie i decyzja o ich podjęciu była jak najbardziej trafiona.

      I nie multi, a co najwyżej polistudenci. =)

      P.S. Nie wiem, jak u Twoich znajomych to wygląda, ale dla mnie to jest nabywanie kwalifikacji i uprawnień, by lepiej wykonywać zawód. Nie zbieranie "papierków".

      • 0 1

    • Jako były kolega studentki dwóch kierunków piszę:

      Dobrze mówi ten gość z UG!
      Ja uczciwie chodziłem na wykłady i ćwiczenia, a ta koleżanka pojawiała się tylko na (nielicznych) ćwiczeniach.
      Ale oczywiście uważała, że niedawanie jej notatek do skserowania jest z mojej strony chamstwem.

      Teraz jest to jaśnie Pani z dwoma mgr - tylko, co się pod tym kryje? Jak przebywając fizycznie na 25% zajęć można posiąść wiedzę w tym samym stopniu, co osoba, która nie opuszczała żadnych?

      • 2 3

    • (3)

      To bardzo ciekawe, bo osobiście mam średnią na dwóch kierunkach (chemia i farmacja) powyżej 4,5 i nie uważam się za karierowicza... wystarczy poszukać informacji o nominowanych i laureatach konkursu Czerwonej Róży żeby przekonać się, że nie wszyscy studiujący na dwóch lub więcej kierunkach studiów sobie nie radzą, co więcej tego typu jednostki cechują się najczęściej dużą ambicją nie pozwalającą im na osiąganie niskich wyników.

      A już odnosząc się do tekstu o tym, że student drugiego kierunku obniża prestiż uczelni czy wydziału, radziłbym przyjrzeć się kto zdobywa ministerialne stypendia i czy nie są to przypadkiem osoby godzące studiowanie na kilku kierunkach... a wydaje mi się, że posiadanie w śród studentów stypendystów MNiSW jest jednym z większych zaszczytów na tym polu.

      • 11 3

      • (2)

        oczywiście nie można generalizować..są pewnie tacy którzy stanowią wyjątek, jak wspomniani laureaci..ale tu miałem na myśli większość, z którą mam do czynienia..

        • 0 0

        • (1)

          Studiując na dwóch kierunkach miałem okazję poznać wiele osób, które również działały na dwóch uczelniach i powiem Ci, że wyjątek stanowiła osoba (zaznaczam jedna osoba) która miała trudności z pogodzeniem obowiązków na dwóch uczelniach. Większość zatem stanowią ci dobrzy studenci... na "chłopski rozum" nawet patrząc, można dojść do prostego wniosku, że bumelant, który dla którego sensem studiowania są imprezy, nie będzie decydował się na podejmowanie kolejnych trudów związanych z drugim kierunkiem... na równoległe studiowanie dwóch lub więcej kierunków decydują się bowiem osoby bardzo świadome tego co chcą robić i tego co może dać im wiedza z danego kierunku, dlatego wg mnie osoba dziekana z Wydziału PiA UG ośmiesza niejako sam siebie twierdząc, że przyjęcie takowej studentki obniży prestiż uczelni... wierutna bzdura (pomijając już kwestię tego, że ogólnie studia z zakresu administracji do najbardziej wymagających nie należą).

          • 7 2

          • ogolne studia z zakresu administracji do najbardziej wymagajacych nie naleza?

            studiowales administracje na UG?

            • 3 1

    • (2)

      studiowałam dwa kierunki jednocześnie
      w sumie podchodziłam do około 100 egzaminów przez pięć lat
      samych piątek nie miałam
      ale oblałam jeden jedyny egzamin

      nie zgadzam się z Twoją opinią
      nie tylko na podstawie własnego przykładu
      ale i znajomych studiujących na więcej niż jednym kierunku
      "sesje poprawkowe, jęki i zwolnienia" robiąc dwa kierunki w ten sposób nigdy by się ich nie skończyło

      mało wiesz na ten temat

      • 5 1

      • (1)

        być może..nie twierdzę, że wiem wiele..mam na roku zazwyczaj kilku studentów dwukierunkowych i mam z nimi kłopoty..ot to wszystko

        • 0 3

        • zaręczam panu, panie naukowcu

          że oni mają większe, i nie mówię o tzw. zaliczaniu, tylko normalnym funkcjonowaniu na dwóch wydziałach i waleniu głową w mur o nieprzyjazne nastawienie i ciągłe KOMENTARZE jakie problemy stwarzają

          może ktoś by takich właśnie docenił? tak trudno komuś przyznać rację i być miłym?

          • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane