- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (120 opinii)
- 3 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (18 opinii)
- 4 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (12 opinii)
- 5 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (65 opinii)
- 6 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (108 opinii)
- Z publikacji "NIE" wynika, że otrzymuje pani mnóstwo listów w sprawie swojej inicjatywy opodatkowania Kościoła.
- Przekrój społeczny nadawców jest pełen - od gospodyń domowych po księży, byłych lub aktualnych, ale niekatolickich.
- Jakie jest zatem stanowisko księży w tej sprawie?
- Księża prawosławni czy polsko-katoliccy piszą, że są bardzo ubodzy, utrzymują rodziny, a nie mają umów konkordatowych, do nich państwo nie ma szczególnego stosunku. Proszą, by ich wyłączyć z tego pomysłu. Natomiast byli księża katoliccy opisują rzeczy bardzo pikantne: jak unika się przekazywania datków na kurię biskupią, uszczuplając dochody z tacy, jakich trudów wymaga budowa kościołów, jak wielkie zobowiązania muszą ponosić na rzecz seminariów duchownych, na świętopietrze dla Watykanu. Piszą jednak również o parafiach, gdzie proboszczowie "obrastają runem" jak tłuste owieczki. Nie dotyczy to jednak wikarych, parafii wiejskich, na terenach objętych bezrobociem - tam ksiądz dzieli się tym, co ma, a nie bardzo ma się czym dzielić.
- Proszę przypomnieć, na czym polega pani inicjatywa.
- Najkrócej mówiąc, choć ze szkodą dla meritum, na tym by opodatkować kościelne podmioty gospodarcze: drukarnie, stawy rybne, wydawnictwa, a także dzierżawę ziemi - to wszystko, z czego Kościół ma dochody. Finansowanie katechetów, kapelanów powinno być zadaniem biskupa, zadaniem Kościoła, który pełni misję. Należy też zaniechać rozdawania ziemi z AWRSP, ponieważ to, co rozdano dotąd, znacznie przekracza stan posiadania Kościoła w 1939 roku, a nie było to mało. Trzeba zrównać wszystkich w prawach: w opodatkowaniu, ubezpieczeniach, cłach. Wszyscy powinniśmy płacić sprawiedliwie i równo, bez wyróżnień.
- Czy nie jest to sprzeczne z konkordatem?
- Konkordat w ogóle tej sprawy nie reguluje, jest za to znakomitą podporą dla różnych majaków, w tym również bursztynowych - skoro dzwoni pan z Wybrzeża.
- Jednak nawet członkowie SLD twierdzą, że nie można opodatkować Kościoła, jeśli on sam się na to nie zgodzi.
- Oczywiście, że nie można, natomiast było kilka momentów gotowości Kościoła do rozmów. Taką gotowość zgłaszano pod rządami premiera Buzka, w piśmie do Teresy Kamińskiej, szefa doradców premiera. Żeby sięgnąć do świeższej daty, w niedawnym artykule "Polityki" hierarchowie wypowiedzieli się podobnie. Była też publikacja w "Trybunie", gdzie podano różne możliwości opodatkowania, o których mnie nawet się nie śniło. Taki "lewak" z UP jak ja, wierny programowi neutralności światopoglądowej państwa, może o tym mówić, natomiast "kawiorowej" lewicy jest bardzo niezręcznie, ponieważ sfery wpływów przenikają się tu wzajemnie - nawet nie jestem w stanie ocenić jak daleko.
- Czy to główny powód oporu lewicy przed zajęciem się tą kwestią?
- Nie sądzę. Na pewno ważny, ale myślę, że lewica jest za bardzo przejęta bezrobociem i wybuchową sytuacją w kraju. Rząd, nie radząc sobie z wieloma problemami społecznymi i bojąc się wyniku referendum unijnego, traktuje takie wystąpienia jak moje, niczym złe zachowanie w salonie i odrzuca je jak gorący kartofel. Rząd może jednak bronić swej lewicowości, nawet bez wchodzenia w konflikty z Kościołem, demonstrując niezależność w inny sposób.
- Czy ma pani poparcie wśród innych parlamentarzystów?
