• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemniczy klient z zagranicy mailuje w sprawie Euro. Jak mu odpowiadano?

Michał Sielski
12 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Dojazd na stadion w Gdańsku, miejsca dla niepełnosprawnych, hotele? Obcokrajowcom trudno uzyskać odpowiedzi na temat szczegółów imprezy. Dojazd na stadion w Gdańsku, miejsca dla niepełnosprawnych, hotele? Obcokrajowcom trudno uzyskać odpowiedzi na temat szczegółów imprezy.

Marketingowcy z Gdyni sprawdzili jak 15 oficjalnych portali obsługujących Euro 2012 odpowiada na pytania zagranicznych turystów. W niektórych przypadkach dostali wyczerpujące odpowiedzi, ale ponad połowa e-maili pozostała bez jakiegokolwiek odzewu.



Gdzie przede wszystkim szukasz informacji przed wyjazdem na zagraniczną imprezę?

"Hello,

we are a group of ten caravans. We want visit Gdansk on 16th June and leave on the next day. Can you recommend us a good comfortable camping? And we need for the Afternoon a Sightseeing tour with a german speaking guide an a bus. It would be great if you can help me.

Thanks, Ella Jankow"

Taki mail przyszedł do naszej redakcji pod koniec kwietnia. W ciągu kilku godzin odpisaliśmy na niego podając linki do trójmiejskich campingów oraz sugerując kontakt z którymś z przewodników turystycznych po Trójmieście.

W podobnym czasie maile o podobnej treści dostało 15 oficjalnych portali internetowych, samorządowych lub prowadzonych przez organizacje turystyczne. Z tą różnicą, że Ella Jankow, która skontaktowała się z Trojmiasto.pl istnieje naprawdę i żyje w niemieckiej Moguncji, podczas gdy nadawcami tamtych listów byli pracownicy gdyńskiej firmy marketingowej CBM Test.

- Chcieliśmy sprawdzić, czy potrafimy zadbać o zagranicznych turystów, pokazać im, co można u nas zobaczyć. Niestety, nie wygląda to najlepiej - mówi Konrad Samula z CBM Test.

Maile wysłano po angielsku do portali miejskich w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie oraz ogólnopolskich, które powstały specjalnie do obsługi Euro 2012. Pytający wcielali się w kibiców przylatujących samolotem, przyjeżdżających samochodami, a także osoby niepełnosprawne. Pytania nie były trudne, dotyczyły dostępności parkingów, cen noclegów czy przystosowania komunikacji publicznej dla osób niepełnosprawnych. W Gdańsku przetestowano stronę miejską, portal turystyczny Gdańsk 4U oraz portal Gdańskiej Organizacji Turystycznej.

Problem w tym, że aż 58 proc. tych pytań pozostało bez odpowiedzi... Gdańskie portale wypadają nieco lepiej niż średnia krajowa, w której uzyskano odpowiedź na 44 proc. pytań. Najlepszy był Poznań - 83 proc. odpowiedzi, a zdecydowanie najgorszy Wrocław - ledwie 11 proc.

- Pytania wysyłaliśmy na adresy e-mail podane na stronach w zakładkach "kontakt". Z różnych kont, zmieniając treść pytań, by nie wzbudzić niczyich podejrzeń. Pierwsze e-maile wysłaliśmy 12 kwietnia - informuje Judyta Szulc z CBM Test.

Gdańską średnią zdecydowanie zaniżyła strona miejska. Obsługujący ją pracownicy nie odpowiedzieli na żadne z zadanych pytań. Gdańskie portale turystyczne sprawiły się lepiej: odpowiadały średnio w ciągu 11 godzin roboczych, podczas gdy średnia polska wyniosła 16 godzin.

