- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (498 opinii)
- 2 Letnie remonty ważnych dróg w Gdańsku (34 opinie)
- 3 Jest data otwarcia Kauflandu na Karwinach (141 opinii)
- 4 Pracujemy nie tam, gdzie mieszkamy (57 opinii)
- 5 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (317 opinii)
- 6 Boże Ciało. Procesje w Trójmieście (923 opinie)
Symbol Gdyni, który zbombardowali Alianci
Dziś 90. urodziny obchodzi jeden z symboli Gdyni i gdyńskiego modernizmu - budynek Dworca Morskiego, który oficjalnie otwarto 8 grudnia 1933 roku. O samej historii tego miejsca pisaliśmy już kilkukrotnie, dziś jednak wrócimy do stosunkowo rzadko opisywanego epizodu tej historii dotyczącego zniszczeń podczas alianckiego nalotu i charakterystycznej asymetrii budynku, którą zmienił dopiero remont w latach 2013-2015.
Uszkodzenia, które naprawiono po 70 latach
Dziś dawny budynek Dworca Morskiego, w którym mieści się Muzeum Emigracji, wygląda tak, jak zaplanowali go architekci. I tak, jak wyglądał przed wojną. Przez lata jednak każdy, kto dorastał w Gdyni, kojarzył niesymetryczny kształt tego budynku - jakby wybrakowany po lewej stronie.
Ów brak był wynikiem wojennych zniszczeń, a konkretnie nalotu na Gdynię przeprowadzonego 9 października 1943 roku przez Aliantów, kiedy to porty w Gdyni i Gdańsku zostały zaatakowane przez sto sześćdziesiąt trzy amerykańskie bombowce.
Dlaczego w ogóle doszło do tego ataku? Po zajęciu Gdyni, Niemcy stworzyli w mieście bazę dla okrętów Kriegsmarine, w której stacjonowały m.in. słynne U-Booty, terroryzujące podczas wojny floty Aliantów i statki handlowe państw walczących z III Rzeszą.
MS Piłsudski - przedwojenna duma Gdyni
Gdynia nadawała się na taką bazę idealnie, bo - ze względu na odległość od Wielkiej Brytanii - była trudnym celem dla alianckich bombowców, była również chroniona przez niemieckie myśliwce, które stacjonowały na terenie Rumi.
Uszkodzono Dworzec Morski, okrętów wroga jednak nie zatopiono
Mimo to jesienią 1943 roku doszło do skomasowanego ataku na niemiecką bazę. Alianci zatopili siedem statków handlowych, zniszczyli stanowiska U-Bootów, holownik i pływający dok. Uszkodzono także budynki stoczniowe oraz właśnie Dworzec Morski. Paradoksalnie jednak, choć w porcie znajdowało się wówczas siedem niemieckich okrętów wojennych - nie zniszczono żadnego z nich.
Wróćmy jednak do Dworca Morskiego. W wyniku bombardowania zniszczona została część hali pasażerskiej, a konkretnie jej północno-zachodni narożnik oraz ściana od strony Nabrzeża Francuskiego.
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Mieszkania w okolicy portu w Gdyni
Szkody zostały prowizorycznie naprawione, ale ze względu na zniszczenie fundamentów budynku niemożliwe okazało się ponowne posadowienie elementów żelbetowych konstrukcji i odtworzenie oryginalnej bryły budynku.
Dokonano tego dopiero kilka lat temu w ramach generalnego remontu budynku, który zamienił go w działające do dziś Muzeum Emigracji.
Perła przedwojennej Gdyni
Dworzec Morski w Gdyni budowano w latach 1932-1933, zgodnie z projektem katowickiego oddziału berlińskiej spółki autorskiej. Prace budowlane wykonała firma Skąpski, Wolski, Wiśniewski. Efektem była nowoczesna bryła, zwieńczona ostrosłupowym świetlikiem. Na fasadzie znalazły się zaś dwie płaskorzeźby orłów polskich.
]Wewnątrz również nie brakowało rozwiązań nowatorskich nie tylko jak na tamte czasy. Była tam placówka pocztowa, przechowalnia bagaży, kasy kolejowe, oddziały biur podróży, biura obsługi celnej i paszportowej, a sam dworzec był połączony z Magazynem Tranzytowym. Było to okno na świat, więc wyglądać też musiało światowo.
Dworzec Morski oddano do użytku 8 grudnia 1933 roku. Jego budowa trwała zaledwie 12 miesięcy, co dziś wydaje się terminem na granicy cudu. Warto jednak pamiętać, że dla władz młodej wówczas Gdyni i cieszącej się dopiero od kilkunastu lat niepodległością Polski jego budowa była niezwykle istotna.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (73) 1 zablokowana
-
2023-12-08 14:55
Świetny artykuł, i zdjęcia.. (3)
..prosimy o więcej.
- 4 1
-
2023-12-08 15:20
Artykuł nie jest znów tak świetny, ponieważ nie wspomina, że w Gdyni - i to przy Dworcu Morskim - było cumowanych (2)
ileś jednostek ciężkich Kriegsmarine. A nie tylko "słynne U-booty". Cumowały tam dwa duże pancerniki (a co najmniej jeden), jeden pancernik kieszonkowy i co najmniej jeden ciężki krążownik, lekkich krążowników już nie wspominając. Niemcy się tym nie chwalą, aby nie podkreślać że "ci Polacy" byli w stanie stworzyć coś bardzo dobrego i użytecznego, za PRL też tego nie podkreślano za bardzo. No ale mamy już ponad 30 lat po PRL...
- 0 2
-
2023-12-08 17:26
(1)
Teraz też tam czasem niemieckie okręty cumują więc zasadniczo nie wiele się zmieniło
- 0 0
-
2023-12-08 17:36
Ale "zasadniczo" są znacznie mniejsze. To już nie 53 tysiące ton pełnej wyporności bojowej Bismarcka czy Tirpitza
Tak oni mówili w czasie wojny, np. dowódca Bismarcka, ale dane od lat podają to jako 49 tysięcy ton.
- 0 0
-
2023-12-08 21:03
Szkoda, że kompletnie nikt, z autorem na czele nie zauważył, że na wstawionej fotce jest i Schleswig-Holstein lub Schlesien
Ta jednostka po prawej stronie fotki z 1940. Za narożnikiem nabrzeża. 2 kominy i dwie wieże artylerii głównej, po jednej z przodu oraz tyłu okrętu. A mało tego, przy boku dworca jest przycumowany inny dwukominowy, duży okręt wojenny Kr!egsmarine, może drugi z tych starych już wtedy pancerników tego samego typu.
- 3 0
-
2023-12-10 10:35
Jak tam byli niemcy to raczej normalne ze ich zbombardowali.
Jak tam byli niemcy to raczej normałne ze ich zbombardowali. Ani niemca ani rosjanina nie powinno tam byc.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.