- To popracie wyraża się w kuluarach albo w toalecie, gdzie mogę przynajmniej umyć ręce po czymś takim - wówczas koledzy podchodzą, poklepują, ściskają, mówią: "masz rację". Natomiast podczas posiedzeń w klubie siedzę raczej samotnie. Chciałabym się pochwalić oficjalnym poparciem, ale nie mam takowego.
- Czy jest już inicjatywa ustawodawcza w tej sprawie?
- Nie, ani w UP w Sejmie, ani w wielkim klubie SLD-UP w Senacie. Podjęłam jednak taką próbę, dodając do tego pomysłu żyłę złota, jaką są cmentarze parafialne. Ksiądz bierze pieniądze za grób, za pochówek, za mszę, za czerwony dywan, za światło, a potem jeszcze 10-, 20-, a nawet 30-procentowy haracz od pomnika. W zamian zaś nic nie daje, bo dostarczanie na cmentarz wody, prądu, wywóz śmieci jest zadaniem gminy. Myślałam, że tu zdobędę popracie, jednak najpierw obawiano się wyborów samorządowych, a potem zarzucano mi, że dążę do zeświecczenia cmentarzy. A to nie ma w ogóle nic wspólnego ze znakiem krzyża! Może nawet częściej go kreślę na czole czy piersi, niż rzekomi jego obrońcy?
Opinie (158)
-
2002-12-05 13:20
Magda:)
co jej ksiądz proboszcz z zagranicy bez cła sprowadził he he he he- 0 0
-
2002-12-05 13:22
Ty Roman Zabawa
To z ciebie taki szlachcic? Hm.....to ja chyba Ci do pięt nie dorastam, bo na salonach jeszcze nie byłam...A jak to jest na tych salonach Romanie?
- 0 0
-
2002-12-05 13:26
Oj Galluxie!
To futro to dostała za darmoche z rąk pracy podatnikow, a nazywa się "okrycie służbowe" ale, juz przestanę o tym futrze bo jeszcze jej mole zjedzą, a tego bym nie przeżyła, gdybym Krychę zobaczyła w pokrowcu.
- 0 0
-
2002-12-05 13:28
futra zazdrościsz?
w końcu nie szata zdobi człowieka ... ;)
(swoją drogą na pewno nie wymyśliła tego kobieta ;))) )- 0 0
-
2002-12-05 13:28
tylko Roman wal całą prawdę
o rosyjskiej ruletce dupniaku i ułańskim bilardzie:)))- 0 0
-
2002-12-05 13:38
Do mamy
Futra nie zazdroszczę. Ale zgadzam sie z Tobą, że nie szata zdobi człowieka. To cała prawda mamo.
- 0 0
-
2002-12-05 13:40
a co tam mole też stworzenia
jak nie nosi to niech wcinają- 0 0
-
2002-12-05 13:48
tak na poważnie
nie wiem czy to chodzi o krystyne sienkiewicz aktorkę??
zdaje mie sie, że to ona startowała do senatu??
była jeszcze jedna sienkiewicz
minister zdrowia w w rządzie sld psl w 1993-1997
bo to bardzo zmienia sens wypowidzi
miałbym niejedno do powiedzenia he he he he he- 0 0
-
2002-12-05 13:51
mnie tam wszystko jedno
żadnej bliżej nie znam :)- 0 0
-
2002-12-05 13:55
CZARNE ŚWIĘTE KROWY!
W najbliższym czasie nie grozi nam opodatkowanie funkcjonariuszy jedynie słusznej wiary.Na początek wystarczy zaprzestanie odwiedzin białego watykańskiego starca,któremu w tej chwili wszystko jedno gdzie go zawiozą.Wystarczy wsadzić go do samolotu , zrobić kółko nad Rzymem i powiedzieć,że jest nad Polską.Będzie się ślinił ze szczęścia a my zaoszczędzimy miliony.Drodzy rodacy,w tej chwili kler ma gdzieś wasze drobniaki z tacy,możecie nawet przestać chodzić do kościoła, bo nudzicie ich swoim poddaństwem.Prawdziwą kasę mają z wszelkiego rodzaju nieruchomości,które tak chętnie przekazuje im państwo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.