Dodatkowo niektóre odpowiedzi z Gdańska, były nie tylko wyczerpujące i konkretne, ale wzbogacone o dodatkowe dane. Część z nich podawana jest jako wzorcowe: "Planując zwiedzanie dobrze jest mieć kartę turysty www.gdansk4u.pl/en/touristcard, z nią ma Pan wejście do wielu muzeów, otrzyma wiele zniżek w pubach, restauracjach, nie stoi Pan w kolejce aby wejść do wielu interesujących miejsc. Wszelkie niezbędne informacje znajdzie Pan na powyższej stronie".

Niektóre odpowiedzi zawierały propozycje kontaktu z konkretną osobą, która jest odpowiedzialna np. za stadion PGE Arena, w innych były zaproszenia do siedziby instytucji w Gdańsku. Nie wszystkie wiadomości były jednak dokładne.

- Część podawanych informacji stanowiły informacje precyzyjne, zawierające konkretne wskazówki tj. "Aby dojechać do stadionu można złapać tramwaj o numerach 7, 10, 14. Z centrum będzie to ok. 15 minut", część natomiast stanowiły ogólne odpowiedzi:(..) ["Czy mogliby mi Państwo powiedzieć jakie zasady, przepisy drogowe muszę znać (np. limity prędkości, limity dozwolonego alkoholu we krwi)] - "Wszystkie limity prędkości zobaczy Pan na znakach podczas jazdy. Jeśli chodzi o picie alkoholu, lepiej nie pić jeśli ma Pan zamiar prowadzić."] - czytamy w raporcie.

Przeczytaj pełną treść raportu (PDF).

Gdyńska firma CBM Test w ubiegłym roku przeprowadziła w całym kraju ponad 40 tys. obserwacji typu "mystery shopping".

Miejsca

Opinie (161) 6 zablokowanych

  • Skandal (26)

    Stosowanie takich praktyk jak podszywanie się pod klienta celem ośmieszenia kogoś powinno być zabronione i najlepiej karalne. Panie i panowie z CBM Test - wstyd.

    • 51 518

    • (13)

      jakiego ośmieszenia? w tym kraju ludziom naprawdę już się poprzewracało w głowach. panuje PRLowska mentalność że można pracować byle jak, byle jak traktować ludzi a jak ktoś zechce to sprawdzić to skandal.

      to jest tzw tajemniczy klient - od dawna stosowana metoda kontroli. jak inaczej sobie wyobrażasz badanie jakości obsługi? "dzień dobry, jestem marysia kowalska i chcę was skontrolować, obsłużcie mnie tak jakbyście nie wiedzieli o tym kim jestem"?

      • 100 4

      • Audytor (7)

        Zgadzam się panowie. Co nie którzy pewnie nigdy nie słyszeli słowa Audyt i Audytor.

        • 14 3

        • może audyt i audytor?

          od kiedy te słowa piszemy wielką literą?

          • 0 0

        • (4)

          tylko ze audyt to co innego i zazwyczaj odbywa się oficjalnie. problem polega na tym że gdyby nie ta kontrola to moglibyśmy się w ogóle nie dowiedzieć jak wygląda kontakt z zagranicznymi turystami, bo ci co najwyżej by się pożalili na krajowych forach i inni by już do tych portali nie pisali. a tak dzięki temu wiemy co i gdzie szwankuje

          a co do krytykanta tej "skandalicznej" kontroli to sądząc po jego mentalności słowo audyt kojarzy mu się jedynie z audi

          • 10 4

          • Drogi Darku, (3)

            chodziło mi już ogólnie. Co do samych audytów i "tajemniczego klienta" to w firmach ( zwłaszcza z certyfikatem ISO) jest to normalność

            • 3 3

            • wg naszego polskiego nazewnictwa (2)

              ISO to audit
              audytor to audytor wewnętrzny
              choć coraz częściej wyciera się tym słowem gębę :( i czasami czytuję takie kwiatki jak "audytor inwentaryzacji" - hahaha, albo "audytor - tajemniczy klient" - pożałowania godne
              ów "tajemniczy klient" to zawoalowana kontrola a nie audyt we właściwym tego słowa znaczeniu

              • 4 5

              • Jaki ty uczony i mądry jesteś? (1)

                Pierwsze słyszę że Certyfikat ISO to Audit. Jakby tego nie zwał to do jednego się sprowadza. Do kontroli poszczególnych firm/oddziałów firm. Po co? Po to aby klient był zadowolony.

                • 3 4

              • czy to moja wina, że pierwsze słyszysz???

                być może - gdybyś był/-a auditorem bądź audytorem lub szefem w/w (choć w tym przypadku może zdarzyć się jakiś nieobeznany element) - wiedziałbyś/-abyś :D
                a tak coś wiesz, ale nie do końca dobrze

                • 4 3

        • co niektórzy

          nie wiedzą jak Pisać nie którzy

          • 4 0

      • wyjełeś mi to z ust (4)

        baran nie kuma, że praktycznie w każdej branży od banków po mcdonald, od serwisów samochodowych po biedronki są kontrolowani !!!! a jak sie nie podoba to idź na swoje :).....

        • 30 3

        • "Wyjełeś" (2)

          Krowy doić zamiast na forum siedzieć, wsioku!

          • 11 28

          • ostatnio lepiej być wsiokiem z gospodarstwem (1)

            niż gołodupym chłoporobotnikiem z miejskiego rynsztoka.
            Taka prawda, że teraz chłop to jest pan i teraz miastowi będa gadać gwarą wiejską, żeby się chłopu przypodobać.
            Zalecam zatem ostrożność i więcej kultury. Ona zawsze jest w cenie.

            • 13 3

            • kultura oczywiście, ale nie rozpędzaj się tak za bardzo z tymi chłopami, bo gdyby miastowi im nie dopłacali do KRUSu to już by było gorzej

              • 4 1

        • ^^ i też nie masz gwarancji, że nie "padniesz ofiarą" jakiegoś sprawdzenia

          ot, choćby przez Urząd Skarbowy, ZUS, Inspekcję Pracy, UOKiK, PIH... :-)
          Jesteśmy wspaniałym narodem, który uwielbia się sam sprawdzać i doskonalić. Cóż za dojrzałe i otwarte podejście do autokrytyki. :-)

          • 3 2

    • wlasnie ze powinno sie tak sprawdzac firmy.

      To jest norma, ze wiele firm nie odpowiada wogole na emaile. To jest polska rzeczywistosc, zadko ktora firma dziala profesjonalnie.Poprostu katastrofa, juz widze te naglowki w zachodnich gazetach... To bedzie jedna wielka kompromitacja. Straznicy miejscy nie mowia w zadnym jezyku, no moze troche po polsku, policja tak samo. Ale podobno jestesmy do Euro dobrze przygotowani.

      • 0 0

    • Na świecie tylko źli Polacy

      tak się podszywają, wstyd i dno.

      • 0 0

    • ludzie myslący podobnie do Ciebie są najwiekszą zakałą tego kraju (1)

      nie chce ci sie czytac, nie chce ci sie uzywac głowy a pewnie uważasz sie za bystrzachę. Moj pies patrząc w monitor na ten tekst, zrozumiał wiecej niz Ty. Przeciez nawet debil zrozumie ze chodzi o sprawdzenie portali zeby działały prawidłowo a nie zeby komus zrobic na złosc. Od tego mamy prezesa Kaczynskiego i innych palantów od lewa do prawa. Jesli wpakowaliśmy tyle forsy w to cos, to niech chociaz to będzie zrobione porządnie a sukces organizacyjny kazdemu wyjdzie na plus.

      • 19 2

      • Rodzinka, znajmości. Witamy w Polsce.

        Skoro większość urzędników zatrudniona jest po znajomości nie możemy liczyć na ich profesjonalizm. Oczywiście znajdą się pojedyncze osoby mające doświadczenie i wiedzę. Jednak nie mając przysłowiowych pleców, osoby te praktycznie są nikim. Tak jest zresztą w całej Polsce. Jesteśmy specjalistami w wykolejaniu własnego państwa i zdolnych ludzi.

        • 4 2

    • jestem testowana KAŻDEGO dnia w pracy przez szefa, (3)

      pomimo dobrze przepracowanych czterech lat w tej firmie. Welcome to the real world

      • 10 1

      • Iza

        chyba nie do końca ci chodziło o to co napisałaś ... :D

        • 3 1

      • cholera, przeczytałem: jestem testowana przez KAŻDEGO w pracy i szefa :-)

        a w kontekście dobrze przepracowanych czterech lat w tej firmie, brzmi to jeszcze fajniej. :-)

        • 4 0

      • A wieczorem robi to mąż

        • 13 4

    • Nikt ich nie ośmiesza, jak można kogoś ośmieszyć zadając pytanie? Sami się ośmieszają przez swoje zachowanie, czyli brak odpowiedzi.

      • 4 2

    • Napisała pewnie łajza z urzędu która jeśli by nawet rozumiała tekst napisany po angielsku to bez premii by nie odpisała. (1)

      • 113 4

      • "Patrzcie na mnie!

        Jestem w internecie więc pocisnę kilka osób i pozarzucam im rzeczy, których nie mogę sprawdzić! Hehehe, jestem taki zły w tym internecie! Dobra, to teraz wracam do swojego szarego, nudnego życia"

        • 11 42

    • Gdyby ten "ktoś" wykonywał swoją pracę jak należy, nie byłoby problemu.

      • 85 4

  • wyczuwam u milczących urzędników angielski rodem z filmu "Dzień Świra" :) (4)

    • 154 11

    • No i co z tego

      pojedź sobie do Włoch albo Francji. Zobaczysz jakim tam angielskim się mówi nikt z tego nie robi problemu

      • 0 1

    • Dokładnie, jak się zatrudnia część urzędasów po linii polityczno-koleżeńskiej, to potem wychodzą takie kwiatki bez języków,

      • 1 0

    • zdziwiłbyś się ilu młodych urzędników jest lepiej wykształconych od Ciebie. Nie mówię tu o blond "tipsiarach" ale młodych ludziach po dobrych studiach ze znajomością języka. Ja widzę w nich przyszłość tylko ustąpić muszą stare pryki ze stołków.

      • 0 4

    • Haha, dokładnie. Lepiej szybciutko wykasować maila i udawać, że wszystko jest w porządku.

      • 31 1

  • (1)

    Matko Boska ale afera, napisz do urzędu we Francji albo w Niemczech ciekawe jaką wyczerpującą otrzymasz odpowiedź, normalnie przyślą po ciebie czarter do Rębiechowa. Już mnie zaczyna leczyć to ciągłe samozeszmacanie Polaków, jacy to my jesteśmy buraczani a Europa światła, trochę godności koledzy i koleżanki jak sami się ie będziemy szanować to tym bardziej inni nas szanować nie będą

    • 8 6

    • Przestałem czytać onet

      bo syfił takimi guanianymi artykulikami (jak to Polak ma przepraszać że żyje) co chwila. Teraz widzę że trójmiasto robi to samo.

      • 1 0

  • (6)

    PRZYJEŻDŻAJĄ DO POLSKI TO NIECH SIĘ POLSKIEGO UCZĄ CWANIAKI !!

    • 13 21

    • (2)

      Taa, bo Polsza pępkiem świata jest i basta! A później zdziwko, że nikt nas nie lubi.

      • 9 4

      • NIe nikt nie lubi tylko nikt nie szanuje

        bo wiadomo że "frajerzy polaki" dadzą sobie wejść na głowę. Popracuj w międzynarodowej korporacji to zrozumiesz.

        • 1 0

      • A CO, MOŻE NIE? JAKIEŚ KOMPLEKSY MASZ?

