- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (239 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (332 opinie)
- 3 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (46 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (357 opinii)
- 5 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (45 opinii)
- 6 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (122 opinie)
Torowisko zniszczone po pięciu latach
Na wyremontowanej nieco ponad pięć lat temu ul. Mickiewicza w Gdańsku wypada masa wypełniająca przestrzeń między szynami tramwajowymi a jezdnią. Pełno jej na asfalcie, a wokół szyn tworzą się pierwsze dziury. Urzędnicy twierdzą jednak, że to normalny proces eksploatacji.
- Na jezdni leżą różnej wielkości kawałki wypełnienia między torami a resztą jezdni. Sytuacja taka trwa od kilku miesięcy, a wszystko zaczęło się podczas letnich upałów. Do dzisiaj nikt się tym nie zainteresował, a stwarza to zagrożenie tak dla pojazdów, jak i pieszych - napisał do nas pan Robert, czytelnik Trojmiasto.pl
Zarząd Dróg i Zieleni, który nadzoruje stan techniczny ulic i torowisk przekonuje jednak, że wszystko jest w porządku, a "guma" widoczna na jezdni to wynik normalnej eksploatacji torowiska. Zdaniem urzędników to efekt zastosowanej technologii, wymagającej co jakiś czas konserwacji i poprawek.
- Od czasu wykonania remontu minęło już pięć lat i masa się po prostu zużyła. Do tego nałożyły się niskie temperatury, zamarzanie i rozmrażanie wody na jezdni, czego efekty są właśnie widoczne. Zarówno torowisko, jak i uszczelnienie były wykonane poprawnie. Dziś obserwujemy efekty normalnego zużycia się zastosowanych elementów - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Zarząd Dróg i Zieleni dotychczas już dwukrotnie usuwał z asfaltu uszczelnienie torowiska. To jednak wciąż nie trzyma się przestrzeni wokół szyn. Przy torach pojawiają się coraz większe wolne przestrzenie, w których zbiera się woda. Nie trzeba być też ekspertem, by przewidzieć, co się stanie, gdy woda zamarznie pod nawierzchnią. Czy będziemy więc mieć powtórkę z innych torowisk przed remontem?
- Dotychczas nie wypełnialiśmy w żaden sposób ubytków, gdyż jesteśmy w trakcie opracowywania technologii naprawy. Prace nie mogą być przeprowadzone w ramach gwarancji, gdyż jej termin upłynął 30 kwietnia 2010 roku - dodaje Kaczmarek.
Miejsca
Opinie (137) ponad 300 zablokowanych
-
2012-12-31 07:36
NIC SIĘ NIE STAŁO
Zdaniem specjalistów ble,ble,ble - to nie oni jezdza tramwajami i tymi ulicami tylko za miastem i dojezdzaja wypasionymi brykami do swoich wypasionych domów,to co urzędasa obchodzą publiczne pieniądze dla urzędasa wszystko jest normalne tylko dziennikarze sie czepiają
- 24 0
-
2012-12-31 07:30
Polska norma
remont trwa 2 lata, użytkowanie bezproblemowe trwa 3 lata, a potem kilkanaście lat korzysta się z infrastruktury krzyczącej o remont
- 28 0
-
2012-12-31 06:50
Fuszerka goni fuszerkę
Najważniejsze że nikt nie bierze odpowiedzialności za ten stan rzeczy.
Ważne że co miesiąc wypłata pojawia się na koncie.- 84 4
-
2012-12-31 06:45
Najważniejsze, że w kasie się zgadza. I jest git.
- 51 3
-
2012-12-31 06:32
Oczywiście, ze to normalny proces
Jak się z każdej, nawet najmniejszej inwestycji 3/4 kasy podpi**dala regularnie w tym kraju, to normalne.
- 108 5
-
2012-12-31 06:25
A ja.. zawczasu
Życzę wszystkim mieszkańcom Trójmiasta szczęśliwego nowego roku, zdrowia szczęścia, no i pracy bo jak będzie praca to i pieniążki wpadną...
- 49 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.