- 1 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (62 opinie)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (53 opinie)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (169 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (446 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (146 opinii)
- 6 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (68 opinii)
Tajemnicze zabójstwo sprzed 17 lat
To jedna z najbardziej tajemniczych kryminalnych spraw ostatnich lat: chociaż do morderstwa doszło prawie 17 lat temu, to do dziś nie zidentyfikowano ofiary, a za zbrodnię odpowiada dwóch mężczyzn, na trop których policja wpadła dopiero w 2010 roku.
Proces jest poszlakowy. Co wiadomo? Niewiele. W nocy z 14 na 15 kwietnia 1997 roku na plaży w Brzeźnie zamordowano młodego mężczyznę. Jego zmasakrowane zwłoki znaleźli rankiem przypadkowi przechodnie. Leżały na samym brzegu, częściowo zanurzone w wodzie. Wiadomo, że mężczyzna zginął od 36 ran zadanych nożem w klatkę piersiową, szyję i twarz. Nie wiadomo jednak, kim był.
Nie pomogły komunikaty prasowe, apele policji i specjalne wydanie znanego programu 997. Jedyne, co wiadomo, to to, że zamordowany miał niewiele ponad 20 lat i mógł wywodzić się ze środowiska przestępczego, o czym świadczyć mogą więzienne tatuaże na jego ciele (m.in. wytatuowany na podbrzuszu napis "TDK", oznaczający w więziennej gwarze "tylko dla kobiet").
Oskarżeni ani podczas pierwszego procesu, ani teraz, nie przyznają się do winy, a jedynym dowodem przeciwko nim są zeznania świadków i to takich, którzy nie byli na miejscu zbrodni i nie widzieli samego morderstwa. Jak chociażby kobieta, która w 1997 roku była znajomą jednego z oskarżonych. Zeznała ona podczas poprzedniego procesu, że rozmawiała z braćmi w noc zabójstwa i widziała, jak spalili zakrwawione ubrania.
W środę przed sądem zeznawała ówczesna konkubina Krzysztofa T. - kobieta zasłaniała się słabą pamięcią, nie była w stanie nawet określić, jak długo trwał jej związek z oskarżonym i czy mieszkali razem. Nie potrafiła odpowiedzieć precyzyjnie na żadne z pytań poza jednym - była pewna, że w nocy, w której doszło do morderstwa, jej ówczesny konkubent "był w delegacji".
Była pewna, że tego dnia pracował na budowie. Nie znała firmy, nie wiedziała gdzie (raz było to Władysławowo, raz Jastarnia, a raz Jurata), ale sam fakt, iż było to akurat w noc morderstwa nie budził jej wątpliwości. Przemilczała także - póki sąd o to nie zapytał - wspominaną przez siebie wcześniej, podczas pierwszych przesłuchań, rozmowę z kobietą, która w 1997 roku zajmowała się opieką nad dziećmi sąsiadów Grzegorza G.
Wedle owych wcześniejszych zeznań konkubiny oskarżonego, kobieta ta przyszła do niej tuż po morderstwie i poinformowała ją, że mogą być za nie odpowiedzialni Krzysztof T. i Grzegorz G.
- Mogła tak powiedzieć, bo była pijana. Ona w ogóle lubiła pić, a Grzegorz G. tego nie tolerował i ją gonił. Zapytałam się Krzysztofa, czy ma z tym coś wspólnego, odpowiedział, że nie i zrobił tej kobiecie awanturę. Zarówno Grzegorz, jak i Krzysztof byli spokojni. Mało pili, a jak nawet pili, to nie byli po alkoholu agresywni - zeznała w końcu, przyciśnięta przez sąd.
Główni świadkowie oskarżenia, ci, których zeznania bezpośrednio obciążają przyrodnich braci, zeznawać będą prawdopodobnie w lutym. Krzysztof T. oraz Grzegorz G. od 2010 roku przebywają w areszcie.
Opinie (67) 1 zablokowana
-
2014-01-15 23:42
Kiedyś myślałem i wierzyłem że: (2)
1. Sąd to sprawiedliwość.
2. Sąd stosuje zasadę: " lepiej 99 puścić aniżeli skazać jednego niewinnego "
3. "Wszyscy są równi wobec prawa"
4. " Wszelkie wątpliwości przemawiają na korzyść oskarżonego "
5. Sędziowie czy prokuratorzy to elita z elit o czystych rękach i wspaniałych intencjach.
taki głoopi byłem.- 38 1
-
2014-01-16 16:37
(1)
naćpałeś się, czy jesteś mieszkańcem Szwajcarii ?
- 3 0
-
2014-01-16 20:25
Ty nigdy w to nie wierzyłeś?
to mocny jesteś.
- 1 0
-
2014-01-16 00:44
no to dostana duże odszkodowanie. W oparciu o zeznania jakiejś kobiety. (1)
W zasadzie nic nie pamięta ale pamięta TO, coś smierdzi, ma podsuwane infa przez prokuraturę.
- 4 1
-
2014-01-16 11:17
he, he duże... JEŚLI zostaną prawomocnie uniewinnieni dostaną max 20 - 30 tysi
- 2 0
-
2014-01-16 00:49
In dubio pro reo ---- czyli w przypadku watpliwym należy orzec na korzyśc oskarżonego (1)
- 8 0
-
2014-01-16 11:26
zależo ilo IN kopertos wsadzono pro sedzio i prokuratoro
czyli zależy ile w koperte wsadzono dla sedziego i prokuratora
- 4 0
-
2014-01-16 07:39
Grubo
Nie chciałbym być na ich miejscu-jeśli są niewinni oczywiście.
- 7 0
-
2014-01-16 07:40
Brzeźno..w reklamie (1)
ona w ogóle lubiła pić...
- 11 1
-
2014-01-16 11:18
... i nawet mało biła
- 1 0
-
2014-01-16 08:53
(2)
TDK - tylko dla kobiet? A może koleś był fanem produktów firmy TDK? Jak dla mnie to był jakiś obcokrajowiec i dlatego jeszcze nie ustalono jego tożsamości - powinni informacje o tych jego żałosnych tatuażach, ubiorze itp. przekazać policji z innych krajów to może by był jakiś odzew.
- 7 3
-
2014-01-16 11:30
Dopiero jak wprowadzą kartoteki zatrzymanych , osadzonych, podejrzanych itd /w tym znaki szczególne/ w bazę komputerową
to można będzie zidentyfikować. Ale może to nie nastąpić wcale. Ciekawe czy zamordowanemu zdjęli odciski palców i wysłali do interpolu ....
- 2 1
-
2014-01-16 15:58
poszukałem w sieci
TDK to kasety i np Tarnobrzeski Dom Kultury, dołożyłbym jeszcze Teraz Do Kibla albo TUTAJ DUŻY K..TAS. Tylko Dla Kobiet to chyba wymyślił jakiś neonazista na podobieństwo Tylko Dla Niemców... czy za dużo wypaliłem ;)
- 2 1
-
2014-01-16 09:49
TDK?? to chyba pracował w wypożyczalni kaset
- 8 0
-
2014-01-16 11:23
moze by tak pokazac fotke ofiary ?
moze ktos go rozpozna ?
- 4 0
-
2014-01-16 14:19
Żadnego materiału genetycznego nie zabezpieczono? (1)
- 4 0
-
2014-01-16 16:38
po co? to Polska.
- 2 0
-
2014-01-16 15:30
to może tak wariograf użyć!! (1)
- 5 0
-
2014-01-16 16:39
eeee uuuu yyyy beeee meeee a co to ?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.