        • 4 5

    • (2)

      Jadąc do Niemiec naucz się w takim razie niemieckiego. A przepraszam, na ten wypadek Oni też powinni znać polski aby hrabiego obsługiwać.

      • 9 1

      • trzeba się uczyć słówek kraju do którego sie jedzie

        ja jadę do Niemiec, uczę się niemieckiego, ktoś przyjeżdża do Polski, niech sie uczy zwrotów polskich

        • 4 0

      • OCZYWIŚCIE, TYLKO ŻE NIEMIECKI JUŻ ZNAM, GOŚCIU.

        • 0 5

  • W szpitalach nie ma na leki,

    ulice są dziurawe, ludzi skarbówka okrada z ostatnich pieniędzy, emerytury emerytom ukradli i zabiera się pracującym obecnie żeby im cokolwiek wypłacić a dla mnie największym problemem ma być: "Czy zagraniczny turysta dojedzie na stadion". No po prostu szczyt żenady.

    • 0 0

  • Pana redaktora naprawdę ostro przygrzało, skoro linkuje prywatne profile osób na Facebooku dlatego, że jakiś marketingowiec wymyślił sobie ich nazwisko do użycia w badaniu.
    Z wyczuciem to jednak chyba trzeba się urodzić.

    • 1 0

  • gdansk.pl

    Wysylac maile do "gdansk.pl" to strata czasu - czy chodzi o bledy na stronie, pytania, czy propozycje, po prostu wszystkie trafiaja do czarnej dziury

    • 0 1

  • DZICZ

    A Ty mądralko jedna z drugą ja napisała byś maila po polsku do angoli,szwabów,czy innych to otrzymała byś odpowiedz po polsku?

    • 0 2

  • jeszcze jakies 2mce

    i skonczy sie to pisanie o euro. Jestem juz zmeczony tym euro. Wystarczy mi, ze mam swiadomosc, ze place i jeszcze dlugo bede placil za cos co jest mi niepotrzebne.

    • 1 0

  • A nie powinno być :We want TO visit"? (5)

    jest "We want visit"

    • 2 0

    • (4)

      z drugiej strony skoro założeniem było udawanie niemca, to błędy mają prawo się zdarzyć - a co do pytania to masz rację ;)

      • 3 0

      • (3)

        Oprócz tego jest jeszcze kilka niepoprawnych stwierdzeń typu "Can you recommend us" czy "an a bus". Myślę że jest to efekt zamierzony, tym bardziej, że słowa "Afternoon" i "Sightseeing tour" napisane są z dużej litery, a jak wiadomo w niemieckim rzeczowniki pisane są z dużej litery - tak więc mam nadzieję że tak miało być a nie, że jest to zwykłe niechlujstwo

        • 4 0

        • O dwa byki taka afera? (2)

          A może to po prostu jakiś Niemiec co to angielskiego za bardzo nie zna, a tu państwo się jakiegoś spisku doszukują bo się pomylił i z bykiem napisał...a może ktoś tutaj chce zabłysnąć jaki to z niego wielki poliglota....nie popadajmy w paranoje.każdy ma prawo się pomylić i nie róbmy z tego zaraz afery...szacunek dla Wszystkich.Pozdrawiam.

          • 0 0

          • (1)

            jakbyś czytał ze zrozumieniem, to byś zauważył również stwierdzenia: "skoro założeniem było udawanie niemca, to błędy mają prawo się zdarzyć", "Myślę że jest to efekt zamierzony, tym bardziej, że słowa "Afternoon" i "Sightseeing tour" napisane są z dużej litery, a jak wiadomo w niemieckim rzeczowniki pisane są z dużej litery" - tak więc to chyba ty chciałeś zabłysnąć i nie wyszło :)

            • 0 0

            • udeż w stół a nożyce sie odezwą...

              ...nie miałem zamiaru ani urazić ani zabłysnąć ,jak ktoś się poczuł urażony to bardzo przepraszam.Szacunek i pozdrowienia.

              • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane