• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szef Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni wyszedł z aresztu i wrócił do pracy. Zarzuty nie przeszkadzają

Piotr Weltrowski
14 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Tomasza W. zatrzymano dwa miesiące temu. Chociaż wyszedł już z aresztu, to zarzuty wciąż na nim ciążą. Tomasza W. zatrzymano dwa miesiące temu. Chociaż wyszedł już z aresztu, to zarzuty wciąż na nim ciążą.

Tomasz W., kierownik gdyńskiej Strefy Płatnego Parkowania, który w czerwcu usłyszał zarzut dotyczący przekroczenia swoich uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, został zwolniony z aresztu. Został też przywrócony do pracy (chociaż aktualnie przebywa na urlopie). Wciąż ciążą na nim prokuratorskie zarzuty.



Czy osoba z zarzutami powinna być przywracana do pracy?

Tomasza W. aresztowano tymczasowo w czerwcu. Od 2009 roku pełnił on funkcję kierownika Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni. Według prokuratury mógł narazić miasto na stratę do 350 tys. zł z tytułu nieuiszczonych opłat za parkowanie.

Jeszcze przed upływem orzeczonego przez sąd aresztu prokuratura zdecydowała się zwolnić Tomasza W. do domu. - Prokurator prowadzący sprawę zdecydował o uchyleniu aresztu i zastosowaniu względem podejrzanego innego środka zapobiegawczego w postaci zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu - mówi Monika Rutecka z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Prokurator Rutecka nie chciała mówić o motywach tej decyzji, z kolei osoba prowadząca śledztwo przebywa obecnie na urlopie i pojawi się w pracy dopiero na początku września. Można więc tylko spekulować, że albo Tomasz W., który wcześniej złożył "obszerne wyjaśnienia", przyznał się do winy, albo też prokuratura uznała, że zebrany materiał dowodowy wyklucza możliwość matactwa.

- Wciąż ciążą na nim jednak postawione wcześniej zarzuty. Zmiana środka zapobiegawczego nie oznacza umorzenia śledztwa - dodaje Rutecka.

Jakie były wcześniejsze ustalenia prokuratury? Tomasz W. miał bezprawnie wprowadzać do bazy komputerowej rejestracje aut, które dzięki temu były zwolnione z obowiązku płacenia za postój w Strefie Płatnego Parkowania w Gdyni. Pracownik strefy, który zauważył auto bez opłaconego postoju, wprowadzał jego numer rejestracyjny do bazy. W tym momencie w elektronicznym terminalu wyświetlał mu się komunikat "nie karać".

Taka sytuacja powinna mieć miejsce jedynie w przypadku samochodów uprzywilejowanych (np. należących do miejskich instytucji), ale tak nie było. Proceder mógł dotyczyć 70 osób, a miasto w jego wyniku mogło stracić nawet setki tysięcy złotych.

Osoby, które korzystały z "udogodnień" są obecnie przesłuchiwane. Prokuratura odmawia jednak odpowiedzi na pytanie, do kogo należały auta, które Tomasz W. miał wprowadzać do systemu. Według nieoficjalnych informacji, bezpośrednim powodem aresztowania miał być donos jednego z pracowników biura.

Badano także inny wątek. Chodziło o anulowanie wezwań do zapłaty pozostawianych za szybami samochodów, których kierowcy nie uiszczali opłaty za parkowanie, a zostawiali je w Strefie Płatnego Parkowania. Decyzję o anulowaniu bądź utrzymaniu w mocy wezwania do dodatkowej zapłaty podejmował bezpośrednio sam kierownik, dlatego tę sprawę prokuratura również łączyła z działalnością Tomasza W., który... właśnie został przywrócony do pracy.

- Zgodnie z prawem stosunek pracy zostaje zawieszony na czas tymczasowego aresztowania, w momencie zwolnienia z aresztu sankcja ta przestaje obowiązywać - tłumaczy Maciej Karmoliński, wicedyrektor gdyńskiego ZDiZ, zaznaczając jednak, iż obecnie Tomasz W. przebywa na urlopie.

Urzędnicy zdają się nie widzieć nic złego w tym, że jako szef Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni pracować ma nadal osoba, na której ciążą zarzuty dotyczące narażenia jej na straty rzędu 350 tys. zł.

- W świetle prawa osoba, która nie została skazana, jest niewinna. Pan Tomasz rozmawiał po wyjściu z aresztu z dyrektorem, wyjaśnił wiele rzeczy, ale była to rozmowa poufna, gdyż dotyczyła spraw związanych z toczącym się śledztwem, nie mogę więc mówić o szczegółach. Do chwili obecnej nie poznaliśmy nawet oficjalnie, w udokumentowany sposób, treści zarzutów, które postawiono naszemu pracownikowi, więc trudno nam podejmować jakiekolwiek kroki - wyjaśnia Karmoliński.

Opinie (200) ponad 10 zablokowanych

  • Nie znam sprawy ale znam starą zasadę "człowiek jest niewinny dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem".

    • 4 3

  • Maćku (2)

    A gdzie ideały 14 GDH.

    Dla mnie żenada

    • 5 0

    • (1)

      Podpisz się

      • 1 2

      • marek kaminski

        • 1 0

  • Wg niektórych wpisów należy karać za samo postawienia zarzutów.... To jest lepiej

    niż w bolszewickiej Rosji !!! Bo ja jestem PEWNY, że karać należy bezwzględnie ale głównie oszczerców !!! Do dożywocia włącznie, bo kary śmierci nie ma.

    • 2 5

  • w koncu dadza mu 5 tys emerytury (1)

    i bedzie po sprawie

    • 9 1

    • On już jest na policyjnej emeryturze i ma trochę wiecej niż 5 tysięcy:-(

      • 3 0

  • Ukarać (3)

    Tych co korzystali z zwolnień parkowania

    • 15 3

    • (2)

      nie można ukarać sędziów prokuratorów, ordynatorów, najbliższej rodzinki "wysokich urzędników" lub ich samych, jakiś komendantów, biznesmenów i całej reszty "panów" Gdyni wzajemnie się adorujących w ilości 70 sztuk. To niemożliwe w tym kraju!

      • 2 2

      • (1)

        Nie sądzę. Wymienionych stać na wykupienie sobie karnetu na postój. Jeśli jest taka lista to myślę, że są na niej członkowie rodziny i znajomi osoby, ktora zwalniala z opłat.

        • 2 0

        • oj zdziwiłbyś się, bo najczęściej jest tak, że czym bardziej wpływowy czy bogaty, tym paradoksalnie bardziej chytry i łasy na drobne przysługi za free

          • 2 2

  • SITWA

    Kruk krukowi oka nie wykole.Tyle w temacie.

    • 8 1

  • robią sobie furtkę (3)

    niedługo połowa urzędasów z UM Gdynia pójdzie siedzieć

    • 21 6

    • (2)

      Przecież ten Pan od płatnego parkowania NIE jest pracownikiem UM ! Zapoznaj się najpierw ze strukturą firmy zanim się wypowiesz.

      • 3 10

      • tak.... stanowiska (1)

        w straży miejskiej obsadza miś uszatek

        • 9 3

        • Przecież w strefie płatnego parkowania nie pracuje straż miejska :) byłeś kiedyś w ogóle w Gdyni? Przygladales się ich mundurkom? :)

          • 2 2

  • SKANDAL

    To jest po prostu SKANDAL!!!

    • 10 1

  • praworządność (1)

    To nie prawda, że w okresie tymczasowego aresztowania stosunek pracy ulega zawieszeniu. zgodnie z art. 52 k.p. areszt jest podstawą do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy i taka też jest praktyka. Najwidoczniej ta praktyka nie dotyczy UM w Gdyni.

    • 18 5

    • Ale ten człowiek nie pracuje w um

      • 3 0

  • Babie Doły (3)

    A w Gdyni na Babich Dołach od rana nie ma wody. Oczywiście bez zapowiedzi i nikogo to nie interesuje. Pozdrowienia dla dostawcy wody i i "władz" miasta. Wszyscy żyją długim weekendem.

    • 7 6

    • Trzeba było płacić rachunki.

      • 3 0

    • sąsiad ci dl akawału na ulicy zawór zakręcił i panika, albo nie zapłaciłeś rachunku.

      • 4 0

    • a to ciekawe, bo ja mam...........

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane