- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (136 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (228 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (65 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (53 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
- 6 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
Aby powstała bombka konieczne jest wykonanie form: glinianej i metalowej. Pracownicy rozgrzewają szklane rurki i gdy szkło jest prawie płynne, wydmuchują je wewnątrz takiej formy; bańka szklana przybiera więc zadany jej kształt. Po wystygnięciu jest srebrzona wewnątrz. To bardzo ważne w przypadku bombek częściowo przezroczystych. Wreszcie następuje ostatni szlif: gotowa forma jest ręcznie malowana.
We wzorcowni trudno jest oderwać oczy od ekspozycji. W każdej bombce jest coś innego. Jedne przykuwają uwagę wymyślnymi kształtami, inne reprodukcjami znanych obrazów: "Zwiastowania" Boticellego, "Madonny Sykstyńskiej" Holbeina. Ciekawe wrażenie robią bombki malowane z dwóch stron. Przez przezroczyste "okienko" można zajrzeć do środka, gdzie jest namalowany obrazek inny od tego, który widać na zewnątrz. Zakład produkcyjny "Gedania" przy Długiej Grobli w Gdańsku od lat zajmuje się produkcją ozdób choinkowych. Spółdzielnia została założona w 1950 roku. Jej wyroby trafiały do Australii, Austrii, Finlandii, Niemiec, Grecji, Holandii, Włoch, Japonii, na Łotwę, do Meksyku, Norwegii, Norwegii, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i USA. Produkcja idzie w najlepsze, mimo że dziś w budynku mieszczą się dwie "Gedanie": spółdzielnia w upadłości i spółka, która przejęła pracownie i personel. Zmiany te nie były jednak dramatyczne - pracują tu ci sami ludzie, a praca idzie pełną parą, bo na bombki nigdy nie brakło chętnych.
Kiedy odwiedziłem "Gedanię" w warsztatach właśnie powstawały bombki na zamówienie Urzędu Miasta. Pracujące tu panie malowały na niebieskich kulach wielki herb miasta.
- Kształty bombek są różne. Przez pewien czas królowały tradycyjne kule, dziś wraca moda na inne formy - gwiazdki, sople, mikołaje... Amerykanie lubią swoje symbole narodowe: bombki malowane w "Stars and Stripes" albo np. w kształcie głowy Statuy Wolności. Ta moda nasiliła się po 11 września. W Europie nie ma takiej tradycji. Tu poszukiwane są raczej symbole świąt i zimy: mikołaje, bałwanki, bombki z przedstawieniem Bożego Narodzenia, anioły, wieńce adwentowe... Od paru lat powstał też nowy zwyczaj: zamawiane są u nas bardzo duże kuliste bombki i specjalne stojaki umożliwiające postawienie ich na biurku. Na indywidualne zamówienie jesteśmy w stanie zrobić wszystko: traktor rolnikowi, samolot liniom lotniczym, czy logo jego firmy każdemu bez względu na to, jak wymyślny kształt by miało - dodaje Anna Marszałowicz też pracująca w dziale eksportu i sprzedaży. - A zamówienia bywają dziwaczne. Jakaś firma zamówiła kule "zdobione" wizerunkami instalacji przemysłowych, z kolei prywatna koneserka zażyczyła sobie bombkę w kształcie męskich genitaliów.
Wszystkie wzory można nabyć na miejscu, gdzie uruchomiono sklep firmowy. Nie radzę go jednak odwiedzać. Kiedy się tam wejdzie, chciałoby się mieć wszystko...
Opinie (93)
-
2003-12-16 08:35
Krzych
to ,że koneserka zamuwiła taka bombke wcale nie znaczy ,że ma jej uzywac , stuknij się gościu w ten pusty łeb albo przestań tyle pornusów ogladać. hehehe
- 0 0
-
2003-12-16 08:35
małe cuda
bez względu na to o czym jest artykuł wy piszecie to samo ,już nudno was czytać ,a ja ustawiam w domu dużą , żywą choinkę , co roku kupuję bombki, wieszam tak jak w tym przysłowiu -obwieszona jak choinka- i wszyscy się cieszą , wszystkim się podoba , a sklep odwiedzam i wydaję fortunę , nie mogę sie oprzeć tym cudom które tam spotykam...podziwiam zręczność , pomysł, i wielką pracę włożoną w te małe dzieła
- 0 0
-
2003-12-16 08:37
chyba z nudów stroisz te choinke???
- 0 0
-
2003-12-16 08:48
a ja co roku w te same bombki
jakos nikt ich nie tłucze i nie sa jednorazowego użytku- 0 0
-
2003-12-16 08:56
trzeba zmienić coś:)
żeby nie popaść, mamo, w rutyne:)- 0 0
-
2003-12-16 08:57
jadalne?
Powinni wprowadzić do produkcji bombki przydatne do spożycia.... nie ma to jak nawal... znaczy się w stanie wskazującym na spore spożycie wujek zakąszający każdego kielonka smaczną i pożywną bombeczką....
a tak serio.... Gedania znana od lat i to na całym świecie... niech mi tylko jakiś orzeł z ekonomii wytłumaczy po co ta "stara" Gedania jest w upadłości skoro zamówień "nowa" ma dużo??- 0 0
-
2003-12-16 09:01
gallux witaj bombardierze
jak tam twoje niepalenie?- 0 0
-
2003-12-16 09:04
sorry za błąd , oczywiscie miało być nasze bombki hihihi
- 0 0
-
2003-12-16 09:06
Moby
Co do babek... też masz rację :)))))))
- 0 0
-
2003-12-16 09:14
Gallux
można powiesić tez stare pierniki na choinkę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.